--wojtas-- 609 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Chyba pomyliłeś Bazelaka z Walusiem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ore 188 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Ale ten Robert Burneika serio będzie się trzaskał na jakiejś gali czy to jaja są? Jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to podejmujecie się przewidzieć wynik walki on vs Pudzian? Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 7 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2012 Pozwolę sobie zacytować sam siebie. To nie ściema. 27 kwietnia. jest już nawet plakat : Przy walce z Najmanem, nie jest on faworytem. W starciu z Pudzillą też by nim nie był. Duży bicek i stejki na śniadanie w mma nie mają znaczenia. Nie widziałem Koksa w walce, ale fajerweków się nie spodziewam. A jeżeli carido wystarczy mu na dłużej niż 3 minuty to będę w szoku. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Ale przecież podczas walki z najmanem każdy jest faworytem Cytuj Odnośnik do komentarza
gork 19 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Najman nawet na swoich treningach nie jest faworytem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Daffy 10 529 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 niestety wydaje mi się że Najman ma szansę na zwycięstwo o ile nie znokautuje sam siebie. A jeśli nie daj boże wygra to zacznie się fala jego wspaniałych wypowiedzi z kim chce rewanżu albo kogo teraz przywoła do porzadku Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 No ale dlaczego niby najman ma szanse? Jest nikim w świecie sportów walki , tak samo jak i koksu. A i siła i masa jest po stronie koksa. Więc wniosek jest prosty. Wygra koksu bo w tej ulicznej bitce najman jest za mały. A podstawy boksu czy czegoś tam napewno Burneika zna bo tak to wątpie aby startował do jakiejkolwiek rywalizacji Cytuj Odnośnik do komentarza
Wojthas 93 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Najman ma alergię na ciosy, a naciśnięcie jego szyi powoduje wrodzony odruch odklepywania. Ponoć szykuje się rewanż Condit - Diaz. Cytuj Odnośnik do komentarza
D.B. Cooper 3 062 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 ciekawe ile hajsu krzykneli Burnejce, że się zgodził... bo musi się liczyć z tym, że może zostać ośmieszony i to nie przez byle kogo bo Marcina Najmana. lubie Koksa, uważam jednak że nie ma zbyt wielkich szans. Pudzian jakie miał problemy żeby dotlenić swoje muły, a Burnejka podejrzewam że będzie mial jeszcze trudniej. Najman jak dobrze rozegra pojedynek to wygra i w sumie chciałbym tego. niedługo dojdzie do tego, że wszyscy rzucą swoje dotychczasowe zajęcia i pójdą napier,rdalać się w klatce Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Mógłby Ibisz sie z kims ponapie.rdalać, z Lisem albo coś Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Najman jest imo faworytem w tej walce. Bokserem jest beznadziejnym ale tych pojedynków trochę stoczył, więc to stoi po jego stronie. Co prawda obijał tam genialnych przeciwników - jak np: Aanto Lascek którzy przed walką z testosteronem miał taki oto rekord: 5W-45L-5D A koksu jak to koksu, na co zda mu się ta siła jak po paru minutach spuchnie ja pudzian. Jedyną nadzieją dla Koksa jest ruszenie na najmana tak jak zrobił to mariusz. A i może uda mu się go obalić i efektownym g&p go wykończy. Najman ma alergię na ciosy, a naciśnięcie jego szyi powoduje wrodzony odruch odklepywania. Ponoć szykuje się rewanż Condit - Diaz. CC zgodził się na rewanż. Dana White poinformował na twitterze, że świeżo upieczony tymczasowy mistrz UFC w wadze półśredniej Carlos Condit (MMA 28-5, UFC 5-1) wyraził wstępną zgodę na rewanżowy pojedynek z Nickiem Diazem (MMA 26-8, UFC 7-5) i w piątek przyleci do Las Vegas w celu sfinalizowania kontraktu na walkę. Wcześniej zawodnik