Neox 158 Opublikowano 11 grudnia 2009 Opublikowano 11 grudnia 2009 (edytowane) Niech zawsze będzie do wyboru oryginalna wersja z napisami, a wszyscy będą szczęśliwi. Wszyscy by tak chcieli! Zakładamy jednak że: dana gra z jakiejs przyczyny nie moze byc tak wydana (mniejsza o to z jakiej). Wydawca musi wybrac, polonizuje ja w calosci, robi tylko napisy, wydaje ja w oryginale bez zadnego wyboru dla polskich graczy. Ja: Osobiscie chce pelnej polonizacji, dlaczego mam byc poszkodowany? Inni: Wola wersje z napisami, dlaczego maja byc poszkodowani? Jeszcze inni: Chca oryginalej wersji bez jakiejkolwiek polonizacji, dlaczego maja byc poszkodowani? Moje pytanie. Co w takim wypadku? SCEP mi sie podoba (nie dlatego ze wole taka opcje), oni wybrali opcje pelnej lokalizacji i to byl ich wybor, tak postanowili i koniec. Zyjemy w Polsce i trzeba wspierac nasz jezyk, angielski jest na kazdym kroku, w TV, innych mediach, ludzie juz wymawiajac zdania po polsku, miedzy slowami wciskaja angielskie slowka. Niektore argumenty sa fajne, szczegolnie ten jak to postacie lepiej brzmia w oryginale po angielsku ale jak ktos napisal przyklad z Finala, gdzie oryginal to wlasnie jezyk japonski - podkladanie glosow angielskich juz nie jest problemem hehe. Jeszcze jedno mnnie rozbawilo, to ja, zyjacy w Polsce obywatel mam szukac gier po polsku lub je sprowadzac a ktos kto woli napisy nie, bo zyjemy w UE to juz mega LOL! Poki co wszystkie wieksze hity SCEP zapowiedzialo ze bedzie wybor jezyka, takze problemu nie ma. Aha Cole w Infamous w wersji polskiej jest REWELACYJNY! Edytowane 11 grudnia 2009 przez Neox Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 Aha Cole w Infamous w wersji polskiej jest REWELACYJNY! To są tylko wyjątki. Nie mogę zdzierżyć polskich lokalizacji z aktorami. Wszystko brzmi zbyt patetycznie, aktorzy myślą, że podkładają głosy pod Pana Tadeusza. No ogólna karykatura. Napisy? Proszę bardzo. Bardzo podoba mi się przekład w Gears'ach 2. W tym właśnie kierunku powinna zmierzać polonizacja gier jeśli w ogóle. Cytuj
ShogunPl 0 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 Ale też dodam: Rosyjskie filmy oglądam po rosyjsku. Angielskie po angielsku. Japońskie po Japońsku (naprawdę lubię niektóre Anime). I każdy inny film, czy fiński, czy norweski, chciałbym obejrzeć w oryginale. Dlaczego? Bo daje to sposobność zapoznania się z oryginalną myślą scenarzysty i reżysera, niemożliwej do ujęcia w innym języku. Chyba nie chcesz mi wmówić że oglądając fiński, norweski czy japoński (jak sam napisałeś) film z zerową znajomością języka zrozumiesz "oryginalną myśl scenarzysty i reżysera" ?. Domyślam się ze nie znasz języków przed chwilą wymienionych. Rozumie że przez mimikę twarzy, zachowanie czy "grę ciała" aktora można odebrać przekaz jaki był skierowany do widza ale czy przez wypowiadany dialog (czy jak tam nazwać kwestie mówione w filmach)? . Hmm myślę że zdecydowanie tak ale tylko w jakimś tam stopniu większym dla Ciebie, mniejszym dla innych. Większość ludzi nie zwraca uwagi na to jak aktor wypowiada kwestie w filmach (czyli to na czym Tobie tak zależy) a co dopiero w grach. Ja też sobie nie wyobrażam aby w niektórych grach czy filmach oryginał zastępował mi lektor ale tu znowu pojawia się ta grupa ludzi (większość na naszym rynku ?) której na tym nie zależy absolutnie i woli mieć wszystko podane na tacy. Zdubbingowanie takiego Kratosa czy Snakea było by świętokradztwem. Takich ludzi którzy wolą oryginalne audio jest zdecydowanie mało za to jest cała masa konsumpcyjna która nie zna języka angielskiego i to na nich będzie zależało Sony bo przekłada się to na ilość sprzedanych sztuk. Pamiętaj że Ty czy inni zwolennicy oryginalnych audio zrozumiesz obie wersje a taki zwykły potencjalny nabywca tylko polską wersje. Post troszkę chaotyczny ale na pewno zrozumiały dla Ciebie jak i innych potrafiących czytać.Pozdrawiam ps. 100 % za całkowitą polonizacją ale z wyborem oryginalnej ścieżki Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 ps. 100 % za całkowitą polonizacją ale z wyborem oryginalnej ścieżki No i chyba 99 % wpisujących się w tym temacie za tym jest. Cytuj
