Wiolku 1 592 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 Byłem. Zobaczyłem. Rzekłem 9/10. W swojej kategorii film wybitny, i tak jak Snejk miałem poczucie, że film jest za krótki. Nie ma co porównywać do Aliena, Terminatora. Legend się nie rusza, nie kwestionuje. Mam nadzieje, że kiedyś będziemy porównywać takie filmy właśnie do "Avatara". Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 Gooral - a kiedy Cameron poniósł Cię fabularnie? Przy którym filmie? Myślałem, że przy tym mnie poniesie. Ale się nie udało. A jeśli chodzi o przyjemność z oglądania filmu jako całości Avatar do obydwu Terminatorów się po prostu nie umywa. Takie jest me zdanie na ten temat. Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 chiałbym zeby druga cześć byla prikłelem. Zniszczenie ziemi, lot na pandore, poczatki kolonizacji. Fajnie by bylo:) A fabula mi sie podobała. Jest jasna, prosta, czytelna. Wiadomo kto zly, a kto dobry. Wszystko zakreslone gruba kreska i jest git. Byc moze niektorzy by chcieli fabuly zagmatwanej jak w jakims noirze lub pokreconej jak memento, no coz... Nie mam nic przeciwko prostym fabułom, bo imo nie wazne co sie opowiada ale JAK (np. Leone potrafił ze sceny w której sobie mucha latała po pokoju stworzyc prawdziwy spektakl, ktory oglada sie z dziwynm zainteresowaniem) A Cameron to mistrzowski story-teller Cholera, muszę sie jeszcze raz wybrać na Padnore. Tylko, ze tym razem wezmę ulgowy, bo i tak nie sprawdzają, a 5zl w kieszeni <faja> Cytuj
marjano 161 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 fabula w memento jest prosta, ino forma nie pozwala tego zbyt szybko rozszyfrowac. Cytuj
koso 114 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 Shrek to film do śmieszenia ludzi. Natomiast Avatar rozśmieszać nikogo nie chciał ale tym patosem w fabule ewidentnie chciał (To znaczy Cameron chciał by jego film taki był) należec do bardziej poważnej kategorii filmów. Nie udało mu się bo, jak juz napisałem, historia jest zbyt ckliwa i naiwna by można o niej powiedzieć "Wspaniała fabuła". Ten film fabularnie leży na tej samej półce co Titanic, Jurassic Park czy Pojutrze. Na półce z karteczką "Super efekty specjalne i nic ponadto". I na Shreku, i na Avatarze może się dobrze bawić rodzina z dzieckiem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego sensowniejsze jest porównanie Avatara do Shreka, niż Avatara do Aliens. Jeśli już potrzeba porównywania bierze górę. (uderza czołem w ścianę z rozpaczy) Niezmiennie elo-elokwentny. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 I na Shreku, i na Avatarze może się dobrze bawić rodzina z dzieckiem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dlatego sensowniejsze jest porównanie Avatara do Shreka, niż Avatara do Aliens. Jeśli już potrzeba porównywania bierze górę. No przy takim zakresie porównania to większość filmów kręconych w Hollywood z budżetem pow. 25 mln jest podobna do "Avatara". A jest tego sporo. 1 Cytuj
Iron 18 Opublikowano 30 grudnia 2009 Opublikowano 30 grudnia 2009 Film się przyjemnie oglądało, kinem wybitnym bym tego nie nazwał, ale nie jest źle. Wykonanie na wysokim poziomie, efekty dawały radę takie, niezbyt wymagająca fabuła ... intrygująco na początku, ale później film zaczął przypominać mi Radiata Stories w świecie Jurassic Park z mechami z Matrixa i ten Happy End Familijne kino ze stajni Disneya z odrobiną przemocy 7+ Cytuj
44bronx 459 Opublikowano 31 grudnia 2009 Opublikowano 31 grudnia 2009 Pod względem technicznym to wielki film. Natomiast pod względem treści w nim przekazywanych niekoniecznie. Po prostu ckliwa historyjka jaką nam zaserwował Cameron nie ma szans sprawić by ten film był czymś więcej jak pokazem technologii. Nie przypominam sobie, żeby Aliens przekazywało jakieś mega-głebokie treści. ale nie byly alieny infantylne jak bajka od disneya no i kosmici nie przypominali krzyzowki elfow ze smerfami;];] Z tym sie akurat zgodzę, ale to po prostu zupełnie inny film, dla mnie Star Wars jest bardziej infantylne niż Avatar, a to wcale nie przeszkadzało SW być kultowym filmem. Cytuj
