Skocz do zawartości

Avatar


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem. Zobaczyłem. Rzekłem 9/10. W swojej kategorii film wybitny, i tak jak Snejk miałem poczucie, że film jest za krótki. Nie ma co porównywać do Aliena, Terminatora. Legend się nie rusza, nie kwestionuje. Mam nadzieje, że kiedyś będziemy porównywać takie filmy właśnie do "Avatara".

Opublikowano

Gooral - a kiedy Cameron poniósł Cię fabularnie? Przy którym filmie?

Myślałem, że przy tym mnie poniesie. Ale się nie udało. A jeśli chodzi o przyjemność z oglądania filmu jako całości Avatar do obydwu Terminatorów się po prostu nie umywa. Takie jest me zdanie na ten temat.

Opublikowano

chiałbym zeby druga cześć byla prikłelem. Zniszczenie ziemi, lot na pandore, poczatki kolonizacji. Fajnie by bylo:)

 

 

A fabula mi sie podobała. Jest jasna, prosta, czytelna. Wiadomo kto zly, a kto dobry. Wszystko zakreslone gruba kreska i jest git. Byc moze niektorzy by chcieli fabuly zagmatwanej jak w jakims noirze lub pokreconej jak memento, no coz...;) Nie mam nic przeciwko prostym fabułom, bo imo nie wazne co sie opowiada ale JAK (np. Leone potrafił ze sceny w której sobie mucha latała po pokoju stworzyc prawdziwy spektakl, ktory oglada sie z dziwynm zainteresowaniem) A Cameron to mistrzowski story-teller

Cholera, muszę sie jeszcze raz wybrać na Padnore. Tylko, ze tym razem wezmę ulgowy, bo i tak nie sprawdzają, a 5zl w kieszeni <faja>

Opublikowano

Shrek to film do śmieszenia ludzi. Natomiast Avatar rozśmieszać nikogo nie chciał ale tym patosem w fabule ewidentnie chciał (To znaczy Cameron chciał by jego film taki był) należec do bardziej poważnej kategorii filmów. Nie udało mu się bo, jak juz napisałem, historia jest zbyt ckliwa i naiwna by można o niej powiedzieć "Wspaniała fabuła". Ten film fabularnie leży na tej samej półce co Titanic, Jurassic Park czy Pojutrze. Na półce z karteczką "Super efekty specjalne i nic ponadto".

 

I na Shreku, i na Avatarze może się dobrze bawić rodzina z dzieckiem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego sensowniejsze jest porównanie Avatara do Shreka, niż Avatara do Aliens. Jeśli już potrzeba porównywania bierze górę.

 

(uderza czołem w ścianę z rozpaczy)

 

Niezmiennie elo-elokwentny.

Opublikowano

I na Shreku, i na Avatarze może się dobrze bawić rodzina z dzieckiem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego sensowniejsze jest porównanie Avatara do Shreka, niż Avatara do Aliens. Jeśli już potrzeba porównywania bierze górę.

No przy takim zakresie porównania to większość filmów kręconych w Hollywood z budżetem pow. 25 mln jest podobna do "Avatara". A jest tego sporo.

  • Minusik 1
Opublikowano

Film się przyjemnie oglądało, kinem wybitnym bym tego nie nazwał, ale nie jest źle. Wykonanie na wysokim poziomie, efekty dawały radę takie, niezbyt wymagająca fabuła ... intrygująco na początku, ale później film zaczął przypominać mi Radiata Stories w świecie Jurassic Park z mechami z Matrixa i ten Happy End

 

Familijne kino ze stajni Disneya z odrobiną przemocy 7+

Opublikowano

Pod względem technicznym to wielki film. Natomiast pod względem treści w nim przekazywanych niekoniecznie. Po prostu ckliwa historyjka jaką nam zaserwował Cameron nie ma szans sprawić by ten film był czymś więcej jak pokazem technologii.

 

Nie przypominam sobie, żeby Aliens przekazywało jakieś mega-głebokie treści.

 

ale nie byly alieny infantylne jak bajka od disneya no i kosmici nie przypominali krzyzowki elfow ze smerfami;];]

 

Z tym sie akurat zgodzę, ale to po prostu zupełnie inny film, dla mnie Star Wars jest bardziej infantylne niż Avatar, a to wcale nie przeszkadzało SW być kultowym filmem.

Opublikowano

Byłem.

 

Efekty 8+/10 ( czasami w reklamach były lepsze )

Fabuła przewidywalna strasznie... no ale tu ameryki nie odkryłem.

 

Mimo to

nie żałuję wydania tych 25 zł.

Opublikowano

Przybyłem, zobaczyłem jak Bóg przykazał w wersji cyfrowej 3D. Trójwymiar momentami naprawdę czochra wory. Co najważniejsze, został zastosowany ze smakiem i wyczuciem, bez nachalności i wciskania 3D wszędzie byle by było.Design Pandory też jak najbardziej na plus.

Niestety, jak bardzo by się nie nastawiać na "pocahontas w kosmosie", to i tak gdzieś mniej więcej od połowy filmu natężenie naiwności, infantylizmu i przewidywalności scenariusza zaczyna osiągać dawkę śmiertelną dla komórek mózgowych. Sprawy nie polepsza fakt, że jedyną w miarę ciekawą postacią jest pani doktor grana przez S. Weaver, która koniec końców i tak robi za

mięso armatnie

 

To ma być to wspaniałe uniwersum tworzone przez 12 lat ? Może po dodaniu nastu gier, książek, komiksów, animowanych krótkometrażówek czy czego tam jeszcze takim się stanie. Póki co mamy naiwną i momentami durną do granic możliwości bajkę, w której zabrakło tylko markerów z napisem "badguy" nad głowami złych panów, "greenpeace" nad głowami dobrych smerfów i wielkiego, migającego (W 3D!) napisu "heroic act" podczas ratowania drzewek i krzaczków przed złymi panami.

