Snejk 273 Opublikowano 29 października 2009 Opublikowano 29 października 2009 Zeby nie zdradzac fabuly napisze tylko, ze jest to film o gosciu, ktory sobie siedzi w stacji kosmicznej i ma rozne przygody:) Wspanialy film. W sumie nie dziwie, ze nie ma go w polskich kinach. Zero efekciastwa, zero wybuchow, brak jako takiej akcji, nic ciekawego:) Ale moze w sumie i dobrze, bo ten film tak poraza Atmosferą, ze nie wyobrażam go sobie na duzym ekranie przy akompaniamencie dzwieku popkornu i rozmow jakichs idiotow. Efekty i zdjecia sa piekne czasami widac male niedorobki ale calosc jest tak skomponowana, ze nie ma co zawracac sobie tym glowy. Cala warstwa techniczna jest na bardzo wysokim poziomie, poczawszy od zjec, na roli Rockwell'a konczac. Historia jest wciagaja, a w dodatku daje mozliwosc interpretacji, a po seansie mozna jeszcze sobie podumać;)Wszysko ilustruje niesamowita muzyka Clinta Mansell'a No Sci-Fi z krwi i kosci. Generalnie 2009 rok to niesamowity rok dla Sci-Fi; D9, Moon, niedlugo Avatar, Road. No kurde, niebywale ;] 9/10. Z pesnoscia w przyszlosci bedzie kultowym klasykiem. Cytuj
Shen 9 679 Opublikowano 29 października 2009 Opublikowano 29 października 2009 pisalem juz w dwoch tematach o tym filmie to tutaj napisze tylko ze wystawilem Moon ocene 10/10. jedyne co mi sie nie podobalo to reakcja klonow na to ze sa klonami, a raczej brak reakcji Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 29 października 2009 Opublikowano 29 października 2009 A mi się to podobało, bo facet do konca nie wiedział na początku czy widzi klona czy tez zwrariował po 3 latach samotnosci Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 29 października 2009 Opublikowano 29 października 2009 (edytowane) No w zasadzie to pewnie nie jest film do ogladania z popcornem, ale ja na takim Antychryście na ten przykład byłem ze znajomymi w pustej sali jedynie z jakimiś dwoma emerytkami jeszcze więc ogólnie rzecz biorąc chciałbym ten film zobaczyć w dystrybucji w Polsce zwazywszy na to, ze czekam na niego prawie rok. Gutek licze na Ciebie! Edytowane 29 października 2009 przez Walter_Cronkite Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 Noooo, jest dobrze. W przeciwieństwie do przereklamowanego D9, Moon daje radę aż miło i przywraca wiarę w s-f. Film mocno przypomina mi ekranizację Solaris Soderberga. Wspólnych mianowników jest sporo. Stacja kosmiczna, klimat osamotnienia, schizy, tam duplikaty, tutaj klony , momentami podobna muzyka (OST Mansella jak zwykle świetny). Sam Rockwell spisał się znakomicie, a księżycowe krajobrazy to zdjęciowa ekstaza. Żeby nie było za słodko muszę sobie ponarzekać. Szkoda, że film trwa tylko 1,5h. Przydałoby się te pół godzinki więcej, żeby lepiej zobrazować narastającą schizę bohatera i jeszcze bardziej podsycić atmosferę tajemniczości. Punkt kulminacyjny filmu i wyjaśnienie całej tajemnicy następuje moim zdaniem zbyt szybko. Druga sprawa to to, o czym wspominał Shen - bohaterowie zbyt łatwo przechodzą do porządku dziennego nad szokującą sytuacją, w jakiej się znaleźli. O ile w przypadku Sama nr 1 można to jeszcze jakoś tłumaczyć (ok, facet łapał już ciężkie schizy, nie miał pewności czy to nie wytwór jego wyobraźni. Zresztą po tych 3 latach bardziej cieszył się z kontaktu z żywym człowiekiem niż niepokoił faktem, że jest nim jego własny klon - to można jak najbardziej przyjąć do wiadomości) , tak już Sam nr 2 trochę za spokojnie do tego podchodził. Niby trochę się rzucał, ale mimo wszystko inaczej wyobrażam sobie reakcję człowieka w takich warunkach na widok własnego klona. Trzecia kwestia, która nie do końca mi przypasowała, to reakcje GERDY-ego. Zakładam, że program ten, jako wyposażenie Lunar Industries powinien strzec interesów firmy, a nie usłużnie wyjawiać całą prawdę o klonach, ułatwiać dostęp do tajnych danych, pomagać w ucieczce. Chyba na siłę starano się stworzyć zaprzeczenie archetypu s-f złego AI starającego się przejmować nad ludźmi kontrolę, ewentualnie wszystkich wymordować. Nie znajduję tutaj nawet najmniejszych poszlak, dlaczego urządzenie obdarzone sztuczną inteligencją zaprogramowaną przez korporację, działa na jej szkodę . Chyba, że miała to być rozkminka na temat kształtowania się cyberświadomośći, ale jakoś nie kupuję tego. No ale przynajmniej głosu użyczył Kevin Spacey, to na duży plus. Wbrew temu, że akapit z wadami jest 3 razy dłuższy niż ten z zaletami, film naprawdę mi się podobał. Świetny debiut Jonesa, mam nadzieje że szykuje nam się kolejny po Aronofskym młody-zdolny, umiejętnie łączący ciekawe koncepcje fabularne z niebanalną stroną realizacyjną. