Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 22 września 2009 Opublikowano 22 września 2009 Wy caly czas o tym WEWY, a ja wspominam jeszcze jedna "rewolucyjna" (?) giere na ta platforme - Sigma Harmonics (ktora pewnie nigdy nie ujrzymy oficjalnie prztlumaczona ). Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 22 września 2009 Opublikowano 22 września 2009 Trzcina, uparłeś się, że DS jest be i koniec. Prawda jest taka, że jeśli chodzi o jRPG to tylko DS. Dlaczego nie pasują Ci remaki? Final Fantasy od niedawna to jeden wielki remake, ale za to jaki remake. FF III, FF IV na DS'a, FFT na PSP, Dissidia która łączy w sobie wszystkie Finale, potem są sequele i prequele takie jak FFTA 2 czy FF VII CC. Kieszonki są teraz mega mocne jeśli chodzi o jRPG. Jak dla mnie, na DS'a warte sprawdzenia są: - The World Ends With You - Final Fantasy IV (przecież to praktycznie nowa gra tylko ze starą fabułą) - Shin Migami Tensei DS - Knights of Nightmare - Final Fantasy III - Final Fantasy Tactics Advance - Soma Bringer i pewnie jeszcze 2x tyle ominąłem, bo nie miałem okazji spróbować. A przecież jeszcze ma być np. Valkyrie Profile na DS'a. Dużo jest tego, rzekłbym od cholery, wyczuwam małą awersję do dwóch ekranów po prostu . Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 22 września 2009 Autor Opublikowano 22 września 2009 A ja mam wrażenie że wy ciągle probujecie mi coś wmówić Ja nigdy nie powiedziałęm że DS jest be. Jest fajna konsola, z ciekawym pomysłem. Ja jedynie stwierdzam ze wg mnie gry na DS są 'be'. Ale podkreślam również że mówię o tej zatrważającej wiekszości która jest kalkami, kopiami, kliszami, remake'ami tego co już było. Fajnei że FFIV wyglada jak zupełnie nowa gra, niemniej jednak nią nie jest i siłą rzeczy musi wlecieć do tej części. To tak jakby mowić ze Tactics na PSP jest nową grą ponieważ ma zupelnie nowe tłumaczenie które jest inne od tego co było wcześniej. Postacie mają do siebie inny stosunek, inaczej się traktuja i mówią zupełnie inne rzeczy... Ale final boss ciągle jest ten sam tak samo jak i główny bohater. Ja naprawdę nie mam nic do DS. Ale nie podoba mi się gdy ktoś (nie mowię że ty) probuje mi powiedzieć że DS jest spełnieniem marzeń fana jRPG, ponieważ ja jestem fanem jRPG a DS mnie nie kręci. Staram się argumentować to jak mogę ale co i rusz moje słowa są przekręcane, albo nadinterpretowane. Ale cała ta dyskusja na temat DS dowodzi tylko tego ze jest on przyczyną (jedną z wielu) braku gier z tego gatunku na dużych konsolach. Gameboy a potem GBA były tak samo słabe w porownaniu do dużych platform, jak DS jest teraz, ale dopiero teraz na DS obserwuje się tę migrację. Rzecz z której ludzie sobie nie zdają sprawy to to że branża bedzie z tego powodu stać w miejscu. DS tak jak i PSP nie zaoferują dużo więcej swoim posiadaczom ani developerom, a mnie przeraża wizja braku tych gier na duze konsole. Branża musi wydawać tytuły na duże konsole aby móc się rozwijać i iść do przodu. Ja wiem że dla nich najważniejsza jest kasa, ale nie wierze że ludziom odpowiedzialnym za największe growe dzieła sztuki, odpowiada robienie nomen omen popierdółkowatych gier, w które dobrze się gra w tramwaju. Część z nich chce w grze przekazać coś wiecej niż tylko 'idz do sklepu i zaplać mi za moja pracę'. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 22 września 2009 Opublikowano 22 września 2009 Ale cała ta dyskusja na temat DS dowodzi tylko tego ze jest on przyczyną (jedną z wielu) braku gier z tego gatunku na dużych konsolach. Gameboy a potem GBA były tak samo słabe w porownaniu do dużych platform, jak DS jest teraz, ale dopiero teraz na DS obserwuje się tę migrację. Rzecz z której ludzie sobie nie zdają sprawy to to że branża bedzie z tego powodu stać w miejscu. DS tak jak i PSP nie zaoferują dużo więcej swoim posiadaczom ani developerom, a mnie przeraża wizja braku tych gier na duze konsole. Branża musi wydawać tytuły na duże konsole aby móc się rozwijać i iść do przodu. Ja wiem że dla nich najważniejsza jest kasa, ale nie wierze że ludziom odpowiedzialnym za największe growe dzieła sztuki, odpowiada robienie nomen omen popierdółkowatych gier, w które dobrze się gra w tramwaju. Część z nich chce w grze przekazać coś wiecej niż tylko 'idz do sklepu i zaplać mi za moja pracę'. Trudno powiedzieć czy DS jest czemuś winne. Może to wina Sony, że stworzyło tak trudną i drogą w pisaniu dużą konsolę, że się zwyczajnie nie opłaca robić na nią gier? Że taniej jest stracić całkowicie rynek japoński i wydać grę na X0? Nikt z nas nie wie, co by było bez DSa. Może całkowity upadek Atlusa i SE i brak jRPG w ogóle? Cytuj
django 549 Opublikowano 22 września 2009 Opublikowano 22 września 2009 Nintento podpisalo kontrakt z BIAŁYM DIABŁEM ZE STANÓW żeby zniszczyć gry RPG, sprawdzone info Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 22 września 2009 Opublikowano 22 września 2009 Pfff Atlus raptem wydal 1 gre na DS'a (kolejna w natarciu, i szczerze to temu projektowi blizej do "wyzszej polki"), dwa remake'i Person i reedycja Devil Summonera na PSP. Chyba ze mowimy o Atlusie "wydawcy" - to juz troche inna bajka, i faktycznie ciut w tym ta firma siedzi juz po uszy (zarowno na PSP jak i DS'a, oraz sukces amerykanskiego oddzialu w wydawnictwie Demon's Souls, z Xboxem tez chyba cos bylo). Cytuj
