Gość Kasandra Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 The Saboteur był dla mnie grą-zagadką. Po świetnych Mercenaries i słabej drugiej części można było spodziewać się wszystkiego. Zostałem zaskoczony bardzo fajną, klimatyczną grą akcji. Kluczem jest tutaj klimat, jeśli przypasuje, to gra bardzo wciąga. Element skradankowy mi przypomina starych Comandosów, gdzie przebrani za szpiega, bądź jako podkładający bomby saper można robić dywersję na tyłach wroga. Ktoś wcześniej pisał, że motyw skradankowy jest głupi, bo zawsze go wykryją, otóż nieprawda, można przejść do samego końca niewykrytym, trzeba tylko dobrze rozplanować akcję. Duży szacunek należy się, rozwiązanemu niestety, studio za Paryż, który jest żywym miastem, o ciekawej architekturze. Ciekawy jest motyw szarości dzielnic, które są opanowane przez nazistów. Jedynie czerwień swastyk góruje nad tymi częściami miasta. Co do strzelania, to przypomina to z Mercenaries, jednak arsenał, ze zrozumiałych względów jest skromniejszy. Gry jeszcze nie skończyłem, fakt że zdarzają się bugi a fabuła nie jest wartka. Jednak jak na razie gra zasluguje dla mnie na 8. Cytuj
orion50 632 Opublikowano 4 stycznia 2010 Opublikowano 4 stycznia 2010 Pograłem trochę, byłem za połową. Nie rozumiem niskich ocen. IMO gra na mocne 8. Fajna główna postać, ciekawe dialogi, fajne misje, ciekawe pomysły, niezła grafa no i boska Skylar Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 12 kwietnia 2010 Opublikowano 12 kwietnia 2010 kod na dlc idzie dostać od ea pisząc do nich ? Cytuj
GoltaR 42 Opublikowano 12 kwietnia 2010 Opublikowano 12 kwietnia 2010 Sam się nad tym zastanawiam, bo gre kupiłem pare dni temu i oczywiście kodu nie było. Cytuj
[InSaNe] 2 490 Opublikowano 15 czerwca 2010 Opublikowano 15 czerwca 2010 Wziąłem się ostatnio za "zaległości" i Saboteur jest właśnie jedną z nich. Miłe rozczarowanie Gra jest toporna, razi archaizmami i spokojnie mogłaby wyjść na poprzednią generację sprzętową, ale co z tego skoro gra się w nią świetnie! Klimat okupowanego Paryża i charyzmatyczny główny bohater - Irlandczyk z petem w gębie to największe zalety tej produkcji. Mnóstwo misji pobocznych, wyczyszczenie całej mapy ze wszystkich punktów zajmie wieczność, ale robi się je naprawdę przyjemnie. Nie nużą i w przerwie pomiędzy misjami głównymi można je z przyjemnościa robić. Również historyjka (fabuła) daje radę. Typowa gra ala GTA-style, którymi ostanio mam przesyt, ale w Saboteur pocinam z przyjemnościa. Szczególnie zestawiając ją z nudnym i przehajpowanym moim zdaniem Assassin's Creed II, gra wciąga jak bagno. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.