Resident Evil 2

[Nemesis 1 271]

Zależy jak się rozegra poruszanie po rezydencji. Ale za pierwszym razem lepiej trzymac postacie obok siebie. Co innego jak gramy speedruna do trofeum.

[milan 7 022]

ze wzgłędu na te akcje ze skrzynia chyba nigdy nie wezme sie za zero

[Gość Nyu]

No wszystko można wymasterować, ale mówię o pierwszym przejściu.

[Nemesis 1 271]

ze wzgłędu na te akcje ze skrzynia chyba nigdy nie wezme sie za zero

Uwierz mi. Rzecz absolutnie do przeżycia. Wystarczy potem wszystkie dodatkowe przedmioty przenieść do głównego holu rezydencji i nic Ci nie umknie. Zresztą, wszystkie rzeczy pozostawione przez gracza są automatycznie zaznaczone na mapie.

 

Milan, dla klimatu, designu i fabuły warto. Plus ten sam gameplay co REmaster. Lepiej być nie może.

Edytowane 29 sierpnia 2017 przez Nemesis

[XM. 11 035]

No ja również polecam bo lokacje są swietne. A sama rezydencja i ta muzyczka sztos.

[Bansai 11 198]

Zero jest wyje.bana częścią i polecam. Fakt, prowadzenie dwóch postaci średnio wypadło, ale gra jest świetna.

 

Ja to mam nadzieje ze remake 2 będzie w naprawdę doje.bany i nie zmienia zbytnio mechaniki a jak już to dadzą do wyboru czy grać z kamerą statyczna czy w stylu nowszych części.

 

No i błagam za remake Nemesis. Te walesanie się uliczkami jest MEGA, niesamowicie to robi. Strasznie pyklo mi ta część,nie wiem jak potem ale do momentu w którym teraz jestem to naprawdę top serii.

 

Dla mnie 3jka jest najelpsza czescia ze 'starej serii' glownie wlasnie dzieki temu ze faktycznie szlajamy sie po ulicach racoon city przez spory kawalek czasu.

[Nemesis 1 271]

No ja również polecam bo lokacje są swietne. A sama rezydencja i ta muzyczka sztos.

Zero jest pod tym kątem wyebane, że atmosfera jest utrzymywana w klimacie takich lat 60-70. Już nawet czuć to podczas zwiedzania pociągu. Takie początki Umbrelli i całej tej historii. Nic tylko grać.

 

Dodajmy, że wymijanie zombiaków w Zero jest z całej serii tutaj najtrudniejszym manewrem. Daje się to we znaki na Hardzie.

[XM. 11 035]

Jak dla mnie to w ogóle Zero dosyć trudne jest. Hard 0 > Hard REMAKE zdecydowanie.

[Gość Nyu]

Ja byłem raz w sytuacji prawie bez wyjścia. No, w skali 1-10, gdzie 1 to brak wyjścia, 10 to god mode i infinity ammo, ja miałem 1,5. Ale się musiałem namachać, żeby nie rozpoczynać gry ponownie. Masterowałem jeden fragment aż pykło, raz za razem powtarzając ponownie. W Soulsach nigdy czegoś takiego nie miałem.

[Dr.Czekolada 4 494]

Jestem zaskoczony, że tak dużo tutaj fanów trójki. Zawsze wydawała mi się najbardziej niedoceniona z klasycznej trylogii. Sam mam największy do niej sentyment za dzieciaka, grało się u kumpla bez memorki i każde pojawienie się tego wielkiego przech.uja skutkowało waleniem serca jak młot. 

CV i 0 to bardzo spoko odsłony zdecydowanie powinno się w nie zagrać.  

[Gość Nyu]

Trójka jest najkrótsza i najmniej rozbudowana, stąd ten mały "hejt" w pewnej grupie. Ale moim zdaniem to są jej zalety. Gra stała się dynamiczna, ale nie w tym znaczeniu, że casualowa, helikopterowa, wybuchowa, tylko konkretna. Nie trzeba było łazić od lokacji do lokacji aż tyle, zagadki czy użycia pewnych itemów nie wymagały zaglądania w solucję, ale jednocześnie wszystko, co miał mieć RE, to trójka miała. Miała też miasto i Nemesisa, a więc 10/10.

[XM. 11 035]

Najkrótsza jest chyba "dwojka" - pękła u mnie w 4,5h z lizaniem ścian. Drugi scenariusz to praktycznie ie to samo +- 5 nowych lokacji na 15 minut.