Suavek 4 747 Opublikowano 23 września 2009 Opublikowano 23 września 2009 Bueh, za dużo do czytania ;p. Nie odniosę się do wszystkiego, a jeśli powtórzę coś co zostało już powiedziane to wybaczcie. Faktem jest, że w rzeczywistości mało kogo obchodzi czy stworzona gra będzie prezentowała jako taki poziom. Ważne jest, aby dobrze się sprzedała i trafiła w "gusta" większej części konsumentów. Stąd najwyraźniej taki wzrost popularności gatunku FPS/TPS. Ich stworzenie nie jest szczególnie wymagające, gdyż mało kogo obchodzi poziom fabularny, a jedynie efektowna (także graficznie) jatka. Grę można przejść w parę godzin, co dla wielu graczy będzie zaletą, a w razie czego zawsze pozostaje multiplayer. Że tak naprawdę poszczególne tytuły ledwo co się od siebie różnią nikogo nie obchodzi - jeśli marka jest dobra, a grafika przyzwoita, to i tak zbierze wysokie oceny i dobrze się sprzeda (Halo, Gears of War, Call of Duty). RPG? Gatunek ten zawsze był wielbiony przez nielicznych, a przynajmniej grupę mniej liczną niż reszta graczy, których zadowoli kolejny shooter. Teraz, mając wybór, czy stworzyć wielogodzinnego i rozbudowanego RPGa, czy też kolejną młóckę w oparciu o już gotowy silnik, nie dziwię się twórcom ich decyzji. W końcu liczy się zarobek, i mało kogo obchodzi tak naprawdę czy gracze dany tytuł docenią czy też nie. Zresztą, wystarczy popatrzeć na te bardziej ambitne tytuły ostatnich lat, typu ICO, SotC czy Okami - co z tego, że uznawane za kultowe i genialne, skoro nie sprzedały się wystarczająco dobrze? Nic więc dziwnego, że producenci wolą pozostać przy sprawdzonym i pewnym, niż ryzykować. Że nie wszystkim się to podoba... no cóż. Nie dziwi mnie tym samym, że na konsole nowej generacji powstaje tak mało gier RPG. Widzę po wielu forumowiczach, że w rzeczywistości grafika odgrywa dla nich niemałą rolę, wbrew temu co mówią. Stworzenie osobnego silnika dla RPG nie jest takie łatwe w porównaniu do strzelanki, gdzie wykorzystać można już gotowy, lub lekko zmodyfikowany. Dlatego uważam, że jeszcze minie trochę czasu zanim konkrety zaczną się pojawiać na PS3 czy X360. W sumie, patrząc na moją półkę z grami PS2, pośród których posiadam głównie pozycje mnie interesujące, to większość pozycji także jest dosyć nowych, jak na przykład Odin Sphere, Persony, Valkyrie Profile 2 czy Dragon Quest VIII. Ze staroci mam jedynie FFX, który w mojej opinii wcale nie jest taki genialny i cudowny jak go opisują i reklamują. Choć tytuł ten był swego czasu jednym z powodów, dla którego zakupiłem PS2, to teraz przez pryzma czasu stwierdzam, że gra jest mocno przeciętna, zarówno pod względem systemu jak i fabuły, a w szczególności występujących bohaterów. Datą wydania stary jest jeszcze Shin Megami Tensei: Lucifer's Call (bodajże 2003), ale poza tym do głowy nie przychodzi mi żaden naprawdę porządny (j)RPG z początków PS2. Być może i PS3 oraz X360 potrzebują odrobiny czasu, czy to na zmniejszenie kosztów produkcji, czy też może odpowiedni moment dla odnowienia gatunku. Skoro grafika stanowi problem, także nie ma co się dziwić, że twórcy wolą przejść na handheldy - PSP i NDS. Nie chciałbym już tutaj się zagłębiać w odwieczną kwestię wyższości stacjonarek nad przenośnymi, ale przeraża mnie jak mało osób poważnie podchodzi do tych konsol. Jak gdyby stanowiły one jedynie ciekawostkę lub dodatek, podczas gdy jedyne słuszne są obecnie PS3 i X360. Tymczasem "normalny" gracz nie powinien spoglądać na dany tytuł przez pryzmat oprawy wizualnej, lecz właściwej rozgrywki. Ta nawet nie musi być jakoś szczególnie nowatorska, byle sprawdzona i zapewniająca dobrą zabawę. Może to być nawet port czy remake - niektórzy i takie pozycje przyjmą z otwartymi ramionami. Nie widzę tym samym powodu, dla którego taki NDS miałby być krytykowany tylko dlatego, że dostaje więcej gier danego gatunku od stacjonarek. A i warto odnotować, że obecnie i PSP nadrabia zaległości. Wśród ostatnich zapowiedzi znajduje się mnóstwo (j)RPG, zarówno nowych jak i portów, pośród których warto wymienić chociażby Ushiro, FF Agito, Persona, Persona 3 Portable, Adventures to Go, Danboru Senki, Disgaea 2, Valkyria Chronicles 2, Zettai Hero Kaizou Keikaku, Growlanser, seria Ys, Lunar, Hexyz Force, La Pucelle: Ragnarok czy Last Ranker. A i pewnie znalazłoby się tego więcej, gdyż ww. pozycje pochodzą z mojej osobistej listy "Oczekiwane". NDS pod tym względem gorszy nie pozostaje - oprócz portów znanych tytułów pokroju Finali czy Dragon Questów, znaleźć można także zapowiedzi kolejnych Shin Megami Tensei, sequela Okami, Infinite Space i wiele innych. Więc to nie tak, że gatunek stracił na popularności - to gracze stali się wybredni, bo chcą od razu super-hiper-rpg na konsole nowej generacji. A ja powiem, że bardziej mnie interesuje port starej Persony z PSX na PSP, aniżeli jakieś klony finali pokroju Lost Odyssey, czy zawierającej małą ilość RPGa w RPGu Eternal Sonata. Ok, przyznaję się - nie grałem w żadnego RPG na PS3 czy X360, ale prawdę mówiąc, oglądając filmy, recenzje i zapowiedzi, jakoś mało który z nich wywiera na mnie takie wrażenie, że po głowie chodzi mi myśl "muszę w to zagrać". Podejrzewam, że dopóki na konsole nowej generacji nie zostanie zapowiedziany kolejny Shin Megami Tensei, to nadal większą uwagę będę poświęcał handheldom, gdyż zarówno RPG jak i strategie (turowe i rts) są moim ulubionym gatunkiem gier. O ile mi coś nie odbije, że nagle nabiorę ochoty na "szczelanki" (także obecne na PC w większości przypadków), to PS3 lub X360 kupię dopiero za parę lat, gdy biblioteka gier będzie już jako tako rozbudowana. Teraz natomiast większą uwagę skupiam na PSP, gdyż właśnie na tę platformę zapowiedzianych została największa ilość interesujących mnie pozycji. A i mam nadzieję, że kiedyś dorobię się także NDS (tu mnie odrzuca trochę piractwo i podrobione kartridże niestety). Tym samym zamiast narzekać i dyskryminować, sugeruję popatrzeć w innym kierunku. Skoro jest się miłośnikiem gatunku RPG, a obecnie największa ilość tych pozycji wychodzi na PSP/NDS, to jak można argumentować niechęć do platformy słowami typu "XXX mnie nie kręci"? Sorry, ale zwyczajnie tego nie rozumiem. Konsola jak każda inna, może więcej popierdółek itp, ale przecież nigdzie nie jest powiedziane, że we wszystko trzeba grać co tylko wychodzi. Bo równie dobrze PS3 może kogoś "nie kręcić", skoro większość gier to 'szczelanki' TPS/FPS. Zresztą, ja na to patrzę także z innej perspektywy - czasu na granie nie ma wiele, podobnie jak pieniędzy. Po co mi więc cackanie się z PS3/X360 skoro mam pełno wcale nie gorszych tytułów do ukończenia na PS2, oraz mnóstwo zapowiedzi na PSP/NDS? Lepiej się będę bawił przy kolejnym podejściu do Persony 3 (zapowiedziana wersja Portable), aniżeli zmuszając się do, powiedzmy, Valkyria Chronicles, który prawdę mówiąc także nie wydał mi się jakiś super cudowny, aby tylko dla niego przekonywać się do kupna konsoli. Nie wiem, wcale nie uważam, że gatunek umiera lub traci na popularności. To po prostu 'szczelanki' na takowej zyskały, przez co ich masowa produkcja jest bardziej zauważalna. Dobrych gier RPG wcale nie powstaje mniej niż kiedyś. Co najwyżej można narzekać na ich poziom. A to już jest kwestia gustu, gdyż ja na ten przykład mam dość przesadnie wzniosłych i przedramatyzowanych cukierkowych popierdółek, a wolę się pobawić z mrocznym Shin Megami Tensei, lub przezabawną Disgaea. Myślę, że po ostatnich zapowiedziach ciężko mi będzie narzekać na brak gier ulubionego gatunku. A warto mieć na uwadze, że jutro TGS - może i tutaj trafi się parę nowości, na co szczerze liczę. Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 28 września 2009 Autor Opublikowano 28 września 2009 Tak sobie rozmyslalem nad tym co tutaj zostalo napisane i stwierdzilem ze jednak KOMPLETNIE nie macie racji. Ludzie pisza ze DS jest teraz domem dla fanow jRPG, bo wychodzi na niego mnostwo gier. Ale prawda jest taka ze na DS wychodzi ogolnie MNOSTWO gier. Co wiecej czesc gatunkow (np najpopularniejszy obecnie - strzelaniny fpp, ale to nie jedyny) nie ma na tej konsoli racji bytu, co oznacza ze masowka na DS nie uwzglednia duzej ilosci gier. W efekcie ma sie wrazenie ze procent wydawanych gier z danego gatunku (tutaj jRPG) jest wiekszy, lub nawet duzo wiekszy, co nie jest tak do konca prawda. Kieszonsolki sa doskonalymi platformami na wszelkiem masci remaki i porty. Gry w ktorych to magia tytuly przyciaga a nie gra sama w sobie. Z zalozenia gra sie na nich 'szybko i bezbolesnie' totez nikt sie nie bedzie czepial gdy gra bedzie oferowac mniej niz powinna. @suavek Mowisz ze przeraza cie traktowanie NDS/PSP jako ciekawostek, kiedy wlasnie takie jest imo zamierzenie tych konsol. Maja one uprzyjemniac momenty w ktorych nie da sie grac na 'duzej konsoli'. Nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej, granie na 2.5 cala ekraniku do najprzyjemniejszych rzeczy na swiecie nie nalezy. Ja rozumiem ze niektorzy sa 'hardcorowcami' i im to nei robi roznicy, ale np ty piszesz ze masz malo czasu i DLATEGO rozwazasz granie na DS/PSP. Dla mnie to dziala w zupelnie inna strone. Poniewaz mam malo czasu, to chce rozrywki polegajacej na wygodnym rozwaleniu sie w fotelu/na kanapie, z padem w reku i wlepiony w duzy TV a nie mini ekranik 2.5". Doszedlem do wniosku ze wiekszosc ludzi zamiast odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego gry te stracily na popularnosci, po prostu mowi 'przerzuc sie na DS tam jest fajnie'. To nie jest rozwiazanie. Zastanawiam sie tez kto z polecajacych tutaj DS gra na oryginalnym sofcie, a kto nie. Doskonale wiemy ze na DS i PSP o gry 'niespecjalnie oryginalne' jest prosto... W najblizszym czasie wyjdzie FF13, potem Star Ocean 4 i White Knight Chronices 1(wersja ang) i 2(wersja jap), jezeli te gry nie dzwigna sprzedazy na PS3 to kiepsko to widze na PS3... zwlaszcza ze bedize mijal kolejny, trzeci juz, rok zywotu konsoli. Cytuj
Pablo 0 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Nie będzie zalewu RPG na PS3 ze względu na to, że trzeba wyłożyć masę kasy na projekt, który nie jest w tej chwili tak zwanym mainstreamem i nie oferuje rozrywki multiplayer. Na produkcje RPG na PS3 mogą sobie pozwolić znane giganty a nie jakaś nikomu nie znana firma bez konkretnego budżetu. Z tego powodu mniejsi producenci przerzucają się na konsole gdzie poprzeczka aby wykonać dobrą grę RPG nie jest postawiona tak ekstremalnie wysoko- nie trzeba wykładać milionów dolarów na sekwencje video, na voiceacting, na motion capture, nie trzeba płacić setką mniej lub bardziej ważnych programistów i kompozytorów bo wystarczy 1/10 aby zrobić przyzwoitego RPGa na mniej wymagająca konsolkę. Nie trzeba też spędzać dwóch lat nad wygładzaniem wszystkich aspektów gry aby przykładowy Trzcina nie krzywił się, że Sleipnir wygląda mniej mitologicznie niż tego oczekiwał (to tylko przykład jak jeden detal potrafi rzucić złe światło na całą opinie o produkcie a co za tym idzie na sprzedaż). To nie te czasy gdzie kończyło się jednego Finala a dwa dni później czytało newsa w gazecie, że "już trwają zaawansowane prace nad następnym Finalem/Zeldą/Srutututu Adventures, premiera na gwiazdkę" a potem co miesiąc nowe screeny aby podtrzymywać hype na odpowiednim poziomie. Dlatego RPG straciło tak na popularności na current genach ale nie znaczy to, że straciło na popularności jako gatunek ogólnie bo fanatyczni miłośnicy RPG przerzucili się na system, gdzie mogą grać w 12+ produkcji rocznie a nie jedną na rok. Jak coś ma nie tracić na popularności jeśli jedyne co pozostaje to grać jedną produkcję na rok (uśredniając i biorąc pod uwagę fakt, że nie każda gra z elementami RPG może wszystkim przypaść do gustu). Niestety prawda jest dokładnie tak brutalna jak zostało napisane- nie ma gier nie ma gatunku, ile osób będzie grało w jedną grę w kółko przez rok bez opcji multiplayer? Powiedzmy, że wyjdzie na PS3 gra tak wspaniała jak Vagrant Story- ile miesięcy minie zanim się nie wyżyłuje wszystkiego na max, ile miesięcy minie zanim nie znudzą nas lokacje, przeciwnicy? Dam głowę, że po roku grania w ta samą grę każdy z nas będzie miał dość jeśli przyjdzie mu grać samemu. Z opinii znajomych- miłośników serii Star Ocean wiem, że najchętniej by nie uznawali SO4 za kolejną część- jest ponoć nudna jak flaki z olejem jeśli chodzi o fabułę. Na WKC sam czekam bo intryguje mnie system walki, peudo mechy to może być hit or miss, zobaczy się. Tak przy okazji bo czytałem i do tej pory ignorowałem ale... Jeśli ktoś gra w RPG tylko dla żyłowania statystyk a nie fabuły to polecam jeden z wielu managerów piłkarskich... Jeśli tylko dla fotorealistycznej grafiki to polecam jedną z wielu telenowel lub filmów na Blue Ray'u. Trzonem RPG czy to papierowego czy nie zawsze była fabuła- to dlatego postacie mamy zróżnicowane i maja większa głębię niż Blazkowitz z Wolfensteina aby się można z nimi mniej lub bardziej identyfikować i analizować fabułę. Reszta to tylko dodatek, oczywiście powinien on stać na przyzwoitym poziomie ale mimo wszystko nie jest cechą decydującą. Edytowane 28 września 2009 przez Pablo Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Eeeh Trzcina, chyba naprawde sie nudziles skoro taki temat zalozyles Trzy strony zawalone postami (ktorych mi sie nie chce czytac i pewnie w polowie pierwszej juz jest niezly offtop ), a mozna to po prostu odpowiedziec jednym zdaniem i juz sobie to wczesniej odpowiadaliscie. A wiec dlaczego?....for mooooooneeeeey. A temat powinien zostac zmieniony na - "dlaczego rpg na konsole ps3, tak bardzo stracilo na popularnosci?" I po co sie tak dreczycie, 8) ? peace... Cytuj