Albuquerque zapowiadał, że zamierza poczekać na unifkacyjny pojedynek z Georges’em St. Pierre’em. Na razie nie wiadomo czy Nick Diaz również przystał na propozycję rewanżu, ale jego sztab wyraził zainteresowanie drugim pojedynkiem z Conditem. Data ewentualnego starcia nie jest jeszcze znana, ale prawdopodobnie zawodnicy staną naprzeciw siebie w Octagonie w okolicach lata tego roku. W sobotniej walce wieczoru na UFC 143 Condit pokonał na punkty Diaza na dystansie pięciu rund i mimo, że większość komentatorów zgodziła się werdyktem, znaczna część fanów do dzisiaj nie potrafi się z nim pogodzić. Copyright MMAROCKS.pl A pogromca Krzyśka Soszyńskiego - Pokrajac dostanie walkę z Thiago Silvą na FX3. Tym bardziej żal tej porażki. Cytuj Odnośnik do komentarza
--wojtas-- 609 Opublikowano 8 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 (edytowane) Jestem zniesmaczony tym rewanżem. Aż razi po oczach, że po prostu na chama, za wszelką cenę muszą zrobić pojedynek Diaz - GSP, bo głównie po to Diaza ściągali ze Strikeforce. Przy czym teraz to w ogóle obraził się i zabrał swoje zabawki, więc UFC jest w podwójnej du.pie. Dana minę miał nietęgą po walce na konferencji. Nawet padło pytanie o rewanż z Diazem przed walką z GSP i Condit odpowiedział, że generalnie to nie widzi w tym sensu (zdziwiona mina mówiła: no przecież wygrałem, więc o ch.uj chodzi), natomiast zaraz potem Dana odpowiedział z uśmieszkiem "I don't know, don't know... that's crazy" i to tylko dlatego, że Condit przez wcześniejszą wypowiedź dał do zrozumienia, że nie widzi za bardzo takiej opcji, bo mina Danki mówiła: KUR.WA NO WIADOMO, ŻE JUŻ O TYM MYŚLIMY. Już wtedy było czuć, że będą cisnęli na rewanż, ale nie spodziewałem się, że tak szybko to ugadają. Generalnie bez sensu. Condit wygrał to bezapelacyjnie, pokazując niesamowitą dyscyplinę taktyczną i realizację gameplanu, srogie cardio i skilla. Dodatkowo dochodzi do tego postępowanie UFC wobec Condita z ostatnich kilku miechów: miał walczyć z Pennem o titleshota, później nie mogą okiełznać Diaza, więc dostaje walkę o tytuł, którą następnie mu zabierają, wkręcając jeszcze na konferencji, że wyraził na to zgodę i ostatecznie niewiele brakowało, a skończyłby na walce z Pudlem. Bez kitu, o ile generalnie wyniki są mi obojętne (na zasadzie niech wygra lepszy) o tyle teraz chcę, żeby znowu wygrał Condit, żeby w(pipi)ić włodarzy UFC. Chyba pierwszy raz czuję niesmak a propos UFC. Edytowane 8 Lutego 2012 przez --wojtas-- 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Jeden z właścicieli UFC Lorenzo Fertitta poinformował dzisiaj na twitterze, że pojedynek mistrzowski w wadze ciężkiej pomiędzy Juniorem Dos Santosem (MMA 14-1, UFC 8-0, 1 w rankingu MMARocks) i Alistairem Overeemem (MMA 36-11, UFC 1-0, 2 w rankingu MMARocks) odbędzie się na UFC 146, 26 maja w Las Vegas. Dla Brazylijczyka będzie to pierwsza obrona pasa zdobytego w listopadzie. Dos Santos zapracował na walkę o tytuł siedmioma kolejnymi zwycięstwami w UFC m.in. nad Fabricio Werdumem, Mirko Filipovicem, Royem Nelsonem i Shane’em Carwinem. W listopadzie Cigano zdobył szczyt dywizji ciężkiej UFC nokautując Caina Velasqueza w już 64 sekundzie starcia. Pojedynek obu zawodników transmitowany w stacji FOX był najchętniej oglądaną walką MMA w historii amerykańskiej telewizji. Overeem po ubiegłorocznym zwycięstwie nad Fabricio Werdumem w pierwszej rundzie Grand Prix Strikeforce, po różnych perypetiach kontraktowych podpisał umowę z UFC. W największej organizacji na świecie od razu w grudniu stoczył pojedynek eliminacyjny do walki o pas, w którym nie dał żadnych szans Brockowi Lesnarowi. Meeeeeeeeeeega!! Cytuj Odnośnik do komentarza
Obsolete 973 Opublikowano 10 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2012 Alistair juz pewnie zaczal szykowac strzykafki z omkom 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
