.:marioo:. 104 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) No to już teraz wie że wiekowi Da silva czy Thopmson to nie spacer farmera. Nie mówiąc już o prawdziwym MMA... Hardcorowy koksu rzekł mówić - " Jest siła!!" no i co z tego?? Edytowane 21 maja 2011 przez .:marioo:. Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Rozumiem, że hejty na Mariusza są pisane przez pryzmat jego wcześniejszych dokonań w strongman ? To jego czwarta normalna walka, na poważnie bije się może z półtora roku. Jak można tracić do niego szacunek, skoro po tym co osiągnął w strongmen (a osiągnął WSZYSTKO) postanowił dać z siebie jeszcze więcej i trochę powalczyć ? Ehhh, widzę, że teraz tutaj przeniosłeś się bronić Mańka, a nadal nie wiesz o czym piszesz. 5 walk stoczył nie 4 aaa i jeszcze jedno strongMAN, a nie MEN Zrozumcie, że on przez całe lata koncentrował się na budowaniu masy mięśniowej i ogromnej siły, poza tym w strongmen są baaardzo długie przerwy po między konkurencjami, to nie jest tak jak w tv. Poważnie? (pipi)a, kolejna manipulacja tvn'u <_< Edytowane 21 maja 2011 przez famas_kg Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Kazub tu nie chodzi o szacunek, bo wiadomo, że w strongmanach osiągnął wszystko. Po prostu widać, że się do MMA nie nadaje. W sumie od walki z Sylvią nie zrobił żadnych postępów wytrzymałościowych. Gdyby jakimś cudem ta walka potrwała do końca, to skończyłoby się na reanimacji. Edytowane 21 maja 2011 przez Zwyrodnialec Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Ehhh, widzę, że teraz tutaj przeniosłeś się bronić Mańka, a nadal nie wiesz o czym piszesz. 5 walk stoczył nie 4 aaa i jeszcze jedno strongMAN, a nie MEN Interesuje się tymi zawodami prawie od ich początku w Polsce, to było luźne "spolszczenie", poza tym bronię go, bo jest jednym z największych i najambitniejszych polskich sportowców. Myślę, że do mma się jednak nadaje, nie będzie żadną gwiazdą, ale wstydu nie ma. Niestety, ale wydolność to jego największa słabość, prosta zależność, im więcej mięśnia, tym trudniej go dotlenić. Edytowane 21 maja 2011 przez Kazub Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Sportowców?? Zawsze myslałem że strongmany nie przechodzą żadnych testów na doping ( czytaj koksy). Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) I myślałeś też pewnie, że na olimpiadzie wszyscy są czyści ? Pora zejść na ziemię. Zgadnij jak biegacze krótko dystansowi budują masę mięśniową. Edytowane 21 maja 2011 przez Kazub Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Nie, nie myslałem. Ale na olimpiadzie to wszystko jest BARDZO nieoficjalne. Natomiast w zawodach StrongMan często wygrywa ten kto wiecej się nawp.ierdala gówna i to jest całkiem normalne i na porządku dziennym. Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Jahahaha... nie wmówisz mi, że na olimpiadzie badają tak samo zawodników jak w strongmanach, bo to wręcz podchodziłoby pod to, że chcesz wmówić iż białe jest białe, a czarne jest czarne. Interesuje się tymi zawodami prawie od ich początku w Polsce, to było luźne "spolszczenie", poza tym bronię go, bo jest jednym z największych i najambitniejszych polskich sportowców. I co, chcesz żeby Ci zrobić zdjęcie? Broń go jak chcesz, z tym, że bronienie tak naprawdę nie poprawi jego wyników na macie. Trzeba pracować, a nie szukać wymówek, to proste jak kółko! Edytowane 21 maja 2011 przez famas_kg Cytuj