Suavek 4 747 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Ludzie pisza ze DS jest teraz domem dla fanow jRPG, bo wychodzi na niego mnostwo gier. Ale prawda jest taka ze na DS wychodzi ogolnie MNOSTWO gier. Co wiecej czesc gatunkow (np najpopularniejszy obecnie - strzelaniny fpp, ale to nie jedyny) nie ma na tej konsoli racji bytu, co oznacza ze masowka na DS nie uwzglednia duzej ilosci gier. W efekcie ma sie wrazenie ze procent wydawanych gier z danego gatunku (tutaj jRPG) jest wiekszy, lub nawet duzo wiekszy, co nie jest tak do konca prawda.Ale kogo obchodzą w tym przypadku procenty? Masz fakt - na NDS wychodzi dużo jRPG. Kolejny fakt - na PSP zapowiedzianych zostało mnóstwo RPG. Odpowiedź w odniesieniu do tematu nasuwa się sama - gatunek wcale nie stracił na popularności, zmienił jedynie platformy, a prawdopodobne powody ku temu przedstawiłem w poprzednim swoim poście, jak i potwierdzili je inni użytkownicy. Mowisz ze przeraza cie traktowanie NDS/PSP jako ciekawostek, kiedy wlasnie takie jest imo zamierzenie tych konsol. Maja one uprzyjemniac momenty w ktorych nie da sie grac na 'duzej konsoli'. Nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej, granie na 2.5 cala ekraniku do najprzyjemniejszych rzeczy na swiecie nie nalezy. Ja rozumiem ze niektorzy sa 'hardcorowcami' i im to nei robi roznicy, ale np ty piszesz ze masz malo czasu i DLATEGO rozwazasz granie na DS/PSP. Dla mnie to dziala w zupelnie inna strone. Poniewaz mam malo czasu, to chce rozrywki polegajacej na wygodnym rozwaleniu sie w fotelu/na kanapie, z padem w reku i wlepiony w duzy TV a nie mini ekranik 2.5".Krótko mówiąc, liczy się platforma (i prawdopobonie grafika) aniżeli sama gra i jej rozbudowanie? PSP można swobodnie podłączyć do TV i grać na kanapie, nie wiem jak DS. Poza tym dla mnie możliwość rozwalenia się w łóżku i pogrania w spokoju w jakiegoś RPG czy strategię przed snem jest perspektywą jak najbardziej komfortową. PSP traktuję tak samo jak każdą inną platformę, a jej poręczność jest dla mnie zaletą, nie wadą. Bycie "hardcore'owcem" (cokolwiek to w ogóle znaczy) nie ma tu nic do rzeczy. Doszedlem do wniosku ze wiekszosc ludzi zamiast odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego gry te stracily na popularnosci, po prostu mowi 'przerzuc sie na DS tam jest fajnie'. To nie jest rozwiazanie.Yyy. Myślę, że genjuro idealnie to podsumował:A temat powinien zostac zmieniony na - "dlaczego rpg na konsole ps3, tak bardzo stracilo na popularnosci?" Cytuj
Sig 395 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 bo nie ma nowego finala i nie ma z czego zrzynać Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 28 września 2009 Autor Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Nie chce mi sie w sumie pisac tego samego co juz raz pisalem. Pisalem co wiaze sie z wydawaniem gry na slaba (w tym przypadku slabsza niz nie jedna komorka :o) platforme. Mnie nie kreci ogladanie sprite'ow o ktorych musze sie domyslac co soba przedstawiaja. Co wiecej procenty maja znaczenie. Niektorzy mowia ze producenci przerzucili sie na NDS, co nie jest prawda. Oni po prostu przestali robic gry na 'duze konsole', a NDS dostaje 'swoja czesc', niezaleznie od tego co sie dzieje na stacjonarnych platformach. Niemniej jednak, widze ze zostane zjedzony przez fanow grania na konsolach przenosnych. Mi nie odpowiada wlepianie sie w 2.5" wyswietlacz, mozliwosc podlaczenia psp pod tv jest argumentem troche na wyrost. Nie wszystkie psp to posiadaja, w tym np moja. Owszem moze i format sie zmieni, ale prezentacja juz nie, nie wspominajac juz o tym ze to tylko jedna z dwoch i to ta mniej popularna, oferujaca mniej tytulow konsola. Tak czy siak wszyscy bronia DS bardzo zaciekle, osobiscie wydaje mi sie to zabawne, bo nie wyobrazam sobie zebym JA (osobiscie JA) mogl komfortowo cofnac sie o jedna generacje sprzetowo i miec z tego taka sama frajde. Troche juz jestem znudzony tymi 'opowiesciami' jakie to cuda na kiju oferuje DS czy PSP fanowi gatunku, poniewaz szybka wizyta na gamerankings mocno weryfikuje ten poglad. Co wiecej oprocz wyjatkow, ktore jak wiemy potwierdzaja regule, gry te w ogole nie ida do przodu. Zakladajac temat nie mialem zamiaru 'obrazic' DS'a, ale musze powiedziec to co mysle, zwlaszcza gdy nie ma w tym nic zdroznego. Dla mnie DS i PSP to tylko ciekawostka, ktora chwilowo ma niesamowita popularnosc, z punktu widzenia uzytkownika - piractwo, a z punktu widzenia wydawcy - mala kasa potrzebna na wydanie gry. Chociaz sam jestem posiadaczem PSP, probowalem praktycznie kazdej gry z gatunku i na palcach jednej reki mozna policzyc te ktore oferuja cos wiecej. EDIT. Zmiana nazwy tematu nie ma sensu, poniewaz na XO tez nie ma w czym wybierac. Na upartego moznaby zmienic nazwe 'dlaczego na stacjonarnych konsolach RPG stracilo na popularnosci a na przenosnych oferuje same kalki i klisze tego co juz bylo'. :o Edytowane 28 września 2009 przez Trzcina Cytuj