Siara_iwj 4 138 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 (edytowane) ...ej, wpadłem na pomysł. Nie wiem, czy jako pierwszy, bo nie chce mi się czytać pięciu stron jałowej gadaniny (i tak zdania o szajsowatym dubbingu nie zmienię...). Lokalizacje w innych krajach są przyjmowane lepiej, bo i sam dubbing jest bardziej rozpowszechniony (nie tylko krapy od Disneja, ale też normalne, dorosłe filmy w TV, codziennie). U nas od zawsze chyba był lektor - pan o neutralnym (w sensie - nie wnerwia)głosie czytającym po polsku w odpowiednim tempie przetłumaczony tekst, dodając jakieś minimum ekspresji. I właśnie do takiej formy jesteśmy przyzwyczajeni. Szczerze chętnie pograłbym w Uncharted z lekko słyszalnym oryginalnym soundtrackiem i dobrze słyszalnym lektorem, choćby dość popularnym Tomaszem Knapikiem. Wyobraźcie sobie o ile podskoczyłby filmowy feeling tej produkcji. Tłumaczenie możnaby pociągnąć również po filmowej linii - nie przekładać wszelkich okrzyków, stęknięć (lektor siedzi cicho, jak podczas filmu). Lektora mamy podczas dłuższych rozmów, teksty pisane można przetłumaczyć na polski (menusy, tablice przy loadingach, itp). ...co myślicie..? Edytowane 12 grudnia 2009 przez Siara_iwj Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 Tragedia. Lektor to tragedia generalnie. Odbiera wszelkie emocje filmowi. A najlepiej jak lektor mowi "ty draniu" a w tle slychac "you motherfucker!" Cytuj
Fab3r 4 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 Może po prostu ludzie którzy lubią niepolskie wersje (w tym ja), lubią gdy coś wydaje się obce, obojętnie czy Kratos mówi po grecku czy po angielsku - po prostu język inny niż ojczysty nadaje grze tajemniczości i odmienności, a nie takie "Kratosieee..." Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 13 grudnia 2009 Opublikowano 13 grudnia 2009 (edytowane) Tragedia. Lektor to tragedia generalnie. Odbiera wszelkie emocje filmowi. A najlepiej jak lektor mowi "ty draniu" a w tle slychac "you motherfucker!" Zeby tylko tyle odbieral.... Czesto lektor jest tak beznadziejnie podlozony (albo rozmowa odbywa sie na tyle szybko), ze nawet nie wiadomo czyja kwestia jest czytana w danym momencie - to jest dopiero tragedia. Co to za porównanie ? Będziesz czepiał się akcentowania przez aktorów ? To jest śmieszne, wiadomo że żadna "poboczna lokalizacja" nie pobije oryginału bo cała gra jest robiona pod oryginalna wersje językową i tam aktorzy mogli siębardziej "wczuc" podkladając głosy. Ciebie może dziwic Clint Eastwood krzyczący po niemiecku, natomiast niemców to nie dziwi baaa im sięto podoba a skoro Ty wolisz grac po angielsku to moze przeprowadz się tam? Skoro tak wielbisz wszystko co angielskie. Żenada Mamy sie nie czepiac akcentowania i gry aktorskiej? Z takim podejsciem faktycznie powinno sie wprowadzic lektora - przeciez te dwa czynniki sa "smieszne". Nazywasz wolenie grania po angielsku zenujacym, mimo ze stwierdzasz, ze polonizacje nie pobija oryginalu. cała gra jest robiona pod oryginalna wersje językową i tam aktorzy mogli siębardziej "wczuc" A czy Makbet byl pisany po polsku? Nie, a jakos nie powstrzymuje to aktorow teatralnych przed nalezytym odgrywaniem roli. Bo wczuta i gra aktorska nie zalezy od oryginalnego zrodla (w wiekszosci przypadkow), tylko od jego przelozenia