Skocz do zawartości

Avatar


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A jest sens pójścia na to w wersji "zwykłej"?

 

 

myślę, że warto. Mam nawyk zerkania co chwila jak wygląda film bez okularów i powiem ci, że nawet w zwykłej wersji wygląda to pięknie (oczywiście pomijając 2 nienałożone na siebie obrazy), aczkolwiek nie wiem co za problem wyłożyć trochę więcej hajsu i obejrzeć jeszcze bardziej wypasioną wersję.

 

Co do wrażeń - jestem super zadowolony. Oczywiście też po seansie narzekałem trochę, że bajka, że schematyczne, ale po pewnym czasie pomyślałem - kurde, czemu nie. Star Wars też jest lekko baśniowy a zawsze miło mi się go ogląda. Dla mnie Avatar, to właśnie takie Star Wars - japa się cieszy.

 

Planeta to mistrzostwo świata, sceny batalii mają ogromny rozmach. Muzyka dobrze współgra, aczkolwiek się jej nie zapamiętuje. Nie ma co płakać, że nie było zagmatwanej fabuły, a główny bohater nie okazał się na końcu seryjnym mordercą. To nie ten gatunek.

 

Imo kto na to nie idzie ten dużo traci. Warto, choćby żeby sobie zdanie wyrobić

Opublikowano (edytowane)

Wszystko wskazuje na to, że Titanica jednak przebije. Titanic w analogicznym obrębie czasu zarobił mniej.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

PIĘKNY FILM!! Czekałem na coś takiego od czasu kiedy ojciec zabrał mnie jak byłem jeszcze szkrabem na Gwiezdne Wojny. Avatar mnie pochłonął. Zatopiłem się w tym świecie, dałem się całkowicie porwać widowisku. Zapomniałem całkowicie o sali kinowej, okularkach 3D itd. i odpłynąłem. Jak dla mnie właśnie skończyła się era Star Wars. Co prawda Cameron fabularnie nie stworzył nic nowego, wziął na warsztat kanoniczne tematy i motywy, które widzieliśmy już m.in. w uniwersum SW i LOTR ale przedstawił je tak jak nikt tego jeszcze nie pokazał. Baśń na miarę XXI wieku. Magia wróciła do kin.

 

Jedyny mały minus to muzyka. Brakowało mi jakiegoś mocnego, zapadającego w pamięć motywu przewodniego, który mógłby stanąć w szranki z motywami z Indiany, SW czy LOTRa. No i po raz pierwszy żałuję, że nie dorobiłem się jeszcze potomka, którego mógłbym zabrać na ten film, by mógł doświadczyć magii jak ja za kota na SW:)

 

ps. oglądanie Avatara w 2D to jak oglądanie Gwiezdnych Wojen w czerni i bieli:)

Opublikowano (edytowane)

Fakt, fabuła dość płaska i przewidywalna, ale jeśli chce się czegoś grubego to lepiej przeczytać dobrą książkę. Poszedłem zobaczyć coś zayebistego i zobaczyłem coś mega zayebistego. W pandorze można się zakochać od pierwszego wejrzenia (przez okulary 3d). Polecam, jeśli ktoś jeszcze nie był.

Edytowane przez KopEr
Opublikowano (edytowane)

Mnie ten film wgniótł w fotel. Dawno nie widziałem tak zapipistego filmu który tak mnie chwycił za duszę i umysł..... ostatnio tak się czułem jak byłem mały i poszedłem na Króla Lwa czy Dinozaura.... Film miażdży wszystko co do tej pory widziałem. Aż chcę się krzyczeć " Chcę na pandorę , chcę być Na'vi" :) Dla mnie film dekady. Aż żal wracać do szarej rzeczywistości.... Ocena 11/10

W piątek idę po raz kolejny :)

 

Ps. Premiera na BR w PL 14 lutego :thumbsup:

Edytowane przez Danonek
Opublikowano (edytowane)

Byłem na filmie dwa dni temu z całą rodzinką (włączając w to bardzo sceptycznie nastawioną żonę [ma uczulenie na s-f]).

Sam podchodziłem do filmu dosyć sceptycznie, wiedziałem jednak czego mogę oczekiwać i nie zawiodłem się. Moralizatorskie do bólu proste kino akcji. Ogląda się to przyjemnie, nie wymaga też angażowania szarych komórek. Dodam, iż film oglądaliśmy w standardowej wersji (nie w 3D - nie trawię tego zachłyśnięcia się tą technologią) i powiem nawet tutaj Pandora robi spore wrażenie.

Ponadto rozwaliły mnie pierwsze komentarze moich synów po seansie:

"Tato to musimy mieć na BR", "Avatar przebija TRANSFORMERSY" - niezłe :)

Jeśli chodzi o żonę to też wyszła z kina wyjątkowo zadowolona stwierdzając - "świetny film".

Edytowane przez a_di1
Opublikowano

Jak dla mnie właśnie skończyła się era Star Wars.

 

Bluźnierca!

Ta szkoda komentować. Po przeczytaniu opinii pearlfana pomyślałem kolejny napalony gimnazjalista po seansie.

 

SW pracowało na swoje tytuły kilkadziesiąt lat. A Avatar ile ma miesiąc, chyba nawet nie. Poczekajcie chociaż rok, dwa, 5 lat z takimi opiniami. Możemy mówić o jakiejś erze Avatara za 5 lat jak dalej będzie ponadczasowy, jak ludzie będą go jeszcze pamiętać.