Suavek 4 747 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Czyli mówiąc krótko, dla Ciebie liczy się przede wszystkim oprawa audiowizualna, fajerwerki graficzne i specyfikacje sprzętowe, a dopiero potem sama gra. Nie mam więcej pytań. Zmiana nazwy tematu w tym przypadku jak najbardziej wskazana, aczkolwiek odpowiedź na pytanie została już udzielona kilkukrotnie. a na przenosnych oferuje same kalki i klisze tego co juz byloZechcesz rozwinąć myśl, zakładając, że nie miała ona na celu wyłącznie prowokacji? Czego w takim razie oczekujesz od nowych RPG? Osobiście odnoszę właśnie wrażenie, że coraz więcej RPG na current-geny to kolejne kopie Finali, o podobnym stylu i klimacie. Sam FFXIII też wcale nie zapowiada się jakoś cudownie z tego co widziałem na filmach. I prawdę mówiąc, coraz częściej wolę pozostać przy starym i sprawdzonym, aniżeli cackać się z kolejnymi zbędnymi udziwnieniami systemu walki, który tak naprawdę tylko utrudnia i sztucznie przedłuża zabawę, w rzeczywistości nie oferując wiele oryginalnego. Idealnym przykładem tego pierwszego niech będzie tu seria Shin Megami Tensei, której system od wielu lat opiera się na podobnych zasadach działania, a mimo to oferuje większe wyzwanie niż niejeden współczesny pseudo RPG, które coraz częściej opierają się na zręcznościowym systemie walki aniżeli taktyce. Dlatego bardziej wolę sobie zagrać w paskudnego graficznie SMT: Strange Journey, niż przesadnie cukierkowego i właściwie nie oferującego nic szczególnego Eternal Sonata dajmy na to. Porty i remake'i to także dobry zabieg, gdyż dzięki niemu mam okazję zagrać w pozycje, które lata temu umknęły mojej uwadze, a nadal oferują dobrą zabawę. Idealnym przykładem niech będzie tutaj Persona na PSP, na której przesyłkę obecnie czekam. Final Fantasy I i II w wersji PSP także mnie wciągnęły, pomimo prymitywnego systemu walki. I prawdę mówiąc w życiu bym tych gier nie przeszedł na stacjonarce - na handhelda jak znalazł. Ogólnie wiele gier bardziej nadaje się na konsolę przenośną aniżeli stacjonarkę, jak chociażby liczne strategie turowe. Na PS2 nie miałem okazji przejść obu części Disgaea, uczynię to na PSP. A i nawet gry, które dawno mam za sobą mnie zainteresowały, jak na przykład Persona 3 Portable, którą bardzo chętnie ukończę po raz kolejny. Ciężko także narzekać na brak oryginalnych tytułów. Bo czy Crisis Core jest aby produkcją nieudaną? Jeanne d'Arc to kawał porządnego, choć prostego z założeniach sRPG. Jak wspomniałem kiedyś spodziewać się także możemy licznych nowości, pośród których znajdziemy świetnie się zapowiadające . I nie obchodzi mnie, że graficznie gry te prezentują poziom gorszy od PS2. Ja chcę się dobrze bawić, a nie podziwiać fajerwerki. Dlatego wybacz jeśli nie popieram takiego zaślepionego podejścia jakie Ty prezentujesz Trzcina. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Czyli mówiąc krótko, dla Ciebie liczy się przede wszystkim oprawa audiowizualna, fajerwerki graficzne i specyfikacje sprzętowe, a dopiero potem sama gra. Wymienione przez ciebie cechy mogą mieć także bardzo niebagatelne znaczenie, jeżeli mówimy o odczuciach co do gry - zwłaszcza jeżeli mówimy o takim urządzeniu jak DS które technicznie (nie oszukujmy się) zbyt wiele nie potrafi. To trochę dyskusyjna sprawa, ale nie można się upierać że prawdziwy Jrpg wyjdzie tylko na kieszonsolkę. To trochę jak z zupą, każdy lubi inne rzeczy do niej dosypać - nie ma jednego uniwersalnego skłądnika, bo każdy lubi co innego. Osobiście nie zgadzam się całkowicie jednak ze zdaniem Trzciny, jakoby obecne kieszonsolki były zaledwie "ciekawostką" - DS pielęgnuje przede wszystkim gatunki które na duże konsole są w niewielkich ilościach (przygodówki, side scrolle). PSP jest w mniejszej ilości (poniekąd) spadkobiercą tego co jest najcenniejsze w PS2, fakt może i ma mniejszy ekranik od TV może i jest słabsza technicznie od czarnuli, ale nie o to chodzi. Kieszonsolki to trochę jak książki, powiedziałbym - małe i przenośne, zarazem są w stanie zapewnić podobne emocje co przy większym ekranie (oczywiście nie dla każdego). W moich oczach PSP i DS nie są urządzeniami "na równi" z dużymi konsolami, bo wyznaczają inne linię niż owe i nie da sie je okiełznać na podobnej skali (czyli nie znaczy to że PS3/X360 jest lepszy). Jestem w stanie grać w Tales Of Vesperia, by po chwili usiąść przed Strange Journey na DS bez zgorszenia - chwilka na przestawienie i już jestem w tamtym świecie. Cytuj
Suavek 4 747 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Wymienione przez ciebie cechy mogą mieć także bardzo niebagatelne znaczenie, jeżeli mówimy o odczuciach co do gry - zwłaszcza jeżeli mówimy o takim urządzeniu jak DS które technicznie (nie oszukujmy się) zbyt wiele nie potrafi.Niech Final Fantasy VI czy Chrono Trigger posłuży za przykład gry, w której uboga grafika oraz muzyka midi wcale nie wadzi z odczuciami płynącymi z przeżywanej fabuły. To gracze się rozpieścili przy tych wszystkich next-genach i przekombinowanych cut-scenkach. W tym samym rozumowaniu książka jest gorsza od filmu. To trochę dyskusyjna sprawa, ale nie można się upierać że prawdziwy Jrpg wyjdzie tylko na kieszonsolkę.To trochę jak z zupą, każdy lubi inne rzeczy do niej dosypać - nie ma jednego uniwersalnego skłądnika, bo każdy lubi co innego. Nikt się nie upiera. Postawmy sobie sprawę jasno - temat brzmi "Dlaczego RPG tak bardzo straciło na popularności". Tylko co rozumiemy przez popularność? Przecież gry RPG nadal powstają w olbrzymich ilościach, tylko nie zawsze na platformę, na którą dana osoba by sobie tego życzyła. Po ostatnich wpisach dochodzę do wniosku, że Trzcina miał tutaj na myśli przede wszystkim PS3. Dalsza dyskusja ukazała, że gier tego gatunku wcale nie brakuje, a najwięcej tworzonych jest na konsole przenośne. Odpowiednia argumentacja podobnych decyzji także została podana. Tym samym ciężko narzekać ogółem na brak gier. Marudzić można co najwyżej na ich poziom, oraz kręcić nosem na ich platformę docelową. Trzcina jest przeciwnikiem NDS więc podejrzewam, że mało co z tej platformy go zadowoli. Ktoś inny, ja na przykład, miło przyjmie każdą udaną i wciągającą grę, niezależnie od platformy na jaką zostanie wydana. Tworzy się teraz dyskusja na temat osobistych preferencji, ale odbiega to od założeń tematu. Podejrzewam, że i co niektórzy kręciliby nosem, gdyby nagle gry RPG zaczęły wychodzić głównie na Wii, nie PS3/X360. No offense, ale całość przypomina mi narzekanie typowego PC-towca, gadającego coś w stylu "Dlaczego to nie wyszło na PC tylko konsole???