Skocz do zawartości

The Wire


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Gość _Milan_
Opublikowano

Jakbym nie pracował to też bym sobie słuchał zawsze openingów :sleep:

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

O bulwa jaki genialny serial! Czemu ja wcześniej go olewałem? Od kilku dni oglądam jednym ciurem, Xbox odpoczywa, w mieszkaniu syf nieziemski. Kończę drugi sezon i jestem oczarowany. Cudo!

Opublikowano

http://www.nytimes.com/2010/06/26/world/europe/26iceland.html

 

Artykuł o Jonie Gnarrze. Bardzo ciekawy, ale wrzucam na forum z racj na ten cytat:

 

With his party having won 6 of the City Council?s 15 seats, Mr. Gnarr needed a coalition partner, but ruled out any party whose members had not seen all five seasons of ?The Wire.?

 

Dla autora artykułu to chyba taki żart, aczkolwiek pomysł wydaje się całkiem sensowny. Ach, kiedy w Polsce doczekamy się polityków, którzy oglądają "The Wire" i w ogóle cokolwiek o czymkolwiek wiedzą...

Opublikowano

Rzuciłem okiem na pierwszy odcinek i mi się spodobało (lubię jak od razu mamy wiele postaci wrzuconych na ekranie), jeden odcinek a czułem się jakbym widział ze trzy. Oby tylko wszystko trzymało dalej poziom, a będzie miód. :thumbsup:

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Kilka dni skończyłem oglądać ostatni sezon, genialny serial. Miał kilka nudnych fragmentów (kampania Carcetti, redakcja Baltimore Sun) ale który serial HBO ich nie posiada? Cały czas czekałem na rozwinięcie wątku że Rawls jest homo (3 sezon), ale się nie doczekałem. Mogła być jakaś beka, szantaż ze strony Mccnultiego czy cuś ; -).

 

Kozak numba one:

clay.jpg

 

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

sheeeeeeeeeeeeeeeeeeit

 

Dzisiaj popołudniu obejrzałem ostatni epizod the Wire i jest mi smutno, że pozostaje mi już tylko oglądanie od nowa. Serial absolutnie niszczy ukazując oblicze miasta Baltimore - sam ciąg logicznie powiązanych wydarzeń napędzanych motywacją i determinacją wielu bohaterów, trochę przypadku, ale żadnego deus ex machina.

klimat i realia serialu odzwierciedlają rzeczywistość w takim stopniu, że wiele dialogów czy sytuacji, w które obfituje the Wire, w innych seriach nie robiłoby specjalnego wrażenia, natomiast tutaj błyszczy i stanowi o wartości tego dzieła.

Najlepsze 60 odcinków serialu, jakie dotychczas oglądałem.

 

you happy now, bitch?

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Artykuł z listopada, ale dopiero teraz przeczytałem.

 

http://articles.baltimoresun.com/2010-11-25/news/bs-md-wire-class-hopkins-20101125_1_baltimore-drama-hopkins-students-baltimore-schools

 

Ciekawe fakty: sprzedaż "The Wire" na DVD, mimo że minęły dwa lata od zakończenia, ciągle wzrasta. Drugi: "The Wire" jest wykładane jako przedmiot na Harvardzie, Duke czy Berkeley. Niby nic nowego, ale ta wzrastająca sprzedaż cieszy.

Opublikowano

Ja ladnych pare lat temu ogladalem sezon gdzie rozpracowywali polaczkow w jakims porcie, dobre to bylo ale jakos sie nie moglem zabrac za calosc. Teraz sciagam wszystkie sezony the wire i the shield, to do wakacji bedzie co ogladac.

Gość _Milan_
Opublikowano

Artykuł z listopada, ale dopiero teraz przeczytałem.

 

http://articles.baltimoresun.com/2010-11-25/news/bs-md-wire-class-hopkins-20101125_1_baltimore-drama-hopkins-students-baltimore-schools

 

Ciekawe fakty: sprzedaż "The Wire" na DVD, mimo że minęły dwa lata od zakończenia, ciągle wzrasta. Drugi: "The Wire" jest wykładane jako przedmiot na Harvardzie, Duke czy Berkeley. Niby nic nowego, ale ta wzrastająca sprzedaż cieszy.

 

 

jako przedmiot?

ja wyczytałem ze jest czescia programu nauczania w zakresie jakiegos przedmiotu.

ciekawe czy tez drwią na zajeciach z Simmonsowego pomysłu Hamsterdamu.

Opublikowano

Na Harvardzie są raczej dość wykształceni ludzie, więc pewnie nie.

 

 

"[Harvard, Duke, California-Berkeley] offer courses based on the Baltimore drama" - na polski jeden przedmiot oparty na "The Wire".

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Jakiś czas temu zacząłem oglądać ten serial i tak jak przy Sopranosach. ciężko się w to wciągnąć. Czy wy też tak macie, że zanim ogarniecie wszystkie postacie, kto jest kim i jak się nazywa to mija przynajmniej z pół sezonu? W takich Lostach i jemu podobnych nigdy nie mam z tym problemu i jak poznam jakąś postać, to zostaje mi ona w głowie od razu. Pod koniec pierwszej serii byłem już w miare wkręcony, ale wraz z rozpoczęciem drugiej cały "proces poznawania" zaczął się od nowa, co mnie denerwuje. I ogólnie 2 sezon jakoś mi nie podchodzi(połowa za mną) W następnych też będą wrzucać tyle nowych postaci na starcie? Nie chciałbym porzucić oglądania, bo przy Sopranos też miałem podobne odczucia, ale po obejrzeniu całości to mój nr 1 seriali.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...