Ja wole pezeta niz jakies rudego nerda z US&A. Koles jest hujowy jak juz to napisal powyzej el becetol i mam podobne zdanie. Choc i tak lepszy jest moim zdaniem od tej bandy czarnych ktorzy w wiekszosci nawiaja o dupach/furach/narkotykach/gangsterkim zyciu i (pipi) wie czym jeszcze.

Wole 1000 razy bardziej tego rudego nerda z USA, niż guralów, tedzików, rychów pejów i innych ''murzyno-podobnych'' polskich raperów.Muza całkiem spoko, taka lajtowna, ale porównanie z eminemem trochę na wyrost bo to jednak troszkę inny rodzaj rapu (nie chodzi mi tu, który jest lepszy, a który gorszy, tylko o to, że to zupełnie inna para kaloszy).Z pewnością sprawdzę album.

Choc i tak lepszy jest moim zdaniem od tej bandy czarnych

 

wez kur.wa zejdz juz z tego tematu. nie podoba ci sie? mam to gdzies, a jak chcesz komus zaplusowac takimi tekstami to idz czlowieku zmien typ muzyki, albo obetnij sobie uszy. podpiales sie do jednego klipu, ktory akurat jest jednym ze slabszych. a roznica miedzy nim, a pezetem? on sie dopiero zaczyna i juz ma platyne. a pezet ma onara na gorze i juz sie skonczyl. ;/

 

edit:

 

Koles jest hujowy jak juz to napisal powyzej el becetol i mam podobne zdanie. Choc i tak lepszy jest moim zdaniem od tej bandy czarnych ktorzy w wiekszosci nawiaja o dupach/furach/narkotykach/gangsterkim zyciu i (pipi) wie czym jeszcze.

 

10 crack commandments biggy'ego to perelka w rapie, wiec lepiej polam sobie palce, zanim napiszesz cos takiego.

Edytowane 16 czerwca 200915 l przez Gość

Ghoulig - Wiem skad wywodzi sie rap ale to juz i tak nic nie zmienia poniewaz sa w polsce lepsi artysci od wiekszosci tych czarnych. Choc u nas jest tak samo jak w stanach jeden dobry 4 hujowych i tak to leci. Tylko ze w polsce przynajmniej nie ma takiej komercji jak tam i na co drugim klipie niema modelek/samochodow/gnatow itp. To jest w nich zalosne ze proboja z siebie robic gansgterow a ich starzy pewnie sa nadziani. Umiem docenic tworczosc Biggiego czy 2paca albo Nasa ale tacy raperzy jak 50cent to wedlug mnie smiechu warte i jest ich pelno w USA. Pozatym myslalem ze I Love College jest to utwor PROMO jego albumu a na PROMO powinno sie wybrac raczej najlepszy ktory duzo mowi o albumie i tematyce albumu oraz po czesci o samym raperze. Ale skoro koles wybral na PROMO taki kawalek a nie inny to raczej wydaje sie tempy i nie warty sluchania. PS: Bez Spinki

Edytowane 17 czerwca 200915 l przez Blancoo

1

Polski rap to żart Karola Szatrasburgera. I gościu chyba cie głowa boli jak oceniasz rap tylko po teledyskach w mtv.

Krytykując amerykański, korzenny rap sra.sz do miski z której jesz. Także morda w kubeł i nie gryż ręki, która cię karmi.

Polski rap to żart Karola Szatrasburgera. I gościu chyba cie głowa boli jak oceniasz rap tylko po teledyskach w mtv.

Polski rap jest na wysokim poziomie. I gościu chyba cie głowa boli jak oceniasz nasz rodzimy rap tylko po jakichś chvjowych internetowych mc's czy mainstreamowych rap-popłuczynach robiacych z siebie zalosne (pipi), pokroju Rycha Peji. Stary, (pipi)a, ja pier,dole -_-

Ciezko jest porownac Amerykanski i Polski rap. Ja sie jaram i jednym i drugim, ale porownac mi bardzo ciezko. Sklaniam sie ku USA, bo to przeciez korzenie, nie? ;] No i Bartlomieju, slyszales Jimsona ? Tetrisa ? Brudne serca ? Nie wiem (pipi)a, nie czaje, przeciez to pierwsza klasa jest.