//!!!one". Ten woli siedzieć przed klawiaturą, podczas gdy inny na fotelu przed TV. A jeszcze inny zadowoli się małą konsolką z dobrą grą w łóżku przed snem. Na sam gatunek gier nie ma to imo żadnego wpływu tak naprawdę. Edytowane 28 września 2009 przez Suavek Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 28 września 2009 Autor Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Prosze o kasacje. Edytowane 28 września 2009 przez Trzcina Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Cóż Suavek jedyne co pozostaje to po prostu lekko zmienić temat bo do odpowiedzi na pytanie w temacie doszliśmy już jakiś czas temu (dokładnie tak - jRPG nadal powstają, tylko zmieniły platformę - dostosowały sie do niej) . Trzcina - Oczekujesz po prostu by jRPG oferował wszystko co jest możliwe do zaoferowania w obecnych czasach na obecnym zaangażowaniu technologicznym konsol. Problem jest taki że zagorzałych fanów tego gatunku niekoniecznie to interesuje (fani jRPG zawsze się dostosowywali), dlatego też wątpie byśmy ni z gruchy ni pietruchy dostali stos tytułów z uber oprawą, uber fabulą/wątkami, uber systemem - to jest po prostu nieopłacalne (zatem ponad możliwości i chęci developerów). Też trochę tęsknię za czasami Snes/PSX/PS2 - lecz z drugiej strony one nie przeminą, to tylko kwestia spojrzenia na to z innej strony. Ja nie przekreślam jednakże "powrotu" czegoś na wzór tamtych platform, z podobną siłą. Edytowane 28 września 2009 przez Dr.Czekolada Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Jak w temacie o Dragon Age napisalem ze ma kiepska grafike i ze moc konsol pozwala na wygenerowanie lepszej oraz to, ze przeciez nic nie stoi na przeszkodzie aby gra rpg XXI wieku miala sliczna oprawe A/V, a przy dobra fabule, lacznie z typowymi dla RPG elementami, to malo mnie nie zjedli za to ze patrze tylko na A/V w grach. Wiec nie jestes sam Trzcina Dzizas ludzie, czasami mam ochote wyjsc z tego forum i wogole nie wracac, kiedy czytam posty "erpegowych znawcow i fanow"... Cytuj
Trzcina 11 Opublikowano 28 września 2009 Autor Opublikowano 28 września 2009 BREDNIE suavek pitolisz. Nie chce mi sie naprawde kolejny raz tlumaczyc tego samego. Jak ciebie zadowala oprawa z czasow PSX, bez VA ktory jak dla mnie stanowi polowe klimatu to dobrze dla ciebie. Interperetujesz moje slowa w IDIOTYCZNY sposob, mianowicie 'nic tylko oprawa', co jest kompletna bzdura. Napisalem jedynie ze OCZEKUJE, w czasach PS3 i grafiki Final Fantasy 13, tego ze NIE BEDE MUSIAL SIE DO CHOLERY domyslac czy moj bohater walnal mieczem czy moze pierdnal. Zirytowany jestem tymi bredniami do tego stopnia ze odechcialo mi sie jakiekolwiek dyskusji. Madrzy udzie ktorzy uwazaja DS za spelnienie przyczepili sie do jednej tylko rzeczy, ktora jest oprawa i walkuja to w kolko macieja. Wiec jezeli ci to sprawi frajde, to tak oczekuje oprawy godnej grania w gre przez 100 godzin. Nie dwuwymiarowe sprite tego nie oznaczaja, wiec nie lubie DS. Happy? Edit. Postanowilem edytowac posta. Oto link do gamerankings, zfiltrowany na DS, kategoria RPG. http://www.gamerankings.com/browse.html?site=ds&cat=48&year=0&numrev=0&sort=0&letter=&search= 1 miejsce zajmuej chronotrigger. WOW. No to faktycznie zupelnie nowa jakosc na konsoli, gra ktora ma jedyne 10 lat. 2 miejsce Mario i Luigi to samo dla 4, wow... nie no to tylko 689843242798 czesc gry z mario. 3 miejsce The World Ends With you - to jest jedna z NIEWIELU gier ktore faktycznie zasluguja na uwage i o ktorych pisalem wczesniej, pozytywnie. 5 Final Fantasy 4. SZOK. Kolejna gra ktora ma 10 lat na karku w 'nowej oprawie'. Szkoda tylko ze ta nowa oprawa wyglada gorzej Finale na PSX. 6 i 7 miejsce zajmuja pokemny ktore byly juz w czasach GB, nie wiem, nie znam sie ale jakos nei wierze ze schemat rozrywki sie specjalnie zmienil. 8 miejsce zajmuje Devil Summoner, ktory nie wiem czy rozni sie czyms oprocz grafiki od wersji na inne konsole, moze to zupelnie inna gra ktora jedzie na oklepanym tytule i systemie. 9 miejsce to Dragon Quest, chyba NAJGORSZA z istniejacych serii od SE, ale to moja prywatna opinia po obadaniu gry na PS2, dawno, dawno temu. 10 miejsce nowu pokemony. To jest pierwszych 10 gier, powiedz mi ile tutaj widzisz, nowych swiezych pomyslow? Gier oryginalnych? Bo ja widze tylko jedna. Prosisz o rozwiniecie mysli co do kalk i klisze, jestem zszokowany, bo bylem pewien ze jako posiadacz DS, zdajesz sobie sprawe jak wiele odgrzewanych kotletow oferuje ta konsola. Powtorze to jeszcze raz, bez stacjonarnych konsol branza zatrzymuje sie w miejscu i zaczyna kopiowac kalki. Przenosne konsole nie sa w stanie zapewnic NOWYCH wrazen. Well, to moze byc za mocno powiedziane, poniewaz DS oferuje nowa forme sterowania, niemniej jednak tendencje sa widoczne. Oprawa wizualna i dzwiekowa pomagaja w przedstawieniu historii i to bylo od zawsze zadanie gier, przedstawic historie w taki sposob by gracz mial jak najlepsze wrazenie uczestniczenia w niej. Gdybym chcial historii w ktorej moja wyobraznia odstawia 90% roboty to bym zabral sie za ksiazke. Gry sa grami i tym powinno pozostac. Nie mozna cofac sie o generacje do tylu. I prosze skoncz pisac ze jedyne co dla mnie sie liczy to oprawa, poniewaz ta oprawa ma na celu jak najlepsze zwizualizowanie historii, logiczne wiec ze historia jest bardzo wazna czescia gry, chociaz dla mnie akurat system jest najwazniejszy. Jak pisalem gre ze slabsza historia ale fajnym systemem moge pograc. Gry z fajna historia ale slabym systemem nie zmecze. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) 8 miejsce zajmuje Devil Summoner, ktory nie wiem czy rozni sie czyms oprocz grafiki od wersji na inne konsole, moze to zupelnie inna gra ktora jedzie na oklepanym tytule i systemie. Devil Survivor ... <_<. Wybacz ale akurat w kwestii Shin Megami Tensei widać że nie wiesz za dużo, to jest kompletnie nowa gra i nie jedzie na żadnym oklepanym schemacie znanym z tego uniwersum - w ogóle kto wymyślił to że SMT jedzie na oklepanych rzeczach lol ?? Nie mozna cofac sie o generacje do tylu. To nie jest motto Jrpg <_<. To jest pierwszych 10 gier, powiedz mi ile tutaj widzisz, nowych swiezych pomyslow? Gier oryginalnych? Bo ja widze tylko jedna No, z tej listy NA PEWNO tylko jedną . Jedyne na co możesz psioczyć toto że większość tych gier jest narazie tylko w KKW (np Sigma Harmonics). Edytowane 28 września 2009 przez Dr.Czekolada Cytuj