Cris 120 Opublikowano 31 grudnia 2009 Opublikowano 31 grudnia 2009 Byłem. Efekty 8+/10 ( czasami w reklamach były lepsze ) Fabuła przewidywalna strasznie... no ale tu ameryki nie odkryłem. Mimo to nie żałuję wydania tych 25 zł. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 1 stycznia 2010 Opublikowano 1 stycznia 2010 Przybyłem, zobaczyłem jak Bóg przykazał w wersji cyfrowej 3D. Trójwymiar momentami naprawdę czochra wory. Co najważniejsze, został zastosowany ze smakiem i wyczuciem, bez nachalności i wciskania 3D wszędzie byle by było.Design Pandory też jak najbardziej na plus. Niestety, jak bardzo by się nie nastawiać na "pocahontas w kosmosie", to i tak gdzieś mniej więcej od połowy filmu natężenie naiwności, infantylizmu i przewidywalności scenariusza zaczyna osiągać dawkę śmiertelną dla komórek mózgowych. Sprawy nie polepsza fakt, że jedyną w miarę ciekawą postacią jest pani doktor grana przez S. Weaver, która koniec końców i tak robi za mięso armatnie To ma być to wspaniałe uniwersum tworzone przez 12 lat ? Może po dodaniu nastu gier, książek, komiksów, animowanych krótkometrażówek czy czego tam jeszcze takim się stanie. Póki co mamy naiwną i momentami durną do granic możliwości bajkę, w której zabrakło tylko markerów z napisem "badguy" nad głowami złych panów, "greenpeace" nad głowami dobrych smerfów i wielkiego, migającego (W 3D!) napisu "heroic act" podczas ratowania drzewek i krzaczków przed złymi panami. Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 1 stycznia 2010 Opublikowano 1 stycznia 2010 Zaje.bisty film. Na szczęście udało mi sie uniknąć całego hype'u wokół tej produkcji, więc idąc do kina nie oczekiwałem ch.uj wie czego. Pierwsze sceny jakoś mnie nie porwały, byłem trochę znudzony, ale potem, kiedy akcja toczyła się w lasach Pandory gapiłem się w ekran z bananem na ryju, zachwycony wykreowanym przez Camerona światem. Niektórzy zarzucają fabule infantylność, ale mi się bardzo podobała, ta więź Na'vi z otaczającym ich światem i walka o jego ocalenie, taka "czystość" tych niebieskich ludków i ludzie, którzy gotowi byli zniszczyć ten wspaniały świat tylko po to, aby się wzbogacić, no wzruszyłem się i hói Naprawdę polecam Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Lepiej iść 'normalnie' czy do imax`a na ten film? Cytuj
Gość Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Tokar, to w końcu polecasz, bo z opisu wychodzi,że ładne g.wno w 3D? Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 (edytowane) Jak ci nie przeszkadzają elementy które skrytykował to można powiedzieć, że ci poleca film i możesz iść. Edytowane 2 stycznia 2010 przez Gooral Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 Tokar, to w końcu polecasz, bo z opisu wychodzi,że ładne g.wno w 3D? No może nie gów/no, ale naprawdę druga połowa filmu mnie strasznie zmęczyła i powaliła dziecinadą. Przy czym kasy wydanej na bilet nie żałuję. Tutaj warstwa wizualna naprawdę w dużym stopniu nadrabia braki merytoryczne. To nie Transformers 2 czy 2012 z nieustającą biegunką efektów specjalnych, wychodzących bokiem po 15 minutach seansu. No i też to nie jest tak, że film jest zryty od początku do końca. Jest parę zabawnych scen, jest dobra rola S. Waver no i generalnie do momentu wysadzenia tego drzewa, które zamieszkiwały Navi ogląda się to całkiem sympatycznie. Niestety, dalej Cameronowi wyłączyło się poczucie obciachu i przywalił kilkoma niezłymi rodzynami. Punkt kulminacyjny w postaci bitwy między ludźmi i smerfami też rozczarowuje. Ot, kolejna batalijka, jakich już wiele przewinęło się przez holyłódzkie blockbusterki. Gdybym miał oceniać, to w kategorii kina rozrywkowego, Avatrowi 3D należy się trochę naciągane 7/10. Jeżeli obedrzeć by go z rewelacyjnej warstwy wizualnej, to byłby po prostu zwykły przeciętniak. Cytuj