--wojtas-- 609 Opublikowano 11 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2012 (edytowane) Komisja Sportowa Stanu Nevada ogłosiła, że uczestnik walki wieczoru na UFC 143 Nick Diaz miał wynik pozytywny testu na obecność niedozwolonych środków po sobotniej gali w Las Vegas. W organizmie byłego mistrza Strikeforce wykryto metabolity marihuany. Pozostałych siedemnastu przebadanych zawodników miało wyniki negatywne.Jest to druga taka wpadka Diaza, w 2007 z tego samego powodu odebrano mu zwycięstwo nad Takanorim Gomi, ukarano półroczną dyskwalifikacją oraz grzywną. Teraz czeka go zapewne jeszcze surowsza kara. Tym samym, rewanżowy pojedynek Diaza z Carlosem Conditem nie dojdzie do skutku. UFC planowało zestawić drugi pojedynek obu zawodników i nawet osiągnęło już w tej sprawie wstępne porozumienie z ich sztabami. Pozytywny wynik testu zniweczył te plany i w tej sytuacji Condit zapewne poczeka na pojedynek z wracającym do zdrowia Georges’em St. Pierre’em. Zapytany o komentarz, szef UFC Dana White powiedział tylko: Jestem więcej niż zawiedziony pozytywnym wynikiem Diaza na zawartość marihuany. Teraz wszystko jest w rekach komisji sportowej stanu Nevada Edytowane 11 Lutego 2012 przez --wojtas-- Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 12 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2012 (edytowane) To jest właśnie hipokryzja sportów zawodowych. Transfuzje krwi, epo, testosteron i inne dopalacze które sa na porządku dziennym i 99% zawodników nie osiągneła by tego co ma bez walenia tescia w dupe , a tutaj nagonka za trawke która tylko mogła pogorszyć forme diaza nie polepszyc. Zabawne. Edytowane 12 Lutego 2012 przez canabis Cytuj Odnośnik do komentarza
--wojtas-- 609 Opublikowano 12 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2012 Generalnie w tej całej zabawie chodzi o to, żeby tak to rozplanować i przeprowadzić, coby nie polecieć na testach. Jednak co jakiś czas powinie się komuś noga: Sonnen po walce ze Spiderem poleciał za testosteron, niedawno Leben dostał roczną pauzę za leki przeciwbólowe na receptę: oksykodon i oksymorfon (przy czym kiedyś poleciał za winstrol), a ostatnio King Mo za drostanolon. Z trochę innej beczki, to kiedyś u Guillarda wykryto kokainę, za co dostał 8 miechów. Co do marihuany to też nie jest tak, że mogła tylko pogorszyć formę Diaza. Przede wszystkim trzeba wyjść od tego, że w stanie Nevada nie jest to substancja powszechnie legalna, tylko objęta "zezwoleniem lekarskim". Banowanie używania marihuany przez fighterów ma dwa aspekty. Z jednej strony z powodu wywoływania efektów przeciwbólowych i taka była argumentacja pierwszej dyskwalifikacji Diaza z powodu trawy. Z drugiej, dla samego bezpieczeństwa zawodników, ponieważ, jak wiadomo, palenie grozi ospałością, może mieć wpływ na refleks itd., a w sportach walki nie jest to ani pożądane ani bezpieczne dla zawodnika. Na marginesie pozostaje również kwestia oddziaływania na psychikę, gdzie u jednego będzie tak, a u drugiego siak. Np. Eddie Bravo powszechnie zachwala konopie jako wręcz zbawienny środek dla jego BJJ, jeżeli chodzi o aspekt mentalny. Niektórzy palą trawę po treningu celem odprężenia i lepszej regeneracji. Poza tym Diaz zawsze bardzo stresuje się całą otoczką dotyczącą walki (konferencje itd.) i słabo znosi to psychicznie, więc dla niego to też pewna forma "dopingu" dzięki której koi nerwy przed starciem. Wreszcie, w kontekście jego występu, trzeba wziąć pod uwagę, że on zapewne nie był zbombiony podczas samej walki, tylko palił wcześniej. Już kiedyś otwarcie przyznał, że bez problemu daje radę na testach antydopingowych, kończąc palenie mniej więcej na tydzień przed walką i czyszcząc się ziołami oraz sporą ilością wody, którą musi później wypocić. Widać tym razem nie wyszło. Again. Cytuj Odnośnik do komentarza
