Wybaczcie małą dygresję w podtytule

 

Byłem na projekcji , kurde jakoś ten film przez lata mnie omijał ..., ale to dobrze ,że teraz w pełni świadomy mogłem się mu przyjrzeć .

Wrażenia : dobre ,staro-amerykańskie kino . Świetnie się to ogląda , klimat wprost wylewa się z ekranu i głośników . Świetny scenariusz ,niektóre motywy zabijają .Schemat powielany w wielu późniejszych dziełach ,dlatego troszkę może wydawać się banalnym , ale generalnie jest naprawdę mocno. Dobra odskocznia od filmów ''pseudo-gore" od których ostatnio się zaroiło.

Porównując do gry ... pokłony dla Rockstar za przekazanie charakterystycznego klimatu .

 

generalnie polecam i jedno i drugie dzieło .

film na podstawie gry?

 

dygresja??

 

nie znasz chyba znaczeń pewnych słów.

Edytowane 3 października 200915 l przez caps_LOCK_masta

film na podstawie gry?

 

dygresja??

 

nie znasz chyba znaczeń pewnych słów.

Miodek się znalazł .

stary syf

Film jest bodajże z końcówki lat siedemdziesiątych, gra ukazała się zaledwie cztery lata temu, wydaje mi się więc, że ten film raczej nie jest na podstawie gry. Chociaż oczywiście mogę się mylić.

Film spoko, gra podobnie choc mnie nie wciagnela zas ci nowi Warriorsi na Arcade sa kupa moim zdaniem.

 

ps. usuncie ten podtytul bo on obraza film

jak pierwszy raz ogladalem ow film bedac mlodym czlowiekiem, podobal mi sie. Niestety po kolejnym seansie czar prysł. Sredniak. Gupie.

Gra tez taka sobie

Edytowane 3 października 200915 l przez Snejk

Gra była głupia, a na film szkoda mi jakoś czasu.

A mi dla odmiany film się podobał pomimo wszechogarniającego kiczu (wygląd poszczególnych gangów) i wywołujących salwy śmiechu tekstów Cyrus'a (dobrze,

że go zastrzelili

).

A co z tym remakiem Toniego Scotta?

jak pierwszy raz ogladalem ow film bedac mlodym czlowiekiem, podobal mi sie. Niestety po kolejnym seansie czar prysł. Sredniak. Gupie.

Gra tez taka sobie

Masz kuku na muniu. Gra telewizyjna była wspaniała, ale filmu nie widziałem.