na nasz jezyk. Mozna to zrobic - wystarczy popatrzec na arene dubbingu filmow animowanych. W tym segmencie przewaznie dorownojemy oryginalom. Nie ma zadnego usprawiedliwienia dla slabej gry - slaba gra, to slaba gra. Spartolona robota, zle wykonane zadanie. Ja osobiscie - podobnie jak Mr. Blue zawsze staram sie ogladac filmy itd. w oryginalnej werji jezykowej. W marcu ukazuje sie Yakuza 3 - nie wyobrazalbym sobie tej gry z angielskim dubbingiem. Nawet, jakby nie wiadomo jak perfekcyjnie byl wykonany. A co dopiero Polskim... Generalnie nie mam nic przeciwko polonizacjom. W takim Killzone 2 polonizacja wrzucila mnie na zupelnie nowy poziom immersji w swiat gry. Oczywiscie mowie o odglosach helgastow na polu bitwy, a nie grze aktorskiej bohaterow spoza spektrum "statystow"(przewaznie za malo emocji, zbyt duze ugrzecznienie, dobor aktorow - niby bohater to badass, a brzmi jakby byl z ekipy teleranka, no i obecnosc Welmy....). Niesamowita sprawa slyszec wlasny jezyk, posrod krzyczacych zolniezy przy akompaniamencie wybuchow i eksplozji. Chyba pierwszy FPS w ktorym takie cos zrobiono. W inFamous nie gralem, w Uncharted 2 tez - ale z tego, co slyszalem, to jest lepiej niz w KZ2. Wiec suma sumarum, dobrze ze SCEP podjelo taka inicjatywe. Poki co mamy poziom zwyzkowy, jestemy na dobrej drodze do wyeliminowania wszystkich niedogodliwosci. Edytowane 13 grudnia 2009 przez Yabollek007 Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 26 stycznia 2010 Opublikowano 26 stycznia 2010 (edytowane) Tu nie chodzi o dlugosc sceny. Niektorzy niezaleznie jaka jakosc by nie byla musza pokazac jacy sa swiatowi i ZAWSZE skrytykuja polski dubbing. Praktycznie jest tak w kazdym temacie i zawsze te same osoby. Frapuje mnie pytanie - po co milosnikom (i oczywiscie znawcom) angielskiego dubbingu polskie napisy... Nie mam praktycznie zarzutow do polskiego dubbingu. Poziom taki jak angielskiego. Synchronizacja oczywiscie nie bedzie idealna ale i tak jest niezle - w koncu usta sa ustawione do jezyka angielskiego, niestety to raczej norma. Mimo wszystko jest bardzo dobrze. Dokładnie. Co jakaś polonizacja to zawsze ta sama gadka, że shit, że po co, że będą ściągać z anglii, etc - Killzone, InFamous, Unchartd 2, God of War III, teraz Heavy Rain, kto będzie następny? W kwestii polonizacji mamy podobne myślenie. Heavy Rain łykam w dniu premiery i zamierzam grać z polskim dubbingiem :biggrin: No i też frapuje mnie pytanie - po co miłośnikom (i oczywiście znawcom) angielskiego dubbingu polskie napisy...??? Jeżeli chodzi o wersje kinowe (napisy) już wyjaśniam. Po pierwsze miłośnicy angielskiego dubbu nie muszą być perfekcjonistami z angielskiego, mogą go umieć na jakimś poziomie (średnim, dobrym, bardzo dobrym). W moim wypadku wygląda to tak. Nie umiem perfect angielskiego więc zawsze gdy tylko to możliwe wspieram się napisami angielskimi. Zarówno w filmie jak i w grach bo łatwiej zrozumieć słowo pisane niż słowo mówione (podkreślam w moim wypadku). A jeżeli dana gra oferuje polskie napisy to jeszcze lepiej bo nie dość, że pojmę wszystko to przy okazji wchłonę nowe słówka, zwroty itd. Czytając je polsku a słysząc po angielsku łatwo się przyswaja dane zwroty, słowa itd. Oczywiście warunkiem musi być tu w miarę dobra polonizacja bo ciężko się czegoś nauczyć na podstawie napisów choćby z Ac2 (gdzie wersja kinowa ssała). Czy choćby inny problem mianowicie akcent, choć ten przykład bardziej tyczy się filmów. Nie wiem w jak dużym stopniu byś umiał angielski (ten ze szkoły, zajęć itd.) życzę powodzenia w pełnym zrozumieniu typowo rodowitego Anglika czy filmu angielskiego. Gdzie aktorzy nawijają z kluchą w gardle, że na pozór prosty wyraz brzmi jakby w całkowicie innym języku. Ile