 

Po za tym czy ponad połowa sukcesu Avatara to nie magia kina, efektów 3d? Jestem ciekaw czy takie same zachwyty będą jak obejrzycie film w domu na własnym tv, bez 3d.

 

Osobiście czekam aż trochę bydła ubędzie z kin dopiero się wybiorę.

Opublikowano (edytowane)

również nalezę do tych którym choć film bardzo się podobał to głównie z uwagi na całą stronę audio-wizualną. Gdy się jej pozbędzie to otrzymujemy naprawdę średniacki film z do bólu naiwną i przewidywalną fabułą.Prócz głównego złego i komputerowej Neytiri(o ile można to nazwać kreacją) wogóle gra aktorska mną nie zachwyciła z Michelle Rodriguez na czele.Do tego naprawdę brakuje wielu scen które by bardziej pokazywały motywację bohaterów(np. wspomniana Rodriguez w tym filmie zachowuje się i poświęca tak jakby co najmniej była rodziną jednego z głównych bohaterów).

 

Ten film to rewolucja jeśli chodzi o technikę plus naprawdę ślicznie przedstawiony świat pandory i na 100% zacznie teraz się inwazje jemu podobnych (wysokobudżetowych filmów robionych od podstaw pod kina 3d) ale gadanie,że to jeden z najlepszych filmów w historii (na śmiesznym filmwebie już chyba 8 miejsce na liście wszechczasów) jest wg mnie ostrym przegięciem.

 

Jak już wspominałem nawet sam Cammeron ma w swoim dorobku filmy lepsze niż Avatar.Naprawdę wg mnie kalka Pocahontas w zabójczej technologii nie zasługuje na takie zachwyty

Edytowane przez Ficuś
  • Plusik 1
Opublikowano
Ps. Premiera na BR w PL 14 lutego :thumbsup:

Nie za szybko coś?

wogóle można wiedzieć skąd takie info?premiera na bluray w niecałe 2 miesiące od premiery kinowej....wg mnie to nierealne

Opublikowano

Film jest wspaniały. Czuć że robiony z pasją :D i wcale by dużo nie stracił gdyby nie był w 3D. Myślałem że będzie gorzej ale film mnie poruszył i ukazał przy okazji jak sku*rwiała(niestety) rasą jesteśmy... no trudno :D

Opublikowano (edytowane)

Było?

JmRmb.jpg

Kurdę jak wszystko pasuje. Aż dziw bierze. Cameron ty cholerny plagiatorze! :lol: Nie dość, że historia kompletnie nużąca to jeszcze żywcem wzięta z jakiegoś Pocahontas.

Edytowane przez Gooral
Opublikowano

Swietne efekty (choc Wladca Pierscieni mi sie bardziej podobal) ale slaby film - nuzaca i dziecinna fabula - ktora gdyby nie bezsensowna przemoc czyniona przez przerysowanych zlych bohaterow idealnie pasowalaby na film rodzinny do ogladania z 3latkami.

 

Dobrze sie to oglada ale bez jakichs emocji czy mysli. Po 15 minutach seansu wlasciwie wiadomo co sie wydarzy. Bohaterzy, ktorzy na poczatku wydaja sie calkiem ciekawi i wydaje sie, ze zapowiadaja kawal dobrego kina, po chwili okazuja sie plascy jak na Titanica przystalo... Klisza goni klisze, emocji praktycznie brak. "Zwroty akcji" dzieja sie dokladnie w momencie gdy tego oczekujemy, bo od paru minut sa zapowiadane...

 

Szkoda bo moglo byc tak pieknie. Zeby to chociaz bylo przynajmniej takie jak Terminator 2. Niestety kino glupieje/dziecinnieje, a z nim widzowie. Te zachwyty tutaj to potwierdzaja.

 

Naprawde fajnie wymyslony swiat. Szkoda, ze mimo ostrych zapowiedzi, jaki jest niebezpieczny, kompletnie tego nie doswiadczamy. Jakis maly skorpionik na drzewie tylko pokazany, pare malych pieskow i jeden duzy. No i te smoki - ale tylko jeden niebezpieczny (ale nie dla glownego bohatera).

 

Flora za to absolutnie genialna i malownicza.

Pomysl z warkoczami i planeta Final Fantasy i plemionami zzytymi z natura przeswietny. Latajace gory porazajace. Fajna baza na serie ksiazek czy komiksow. Na dobry film juz nie licze bo nie pamietam by sequel byl lepszy kiedykolwiek. Najgorzej, ze trudno mi sobie gorszy wyobrazic...

Sorry drodzy panstwo to nowe czesci Gwiezdnych Wojen sa duuuzo lepsze. Tam przynajmniej bylem ciekaw fabuly prawie do konca. Tu ja znalem niemal po wejsciu do kina... Szkoda. Na BD pewnie kupie - ale tylko dla malowniczosci.

Gość _Milan_
Opublikowano

Dla mnie to jest w tej dziedzinie 10/10, przyznam ze poczulem sie jak dziecko podczas scen w ktorych sobie swobodnie latali na tych ihno...cos tam.

Cameron stworzyl widowisko doskonałe, sceny zapierajace dech w piersiach, ciesze sie ze zyje w tych czasach.

Zadnych wiekszych baboli, poszedlem z mysla o efektach, a caly film daje rade.

koło districtu film roku 2009.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...