wet_willy 2 160 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Hihi http://www.youtube.com/watch?v=wKXOzGR8QY0 Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 419 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Ciekawe co wali Overeem Taka ciekawostka Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Ali je konie. To chyba nic nielegalnego Co do dopingu to panie też nie są święte. Ostatnio wpadła pani Cyborgowa a w jej organizmie wykryto steryd anaboliczny stanozolol przy badaniu próbki, którą Brazylijka oddała na dzień przed swoją ostatnią walką 17 grudnia w San Diego. Została zawieszona na rok od dnia 16 grudnia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dreamcaster 23 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Z wykopu http://www.youtube.com/watch?v=wKXOzGR8QY0 Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 Zobacz 3 posty wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza
Dreamcaster 23 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 No rzeczywiście, przeoczyłem tego posta. Link od Ukyo jest martwy, przynajmniej ten wykopowy jeszcze nie został wyłapany przez ekipe YT. Cytuj Odnośnik do komentarza
wet_willy 2 160 Opublikowano 13 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2012 No troche zrobilem update do dzialajacego linka ale co tam ;p Cytuj Odnośnik do komentarza
_lukas_ 1 685 Opublikowano 21 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2012 Wywiad Koksa dotyczący udziału w MMAA. Prezentujemy ekskluzywny wywiad z Robertem „Hardkorowy Koksu” Burneiką (0-0), który w rozmowie z redaktorem BoxingNews.pl opowiedział o przygotowaniach do walki z Marcinem Najmanem (0-2). Znany kulturysta już 27 kwietnia stanie w klatce naprzeciwko „El Testosterona” i tym samym zadebiutuje w formule MMA podczas gali MMA Attack 2. Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem, w którym "Koksu" opowiedział o swoim doświadczeniu w sportach walki oraz o tym, co sądzi o trenerze Marcina Najmana! Bartosz Biszczanik: Z tej strony redakcja BoxingNews.pl. Z nami jest znany kulturysta oraz przyszły zawodnik MMA – Robert Burneika (0-0). Witaj Robert! Robert Burneika: Witam wszystkich! Powiedz mi, dlaczego właściwie zdecydowałeś się wystąpić na gali MMA? RB: Dlaczego? Dlatego, że muszę udowodnić, iż kulturysta też się może bić. Za dużo ludzi gadało po prostu, że "aaa, to koksu nie może się ruszać, nic mu nie wyjdzie...". Ja tu pokażę, że to nieprawda. Walka z M. Najmanem to tylko jednorazowy wyskok, czy planujesz dłuższą karierę w MMA? RB: A kto wie? Na razie jednorazowy a później zobaczymy, co będzie. Na razie planów nie ma. Czyli kontrakt jest podpisany tylko na jedną walkę? RB: Tak, na razie tak. Traktujesz tą walkę poważnie czy jako swoistego rodzaju zabawę? RB: Zabawa jak to zabawa, no. Jakoś też i jak zabawę... (śmiech). Mógłbyś mi powiedzieć, kto będzie stał w Twoim narożniku? RB: Zobaczymy kto będzie stał. Nie mogę na razie powiedzieć. A możesz zdradzić z kim trenujesz? RB: Z kim trenuje? Z nikim nie trenuje! (śmiech) Co tam trenować, słuchaj... Nie ma co trenować. W programie "Nie Ma Lipy" transmitowanym na TVN Turbo były fragmenty treningów z Robertem Drysdalem, przygotowujesz się z nim? RB: Aaa, nie... On (Drysdal) parę rzeczy mi zawsze doradzi, jesteśmy kolegami i tyle. Będziesz zbijał z masy do walki, czy pozostawisz ją tak jak jest? RB: Nie no, dowalam masy teraz! Nie ma co zbijać, trzeba trochę więcej. Wydaje mi się, że będę ważył coś w okolicach 130kg. Czy uważasz, że w 10 tygodni jesteś w stanie się odpowiednio przygotować do pojedynku i go wygrać? RB: Słuchaj... U mnie nie ma lipy. Daje mu 30 sekund! Tylko 30? RB: Tak i koniec. Czyli nie planujesz dłuższej walki. Co jednak gdyby potoczyła się nieco dłużej? RB: To nie będzie długo, słuchaj. On sobie nie wyobraża w co się wpier*olił (śmiech). Jak