to się nasłuchałem historii od znajomych którzy umieli perfect angielski a po wyjechaniu do Anglii i spotkaniu się "na żywo" z Anglikiem, rozumieli co drugi wyraz. Choć tak jak napisałem problem ten bardziej tyczy się filmów bo w grach w większości przypadków słyszymy "angielski-amerykański". Kolejna sprawa pytałeś się czy film, fabułę i grę aktorską oceniamy też po trailerze. W zasadzie na to pytanie odpowiedziałem w temacie HR więc przytoczę tylko moją odpowiedź "Tylko Luke tutaj nikt nie ocenia gry aktorskiej, fabuły, scenariusza czy muzyki. Tylko dubbing a w zasadzie jego urywek i jak najbardziej można go wstępnie ocenić/skomentować po kilkuminutowym filmiku." I ostatnia "niejasność". Piszesz, że co lokalizacja to zawsze ta sama gadka, że shit, że po co itd. Widzisz ja mogę to samo napisać o grupie osób zachwyconych dubbingiem, nie ważne jak jest gó.wniany, słaby to zawsze znajdą się osoby które go wychwalają i są nim zachwyceni. To tylko i wyłącznie sprawa gustu, jeżeli Tobie się podoba uważasz go za dobry to ok; super graj z dubbingiem. Ale to również działa w drugą stronę jeżeli komuś się nie podoba to ma prawo to skomentować i grać bez dubbingu. Teoretycznie proste. Tego akurat staram się nie negować, że komuś się podoba polski dubbing czy uważa go za lepszy. Tak jak napisałem to tylko i wyłącznie sprawa gustu żeby nie napisać złośliwie "dobrego smaku" . I na koniec po raz n-ty to napiszę: TAK JESTEM ZA POLSKIM DUBBINGIEM, POD WARUNKIEM, ŻE MOGĘ WYBRAĆ CZY CHCĘ GRAĆ Z NIM CZY BEZ. Jeżeli nie mam wyboru i z góry jestem skazany na polski dubbing to wtedy jestem przeciw. Edytowane 26 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
PEsEq 8 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Tak jak kolega napisał wyżej. Jestem całkowicie za POLSKIM DUBBINGIEM całym sobą Bylebym miał możliwość wyboru, tj. wersja kinowa, wersja ori, wersja z dubbingiem. Wtedy wszystkie spięcia, jakie powstają, nie byłyby potrzebne. Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Jeżeli nie mam wyboru i z góry jestem skazany na polski dubbing to wtedy jestem przeciw. Wybor masz zawsze. Granice nie sa zamkniete. Mozesz miec nawet chinski dubbing jezeli polski Cie tak rani. A Twoje "przeciwko" polskiemu dubbingowi w Polsce to czysta glupota. Poza tym juz dawno zauwazylem, ze krytyka polskiego dubbingu jest bezsensowna niemal za kazdym razem. Widac, ze krytycy polskich dubbingow jezyk angielski slabo znaja, a wszystko co polskie krytykuja z automatu (wystarczy sie po tematach przeleciec). Sam zachwyt Nolanem Northem, ktory zawsze brzmi tak samo i zawsze ma ta sama maniere mowienia (znacznie gorzej nawet niz Bruce Willis) i niemal identyczna intonacje, wiec nawet w serialach sie lapie gora na rolki lezacego ciala, swiadczy jak malo maja do powiedzenia na temat poziomu aktorstwa. Przy nim Boberek to absolutny mistrz. Dobor glosow do amerykanskich gier to bardzo czesto masakra - taka wizja amerykanskiego masowego odbiorcy na goscia w danej roli. Heavenly Rain jest swietnym przykladem. Polskie glosy sa po prostu lepsze. Kolesie nie udaja filmowych twardzieli policyjnych z jakas sztuczna przesada, tylko prowadza normalna rozmowe. A amerykanski dialog to w ogole jakas dramatyczna scena pelna przesady i patosu. Makabra. EDIT: Inny przyklad to Enzio w AC2. PS. A najbardziej lubie argumenty gloszone przeciw polskiemu dubbingowi przez typow, ktorzy w tym samym zdaniu jednym tchem mowia, ze nigdy z polskim dubbingiem nie graja. WTF!? TO Z JAKIEJ RACJI W OGOLE ZABIERAJA GLOS? Edytowane 27 stycznia 2010 przez grzes_l Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) grzesiu, ty też nie przesadzaj. Dubbing dubbingowi nie równy. Wspominałeś, że podobały ci