bountyhunter 78 Opublikowano 13 grudnia 2009 Opublikowano 13 grudnia 2009 (edytowane) Mendrek prawi mondrze (hmmm). Najgorsze w multi na PC jest brak nadzoru nad cheaterami. Wolna amerykanka i dziki zachód normalnie. Tjaa, teraz to dowaliles. Programy typu PunkBuster swietnie wychwytuja cheaterow i innych cwaniakow lubujacych sie w oszukiwaniu. O tym mówiłem również wcześniej, że zaślepieni konsolowym online ludzie często albo świadomie kłamią, albo powtarzają bzdury usłyszane przez hedseta. Brak nadzoru nad cziterami na PC? Ręce odpadają... proponuję jeszcze dodać 'brak czata głosowego na PC' do kompletu. Jak na konsolowe warunku to Live jest calkiem niezly ale dyskwalifikuja go takie rzeczy jak- brak przegladania hostow (jest kilka gierk ktore takie cos ma Vegas2/COJ2, wchodze, patrze ping, jesli dobre to tryb, nastepnie ilosc graczy) (najwiazniejszy dla mnie punkt) - brak mozliwosci postawienia hosta z wlasnymi ustawieniami - ilosc graczy, tryb, i jakies bonusowe opcje a nastepnie zapraszam friendow i licze ze ktos ze swiata sie polaczy (pewnie znajdzie sie jakas gra ale to pewnie wyjatek) - specialne dedykowane serwery pod gre, nie zadne tam hosty p2p ani pseudo dedyki jak w L4D2 - bycie za FREE - jakies mody, skiny, free mapki - nie zadne DLC za 30zl z 4 mapkami Wpis w stu procentach! Ja po prostu tęsknię za czasami, gdzie odpalałem grę, wyszukiwała mi się dłuuuga lista serwerów, z dokładnie opisanym pingiem [jakieś kreseczki to sobie można wsadzić], mapą, trybem gry i ilością graczy. Wchodziło się na taki serwer i grało po kilka h, bez żadnego bzdurnego wychodzenia do lobby, matchmakingu i innych pierdół. To byly czasy, a dziś mam wrażenie, że [podobnie jak w singlu] w systemie multi nastąpił regres i wszystko jest gorsze niż kiedyś. Edytowane 13 grudnia 2009 przez bountyhunter Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 13 grudnia 2009 Opublikowano 13 grudnia 2009 (edytowane) Wpis w stu procentach! Ja po prostu tęsknię za czasami, gdzie odpalałem grę, wyszukiwała mi się dłuuuga lista serwerów, z dokładnie opisanym pingiem [jakieś kreseczki to sobie można wsadzić], mapą, trybem gry i ilością graczy. Wchodziło się na taki serwer i grało po kilka h, bez żadnego bzdurnego wychodzenia do lobby, matchmakingu i innych pierdół. To byly czasy, a dziś mam wrażenie, że [podobnie jak w singlu] w systemie multi nastąpił regres i wszystko jest gorsze niż kiedyś. Zamiast sie rozwijac wszystko po prostu zaczyna sie cofac. Zaniedlugo gry na NES'a beda uwazane za bardziej wymagajace i rozbudowane niz wspolczesne tytuly. Nie liczac oczywiscie oprawy graficznej. Edytowane 13 grudnia 2009 przez Paliodor Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 13 grudnia 2009 Opublikowano 13 grudnia 2009 IW chwalilo VAC ze bedzie blokowali czity, na drugi dzien juz sie pojawil wallhack z aimbotem, ale cos skoro MW2 jest portem z konsoli w multi pozostaje wyjsc z gry bo nie ma rady go wykopac i szukac jak on sie nazywal mimo iz w grze mozna miec inny login niz nazwa konta. Cytuj
Lukas_AT 1 188 Opublikowano 13 grudnia 2009 Opublikowano 13 grudnia 2009 Steam czy Xfire jest podobny do Live pod katem sprawdzenia kto w co gra, ile gra,itp Ale nie każdy z nich korzysta, niektórzy mają ten program, a inni ten. Nie jest wszystko zunifikowane jak na X360. W tym momencie dyskusja na ten temat powinna się zakończyć. Xbox Live tworzy całość. Na PC tego nie ma. 1 2 Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Bo system konsolowy jest ograniczony i ma pewne rzeczy narzucone. Dziwne aby dali jakies alternatywy badz mozliwosc instalowania jakis dodatkow do systemu... Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 A jak online mnie w ogole nie interesuje, konsoli uzywam do odpalenia sobie gierki po pracy, a peceta do internetu i office'a to tez jest ze mna cos nie tak? Cytuj