bajej 28 Opublikowano 2 stycznia 2010 Opublikowano 2 stycznia 2010 (edytowane) ale co do uniwersum to faktycznie nie robi wrazenia. Owszem jest genialna pandora, ale w sumie (pipi) wiemy o niej etc. No ale spoko, moze sie rozkreci (byle nie bylo tak jak tokar mowi, ze bede musial kupic gry na komorke, psp i xboxa, przeczytac 2 ksiazki i ogladnac specjalny filmik animowany na jutube zeby dowiedziec sie czegokolwiek) Edytowane 2 stycznia 2010 przez bajej Cytuj
zalef88 53 Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 A ja sr*m na te wszystkie opinie.Jak dla mnie to za(pipi)isty film,dawno sie tak dobrze nie bawiłem w kinie i jutro idę drugi raz Cytuj
bajej 28 Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 http://film-fx.blogspot.com/2009/12/dlaczego-czowiek-ma-pare-oczu-gdy.html No, tak jak myslalem. Analog tym razem zawodzi Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 Avatara widziałem w analogowym Imaksie w Katowicach oraz w cyfrowym Dolby 3D (Cinema-city), które zostało rozpowszechnione w Polsce i aktualnie w prawie każdym kinie jest ta technologia.Nie wiem jak jest z filmami kręconymi kamerami Imax, ale w przypadku Avatara (a więc sądzę, że wszystkich filmów DMR) Imax zawiódł całkowicie. Jestem bardzo rozczarowany tym kinem. Poza większym natężeniem światła wszystko było gorsze, nie mówiąc już o brudnym, zniszczonym ekranie... Dźwięk był fatalny (dosłownie), obraz trochę rozmyty (analog), a głębia miejscami szwankowała (pojawiało się wrażenie płaskich twarzy aktorów). Napisy przenikały i ciężko się je czytało. Duży ekran wcale nie dawał lepszego wrażenia (poza tym że ma mniej panoramiczne proporcje). Czyli to nie ja źle widziałem, tylko obraz był taki naprawdę. W takim razie muszę się wybrać do Multikina na seans 3D Digital. Cytuj
luk_ash 88 Opublikowano 3 stycznia 2010 Opublikowano 3 stycznia 2010 na film warto iść i to napewno w 3D, bo to właśnie to jest największym atutem tego filmu. minusy to wspomniana infantylność (po Titanicu nie spodziewałem się w sumie czegoś innego) i długość filmu - jakby wyciąć pół godziny chociąż, bo strasznie męczące jest takie długie 3D. za wersję 3D na pewno co najmniej 8.5/10 Cytuj
Yap 2 795 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 Przed 20oma minutami wróciliśmy z kina. Nie będę się rozwodził nad tym jak ten film wpłynie na kinematografię, na postrzeganie aktorstwa, na JAKOŚĆ efektów specjalnych czy na prostotę przekazu. Na co jednak zwrócić chciałem uwagę to to, że film, moim skromnym zdaniem, urywa łeb, ścina z nóg i rozpi.eprza o mur. Nie zmieniłbym w całej historii, tle, ogólnym wyglądzie absolutnie niczego. Więcej takich filmów sobie życzę, ale nie tego samego tytułu z 2ką w tyle. Niech zostanie tak jak jest. Nie oglądać wersji analogowych - TYLKO 3D!!!!!!!!!!! Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 Tak tylko problem polega na tym, że są wersję analogowe 3D i cyfrowe 3D Coś ci się pokićkało ale spoko wybierzemy się na wersję 3D. To na pewno. Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 A jest sens pójścia na to w wersji "zwykłej"? A tak serio, nie wiem gdzie iść. DO IMAXA? W Multikinie pisze po prostu Avatar 3D ;/ Im confused. Na każdym forum piszą co innego. Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 W Multikinach Avatar jest puszczany w Dolby 3D Digital. W IMAXie masz analogowy seans 3D. Ja bym się wybrał na twoim miejscu do multikina. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.