się polskie głosy w inFamous. Ale jak można porównywać ten nędzną robotę z np. "Najdłuższą Podróżą"!? Po za tym, w takiej grze jak Heavy Rain, nastawionej na poważną fabułę i zaangażowanie emocjonalne gracza (czyli uwierzenie w to co się dzieje na ekranie) strasznie mi przeszkadzają polskie głosy. Przecież to nawet nie ten kontynent! Pamiętajmy też, że oryginalny dubbing nagrywa się pod czujnym okiem reżysera gry, czego nie można w żaden sposób porównywać z sesjami nagraniowymi w Polsce. (W większości wypadków.) Edytowane 27 stycznia 2010 przez Mr. Blue Cytuj
.... 2 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 grzesiu, ty też nie przesadzaj. Dubbing dubbingowi nie równy. Wspominałeś, że podobały ci się polskie głosy w inFamous. Ale jak można porównywać ten nędzną robotę z np. "Najdłuższą Podróżą"!? Po za tym, w takiej grze jak Heavy Rain, nastawionej na poważną fabułę i zaangażowanie emocjonalne gracza (czyli uwierzenie w to co się dzieje na ekranie) strasznie mi przeszkadzają polskie głosy. Przecież to nawet nie ten kontynent! Pamiętajmy też, że oryginalny dubbing nagrywa się pod czujnym okiem reżysera gry, czego nie można w żaden sposób porównywać z sesjami nagraniowymi w Polsce. (W większości wypadków.) no ja pie.rdole chyba z piec roznych osob pisalo, ze jak w ameryce po polsku nawijaja to tragedia, nierealne i psuje cala gre ale po angielsku w starozytnej grecji to super autentycznie i tylko murzyn tak dobrze glos pod kratosa podlozy a ten dalej swoje Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Ale czy ja wspomniałem słowem o God of War? Edytowane 27 stycznia 2010 przez Mr. Blue Cytuj
danielskii 155 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 O ile jestem zwoleninkiem dubbingu/napisow o tyle jestem przeciwnikiem wydawania gry tylko z jedna sluszna wersja jezykowa. I nie zgadzam sie kompetnie Grzesiek z Toba ze sa otwarte granice i moge sobie zamowic z innego kraju - Chce miec mozliwosc wyboru i uwazam z w grach/filmach w Europie w kazdym kraju powinna byc powiedzmy wersja zawierajaca 3 jezyki np Ang/Niemiecki/Hiszpanski i na dany lokalny rynek wersja z rodzimym jezykiem. Nie od razu Rzym postawiono wiec malymi kroczkami dubbing bedzie szedl do przodu i slowa krytyki zawsze sa potrzebne natomiast wypuszczanie na rynek wersji juz nawet bez orginalnej sciezki dzwiekowej i skazywanie tylko i wylacznie na jezyk Polski jest co najmniej nie fair. Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Wybor masz zawsze. Granice nie sa zamkniete. Mozesz miec nawet chinski dubbing jezeli polski Cie tak rani. A Twoje "przeciwko" polskiemu dubbingowi w Polsce to czysta glupota. Poza tym juz dawno zauwazylem, ze krytyka polskiego dubbingu jest bezsensowna niemal za kazdym razem. Widac, ze krytycy polskich dubbingow jezyk angielski slabo znaja, a wszystko co polskie krytykuja z automatu (wystarczy sie po tematach przeleciec). Zwał jak zwał, niech nawet będzie, że czysta głupota. Zdania nie zmienię jeżeli nie ma wyboru (Infamous, K2) mówię NiE lokalizacjom. Tak bardzo Grzegorzu Cię boli, że ktoś nie podziela Twojego entuzjazmu do PL dubbingu? Nie napisałem, że znam słabo angielski tylko dobrze, nie perfekcyjnie. Chcesz pochwał ok żeby nie było, że tylko krytykuję. Cole z Infamous brzmi bardzo dobrze, na tyle dobrze, że bardziej mi się podoba niż jego angielski odpowiednik (oczywiście mowa o dubbingu). Dalej, wczoraj posłuchałem nowych filmików z ME2 i nie licząc Bohosiewicz, to podobają mi się polskie głosy. Całkiem dobrze to brzmi. Sam zachwyt Nolanem Northem, ktory zawsze brzmi tak samo i zawsze ma ta sama maniere mowienia (znacznie gorzej nawet niz Bruce Willis) i niemal identyczna intonacje, wiec nawet w serialach sie