Bo za daleko, bardziej odpowiadały by mi okolice redakcji. Katowice itp. Poza tym koszt piwa, o wódce nie wspominając był hmmmm, zbyt wysoki?

 

e tam. na dole byl supermarket, wiec jak ktos chcial, to mogl sie zmiekczyc tanim kosztem. browar z kolei tez nie byl jakos strasznie drogi - 7zl. przeciez to teraz standardowa cena w pubie

chyba w powalonej warszawce, normalna cena browara w pubie to 6zł i to z butelki. a nie 7 zł za smutną, rozcieńczoną warkę z kija.

 

A z tym supermarketem to faktycznie uzyliśmy pomysłu - zjazd na dół, piwo w ręke, wypad na te korytarze z tyłu, i mozna dopijac ;]

 

 

IMO brakowało tam czegoś. Klimat szymocic imo był najlepszy. Moglibyśmy do tego wrócić

Tak czytam wasze wspomnienia i widzę że to była imprezka typu dziecięcy samczy spęd.

e tam, dziewczyn całkiem sporo było

Tak czytam wasze wspomnienia i widzę że to była imprezka typu dziecięcy samczy spęd.

 

 

A spodziewałaś się zlotu mafii geriatrycznej?

miałam jechać, ale

bajeczka z moich okolic nie jechała

*spam* tez nie za bardzo...

koledze Sladarowi z Wawy odwróciły sie plany w ostatniej chwili że jednak bedzie

btw. miał pozdrowić ode mnie chyba jedynego tam żółwia RoL'a ;\\\

 

najbardziej chciałam poznać Zgredów(nie ukrywam no)

zobaczyc sie ze e-znajomymi i pograć w gry które nie grałam jeszcze

 

i jeszcze to że buduje dom xD

 

<każdy gupi sie tŁumaczy>

Po prostu za daleko.

Brak środków, za daleko, nikt ze znajomych nie był zainteresowany lub też wypłacalny.

Plan był, ale gdzie kasa? stracona robota, nie miałem do tego głowy.

bo mialem za daleko.

 

 

 

 

 

xD

 

Bo piłbym wódkę, a po tym ustrojstwie spowodowałbym upadek EP.

Mama mi nie pozwoliła.

brzuch mnie bolał

miałem srakę

Nie mogłem po prostu. Ale myślę, czy jechać w przyszłym roku.

Nie dostałem urlopu 2 dniowego :> ale na następnego extrima będę na przymus