Ölschmitz 1 543 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 przyznam ze poczulem sie jak dziecko podczas scen w ktorych sobie swobodnie latali na tych ihno...cos tam. dobrze powiedziane. mimowolnie pojawial mi sie banan na mordzie podczas niektorych scen. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 tysiac filmow mialo zapowiedzi ala poczujesz sie jak we snie, blabla, marzenia z dziecinstwa blablabla, basn blabla Ale Cameronowi sie to udalo, glownie oczywiscie za pomoca efektow specjalnych, no ale nie zapominajmy ze jednak ktos to musial wyrezyserowac, muzyka, design, to wszystko bylo doskonale. Ja chce polatac ;/ szkoda ze nie wyjasnili jak te wyspy mogly lewitowac, weiadomo ze to fantasy, ale kazde pwoinno miec jakies zasady, a to probowalo wszystko jakos sensownie tlumaczyc, no ale nie wszystko musimy wiedziec. Podobalo mi sie nawiazanie do terminatora, planace drzewo ( (pipi)a, co za scena, nastepna w ktorej sie poczulem jak dziecko, palenie , destrukcja, meczenie sie nad zwierzetami), i muzyka podobna do glownego motywu z terminatora, wiecie, poczatek terminatora 2, metalowa czaszka, plomienie, i te bumbum bum Tej, jak oni zrobili z Worthingtona kaleke? wygladalo mega realistycznie, te chude nogi to albo inny aktor albo mega dobre efekty, bo nie wierze ze mozna schudnac tylko w nogach. Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Tej, jak oni zrobili z Worthingtona kaleke? wygladalo mega realistycznie, te chude nogi to albo inny aktor albo mega dobre efekty, bo nie wierze ze mozna schudnac tylko w nogach. Mega dobre efekty. tez byłem pod wrażeniem tego. Wyglądało tak jakby Worthington miał takie chudziutkie nóżki kaleki. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Skad wiesz? bo ja sadze ze to raczej polaczenie dwoch aktorów, szybciej wmontowanie mordy w kaleke, nie ma takich efektów. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 szkoda ze nie wyjasnili jak te wyspy mogly lewitowac, weiadomo ze to fantasy, ale kazde pwoinno miec jakies zasady, a to probowalo wszystko jakos sensownie tlumaczyc, no ale nie wszystko musimy wiedziec. no mowili, ze to sa te wortexy czy cos. kompasy im tam szalaly, pewnie cos z grawitacja itd Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 aa, scena gdy bohater sie budzi w ciele navi, niesamowita, zadnego " juuuhuuu, moge chodzic", zadnego placzu, ani ckliwych akcji, po prostu radosc, sam sie cieszylem razem z nim, przekazali to idealnie. Smiesznie tez nawiazali do forumingowania co poniektorych xD -kiedy sie ostatnio myles? - nie musze < wraca do komputera> lazenie po lianach spowodowalo ze chce sobie pograc w ico. Cytuj
Danonek 2 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Avatar coraz bliżej dupy Titanica http://film.wp.pl/id,104501,title,Avatar-drugim-najbardziej-kasowym-filmem-w-historii,wiadomosc.html Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 7 stycznia 2010 Opublikowano 7 stycznia 2010 Tej, jak oni zrobili z Worthingtona kaleke? wygladalo mega realistycznie, te chude nogi to albo inny aktor albo mega dobre efekty, bo nie wierze ze mozna schudnac tylko w nogach. Swoją droga bardzo mnie wzruszyła ta scena. Powrót do szarej rzeczywistości. Szczerze mówiąc wychodząc z kina poczułem się trochę takim kaleką, myślę że to był zamierzony efekt Camerona. Pandora dawała nam taką sama radość jak głównemu bohaterowi, który nie dość że mógł chodzić to jeszcze w tak pięknym, fascynującym świecie. Kalectwo emocjonalne. Cytuj
Danonek 2 Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 (edytowane) Byłem wczoraj w Katowickim Imaxie i film ponownie mną zawładnął Mistrzostwo. Wcześniej byłem na cyfrowym 3d i muszę przyznać ,że ciężko określić która wersja jest lepsza. W imaxie miałem wrażenie lepszego 3d za to w zwykłym 3d lepszą ostrość. Ogólnie nie ma to znaczenia bo po góra 30m odpływa się w klimacie filmu i nic innego nas nie interesuje 3 Seans w planach Edytowane 9 stycznia 2010 przez Danonek Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 10/10 w swojej kategorii, wszystko zostało już napisane. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 No, zabrakło tylko Edyty na mikrofonie http://www.youtube.com/watch?v=3MMsyD_ShMc Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 no juz nie pier.dol Sebastianie! Cytuj