lapie gora na rolki lezacego ciala, swiadczy jak malo maja do powiedzenia na temat poziomu aktorstwa. Przy nim Boberek to absolutny mistrz. Żeś się uparł tego Nolana. Przede wszystkim nigdzie nie napisałem, że zachwycam się nim. Po prostu uważam, że w U2 wypadł fenomenalnie i pisać że Boberek wypada przy nim lepiej (w U2) zostawię bez komentarza. Natomiast przyznam, że już np. w takim Dark Void czy choćby Ac2 wypada słabo N. North. Ale również nie rozumiem zachwytów nad Boberkiem (jeżeli chodzi o dorobek growy) nic nadzwyczajnego. To już lepiej moim zdaniem wypada byle Maleńczuk w Me2. Dobor glosow do amerykanskich gier to bardzo czesto masakra - taka wizja amerykanskiego masowego odbiorcy na goscia w danej roli. Heavenly Rain jest swietnym przykladem. Polskie glosy sa po prostu lepsze. Kolesie nie udaja filmowych twardzieli policyjnych z jakas sztuczna przesada, tylko prowadza normalna rozmowe. A amerykanski dialog to w ogole jakas dramatyczna scena pelna przesady i patosu. Makabra. EDIT: Inny przyklad to Enzio w AC2. Są lepsze tak tak wmawiaj to sobie dalej żeby być bardziej wiarygodnym. To ja wolę dialogi przesiąknięte dramatyzmem, patosem a także uczuciami. Niż polskie dubbingowane w grach rozmowy pozbawione uczuć. No właśnie polskie rozmowy nie są udawane, bo są bez uczuć, bez aktorstwa. Jeżeli dla Ciebie to jest wiarygodne i przez to możesz wczuć się w daną postać czy scenę to gratuluję. PS. A najbardziej lubie argumenty gloszone przeciw polskiemu dubbingowi przez typow, ktorzy w tym samym zdaniu jednym tchem mowia, ze nigdy z polskim dubbingiem nie graja. WTF!? TO Z JAKIEJ RACJI W OGOLE ZABIERAJA GLOS? A z takiej racji, że Ci "typi" oglądają filmiki, czy urywki z gry po to żeby ocenić dubbing. I stwierdzić czy w końcu brzmi na poziomie czy nadal zalatuje wiochą. Czy można w końcu z nim grać nie niszcząc sobie doznać z gry czy nie. Proste. PS. Co to za gra Heavenly Rain ? Edytowane 27 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
.... 2 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Wybor masz zawsze. Granice nie sa zamkniete. Mozesz miec nawet chinski dubbing jezeli polski Cie tak rani. A Twoje "przeciwko" polskiemu dubbingowi w Polsce to czysta glupota. Poza tym juz dawno zauwazylem, ze krytyka polskiego dubbingu jest bezsensowna niemal za kazdym razem. Widac, ze krytycy polskich dubbingow jezyk angielski slabo znaja, a wszystko co polskie krytykuja z automatu (wystarczy sie po tematach przeleciec). Zwał jak zwał, niech nawet będzie, że czysta głupota. Zdania nie zmienię jeżeli nie ma wyboru (Infamous, K2) mówię NiE lokalizacjom. Tak bardzo Grzegorzu Cię boli, że ktoś nie podziela Twojego entuzjazmu do PL dubbingu? wyboru to nie mamy my w wielu przypadkach (np. Bioshock, Uncharted) i boli nas, ze ta fala krytyki (bezpodstawnej) moze wplynac ze dalej tego wyboru nie bedziemy mieli (ja w sumie raczej watpie, aby lamenty jaki to polski zly wplynely na sony) Dobor glosow do amerykanskich gier to bardzo czesto masakra - taka wizja amerykanskiego masowego odbiorcy na goscia w danej roli. Heavenly Rain jest swietnym przykladem. Polskie glosy sa po prostu lepsze. Kolesie nie udaja filmowych twardzieli policyjnych z jakas sztuczna przesada, tylko prowadza normalna rozmowe. A amerykanski dialog to w ogole jakas dramatyczna scena pelna przesady i patosu. Makabra. EDIT: Inny przyklad to Enzio w AC2. Są lepsze tak tak wmawiaj to sobie dalej żeby być bardziej wiarygodnym. To ja wolę dialogi przesiąknięte dramatyzmem, patosem a także uczuciami. Niż polskie dubbingowane w grach rozmowy pozbawione uczuć. No właśnie polskie rozmowy nie są udawane, bo są bez uczuć, bez aktorstwa. Jeżeli dla Ciebie to jest wiarygodne i przez to możesz