No proste, ze USA>Polska

 

 

Polski rap to żart Karola Szatrasburgera. I gościu chyba cie głowa boli jak oceniasz rap tylko po teledyskach w mtv.

Polski rap jest na wysokim poziomie. I gościu chyba cie głowa boli jak oceniasz nasz rodzimy rap tylko po jakichś chvjowych internetowych mc's czy mainstreamowych rap-popłuczynach robiacych z siebie zalosne (pipi), pokroju Rycha Peji. Stary, (pipi)a, ja pier,dole -_-

Ciezko jest porownac Amerykanski i Polski rap. Ja sie jaram i jednym i drugim, ale porownac mi bardzo ciezko. Sklaniam sie ku USA, bo to przeciez korzenie, nie? ;] No i Bartlomieju, slyszales Jimsona ? Tetrisa ? Brudne serca ? Nie wiem (pipi)a, nie czaje, przeciez to pierwsza klasa jest.

Słyszałem są wporzo, ale i tak niska półka.

:|

Farmer: mówisz, żeby nie oceniać po internetowych MC's, a sam wymieniasz gości którymi jara się tylk foruming Ślizgu .

Mi sie nieraz wydaje ze polowa z was mowi ze rap z USA jest taki super extra poniewaz tak wam sie jedynie wydaje i tak slyszeliscie ale sluchajac rapu po angielsku pewnie nawet niewiecie jaki jest przekaz a to jest najwazniejsze w tej muzyce według mnie. Mysle ze w USA to sie jedynie narodzilo ale nie jest juz teraz na najwyzszym poziomie i w polsce sa duzo lepsi artysci niz tam no chyba ze ktos lubi sluchac tekstow "yeah niggaz" "this is for my niggaz" jak tego slucham to naprawde mi sie nie dobrze robi i mam wrazenie ze oni sa rasistami totalnymi bo czy ktorys bialy kiedykolwiek tak gadal jak oni w co drugim klipie? Nieee wiec smieszne to jest, oczywiscie nie wszyscy i nie zawsze tak gadaja ale bardzo duzo i to jest glupie. Tak samo jak Wojewodzki zbijal sie z ludzi ktorzy byli na koncercie 50centa i krzyczeli pod scena jakie ciezkie jest zycie murzyna z getta to juz totalny smiech jak dla mnie. MOze nie ktorych jaraja klimaty narkotykow/gnatow itp ale mysle ze to dobre dla dzieci. I tak jak mowie nie wszyscy z USA sa tacy ale wiekszosc robi sie z siebie Gangsta i dlatego nie lubie amerykanskiego Rapu i nie rozumiem tez na tyle ich mowy/slangu zeby tego sluchac.

Jak zagraniczny rap jest tylko o narkotykach/gnatach to ja powiem, ze w polskie teksty sa o je,baniu policji i w ogole hwdp

Mi się niedobrze robi od tekstów "jaramy zioło i jest za(pipi)iście, chodźcie ziomki z nami (pipi)" albo "no te bloki, jest c(pipi), ale walczymy", ew. "jutra nie ma". No (pipi) pesymizm pełną parą.

Mi sie nieraz wydaje ze polowa z was mowi ze rap z USA jest taki super extra poniewaz tak wam sie jedynie wydaje i tak slyszeliscie ale sluchajac rapu po angielsku pewnie nawet niewiecie jaki jest przekaz a to jest najwazniejsze w tej muzyce według mnie. Mysle ze w USA to sie jedynie narodzilo ale nie jest juz teraz na najwyzszym poziomie i w polsce sa duzo lepsi artysci niz tam no chyba ze ktos lubi sluchac tekstow "yeah niggaz" "this is for my niggaz" jak tego slucham to naprawde mi sie nie dobrze robi i mam wrazenie ze oni sa rasistami totalnymi bo czy ktorys bialy kiedykolwiek tak gadal jak oni w co drugim klipie? Nieee wiec smieszne to jest, oczywiscie nie wszyscy i nie zawsze tak gadaja ale bardzo duzo i to jest glupie. Tak samo jak Wojewodzki zbijal sie z ludzi ktorzy byli na koncercie 50centa i krzyczeli pod scena jakie ciezkie jest zycie murzyna z getta to juz totalny smiech jak dla mnie. MOze nie ktorych jaraja klimaty narkotykow/gnatow itp ale mysle ze to dobre dla dzieci. I tak jak mowie nie wszyscy z USA sa tacy ale wiekszosc robi sie z siebie Gangsta i dlatego nie lubie amerykanskiego Rapu i nie rozumiem tez na tyle ich mowy/slangu zeby tego sluchac.