Snake. 9 Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 Tylko jaki jest sens ogladac ten film na BD w domu w 2D? Taki, żeby jeszcze raz przeżyć tą historie? I jeszcze raz i następny? Nie będą przecież tego wiecznie grali w kinie. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, polecam ;] Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 (edytowane) Tylko jaki jest sens ogladac ten film na BD w domu w 2D? Taki, żeby jeszcze raz przeżyć tą historie? Było? Tą historię chcesz przeżywać jeszcze raz? Aha. Edytowane 10 stycznia 2010 przez Gooral Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Ten film to jedna wielka zenada. Az przykro, ze jest tak popularny, no ale to tylko potwierdza powszechny poglad w sztuce - film to najplytsza ze wszystkich sztuk, dla glonojadow i ku rewek, ktore udaja ze jest to cos warte, powolujac sie na pseudointelektualne mongolskie filmy. Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Oczekiwałeś po Avatarze sztuki? Odpowiedzi na odwieczne pytania dręczące ludzkośc? Filmu, który sprawi, że Bergman pójdzie w zapomnienie, a Allen od razu położy się do grobu? Avatar to czysta rozrywka, uczta dla oczu i wyobraźni, przenosiny w krainę fantazji po których ciężko się wraca do codzienności. Nie rozumiem jak ktoś może traktowac Avatara inaczej. Nie rozumiem komentarzy Obso czy innych negatów. Po pizzy też oczekujesz niesamowitych odczuc kulinarnych? Cytuj
TwardkiSlovian 1 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Poza tym nie nalezy zapominac, ze film jest skierowany do mlodszej publicznosci i jako taki nalezy go tez odbierac. Natomiast wlepianie tego smiesznego linka z porownaniem do pocahontas mija sie z celem. Raz, ze rzadko kiedy scenariusz jest zupelnie oryginalny, dwa, ze ten link wzbudza tylko skojarzenia typu "ano bylo cos takiego" bo watpie, zeby meska publicznosc sie jarala swoich czasow ta bajeczka dla dziewczynek a trzy to nie wiem po co ludzie wlepiaja tego linka(chyba tylko, zeby pokazac jaki to maja "wyrafinowany" gust a sami ogladaja filmy nielepsze fabularnie od Avatara). Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Sorry ale film w ktorym krew sie leje i mordowane jest setki istot (po obu stronach) jakby nie patrzec ludzkich jest filmem dla mlodszej publicznosci? Chyba mlodszej rozwojem umyslowym... Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Ten film to jedna wielka zenada. Az przykro, ze jest tak popularny, no ale to tylko potwierdza powszechny poglad w sztuce - film to najplytsza ze wszystkich sztuk, dla glonojadow i ku rewek, ktore udaja ze jest to cos warte, powolujac sie na pseudointelektualne mongolskie filmy. (pipi)a, ostro sie naYebal xD po alko obso zaczyna miec pretensje do swiata ze film rozrywkowy nie jest intelektualny tylko rozrywkowy. Juz widze jak w normalny dzien mowisz to znajomym, ej glonojady, i ty kurevko , nie pojde z wami na avatara, bo wole posluchac jazzu Cytuj
TwardkiSlovian 1 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 (edytowane) Sorry ale film w ktorym krew sie leje i mordowane jest setki istot (po obu stronach) jakby nie patrzec ludzkich jest filmem dla mlodszej publicznosci? Chyba mlodszej rozwojem umyslowym... Nie widzialem krwi w tym filmie. Mowiac mlodsza publicznosc mialem na mysli nastolatkow a nie dzieciaki. Natomiast patrzac na gry jakie grasz mozna stwierdzic, ze jestes rownie mlodszy rozwojem umyslowym jak reszta, skoro wirtualne zabijanie istot Ci sprawia przyjemnosc. Edytowane 10 stycznia 2010 przez TwardkiSlovian Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Tu nie chodzi o sprawianie przyjemnosci, lecz publicznosc docelowa. Jako dorosly czlowiek nie mam problemu z odroznieniem zla od dobra i dystansem do przemocy stad osobnik w moim wieku grajacy w GoW czy DS czy AC2 (nie widze co mi sie wyswietla bo w pracy wycina mi obrazki) jest zdecydowanie bardziej normalnym zjawiskiem, niz na przyklad 10cio latek. Co wiecej warto sprawdzic PEGI na tych grach... Przeraza mnie to, ze uwazasz ze mlodziez charakteryzuje sie ukochaniem zabijania. Nie potrzebujesz porady przypadkiem? Moze choc rozmowy? Kontynuujac - masowe mordowanie to nie jest watek, ktory nadaje sie nawet dla nastolatka (dajmy na to ponizej 15 lat - no 13 wyjatkowo). Byc moze nastolatkowie ze mna sie nie zgodza teraz, ale za pare lat jak sie zmieni punkt odniesienia... Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 przenosiny w krainę fantazji po których ciężko się wraca do codzienności. Widzę, że żarty się ciebie trzymają. Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 Natomiast wlepianie tego smiesznego linka z porownaniem do pocahontas mija sie z celem. Raz, ze rzadko kiedy scenariusz jest zupelnie oryginalny, dwa, ze ten link wzbudza tylko skojarzenia typu "ano bylo cos takiego" bo watpie,zeby meska publicznosc sie jarala swoich czasow ta bajeczka dla dziewczynek a trzy to nie wiem Ta, napisz jeszcze, że nie płakałeś na Królu Lwie <el_testosteron> 1 Cytuj