Daffy 10 576 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Jest postęp wydolnościowy i techniczny... jeszcze rok temu jego RAGE starczał na minutę, tutaj trwał ponad 3minuty, a w klinczu nawet coś tam próbował blokować i kombinować , gdy rok temu zupełnie nie wiedział co się z nim dzieje. Problemem nie do przeskoczenia jest jego organizm, a raczej lata poświęcone na łykanie koksów i trening czysto siłowy. Ten człowiek nigdy nie będzie mieć kondycji pozwalającej mu walczyć chociaż jedną całą rundę. Dziś można śmiało powiedzieć, że Pudzianek przegrał z samym sobą , a nie z Thomsonem bo gdyby miał jeszcze siły to by wygrał w pierwszej rundzie. A tak ciosy z końca pierwszej rundy( a raczej nie ciosy a ruchy rękami w kierunku twarzy rywala) ten nawet nie starał się blokować. 1 Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Jest postęp wydolnościowy i techniczny... jeszcze rok temu jego RAGE starczał na minutę, tutaj trwał ponad 3minuty, a w klinczu nawet coś tam próbował blokować i kombinować , gdy rok temu zupełnie nie wiedział co się z nim dzieje. Problemem nie do przeskoczenia jest jego organizm, a raczej lata poświęcone na łykanie koksów i trening czysto siłowy. Ten człowiek nigdy nie będzie mieć kondycji pozwalającej mu walczyć chociaż jedną całą rundę. Dziś można śmiało powiedzieć, że Pudzianek przegrał z samym sobą , a nie z Thomsonem bo gdyby miał jeszcze siły to by wygrał w pierwszej rundzie. A tak ciosy z końca pierwszej rundy( a raczej nie ciosy a ruchy rękami w kierunku twarzy rywala) ten nawet nie starał się blokować. Zgadzam się. Jednak nadal będę zdania, że Mariusz musi popracować nad praterem- nie mówcie, że nie było okazji wykończenia- nawet jeżeli organizm nie wytrzymuje, chociaż do tego jeszcze dorzuciłbym serducho. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Nie chcę nic wmawiać, po prostu na olmpiadach odchodzą takie wały przy testach antydopingowych, że nie można być niczego pewnym. I gwoli ścisłości, jechanie na koksach nie polega na dawaniu sobie zastrzyków i czekaniu na efekty, ale również na ciężkiej pracy, baaardzo ciężkiej. Żeby nie było, sam w życiu nic nie brałem, po za tym to dość drażliwy temat, nie na to podforum. Zgadzam się. Jednak nadal będę zdania, że Mariusz musi popracować nad praterem- nie mówcie, że nie było okazji wykończenia- nawet jeżeli organizm nie wytrzymuje, chociaż do tego jeszcze dorzuciłbym serducho. Okazja była, ale najprędzej wtedy, kiedy Thompson się odsłonił i puścił gardę, wystarczył jeden konkretny cios. Wątpię, żeby stać go było na jakieś wykluczenie i dźwignię w parterze. Edytowane 21 maja 2011 przez Kazub Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Pudzianek przegrał z samym sobą O to to... Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Zgadza się. Po tylu latach dźwigania autobusów jego organizm przekroczył pewien próg z za którego już nie ma powrotu. Jest postęp wydolnościowy i techniczny... jeszcze rok temu jego RAGE starczał na minutę, tutaj trwał ponad 3minuty, a w klinczu nawet coś tam próbował blokować i kombinować , gdy rok temu zupełnie nie wiedział co się z nim dzieje. Problemem nie do przeskoczenia jest jego organizm, a raczej lata poświęcone na łykanie koksów i trening czysto siłowy. Ten człowiek nigdy nie będzie mieć kondycji pozwalającej mu walczyć chociaż jedną całą rundę. Dziś można śmiało powiedzieć, że Pudzianek przegrał z samym sobą , a nie z Thomsonem bo gdyby miał jeszcze siły to by wygrał w pierwszej rundzie. A tak ciosy z końca pierwszej