[Plugawy 3 703]

Dwojki ogralem tylko jedna plyte bo ta z druga postacia kumpel gdzies zapodzial xD dodam, ze to byl oryginal.

[milan 7 022]

ok, to biore się za Zero w najbl. czasie, bluber chyba tu  nie panoszy się więc napiszę ze lubie czytac i ogladac wszystko  w serii  RE, poza 6, która wyłączyłem po  15 minutach.

[łom 2 026]

Jeśli chodzi o długość gry to RE 2 jest dłuższa i można zawsze przejść jeszcze raz obie kampanie tylko w innej kolejności. A jeśli chodzi o RE3 to dostałem tą grę na swoje (chyba 11te) urodziny od taty (pirat po japońsku). Sekwencje wyboru to była loteria, w obu przypadkach widziałem tylko 'chńskie' znaczki : ) Pierwsze spotkanie z nemesisem to oczywiście wybranie nieświadomie opcji "fight with the monster" i zgon, a motyw jak nemesis wskoczył do posterunku przez szybę spowodował wyrzucenie pada na podłogę i odłożenie gry na pół roku. Dopiero po ukończeniu Silent Hill 1 zabrałem się ponownie za RE3 którego w sumie ukończyłem jakieś 10 razy. 

No i mój ranking: RE 4 > REmake = RE3 = RE 2 > RE 1 >> RE 5.   W RE Zero i Code Veronica grałem ale nie dałem rady ukończyć.

[milan 7 022]

Też łupałem w re nemesis po japonsku :) gazety  typu neo plus narobiły smaka,  a premiera EU oddalona, to się pojechało na BEMA.

Najlepszy RE to RE2, nigdy nie było  równie wspaniałej  miejscówki jak komisariat.

[nobody 3 504]

Najkrótsza jest chyba "dwojka" - pękła u mnie w 4,5h z lizaniem ścian. Drugi scenariusz to praktycznie ie to samo +- 5 nowych lokacji na 15 minut.

 

z tym że w 2 możesz ograć scenariusz A i B zarówno Leonem jak i Claire co w sumie daje 4 alternatywne ścieżki wraz z małymi zmianami w bossach/ lokacjcah, cut scenkach na silniku

 

trójce dostało się tylko dlatego że była trzecią odsłoną z bardzo małymi zmianami (nawet idea nemesisa to nic innego jak rozwiniecie tyranta w zielonym płaszczu z dwójki) 

Edytowane 29 sierpnia 2017 przez nobody

[XM. 11 035]

Następne Dead Rising mogłoby się dziać w Raccoon City, hehe.

 

Gram dalej - jestem w Clock Tower. Ależ klimatyczne są miejscoweczki w tej części.

Edytowane 29 sierpnia 2017 przez XM.

[XM. 11 035]

Przeszedłem w lokacji gdzie walczy się finał z nemesisem to zwłoki tyranta leżą?

[milan 7 022]

aye sir

[nobody 3 504]

si. w lokacji i przed nią jest też kilka wersji w płaszczu, po krwawej jatce z armią

[Nemesis 1 271]

To jest ten MR.X z RE2 w scenariuszu B. Po mutacji. Tylko zawsze na forach trwały dyskusje jak to możliwe skoro nic z niego nie zostało po walce z RE2.

 

Tak samo jak pozabijane deskami drzwi w RE3 na komisariacie.

 

XM, narobiłeś mi smaka na RE3. Ale jeszcze się wstrzymam trochę.

[Gość Nyu]

Swoja droga prawdziwy RE3 to Code Veronica, a Nemesis mial byc spinoffem. Ale bylo zamieszanie marketingowe. Wiec jakby na to patrzec, to prawdziwy RE3 jak najbardziej zawiera zmiany, ktorych brak byl powodem hejtu Nemesis.

[Dr.Czekolada 4 494]

CV nie było złe ale ten chopek ze złotymi gunami był jedną z bardziej irytujacych i kiczowatych postaci w serii jak dla mnie. 

[Gość _Be_]

ok, to biore się za Zero w najbl. czasie, bluber chyba tu  nie panoszy się więc napiszę ze lubie czytac i ogladac wszystko  w serii  RE, poza 6, która wyłączyłem po  15 minutach.

 

ktoś mnie wołał?  

 

tez nie lubie szóstki ;/