firana140 621 Opublikowano 11 października 2009 Opublikowano 11 października 2009 No właśnie. Nieodłączny element dużych produkcji pozwalający zdobyć ciekawe/potężne wyposażenie jak i oderwać się na chwilę od głównego toru gry. Wiele takich pozornych pierdółek mogło by z powodzeniem stanowić oddzielną produkcję. Jak na przykład Blitzball w Final Fantasy X. Niesamowity pożeracz czasu. Dosłownie gra w grze. Bieganie za najlepszymi zawodnikami po Spirze, zdobywanie nowych technik. Świetny patent. Zawsze też lubiałem wszelakie mini gierki w serii GTA, zwłaszcza w San Andreas. Wszelkie wyścigi, strzelnica, zbieranie paczek czy szkoła lotnicza były fpyte. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.