Tokar 8 276 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 Nowy trailer FFXIII w sumie stanowi dobrą odpowiedź, dlaczego j-erpegi tracą na popularności. Ich odbiorcy dorastają, a z wiekiem naprawdę ciężko przełknąć taką dawkę taniego patosu, sentymentalizmu, sztucznych wybuchów emocji. To jest wszystko dobre do pewnego etapu. Oczywiście trzynastka i w ogóle seria FF jest skazana na sukces i tu żaden spadek popularności gatunku nic nie zmieni, ale przeciętnego dorosłego człowieka takie klimaty odrzucają i żaden mega wypasiony system nie sprawi, że zachce mi się w to grać. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Ale też takie gry jak Blue Dragon/ToV pokazują że człowiek niekoniecznie dorasta . Jednak z tym się zgodzę, to co jest chyba naj-najważniejsze w tym gatunku - wywołanie emocji u gracza, jest to prawdziwa sztuka i wraz z czasem mogą ją osiągnąć tylko prawdziwi mistrzowie. Edytowane 28 września 2009 przez Dr.Czekolada Cytuj
Suavek 4 747 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Książek pewnie też nie czytacie, bo to problem się domyślić czy postać wzięła widelec do lewej czy prawej ręki? Trzcina, po pierwsze się tak nie emocjonuj. Po drugie, sam sobie zaprzeczasz. Otwarcie przyznajesz, że oczekujesz od gry wypasionej grafiki i fajerwerków, a masz pretensje, że jest Ci to wypominane. Po trzecie, czytaj uważnie, bo już widzę stertę baboli i błędnej interpretacji, prawdopodobnie wynikłej z emocji. Po czwarte, powiedz szczerze, jesteś fanboy'em sony lub ślepym przeciwnikiem nintendo? Jak ciebie zadowala oprawa z czasow PSX, bez VA ktory jak dla mnie stanowi polowe klimatu to dobrze dla ciebie.Owszem, dobrze. Zaznaczyłem to już w poprzedniej wypowiedzi. Interperetujesz moje slowa w IDIOTYCZNY sposob, mianowicie 'nic tylko oprawa', co jest kompletna bzdura. Napisalem jedynie ze OCZEKUJE, w czasach PS3 i grafiki Final Fantasy 13, tego ze NIE BEDE MUSIAL SIE DO CHOLERY domyslac czy moj bohater walnal mieczem czy moze pierdnal.Interpretuje Twoje słowa tak, jak jak je przedstawiasz. Nawet nie muszę przytaczać innych cytatów, gdyż powyższy jest idealnym przykładem. No bo skoro pragniesz fajerwerków graficznych, do czego sam się przyznajesz, to w jaki sposób moja interpretacja Twojej wypowiedzi jest błędna? Myślę po prostu, że miłośnik gatunku będzie przykładał uwagę do większej ilości elementów, nie tylko oprawy. W końcu nie potrzebujesz PS3 aby stworzyć efektowną grę z voice-actingiem. Nawet na PSP takie coś jest możliwe. Ba, DS także. Zirytowany jestem tymi bredniami do tego stopnia ze odechcialo mi sie jakiekolwiek dyskusji. Madrzy udzie ktorzy uwazaja DS za spelnienie przyczepili sie do jednej tylko rzeczy, ktora jest oprawa i walkuja to w kolko macieja.Teraz kto tu błędnie interpretuje cudze wypowiedzi? To Ty się z nie wiadomo jakich przyczyn uwziąłeś na DSa, pomimo wcześniejszych uwag. Zadziwiające też, że obce argumenty i próbę pociągnięcia dyskusji z góry uznajesz jako brednie, tylko dlatego, że nie zgadzają się z Twoją opinią. Wiec jezeli ci to sprawi frajde, to tak oczekuje oprawy godnej grania w gre przez 100 godzin. Nie dwuwymiarowe sprite tego nie oznaczaja, wiec nie lubie DS. Happy?Jest jeszcze PSP, z trójwymiarowymi RPG, do których nawiązywałem częściej niż do DS, a jakoś uparcie tego nie zauważasz. gamerankingsA kogo obchodzą rankingi? Własnego gustu brak? Według rankingów to te znienawidzone przez Ciebie i mnie gry TPS/FPS by były na topie ;p. Grunt to mieć własny gust i nie sugerować się przesadnie ocenami. 2 miejsce Mario i Luigi to samo dla 4, wow... nie no to tylko 689843242798 czesc gry z mario.Czyżby jakaś wrodzona niechęć do Nintendo? Bo wiesz, równie dobrze możemy zacząć liczyć wszystkie części Final Fantasy, ich remake'i, porty oraz serie poboczne i też wyjdzie tego multum. 8 miejsce zajmuje Devil Summoner, ktory nie wiem czy rozni sie czyms oprocz grafiki od wersji na inne konsole, moze to zupelnie inna gra ktora jedzie na oklepanym tytule i systemie.Wnioskuję, że chodzi Ci o Devil Survivor, jako że Devil Summoner nigdy na DS nie wyszedł. A Survivor jest nową i oryginalną pozycją od Atlusa, która zbiera bardzo pozytywne opinie.Oklepany tytuł i system... Final Fantasy anyone? To jest pierwszych 10 gier, powiedz mi ile tutaj widzisz, nowych swiezych pomyslow? Gier oryginalnych? Bo ja widze tylko jedna.To co wyżej - co mnie obchodzą rankingi? Przeglądnij sobie listę RPG na DSa, oraz dodaj do tego pozycje z gatunku strategicznych RPG, a z pewnością znajdziesz całą masę tytułów niedostępnych na innych platformach. Uwzględnij oczywiście zapowiedzi, a także dodaj PSP do całości, aby pojąć, że na handheldy wyszła lub wyjdzie cała masa unikatowych RPG, nie tylko remake'ów. A że Finale są na topie... cóż, jak już wspomniałem, nigdy nie wierzyłem tego typu rankingom, głównie dlatego, że wiele gier oceny dostaje za markę. Wyjdzie kolejny remake Finala - hit. Wyjdzie jakiś mało znany, aczkolwiek świetnie się zapowiadający Infinite Space - mało kto to kojarzy, bo reklama słaba. A wystarczy odrobina inicjatywy i wyjrzeć trochę ponad opłacone recenzje ;p. Prosisz o rozwiniecie mysli co do kalk i klisze, jestem zszokowany, bo bylem pewien ze jako posiadacz DS, zdajesz sobie sprawe jak wiele odgrzewanych kotletow oferuje ta konsola.Czytaj uważnie, gdyż wyraźnie zaznaczyłem parę postów wcześniej, że DS nie posiadam, tylko PSP. To Ty się uparłeś jakoś na tę platformę. To raz. Dwa, mnie odgrzewane kotlety nie przeszkadzają, co też wspomniałem poprzednio - czerpię frajdę zarówno z pozycji, które zdążyłem już kiedyś ukończyć, jak i tych, które pominąłem. Powtorze to jeszcze raz, bez stacjonarnych konsol branza zatrzymuje sie w miejscu i zaczyna kopiowac kalki. Przenosne konsole nie sa w stanie zapewnic NOWYCH wrazen. Well, to moze byc za mocno powiedziane, poniewaz DS oferuje nowa forme sterowania, niemniej jednak tendencje sa widoczne.Jako fan RPG powinieneś sam przyznać, że RPG już od dłuższego czasu stoi w miejscu i kopiuje (nie)sprawdzone pomysły. Bardzo rzadko wychodzi coś naprawdę unikatowego i jedynego