 

 

byl tu taki temat o rozumieniu tekstow po angielsku. wez sobie na niego zerknij i wtedy zacznij konwersacje o przyswajaniu tekstow. w polsce dobrych mc mozna policzyc na palcach jednej reki (dla mnie w sumie jest tylko jeden dobry, jesli chodzi o ogol - pih). zreszta dlaczego raper z usa musi byc czarny (vide necro & spolka typu icp lcn, itp). 50 cent odbil sie od dna, ale ze jest chu.jo.wym raperem to juz inna bajka. klimaty przemocy, narkotykow trzeba odbierac prosto ze zrodla. reszta jak napisales, na odstrzal. dlatego czasem z przyjemnoscia lubie sobie wlaczyc cos na luzie, a takim albumem jest wlasnie nowy album asher rotha. co do slangu to sam nie wiem, moze ja domyslny jestem, a moze mam harlesden za blisko siebie. w pl tez kazdy robi z sibie pdg klika lub innego gnoja slu, kopie widzisz na ulicach. nawet na forum tu ktos inteligentny inaczej pisal, ze go sokol uczyl jak z wlaczonym na caly regulator telefonem przewracac staruszki na ulicach, bo to jest wlasnie "rispekt ziomal". bezmiar ludzkiej glupoty zawsze bedzie niepoliczalny, obojetnie gdzie kto mieszka.

 

ps.: pisze sie ghouligh, tak samo czyta. jak masz problemy z nickiem pisz skrot: ghg.

Blanco powiedz mi kogo słuchasz co?

Wnioskując po postach w "Koncerty-relacje i terminy." Rycha Peje SoluFFka. Podbij do niego na imprezce w klubie Metronom i powiedz co sądzisz o Ice T i tego typu czarnuchach to ci powie "Wracaj do szkoły, synku".

Edytowane 17 czerwca 200915 l przez tk

W Polskim rapie jak mam liczyc plyty ktore sa naprawde,ale to naprawde zaje.biste, to wychodzi mi jakbym nie liczyl ponizej 10, w samym NY tyle zaje.bistych plyt wyszlo w latach 94-95, wiec odpowiedz jest jasna

yasio klamiesz, pih nie nagral 10 plyt. ;/

No Pih to 2-3 na tej liście. Zależy czy ktoś lubi Chade czy nie.

Edytowane 17 czerwca 200915 l przez tk

Czuje wstyd, że moj nick forumowy znajduje sie w pierwszym poście tego tematu.

Prosze mnie nie łączyć z prezentowanymi tu pogladami

Rap powstał w Polsce. Później Sokół zaczął robić z Tadkiem Bosskim zj.ebane techniawki discopolowe.

yasio klamiesz, pih nie nagral 10 plyt. ;/

 

W sumie mialem na mysli jedna jego, Brudne Serca i Smarkiego licze 2 plyty chodz to bootleg i EP, 2 plyty Wzgorza, na sile 2 Molesty, WFD i pierwsza solowke tedego, chyba jakos bardzo nic nie pominalem,ew. jeszcze volta mozna dorzucic czy WWO.

Cala dyskografia Piha:

JedenSiedem- Wielka niewiadoma

PIH - Nie Ma Miejsca Jak Dom

Pih- Boisz sie alarmow

Chada&Pih- O nas dla was

Pih- Krew pot i lzy

Skazani na sukcezz- Na linii ognia

Pih- Kwiaty zla

 

To daje 7 sztuk ;] Pierwszych 3 nie sluchalem ale pozostale 4 polecam z czystym sercem