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 A ja się ciesze, że film trwał jedynie 1.5 h, dłużej nie wytrzymałbym.Dopóki nie wyjaśniło się dlaczego jest 2óch Samów można było oglądać zagryzając paznokcie, ale stało się to zbyt szybko i dalej było tylko nudniej. Klimat poraża, zdjęcia są prześliczne, a Rockwell imo zagrał jedynie prawidłowo, bez rewelacji, podobnie jak muzyka Mansella. 7.5/10 Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 Musze przyznac, ze po przeczytaniu waszych postow bardzo zaciekawilem sie tym filmem. Jak tylko nadarzy sie jakas okazja i czas to bedzie trzeba obejrzec ten film.Bo dobrym S-F nigdy nie gardze. No i dobrze by bylo, gdyby ktos go wydal u nas na DVD\BR. Plakacik calkiem klimatyczny... Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 A ja się ciesze, że film trwał jedynie 1.5 h, dłużej nie wytrzymałbym.Dopóki nie wyjaśniło się dlaczego jest 2óch Samów można było oglądać zagryzając paznokcie, ale stało się to zbyt szybko i dalej było tylko nudniej. Klimat poraża, zdjęcia są prześliczne, a Rockwell imo zagrał jedynie prawidłowo, bez rewelacji, podobnie jak muzyka Mansella. 7.5/10 No i dlatego przydałoby się pół godzinki więcej nakręcania napięcia przed wyjaśnieniem o co się rozchodzi. Cytuj
Gość Opublikowano 1 listopada 2009 Opublikowano 1 listopada 2009 10/10 szkoda tylko że brak jednoznacznego zakończenia Cytuj
Labik 10 Opublikowano 2 listopada 2009 Opublikowano 2 listopada 2009 (edytowane) genialny film scena w ktorej kontaktuje sie z corka, rozlacza mowi 'i want to go home' totalnie mnie rozy.ebala :< zarabiscie pokazane jak czlowiek teskni za swoja panna, za domem Edytowane 2 listopada 2009 przez Labik Cytuj
Mikes 65 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 10/10 szkoda tylko że brak jednoznacznego zakończenia Ech niby czemu? Film był rewelacyjny, naprawdę nie spodziewałem się, że wyjdzie z tego tak dobra produkcja. Nie polecam czytac spoileróow bo zniszczycie sobie wszystko. Co do robota, robot był zaprogramowany tak, żeby pomagac samowi we wszystkim, mysle ze faktycznie mozemy mowic tu o wyrobionej jako takiej swiadomosci, jak dla mnie dobry motyw 9/10 Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 No tak, ale właśnie sporym niedopatrzeniem ze strony kompanii było to, że nie zaprogramowała GERDYego tak, by rzeczywiście spełniał każde życzenie Sama, ale z zastrzeżeniem, że życzenia te nie mogą godzić w interesy Lunar Industries Chyba rzeczywiście chodziło o ukształtowanie się robo-asystencie czegoś na kształt współczucia. Generalnie zagadnienie cyberświdomości to zawsze dobry temat w s-f, ale tutaj został ledwo liźnięty, a szkoda. Kolejny argument na to, że film powinien być trochę dłuższy. Cytuj
Texz 670 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 Na początku gdy oglądałem pierwsze 20 minut zdawało mi się, że zaraz ujawni się jakaś parapsychiczna zagadka, moc znaleziona na księżycu, zupełnie jak w Odysei u Kubricka, a tu ... kto oglądał wie jak dokończyć to zdanie. Chęć zysku etc.. Świetny film z niewykorzystanym potencjałem. Nie wiem jak ja bym się zachował, gdybym się dowiedział że jestem czyimś klonem, ale NA PEWNO NIE TAK JAK JEST TO POKAZANE W TYM FILMIE. To samo tyczy się zachowania robota, które dla mnie było irracjonalne. Ktoś mógł dłużej posiedzieć nad scenariuszem. Pewnego rodzaju happy end w stylu TVN24 też zawodzi. 7/10, głównie za scenografię, bardzo gęsty klimat marsa, oraz odejście od heroistycznych kanonów kina hollywoodzkiego. Bardzo dobry film, ale mógł być jeszcze lepszy. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 marsa powiadaz. Tokar, znowu bledy jakies firmy w filmie ( idac Twoim tokiem) przekladasz na minusy filmu ;] Cytuj