jednak oceniasz swoją kondycję? Hipotetycznie, dałbyś radę wytrzymać pełną rundę lub dwie? RB: Dwie rundy? Prawdę powiem, że nie wiadomo. To może być za duża "pompa" (śmiech). A co myślisz i co wiesz o swoim rywalu – Marcinie Najmanie? RB: Co wiem? Za dużo nie wiem o nim, nie interesowałem się za dużo. Wiem, że jest bokserem... no i tyle. Wiem też, że dostał pare razy, ale dostanie jeszcze jeden raz. Czyli jaka będzie na niego taktyka? RB: Słuchaj, nie mogę zdradzić taktyki. Kto chcę zobaczyć moją taktykę to musi przyjść na walkę i zobaczyć. Jesteś dobrze zbudowany, ale wiele osób mówi, że możesz mieć problemy z założeniem dźwigni czy walką na pięści. Jak Ty to widzisz? RB: Jakie problemy... Nikt nie wie, nikt nie widział jak się bije, nikt nie ma pojęcia co ja kiedyś robiłem także niech tam nie pier*olą głupot. I taka sprawa jest. Trenowałeś więc kiedyś sporty walki? RB: No pewnie, że trenowałem. Jak byłem jeszcze młodszy i miałem około 18 - 20 lat dużo się rozciągałem, trenowałem też sporo i jeszcze tego nie zapomniałem, tak Ci powiem. Jeszcze mogę szpagat zrobić do dziś, na pewno nikt nie może w to uwierzyć (śmiech). Czyli wnioskując po tym, jakieś podstawy na pewno są. Jaki styl bazowy trenowałeś konkretnie? RB: Styl hardkorowy! UFC taki, wiesz. Wiesz co jeszcze ćwiczyłem? Jak byłem jeszcze młodszy, ćwiczyłem na dyskotekach. U nas na Litwie było bicie co weekend! Też dobry trening (śmiech). RB: No tak! Widziałbyś siebie za jakiś czas w pojedynku np. z Mariuszem Pudzianowskim? RB: Słuchaj, to by była kurde masakra... Z Mariuszem wydaje mi się, że mamy obaj wystarczająco dużo mózgu, że nie będziemy walczyć. Tyle Ci powiem. Ale taka walka na pewno by się sprzedała w Polsce... RB: Wiesz jak to jest... Ale ja nie myślę, że do tego dojdzie. Czas pokaże... RB: (Śmiech) Jak mógłbyś skomentować spór z Mirosławem Oknińskim, trenerem M. Najmana? RB: Ten trener to za dużo tam pier*oli głupot. Nic kurde nie wie o mnie więc niech kogoś nie ocenia. Każdy lubi oglądać i jakieś głupoty gadać na drugiego, nie? Niech sobie sam popatrzy na siebie i zamknie ryj, tyle. Czyli tylko tyle chciałbyś mu przekazać? Może jakaś centralna wiadomość przy okazji rozmowy? RB: On tylko zrobił przesrane dla Marcina Najmana... Bo teraz przez niego on będzie cierpiał, bo mnie wkur*ił gościu. Nie Najman mnie wkur*ił, tylko ten jego trener wkur*ił. Ale teraz będzie miał przesrane tylko sam Najman. O, to Ci powiem. Najman, za trenera? RB: Tak, za trenera... Teraz on będzie miał kłopot, duży kłopot! Chciałbyś coś dodać dla kibiców oraz czytelników BoxingNews.pl? RB: BoxingNews, pamiętajcie... Nie ma opier*alania się i trzeba trenować hardkorowo, nieważne jaki sport, tyle. W takim razie dzięki za krótką rozmowę, jeszcze się usłyszymy na pewno przed galą. RB: Nie ma problemu. ------------------------------------------------------ Coś z innej beczki. (prawdziwe mma) Jak podaje portal Sherdog.com, zgodnie z przewidywaniami fanów, rywalem Marcina Helda (MMA 12-2, 1 w Rankingu PL) na gali Bellatora, 11 maja w Atlantic City będzie weteran dwunastu pojedynków w UFC i czarny pas BJJ Kurt Pellegrino (MMA 16-7). Dla Amerykanina pojedynek z naszym zawodnikiem będzie próbą przerwania passy trzech porażek z rzędu. W lipcu 2010 i marcu 2011 Batman przegrywał przez decyzje z George’em Sotirpooulosem i Gleisonem Tibau, a w listopadzie w swoim debiucie w Bellatorze już w 50 sekundzie uległ przez TKO Patricky’emu Freire. 32-latek w Point Pleasant w stanie New Jersey w największej organizacji na świecie zwyciężał siedmiokrotnie, m.in. Josha Neera, Thiago Tavaresa i Fabricio Camoesa. Po wspomnianych porażkach z Sotirpoulosem i Tibau ogłosił zakończenie sportowej kariery, jednak w połowie ubiegłego roku zmienił decyzję, podpisując kontrakt z Bellatorem. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.