Opublikowano

Zaje.bisty film. Na szczęście udało mi sie uniknąć całego hype'u wokół tej produkcji, więc idąc do kina nie oczekiwałem ch.uj wie czego. Pierwsze sceny jakoś mnie nie porwały, byłem trochę znudzony, ale potem, kiedy akcja toczyła się w lasach Pandory gapiłem się w ekran z bananem na ryju, zachwycony wykreowanym przez Camerona światem. Niektórzy zarzucają fabule infantylność, ale mi się bardzo podobała, ta więź Na'vi z otaczającym ich światem i walka o jego ocalenie, taka "czystość" tych niebieskich ludków i ludzie, którzy gotowi byli zniszczyć ten wspaniały świat tylko po to, aby się wzbogacić, no wzruszyłem się i hói sorcerer.gif Naprawdę polecam thumbsup.gif

Opublikowano

Tokar, to w końcu polecasz, bo z opisu wychodzi,że ładne g.wno w 3D?

No może nie gów/no, ale naprawdę druga połowa filmu mnie strasznie zmęczyła i powaliła dziecinadą. Przy czym kasy wydanej na bilet nie żałuję. Tutaj warstwa wizualna naprawdę w dużym stopniu nadrabia braki merytoryczne. To nie Transformers 2 czy 2012 z nieustającą biegunką efektów specjalnych, wychodzących bokiem po 15 minutach seansu.

No i też to nie jest tak, że film jest zryty od początku do końca. Jest parę zabawnych scen, jest dobra rola S. Waver no i generalnie do momentu

wysadzenia tego drzewa, które zamieszkiwały Navi

ogląda się to całkiem sympatycznie. Niestety, dalej Cameronowi wyłączyło się poczucie obciachu i przywalił kilkoma niezłymi rodzynami. Punkt kulminacyjny w postaci bitwy między ludźmi i smerfami też rozczarowuje. Ot, kolejna batalijka, jakich już wiele przewinęło się przez holyłódzkie blockbusterki.

 

Gdybym miał oceniać, to w kategorii kina rozrywkowego, Avatrowi 3D należy się trochę naciągane 7/10. Jeżeli obedrzeć by go z rewelacyjnej warstwy wizualnej, to byłby po prostu zwykły przeciętniak.

Opublikowano (edytowane)

ale co do uniwersum to faktycznie nie robi wrazenia. Owszem jest genialna pandora, ale w sumie (pipi) wiemy o niej etc. No ale spoko, moze sie rozkreci (byle nie bylo tak jak tokar mowi, ze bede musial kupic gry na komorke, psp i xboxa, przeczytac 2 ksiazki i ogladnac specjalny filmik animowany na jutube zeby dowiedziec sie czegokolwiek)

Edytowane przez bajej
Opublikowano
Avatara widziałem w analogowym Imaksie w Katowicach oraz w cyfrowym Dolby 3D (Cinema-city), które zostało rozpowszechnione w Polsce i aktualnie w prawie każdym kinie jest ta technologia.

Nie wiem jak jest z filmami kręconymi kamerami Imax, ale w przypadku Avatara (a więc sądzę, że wszystkich filmów DMR) Imax zawiódł całkowicie. Jestem bardzo rozczarowany tym kinem.

Poza większym natężeniem światła wszystko było gorsze, nie mówiąc już o brudnym, zniszczonym ekranie...

Dźwięk był fatalny (dosłownie), obraz trochę rozmyty (analog), a głębia miejscami szwankowała (pojawiało się wrażenie płaskich twarzy aktorów). Napisy przenikały i ciężko się je czytało. Duży ekran wcale nie dawał lepszego wrażenia (poza tym że ma mniej panoramiczne proporcje).

Czyli to nie ja źle widziałem, tylko obraz był taki naprawdę. W takim razie muszę się wybrać do Multikina na seans 3D Digital.

Opublikowano

na film warto iść i to napewno w 3D, bo to właśnie to jest największym atutem tego filmu.

minusy to wspomniana infantylność (po Titanicu nie spodziewałem się w sumie czegoś innego) i długość filmu - jakby wyciąć pół godziny chociąż, bo strasznie męczące jest takie długie 3D.

 

za wersję 3D na pewno co najmniej 8.5/10

Opublikowano

Przed 20oma minutami wróciliśmy z kina. Nie będę się rozwodził nad tym jak ten film wpłynie na kinematografię, na postrzeganie aktorstwa, na JAKOŚĆ efektów specjalnych czy na prostotę przekazu. Na co jednak zwrócić chciałem uwagę to to, że film, moim skromnym zdaniem, urywa łeb, ścina z nóg i rozpi.eprza o mur. Nie zmieniłbym w całej historii, tle, ogólnym wyglądzie absolutnie niczego. Więcej takich filmów sobie życzę, ale nie tego samego tytułu z 2ką w tyle. Niech zostanie tak jak jest.

 

Nie oglądać wersji analogowych - TYLKO 3D!!!!!!!!!!!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...