rundy( a raczej nie ciosy a ruchy rękami w kierunku twarzy rywala) ten nawet nie starał się blokować. Zgadzam się. Jednak nadal będę zdania, że Mariusz musi popracować nad praterem- nie mówcie, że nie było okazji wykończenia- nawet jeżeli organizm nie wytrzymuje, chociaż do tego jeszcze dorzuciłbym serducho. Oczywiście, że była - wystarczyło by wstrzymać się z tymi cepami pchanymi na chama, przystopować i postarać się o jakieś kolanka i tak na zmianę. W ten sposób nie spaliłby całego tlenu w minutę. Generalnie to Pudzianowi ktoś powinien jasno powiedzieć, żeby wypierdalał bo może się faktycznie tak stać, że mu podczas takiego rajdu na macie serducho nie wyrobi i będzie tragedia. 1 Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Nie chcę nic wmawiać, po prostu na olmpiadach odchodzą takie wały przy testach antydopingowych, że nie można być niczego pewnym. I gwoli ścisłości, jechanie na koksach nie polega na dawaniu sobie zastrzyków i czekaniu na efekty, ale również na ciężkiej pracy, baaardzo ciężkiej. Żeby nie było, sam w życiu nic nie brałem, po za tym to dość drażliwy temat, nie na to podforum. Tak, ja wiem, że też chodzisz na siłownię i pewnie mógłbyś mi napisać nawet poemat odnośnie treningu, odżywek i koksowaniu oraz o tym jak poruszać się na macie... Tylko widzisz, ja też "coś" tam o tym wiem i nie staram się innych nawracać na swoje zdanie. Widzę to jak- powiedzmy- kilkudziesięciu znajomych/fighterów i mówię jak powinno być, a nie jak widzowie polsatu i fani MMA tylko kiedy "pudzian się leje". Na matę i nadal pracować, ale nie odpuszczać parteru!! A porównywanie olimpiady do strongman, jest jak porównywanie enzo do malucha... Edytowane 21 maja 2011 przez famas_kg 1 Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Wg. mnie to obrona parteru i możliwie jak najszybszy powrót do stójki, ewentualnie, ground and pound. Chyba, żetrafia na zawodnika nieogarniętego w parterze, ale takich jest coraz mniej, o ile w ogóle jeszcze są (Butterbeana nie liczę). Cytuj
Daffy 10 576 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) swoją drogą pomału się robi niezły zgryz wśród szefów KSW. W chwili obecnej został im jeden człowiek na naprawdę europejskim/światowym poziomie - Mamed. Pudzian ma jeszcze jedną zakontraktowaną walkę i jeśli dają mu przeciwnika pokroju Thomsona(czytaj doświadczonego, który nie przestraszy się 3min rage'a) to znowu może się to skończyć nieciekawie i może to być ostatnia walka Mario w mieszanych sztukach walki. Prócz tych dwóch nie ma w chili obecnej w tej federacji nikogo, który może zapełnić hale powyżej 10tyś(łódź,katowice,gdańsk) i przyciągnąć sponsorów. Na ich miejscu na serio próbował bym przyciągnąć do federacji chociażby Nastulę bo wydaje mi się, że to jedne z ostatnich gal z taką pompą i za dwa lata o tej porze KSW będzie z powrotem odbywało się w jakiś wiejskich bunkrach Edytowane 21 maja 2011 przez Ficuś Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 swoją drogą pomału się robi niezły zgryz wśród szefów KSW. W chwili obecnej został im jeden człowiek na naprawdę europejskim/światowym poziomie - Mamed. Pudzian ma jeszcze jedną zakontraktowaną walkę i jeśli dają mu przeciwnika pokroju Thomsona(czytaj doświadczonego, który nie przestraszy się 3min rage'a) to znowu może się to skończyć nieciekawie i może to być ostatnia walka Mario w mieszanych sztukach walki. Prócz tych dwóch nie ma w chili obecnej w tej federacji nikogo, który może zapełnić hale