wczuć się w daną postać czy scenę to gratuluję. chcialbym, zaznaczyc, ze polski dubbing jest glownie krytykowany za zbytną teatralność, a więc to polski powinien bardziej pasowac Słupkowi (zapominamy o HR w ktorego nie gralismy) PS. A najbardziej lubie argumenty gloszone przeciw polskiemu dubbingowi przez typow, ktorzy w tym samym zdaniu jednym tchem mowia, ze nigdy z polskim dubbingiem nie graja. WTF!? TO Z JAKIEJ RACJI W OGOLE ZABIERAJA GLOS? A z takiej racji, że Ci "typi" oglądają filmiki, czy urywki z gry po to żeby ocenić dubbing. I stwierdzić czy w końcu brzmi na poziomie czy nadal zalatuje wiochą. Czy można w końcu z nim grać nie niszcząc sobie doznać z gry czy nie. Proste. bylo od chol.ery przypadkow typu gra xxx bedzie zlokalizowana i teksty bedzie beznadziejne jak kazdy polski dubbing kupuje z anglii itp, itd mimo, ze zadna polskojezyczna probka sie nie ukazala i tak z drugiej strony na nagane zasluguje fakt, ze do tej pory nie ma łatki do uncharted 2 ktora miala naprawic podmienione glosy imo powinna wyjsc dawno i naprawic nie tylko to, ale takze te drobne potkniecia (dogonie cie, o mapie i ze trzy inne) sony wstyd choc i tak lokalizacje oceniam pozytywnie Edytowane 27 stycznia 2010 przez .... Cytuj
theGrimReaper669 0 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Argument gow po mimo to że logiczny, jest błędny.Wydaje mi się że mało kto akustycznie łączy mitologie z greckim językiem w stopniu takim żeby inny brzmiał niespójnie.Podobnie może być z innymi nawiązyjącymi do jakiejkolwiek fantastyki grami (oczywiście biorąc pod uwage zadawalającą jakość).W takich przypadkach lokalizacje mogą brzmieć dobrze.Inaczej jest w przypadkach gdzie dubbing pozostaje dubbingiem tzn. nie może wybić się bo nie pozwala na to sama gra.Wtedy nadal można czekać na dobrą jakość ale porównywanie do oryginału jest raczej nieodpowiednie. Edytowane 27 stycznia 2010 przez theGrimReaper669 Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) wyboru to nie mamy my w wielu przypadkach (np. Bioshock, Uncharted) i boli nas, ze ta fala krytyki (bezpodstawnej) moze wplynac ze dalej tego wyboru nie bedziemy mieli (ja w sumie raczej watpie, aby lamenty jaki to polski zly wplynely na sony) No ale czemu od razu bezpodstawnej? Wystarczy przejrzeć temat i zobaczyć ile mądrego napisał choćby Trzcina w temacie, nie nazwałbym tego bezpodstawną krytyką. A krytyka przeważnie działa pozytywnie. Najlepszym przykładem niech będzie to, że chyba przez krytykę SceP zdecydowało się dawać możliwość wyboru języka, napisów itd. A to chyba dobrze. Mnie po prostu denerwuje podejście Grzesia. Za każdym razem stara się udowodnić (zresztą nie tylko w tym temacie) że, jego słowa jego racja jest tylko prawdziwa i najświętsza. A jeżeli ktoś ma inne zdanie tzn. że się nie zna, p.ieprzy od rzeczy i takie tam. Skoro komuś bardziej pasuje polski dubbing to ok jego sprawa ale niech mi na siłę nie wmawia, że ja się nie znam itd. tylko dlatego, że nie podzielam jego zdania. Tym bardziej, że Grzesiu nie jest tu żadnym fachowcem od dubbingu czy od aktorów. Żeby mi wmawiał swoje tezy. Przecież mam swój słuch, swój rozum, swój gust i chyba lepiej wiem co mi się bardziej podoba. Czy Nolan jako Drake czy Boberek jako Drake czy angielski dub czy polski. I na pewno nikt mnie nie przekona do tego a już na pewno nie z takim podejściem. Edytowane 27 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