TwardkiSlovian 1 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 (edytowane) Tu nie chodzi o sprawianie przyjemnosci, lecz publicznosc docelowa. Jako dorosly czlowiek nie mam problemu z odroznieniem zla od dobra i dystansem do przemocy stad osobnik w moim wieku grajacy w GoW czy DS czy AC2 (nie widze co mi sie wyswietla bo w pracy wycina mi obrazki) jest zdecydowanie bardziej normalnym zjawiskiem, niz na przyklad 10cio latek. Co wiecej warto sprawdzic PEGI na tych grach... Przeraza mnie to, ze uwazasz ze mlodziez charakteryzuje sie ukochaniem zabijania. Nie potrzebujesz porady przypadkiem? Moze choc rozmowy? Kontynuujac - masowe mordowanie to nie jest watek, ktory nadaje sie nawet dla nastolatka (dajmy na to ponizej 15 lat - no 13 wyjatkowo). Byc moze nastolatkowie ze mna sie nie zgodza teraz, ale za pare lat jak sie zmieni punkt odniesienia... Podzial dobra i zla w Avatarze jest bardzo wyraznie nakreslony a filmu nie widziales jesli piszesz , ze byl krwawy i jakies mordowania masowe sie tam odbywaly... Poza tym wykrecasz sie i zmieniasz temat. Blabla umiem odroznic zlo od dobra blabla. To nie zmienia faktu, ze gry, w ktore grasz polegaja na zabijaniu istot. Jakby Ci sie taka rozrywka nie podobala to bys raczej w te gry nie gral. Co do PEGI i tym podobnych wiadomo, ze ludzie to traktuja bardziej jako wskazowke i jak rozumny 16latek zagra w gre od 18 nic sie nie stanie. Oczywiscie sa przypadki patologiczne ale sa one mniejszoscia. Watpie, ze ty za mlodu nie siegales po cos do czego jeszcze nie dorosles. Jesli sie zawsze jednak trzymales prawa to moge zrozumiec twoj punkt widzenia. Ps: Zacytuj gdzie napisalem, ze mlodziez charakteryzuje sie ukochaniem do zabijania. Natomiast wlepianie tego smiesznego linka z porownaniem do pocahontas mija sie z celem. Raz, ze rzadko kiedy scenariusz jest zupelnie oryginalny, dwa, ze ten link wzbudza tylko skojarzenia typu "ano bylo cos takiego" bo watpie,zeby meska publicznosc sie jarala swoich czasow ta bajeczka dla dziewczynek a trzy to nie wiem Ta, napisz jeszcze, że nie płakałeś na Królu Lwie <el_testosteron> Nie plakalem i krola lwa widzialem raz w zyciu i tyle. Natomiast podobaly mi sie inne bajki disneya takie jak the sword in the stone albo robin hood. Edytowane 10 stycznia 2010 przez TwardkiSlovian Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 10 stycznia 2010 Opublikowano 10 stycznia 2010 A prosze: "ze jestes rownie mlodszy rozwojem umyslowym jak reszta, skoro wirtualne zabijanie istot Ci sprawia przyjemnosc" Bo oznacza to ze niedojrzalym zabijanie istot zywych sprawia przyjemnosc A jak ja gralem za mlodu, to nie bylo gier od 18 lat... Dalej uwazam, ze film nie dla dzieci ma fabule dla dzieci i to dosc glupawa mimo ogromnego potencjalu i naprawde swietnej wizji swiata Pandory i jej mieszkancow. Jako przeciwwage postawie Matrixa. Tez efekciarstwo, tez SF (choc kto wie... Moze Wachowscy cos wiedza... ) ale mimo postaci typowo komiksowych (nie bardzo wielowymiarowych) film ma porzadny kawal fabuly - fakt komiksowo pokazanej - ale to porzadne kino. Inny przyklad dobrego efekciarskiego kina SF (gdzie rezyser ma dystans sam do siebie i wlasnej tematyki) to Piaty Element... A wymienione filmy nie sa super ambitne (bo o Lowcy Androidow nawet nie wspomne). Ja naprawde lubie chodzic do kina, by rezyser mnie czyms zaskoczyl oprocz efektow. By przeslanie filmu nie bylo glupawo podanym moralizatorstwem akurat modnym na swiecie i bym sam sie wysil by zrozumiec to przeslanie - bym probowal dojsc co autor chcial mi powiedziec, bym po wyjsciu z kina myslal jeszcze czasem nad tym filmem, by mnie poruszyl. Lub bym sie nawet dobrze bawil bez wszechogarniajacego poczucia: "znowu to samo..." Tutaj tego nie ma. Po prostu. Tutaj jest jedna wielka klisza ladnie podana. Mnie ladna okladka nie oglupi i nie zachwyci jak w srodku nie ma tresci... Film ladny, ale tresc byle jaka. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.