w swoim rodzaju, jak na przykład nowe Persony. Ale ojej, te nie dość, że wyszły na PS2 to w dodatku już nawet jak na tę platformę posiadają mocno przeciętną grafikę. A jakoś jednak nie przeszkodziło to w ukazaniu naprawdę solidnej fabuły i (opinia) rewelacyjnych postaci. Coś nowego i odmiennego niż kolejny zestaw dzieciaka z mieczem, laski z łukiem, mięśniaka z toporem i harry'ego pottera władającego magią, wspólnie ratujących świat od zagłady przed kolejnym frajerem pragnącym zawładnąć nad światem. A wracając do przenośnych konsol, czy taki Crisis Core nie był aby czymś nowym? Czy fabuła nie wywierała wrażenia a gameplay oferował czegoś nowego dla gatunku? Jasne, można się przyczepić, że mało tu RPGa w RPGu, ale dla mnie jest to idealny przykład na to, że handheldy wcale nie muszą odstawać od stacjonarek jeśli chodzi o porządne ukazanie historii i wydarzeń. Zresztą, czasem wolę dialogi w formie okienek z tekstem, aniżeli pełną patosu oklepaną historię, lub kolejną cukierkową przygodę w świecie przerośniętych grzybków i glutów. Oprawa wizualna i dzwiekowa pomagaja w przedstawieniu historii i to bylo od zawsze zadanie gier, przedstawic historie w taki sposob by gracz mial jak najlepsze wrazenie uczestniczenia w niej. Gdybym chcial historii w ktorej moja wyobraznia odstawia 90% roboty to bym zabral sie za ksiazke. Gry sa grami i tym powinno pozostac. Nie mozna cofac sie o generacje do tylu.No ale nie powiesz chyba, że miłośnikiem gatunku jesteś dopiero od niedawna, od momentu pojawienia się pierwszego VA i cut-scenek na modłę Advent Children? Czy forma ukazania fabuły w starszych Final Fantasy z PSX była zła? Czy nie bawiłeś się dobrze przy tego typu grach, już i tak rozbudowanych jak na swoje czasy? Moim zdaniem główny problem tutaj, to przesadne rozleniwienie graczy, co też potwierdza moją interpretację o przykładaniu zbyt dużej uwagi oprawie. Uważam bowiem, że nie potrzeba PS3 ani X360 aby porządnie przedstawić interesującą i oryginalną historię. No chyba, że ktoś naprawdę chce, aby co druga scena przypominała Advent Children.Zresztą, nie zawsze takie porządne wykonanie gry stanowi plus. Bardziej wczuwam się w niemego Fallouta 1 i 2, z olbrzymią ilością dialogów, niż takiego Knights of the Old Republic, w którym słuchanie historii życia co drugiego przechodnia jest po prostu męczące (zwyczajnie mnie to nie obchodzi, szczególnie, że nie wpływa aż tak na fabułę). Wykonanie tym samym odgrywa tutaj niemałą rolę, i uważam, że nie zawsze jedynym i słusznym jest obecność VA. I prosze skoncz pisac ze jedyne co dla mnie sie liczy to oprawa, poniewaz ta oprawa ma na celu jak najlepsze zwizualizowanie historii, logiczne wiec ze historia jest bardzo wazna czescia gry, chociaz dla mnie akurat system jest najwazniejszy. Jak pisalem gre ze slabsza historia ale fajnym systemem moge pograc. Gry z fajna historia ale slabym systemem nie zmecze.Dobra wizualizacja nie pomoże kiepskiej historii. Z drugiej strony kiepska wizualizacja nie powinna zaszkodzić dobrej . No ale niech będzie, że to moje zdanie. Skoro jednak jesteś skłonny grać w pozycje z dobrym systemem a niekoniecznie dobrą fabułą, to tym bardziej dziwię się Twojej niechęci do handheldów, na które powstaje mnóstwo interesujących strategicznych RPG. Zagraj w któregokolwiek Shin Megami Tensei (aczkolwiek dużo tych ostatnio wychodzi na handheldy), gdyż te gry posiadają może i oklepany (dla serii), ale jeden z lepszych systemów jakie znam. A i fabuła w ich przypadku jest o wiele lepsza niż większość tego, czym nas faszerują kolejne fantasy-candyworld-rpg. No ale Atlus to biedna firma, i zamiast tworzyć kolejnego SMT na PS3/X360, ten wyciąga ile się da z PSP (Persona, Persona 3 Portable) oraz DS (Devil Survivor, Strange Journey). I w tym przypadku mam głęboko w poważaniu, że nowości te wychodzą na konsole przenośne, gdyż będąc pod wrażeniem poprzednich pozycji serii wiem, że mogę oczekiwać naprawdę udanych gier. Seria niejednokrotnie pokazała, że nie potrzeba wypasionych cut-scenek do ukazania historii, której reszta RPG może jedynie pozazdrościć. Trzcina, aby nie było. Pojmuję doskonale, że oprawa AV nie jest dla Ciebie wszystkim, lecz nadal pozostaje ważna. Czego nie pojmuję natomiast, to ta przesadna niechęć do czegokolwiek prezentującego nieco przestarzały wizerunek, lub nie wyciągającego pełnej mocy danej platformy. Ale warto odpowiedzieć sobie tutaj na pytanie - czy lepiej grać w kiepskiego i monotonnego RPG z wypasioną grafiką, czy też rozbudowanego i wciągającego RPG prezentującego poziom poprzedniej generacji? Niech będzie, że to kwestia gustu, ale osobiście wybieram to drugie. Może dlatego platforma docelowa danego RPG nie ma tutaj dla mnie większego znaczenia. Jestem szczęśliwy z tak licznych zapowiedzi na PSP, oraz mam nadzieję zakupić w niedalekiej przyszłości NDS, aby zagrać w inne unikatowe dla platformy pozycje, niekoniecznie remake'i. Co do PS3/X360... na chwilę obecną faktycznie platformy te nie są bogate w gry RPG, ale wierzę, że i to się zmieni z biegiem czasu. Pisałem o tym podczas pierwszej wypowiedzi - PS2 także potrzebowało paru lat, aby zaczęły pojawiać się naprawdę konkretne jRPG. Z tych pierwszych solidnych do głowy przychodzą mi jedynie FFX (też kwestia gustu, gdyż przez pryzmat czasu uważam grę za kiepską) oraz Lucifer's Call (a.k.a. Nocturne). A przecież PS3 i X360 jednak są na rynku dosyć krótko, a i mają nieco większą konkurencję niż niegdyś PS2 i Xbox - chociażby w postaci handheldów. Edytowane 28 września 2009 przez Suavek 1 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 28 września 2009 Opublikowano 28 września 2009 (edytowane) Czy lepiej grać w kiepskiego i monotonnego RPG z wypasioną grafiką, czy też rozbudowanego i wciągającego RPG prezentującego poziom poprzedniej generacji? I tu jest właśnie sedno, Trzcina nie chce monotonnego RPG'a z wypasioną grafiką (Ba, nikt nie chce !), tylko wyrąbistego RPG'a z wypasioną grafiką . Ot po prostu czysty perfekcjonizm, On chce trzecie rozwiązanie, ty drugie . Edytowane 28 września 2009 przez Dr.Czekolada Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.