Gość Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Wpis w stu procentach! Ja po prostu tęsknię za czasami, gdzie odpalałem grę, wyszukiwała mi się dłuuuga lista serwerów, z dokładnie opisanym pingiem [jakieś kreseczki to sobie można wsadzić], mapą, trybem gry i ilością graczy. Wchodziło się na taki serwer i grało po kilka h, bez żadnego bzdurnego wychodzenia do lobby, matchmakingu i innych pierdół. To byly czasy, a dziś mam wrażenie, że [podobnie jak w singlu] w systemie multi nastąpił regres i wszystko jest gorsze niż kiedyś. Zamiast sie rozwijac wszystko po prostu zaczyna sie cofac. Zaniedlugo gry na NES'a beda uwazane za bardziej wymagajace i rozbudowane niz wspolczesne tytuly. Nie liczac oczywiscie oprawy graficznej. Mam podobne wrażenie odnośnie gier na konsole. Nie wiem jak jest w przypadku PC, bo nie gram na tej platformie w nowe tytuły, tak od 5 lat. 95% procent sklepowych (z grami ściąganymi z sieci, jest już lepiej) gier na nasze konsolki, to bezmózga młócka, sieczka i skakanie. Nie dziwię się później reckom, gdzie autor podnieca się pomysłowością "zagadek" w Uncharted 2 (sic!). Nie chodzi tylko o sam poziom trudności, a stopień skomplikowania rozgrywki i jej złożoność. Rozumiem chęć dotarcia do szerszego grona odbiorców, ale jak ktoś stawia potem gry na półeczce z napisem "sztuka", obok filmów, czy też porównuje do komiksów, to żal mi się robi i filmów i komiksów. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 (edytowane) To teraz doebałeś Pajgi. Czy poziom trudności, skomplikowanie zagadek ma coś wspołnego z tym, że gry video są sztuką lub też nią nie są? Uwaga spojler!!! Nie ma Zresztą nie ma co dywagować, gry video to sztuka (bo trzeba wiedzieć czym jest sztuka, ha!) pytanie czy kiczowata czy wartościowa, ale to kwestia juz głębsza nieco. Ps- a co do cheatrów w multi na PC, ostatni raz grałem w PES 6 (teraz tylko konsola) , i jakoś oszustów było od zaj.ebania (zeedytowane składy, podbite statsy piłkarzy itp) i nikt z tym nic nie robił. Ale zbyt dużej wiedzy na temat "multi PC" nie mam, wypowiadać się dalej nie zamierzam. Edytowane 14 grudnia 2009 przez Orson Cytuj
Gość Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 (edytowane) Ale poziom skomplikowania dotyczy również wartości merytorycznej samych gier, a nie tylko tego, ile współczynników opisuje danego bohatera. Chodzi mi o zerowe wręcz zaangażowanie mózgu w odbiór tego co doświadczamy grając. Jeżeli sztuką są filmy pokroju G.I. JOE, to ok, nie wiem faktycznie, czym się różni sztuka( swoją drogą jesteś pierwszą osobą na tej planecie, która potrafi zdefiniować czym jest sztuka, brawo) od medialnej papki. Gry poziomem podchodzą pod w/w film i w swoim prywatnym rankingu stawiam je na półce z komiksami pokroju turtles, ale to też sztuka, więc problemu nie ma. Edytowane 14 grudnia 2009 przez Gość Cytuj
Ural 13 Opublikowano 14 grudnia 2009 Autor Opublikowano 14 grudnia 2009 Ale poziom skomplikowania dotyczy również wartości merytorycznej samych gier, a nie tylko tego, ile współczynników opisuje danego bohatera. Chodzi mi o zerowe wręcz zaangażowanie mózgu w odbiór tego co doświadczamy grając. Jeżeli sztuką są filmy pokroju G.I. JOE, to ok, nie wiem faktycznie, czym się różni sztuka( swoją drogą jesteś pierwszą osobą na tej planecie, która potrafi zdefiniować czym jest sztuka, brawo) od medialnej papki. Gry poziomem podchodzą pod w/w film i w swoim prywatnym rankingu stawiam je na półce z komiksami pokroju turtles, ale to też sztuka, więc problemu nie ma. O nie, tutaj