Skocz do zawartości

Energy Drinki


Zetsu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jak jeszcze pilem (niedlugo strzela dwa lata od czasu jak wzialem ostatniego lyka) to tez bylem w stanie wychlac litr blacka czy r20 i bylo spoko, ale po pol litra monstera wypitego na szybko czulem jak mi sie dlonie poca. One sa chyba mocniejsze od reszty energtykow, nie tylko w ilosci tkwi sila. Przynajmniej na mnie zawsze najmocniej dzialaly

Odnośnik do komentarza

Jak mi się zechce zarwać nockę przy konsoli to po 21 piję Monstera (najbardziej mi smakuje Hamilton) przez godzinę małymi łykami. I nie chce mi się spać do 5 rano. Inne energetyki tak nie działają i już po 01:30 zaczynam mocno ziewać. Ale nie robię tego często, raz na dwa tygodnie w weekend. Już sporo ograniczyłem picie Monsterów. 

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Wypiłem właśnie Ultra Violet, ale jednak Ultra Citrona nie pobija. Violet przypomina kolejną mieszankę w stylu Punchy, a ja chyba jestem tradycjonalistą i wolę bardziej klasyczne smaki. Nawet nie wiem jak określić smak Violetu. Porzeczka, jagoda, poziomka? Smak ciekawy w każdym bądź razie. Ultra Citron > White > Ultra Violet > Ultra Red ;)

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, iluck85 napisał:

Bo zero smakuje słabo i mało kto to pije. Ale jeden tutaj napisał ze po jakimś czasie nie czuć różnicy. Nie wiem.

 

Ja pisałem wielokrotnie. We właściwym odbiorze napojów sugar free pomoże 

 

- zaprzestanie używania cukru

- picie napojów z cukrem. 

 

Osobiście NIGDY nie lubiłem napojów zero - była to dla mnie nieudolna podróbka zwykłych napojów,  której nie zaakceptuje. Swego czasu gdy eliminowałem cukier kupiłem zgrzewkę litrowych coli zero i z każdym kolejnym łykiem byłem na "nie". Ładunek słodyczy, która za chwilę znika i zostawia chamski posmak. Ciężko opisać. Taka niby słodycz ale przez intensywność nie do zaakceptowania. Powiem tak - gdzieś koło 3 dnia gdy nie słodziłem już kawy itp. zaczęło podchodzić. Po tygodniu nie miałem już wyraźnego wspomnienia smaku cukru i nawet cola zero nie była tak sztuczna i wchodziła. A z lodówki to już w ogóle spoko. 

 

Pamiętam styk jak po miesiącu kupiłem zwykłą colę i nie dałem rady wypić do połowy. XD  Obecnie pije bez problemu zerówki (oczywiście nie wszystkie) i słodzone napoje - kwestia częstego picia i się człowiek przyzwyczaja. :lapka:

 

 

Odnośnik do komentarza

Ja piję głównie zero, ale nie jestem całkowicie na nie, jeśli chodzi o słodzone napoje. Tylko wolę jak tego cukru jest jakoś znośnie, czyli powiedzmy do 5-6g na 100ml. Przecież taki klasyczny Monster to jest kilkanaście łyżeczek cukru. Fizycznie więcej niż połowa puszki xd A już najlepsze są Fanty w importowanych smakach typu truskawka, czy winogronowa, one mają po 14g cukru na 100 ml. Raz jak wypiłem taką puszkę to rzygać się chciało i ryj zaklejony.

Edytowane przez krupek
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...