powyżej 10tyś(łódź,katowice,gdańsk) i przyciągnąć sponsorów. Na ich miejscu na serio próbował bym przyciągnąć do federacji chociażby Nastulę bo wydaje mi się, że to jedne z ostatnich gal z taką pompą i za dwa lata o tej porze KSW będzie z powrotem odbywało się w jakiś wiejskich bunkrach Obawiam się, że Paweł raczej by się nie podjął. Chodziły słuchy kiedyś na ten temat, ale ucichło. Poczekajmy zresztą na ruch ze strony Mameda, bo nie jestem przekonany do końca, czy pozostanie w KSW na dłużej, jeżeli wypłynie już na poważne wody- nie mówię o chwilowych występach na innych galach- no ale my możemy na chwilę obecną gdybać tylko. Wg. mnie to obrona parteru i możliwie jak najszybszy powrót do stójki, ewentualnie, ground and pound. Chyba, żetrafia na zawodnika nieogarniętego w parterze, ale takich jest coraz mniej, o ile w ogóle jeszcze są (Butterbeana nie liczę). Tak, tylko widzisz, należy pamiętać, że do obrony parteru, należy mieć jakieś pojęcie i ruchy, a nie szarpać się na "krzywy ryj". Powinieneś wiedzieć także, że w parterze traci się w zasadzie najwięcej energi/siły/tlenu, i idąc tym tropem doszliśmy do wniosku chyba, dlaczego Mariusz leci tylko na stójkę, mimo, że w niej też nie najlepiej wypada. Wydolnościówki, wydolnościówki, parter i jeszcze raz wydolnościówki. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) Prócz tych dwóch nie ma w chili obecnej w tej federacji nikogo, który może zapełnić hale powyżej 10tyś(łódź,katowice,gdańsk) i przyciągnąć sponsorów. Na ich miejscu na serio próbował bym przyciągnąć do federacji chociażby Nastulę bo wydaje mi się, że to jedne z ostatnich gal z taką pompą i za dwa lata o tej porze KSW będzie z powrotem odbywało się w jakiś wiejskich bunkrach Ja bym dodał jesze Błachowicza z polaków, poza faktycznymi umiejętnościami, walczy bardzo efektownie. No i mimo wszystko, RAGE Pudziana ogląda się całkiem przyjemnie, pomijając upośledzenie techniczne . Dyskusja powinna się raczej skupiać na Mamedzie, on tu jest superstar. Powinieneś wiedzieć także, że w parterze traci się w zasadzie najwięcej energi/siły/tlenu, i idąc tym tropem doszliśmy do wniosku chyba, dlaczego Mariusz leci tylko na stójkę O to mi właśnie chodziło, po za tym jego budowa mocno go ogranicza przy zmianie pozycji i przy podbieraniu i wykluczeniach, z tego co widziałem w trakcie walki, to tak go pokierowali trenerzy. Myślę, że GnP mógł by mieć naprawdę niszczycielskie, biorąc pod uwagę, że grawitacja jest po jego stronie. Edytowane 21 maja 2011 przez Kazub Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 swoją drogą pomału się robi niezły zgryz wśród szefów KSW. W chwili obecnej został im jeden człowiek na naprawdę europejskim/światowym poziomie - Mamed. Pudzian ma jeszcze jedną zakontraktowaną walkę i jeśli dają mu przeciwnika pokroju Thomsona(czytaj doświadczonego, który nie przestraszy się 3min rage'a) to znowu może się to skończyć nieciekawie i może to być ostatnia walka Mario w mieszanych sztukach walki. Prócz tych dwóch nie ma w chili obecnej w tej federacji nikogo, który może zapełnić hale powyżej 10tyś(łódź,katowice,gdańsk) i przyciągnąć sponsorów. Na ich miejscu na serio próbował bym przyciągnąć do federacji chociażby Nastulę bo wydaje mi się, że to jedne z ostatnich gal z taką pompą i za dwa lata o tej porze KSW będzie z powrotem odbywało się w jakiś wiejskich bunkrach Zrobią z tego galę "napierdol Najmanowi" gdzie każdy będzie mógł wyjść naprzeciw "wojownika" i obić mu ryj, podtrzymają to jakiś czas aż zabraknie chętnych, a potem może przejdą do gigantów polityki Tusk vs Kaczyński w bitwie o prawdę smoleńską. Cytuj