.... 2 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Argument gow po mimo to że logiczny, jest błędny.Wydaje mi się że mało kto akustycznie łączy mitologie z greckim językiem w stopniu takim żeby inny brzmiał niespójnie. wyobraz sobie, ze masz rację jednak idac tym tokiem rozumowania odpowiedz sobie na pytanie: kto łaczy grecką mitologie z jezykiem angielskim? czyli co? gowa mozna lokalizowac? a co z innymi grami? takimi o II wojnie swiatowej czy samurajach? tez uwazasz, ze obrazek niemieckich zolnierzy w naszej glowie nie łaczy sie z niemieckim jezykiem? nie chce za bardzo zbaczac z tematu, ale jesli mamy tak silnie zakorzenione w glowach, że stany to statua wolnosci i jezyk angielski to czy nie powinnismy bojkotowac rowniez polskiego jezyka w ksiazkach i filmach, ktore maja tam akcje? wyjasnij prosze mi czemu jedno (polskie glosy w anglojezycznym kraju, lokalizacja gier) jest beee a drugie (nie niemieckie glosy w niemczech i lokalizacja filmow, ksiazek) jest ok bo ja tu widze brak logiki, bardziej mlodzienczy bunt (bede na nie i juz) pozdrawiam Cytuj
.... 2 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) wyboru to nie mamy my w wielu przypadkach (np. Bioshock, Uncharted) i boli nas, ze ta fala krytyki (bezpodstawnej) moze wplynac ze dalej tego wyboru nie bedziemy mieli (ja w sumie raczej watpie, aby lamenty jaki to polski zly wplynely na sony) No ale czemu od razu bezpodstawnej? Wystarczy przejrzeć temat i zobaczyć ile mądrego napisał choćby Trzcina w temacie, nie nazwałbym tego bezpodstawną krytyką. A krytyka przeważnie działa pozytywnie. Najlepszym przykładem niech będzie to, że chyba przez krytykę SceP zdecydowało się dawać możliwość wyboru języka, napisów itd. A to chyba dobrze. zle mnie zrozumiales nie boli mnie krytyka tylko ta bezpodstawna (ze i tak bedzie zle, ze jak to w USA po polsku gadaja, ze w Polsce to stoja i czytaja z kartki a po angielsku to sceny odgrywaja itp, itd) co do Trzciny to sie nie zgodze (np, tyle lat gralem po angielsku wiec po co mi polski, w ue jest jezyk angielski a Polska jest w UE) kiedys probowalem obalic kazdy argument "przeciw" (bardzo wiele da sie obalic prostym: z czasem bedzie coraz lepiej), ale wyszedl tego post na srone a nawet do polowy sie nie zblizylem wiec to usunalem edit sory za podwojny post Edytowane 27 stycznia 2010 przez .... Cytuj
theGrimReaper669 0 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Nazwij to brakiem argumentów albo niezdolnością do wypowiadania się ale nie mam nic więcej do napisania.Ja tu widzę brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.Przeczytaj jeszcze raz i jeżeli naprawda podtrzymujesz to co piszesz to może odpowiem. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Ktoś tu szuka dziury w całym. GOW nie nadaje się do polonizacji nie dlatego, że angielski pasuje do greckiej mitologi bardziej od polskiego, a z powodu MEGA charakterystycznego głosu Kratosa. Po prosty nie wyobrażam sobie (jak i wielu innych graczy) nikogo innego na jego miejscu. Porównywanie go do HR nie ma zatem najmniejszego sensu. grzesiu, nie masz racji - jak dotąd, poziom lokalizacji gier na ps3 ma się nijak to Gothica I i II, Najdłużej Podróży czy nawet Warcrafta III. Jest po prostu marny. <_< Edytowane 27 stycznia 2010 przez Mr. Blue Cytuj
.... 2 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Ktoś tu szuka dziury w całym. GOW nie nadaje się do polonizacji nie dlatego, że angielski pasuje do greckiej mitologi bardziej od polskiego, a z powodu MEGA charakterystycznego głosu Kratosa. Po prosty nie wyobrażam sobie (jak i wielu innych graczy) nikogo innego na jego miejscu. Porównywanie go do HR nie ma zatem najmniejszego sensu. w sensie gdyby gosc podkladajacy glos pod kratosa zmarl w czasie prac nad trojka to co? powinni anulowac ten tytul, wydac gre bez dubingu czy zbojkotowalibyscie tytul? Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Poziom twoich argumentów osiągnął coś koło zera absolutnego. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.