Texz 670 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 Marsa, jasne. Nie powiecie, że to był Jowisz ok, literówka. Cytuj
dziki_dziku 4 Opublikowano 3 listopada 2009 Opublikowano 3 listopada 2009 (edytowane) nie rozumiem zachwytów nad tym filmem - jedyne jego mocne strony to zdjecia "krajobrazowe", reszta to sztampa, po pokazaniu dwóch Samów wszystko było już jasne podsumowując: ciekawy pomysł, ale beznadziejna realizacja, przewidywalny scenariusz, zniszczenie suspensu w 1/3 filmu i sztampowe zakończenie nie pozwalają mi z czystym sumieniem dać oceny wyższej niż 4/10 Edytowane 3 listopada 2009 przez dziki_dziku Cytuj
mashter 54 Opublikowano 5 listopada 2009 Opublikowano 5 listopada 2009 (edytowane) Marsa, jasne. Nie powiecie, że to był Jowisz ok, literówka. Jakiego (pipi) Marsa, jak akcja filmu dzieje się na księżycu?! Za dużo się chyba marsów najadłeś A film żyleta, 87/100. Edytowane 5 listopada 2009 przez mashter Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 10 listopada 2009 Opublikowano 10 listopada 2009 nom, dobry film, takie sci-fi lubie. nie ten sam poziom co 2001 kubricka, ale jest niezle Cytuj
Gość Opublikowano 12 listopada 2009 Opublikowano 12 listopada 2009 (edytowane) Dobre, bez fajerwerków, bez płaskich i niepotrzebnych dialogów, bez biegania za kasą nastolatków, bez morałów. 9- Edytowane 12 listopada 2009 przez Gość Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 14 listopada 2009 Opublikowano 14 listopada 2009 (edytowane) Moon- świetny klimatyczny film rozgrywający się w niedalekiej przyszłości na bazie na Księżycu. Bardzo dobra rola Sama Rockwella i bajeczna, hipnotyczna muzyka Clinta Mansella. Parę zaskoczeń w fabule także mi zaserwowano. Oprócz tego sam teren księżyca został bardzo plastycznie oddany, człowiek nie ma wrażenia sztuczności i obecności makiet. Polecam fanom sci-fi- bez napier.dolu, ale za to z solidnym morałem. 8+/10. Edytowane 14 listopada 2009 przez Masorz Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 17 listopada 2009 Opublikowano 17 listopada 2009 Dobry film. Reakcja Sama mi się podobała. Jeden z klonów to już była ciota ze zjechaną psychą, więc mu i tak było wszystko jedno. Drugi to świerzynka, kótry odkrył klona samemu sprawdzając łazika. Nie wiem jak długi czas miałby się normalny zdrowy facet załamywać, że spotkał klona. Był w(pipi)iony i tyle. Natomiast co do robota. Po prostu jego AI z punktu widzenia firmy nie było idealne i miało poważny błąd. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 18 listopada 2009 Opublikowano 18 listopada 2009 Przecież w filmie z głosników robota padają słowa, że przede wszystkim ma służyć pracownikowi stacji, więc dbanie o interesy firmy jest na dalszym planie. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 18 listopada 2009 Opublikowano 18 listopada 2009 dbanie o interesy na pewno było priorytetem, tyle, ze coś sie nie udało Gardy, gdyby w pewnym bardzo mocnym momencie odmówił pomocy temu, dla którego był zaprojektowany automatycznie stałby sie jego wrogiem, to mogło byc tak samo niebezpieczne dla firmy, koleś mógłby wpaść w histerie i wszystko zniszczyć bardzo dobry film 9/10 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 19 listopada 2009 Opublikowano 19 listopada 2009 Wam też ten aktor przypominał momentami młodego Ala Pacino? A film bardzo dobry i klimatyczny. Ogląda się z zaciekawieniem i pewnym relaksem, który pobudzają znakomite zdjęcia i muzyka. 8/10 Cytuj
Gość Opublikowano 21 listopada 2009 Opublikowano 21 listopada 2009 Świetny film. Wszystko byłoby naprawdę w pytę gdyby nie końcówka i powrót klona na ziemię w pojemniku na surowiec. Strasznie naciągane to i zepsuło mi cały film ;/ Czyż nie? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.