Daffy 10 576 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Z Pudziana nie zrobi się człowieka który wydolnościowo w stójce wytrzyma 2 rundy a co dopiero w parterze choćby nawet jedną. On ma 34 lata, z czego pewnie z 20 lat spędził na koksach i treningu tylko i wyłącznie siłowym. Pewnych rzeczy jego organizm już nie przeskoczy. Przykre ale prawdziwe - on ma szanse wygrać tylko na zasadzie rage'a w pierwszych minutach i tak będzie zawsze. Może jedynie potrenować nad długością tego stanu (kiedyś była minuta, dziś prawie trzy minuty). Zresztą jak już wspominałem - dziś nawet to by na Thomsona starczyło gdy w momencie gdy ten całkowicie opuścił gardę, Mario miał jeszcze siły i porządnie go parę razy trafił - niestety w tamtej chwili to Pudzian już tylko ręce wyciągał bo tego ciosami nazwać nie można było. Cytuj
Etheor 547 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Z Pudziana nie zrobi się człowieka który wydolnościowo w stójce wytrzyma 2 rundy a co dopiero w parterze choćby nawet jedną. On ma 34 lata, z czego pewnie z 20 lat spędził na koksach i treningu tylko i wyłącznie siłowym. Pewnych rzeczy jego organizm już nie przeskoczy. Przykre ale prawdziwe - on ma szanse wygrać tylko na zasadzie rage'a w pierwszych minutach i tak będzie zawsze. Może jedynie potrenować nad długością tego stanu (kiedyś była minuta, dziś prawie trzy minuty). Zresztą jak już wspominałem - dziś nawet to by na Thomsona starczyło gdy w momencie gdy ten całkowicie opuścił gardę, Mario miał jeszcze siły i porządnie go parę razy trafił - niestety w tamtej chwili to Pudzian już tylko ręce wyciągał bo tego ciosami nazwać nie można było. Ok, zgadzam się jak najbardziej, ale jeżeli ma coś jeszcze pokazać- a po słowach kończących jego walkę, na to się zanosi- to powinien poświęcić się temu, czego mu brakuje. Jak napisałeś, kiedyś minuta, dzisiaj trzy, a nóż w następnej walce będzie to 4? To już sukces i wcale nie do końca powiedziane, że właśnie ta dodatkowa minuta nie przechyli szali zwycięstwa. Jeżeli pozostanie tak jak jest, to bardzo prosta taktyka na Pudziana istnieje: pobiegać wkoło ringu 3 minuty, później sprowadzić do parteru i gwiazdki. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Tego właśnie nauczyło go SM, szybko i intensywnie. On ma ogromną wolę walki i samozaparcie, jak dobrze nim pokierują to może coś jeszcze z tego będzie. Cytuj
Daffy 10 576 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 (edytowane) pobiegać wkoło ringu 3 minuty, później sprowadzić do parteru i gwiazdki. tu niestety masz rację - oglądając dotychczasowe walki to chyba uniwersalna metoda na niego i nie zanosi się by kiedykolwiek to się zmieniło. Szkoda mi Mariusza bo on serio wierzył(wierzy?),że coś osiągnie w MMA. Serce sportowca to mu wielu i to wielu może zazdrościć. Niestety pewnych cech jego organizmu już nie pokona nigdy Edytowane 21 maja 2011 przez Ficuś Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 21 maja 2011 Opublikowano 21 maja 2011 Ale na takie bieganie muszą być chęci po stronie obu fighterów, po to się skraca dystans. Cytuj
Szymek 1 048 Opublikowano 22 maja 2011 Opublikowano 22 maja 2011 Pudzian + low kicki = zwyciestwo osobiscie mimo wszystko mam zayebisty szacunek do Pudziana jako sportowca i czlowieka Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.