Gość Opublikowano 22 listopada 2009 Opublikowano 22 listopada 2009 Takie pytanie - otóż dziś dostaełem mandat za picie w miejscu publicznym w wysokości 50zł, ale z faktu że jestem studentem i raczej wolałbym płacenie ominąć - mam pytanie. Czy można sobie spokojnie to olać, czy może są jakies problemy za niezapłacenie? Duzo słyszałem sprzecznych opinii w tym temacie więc postanowiłem się poradzić. Cytuj
kasuro 34 Opublikowano 22 listopada 2009 Opublikowano 22 listopada 2009 Takie pytanie - otóż dziś dostaełem mandat za picie w miejscu publicznym w wysokości 50zł, ale z faktu że jestem studentem i raczej wolałbym płacenie ominąć - mam pytanie. Czy można sobie spokojnie to olać, czy może są jakies problemy za niezapłacenie? Duzo słyszałem sprzecznych opinii w tym temacie więc postanowiłem się poradzić. Parę lat temu 4 dokładnie rownież dostałem, ale to była 100. Jako student olałem, od dwóch lat płacę podatki i nic nie było, żadnych listów itp. Więc śpij spokojnie Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 22 listopada 2009 Opublikowano 22 listopada 2009 Ja mam jeden mandacik za picie, drugi za rzucenie peta na ziemie. Nie zaplacilem ani tego ani tego, juz zpol roku i cisza. Ew. mozesz wplacic 20 zl, zeby zobaczyli Twoje dobre checi, to na pewno sie odwala. Cytuj
Lain 107 Opublikowano 23 listopada 2009 Opublikowano 23 listopada 2009 U mnie sie upomnieli po roku. A jesli sie uczysz i nie pracujesz to doczepia sie starych jak u mojego kumpla. 2 Cytuj
estel 806 Opublikowano 24 listopada 2009 Opublikowano 24 listopada 2009 Kiedyś dostałem mandat za przejście na czerwonym świetle w wysokości 250 zł (biegłem na autobus). Byłem już wtedy studentem. Mandat oczywiście przyjąłem (nie omieszkując powiedzieć kilku miłych słów nt. skuteczności straży miejskiej) no i cisza. Po kilku miesiącach odezwał się komornik, który chciał wyegzekwować ściągnięcie mandatu. Sprawa oczywiście rozeszła się po kościach, bo jako student nie miałem stałych dochodów, ani żadnego papierka, że np. komputer, czy konsola należą do mnie. Dodatkowo moja mama pracuje w banku i z tego co się dowiadywała to takie mandaty nie wchodzą do żadnego Krajowego Rejestru Dłużników i "nie brudzą w papierach". Warto dodać, że komornik okazał się należeć do jednego z dwóch kółek myśliwskich w mojej okolicy, więc jak do nas przyszedł to moja mama miała już przygotowany bajer, że "tamci z tego drugiego koła to takie ciecie, blabla". Komornik oczywiście podłapał i w myśl zasady "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" nawet za bardzo się nie dopytywał o mnie. Nie wiem natomiast jak to wygląda w sytuacji kiedy komornik ewidentnie chcę z kogoś ściągnąć kasę. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 24 listopada 2009 Opublikowano 24 listopada 2009 Mi się uzbierało za picie chyba ze 4 stówki. Po dwóch latach przyszedł jakiś ziom i upomniał się o kasę. Ale upomniał się u matki nie u mnie bo nie pracowałem, matka zapłaciła więc nie wiem co jest jesli sie i później nie zapłaci. A jeśli pracujesz zakoszą ci ze zwrotu podatku. Cytuj
mlokon 8 Opublikowano 26 listopada 2009 Opublikowano 26 listopada 2009 ja tam (pipi)iłem kazdy mandat... ogólnie coś koło 2 tysięcy uzbierałem i niestety 20pkt karnych(mandaty za jazde samochodem) ... przychodziił komornik i brał dyszke za przyjazd więc płaciłem mu te mniejsze mandaty od ręki i jeszcze pytałem czy kawy się napije.. ale kiedy przyszedł z mandatem którego dostałem (600zł) to przed nim zacząłem buty i potem skarpetki ściągać i te skarpety w dłoni przed nim chciałem mu wręczyć, gdyż powiediałem ze tylko to jest tu moje, a reszta śpiewki jak u was( tez studiuje)... jednak na końcu zgodził sie na zaje.biste raty.. 10zł na miesiąc xD i se spłacam... oczywiście spłacałem pierwsze dwie... czekam aż powróci łowca nagród... niżej ch.uja z tymi mandatami... bede im ku.rwa życie zatruwał jak tylko będe potrafił z całych sił. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.