muszę wziąć gry w obronę. Czy każda gra jest papką? Niekoniecznie. A Okami? A Shadow of the Colossus? A nadchodzące The Last Guardian, czy Heavy Rain? Też medialna papka? Wszystkie gry przyrównujesz do GI Joe (a może Jane? ), choć ja bym takiego Fallouta 3 do GI Joe/Jane nie przyrównywał, tak samo jak nie przyrównywałbym wielu innych bardziej ambitnych tytułów. Sama sztuka jest pojęciem bardzo pojemnym, mamy przecież Warhola i Pop Art. Obecnie sztuką może być więc teoretycznie wszystko, przy czym odmawianie grom pozycji ambitniejszych jest sporym nadużyciem. Jak potraktujesz bardzo innowacyjne i nietuzinkowe produkcje na PS3 typu Flower, czy Flow? Albo scenowe (w tym polskie) dema (nie dema gier, tylko tzw. demonstracje) dostępne na PS Store, w których była interakcja z graczem (np. takie Linger in Shadows: ). Gry są tylko kolejnym medium. 99% z nich, to czysta rozrywka, ale 1%, to z pewnością produkcje starające się albo wysilić nasze szare komórki w ponadprzeciętnym stopniu, albo przekazać coś wartościowego. Nie każdy obraz jest dziełem sztuki, nie każdy utwór muzyczny jest dziełem sztuki, nie każda książka jest dziełem sztuki. Gry, to kolejna forma przekazu po obrazach, muzyce, słowie pisanym, czy obrazie filmowym. A jak możliwości oferowane przez gry wykorzystają twórcy, to już tylko i wyłącznie zależy od nich. Cytuj
Lukas_AT 1 188 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Bo system konsolowy jest ograniczony i ma pewne rzeczy narzucone. Dziwne aby dali jakies alternatywy badz mozliwosc instalowania jakis dodatkow do systemu... Ograniczony to złe określenie - nazwał bym go zamkniętą strukturą, Bo przecież ograniczony nie jest, wciąż się rozwija. To ogromna przewaga w przypadku Xbox Live czy PSN - wszystko jest kolo siebie, połączone, dzięki czemu tworzy się jedna społeczność. PC tego nie ma. Dla mnie to duży minus online na PC. 1 2 Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Zadna przewaga. Na PC sa fora o grach, wyszukiwarki serwerow przez www jak gametracker, komuniktory xfire/steam, glosowe teamspeak/skype, wszelkie dodatki jak mapy, skiny, wyszukiwarki serwerow w grze, ulubione serwery, przyjaciol (gry valve). Masz pelna swobode, co chcesz zrobic, jak, itp. Na Live - matchmaking, MSP=DLC, itp. Gdzie tu plusy? Ze wszystko masz w jednym menu? Przyjaciele, w co graj, mozna sie dolaczyc,itp to masz na mysli? Jedynie co mozesz zrobic to dolaczyc sie badz samemu zhostowac gre. Tyle masz mozliwosci - 0 integracji w gre, itp Cytuj
Lukas_AT 1 188 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Oczywiście, że jest to przewaga. Wystarczy, że nawet połowa graczy nie korzysta z xfire, a inny odsetek korzysta ze steam to już nie będziesz miał na liście znajomych w danym programie wszystkich możliwych osób. Podczas gdy w Xbox Live możesz znaleźć każdego dowiedzieć sie w co gra, jaką ma reputację, jaką ilość zdobytych osiągnięć, w jakie gry grał itd., itp. Na PC masz to wszystko porozrzucane, przez co panuje tylko chaos. I tak naprawdę bardzo duża ilość osób nie używa z xfire czy ze stema, choćby większość moich znajomych, nie mówiąc już o milionach innych użytkowników PC. wyszukiwarki serwerow w grze, ulubione serwery, przyjaciol I do każdej gry osobni przyjaciele? I nie pisz o forach bo to naprawdę żaden argument. I rozbudowanie opcji sieciowych to zupełnie inna kwestia, więc nie wiem po co o tym tu wspominasz. Mi chodzi o kwestię społecznościowe. Tu PC leży. 1 2 Cytuj
Ural 13 Opublikowano 14 grudnia 2009 Autor Opublikowano 14 grudnia 2009 Zadna przewaga. Na PC sa fora o grach, wyszukiwarki serwerow przez www jak gametracker, komuniktory xfire/steam, glosowe teamspeak/skype, wszelkie dodatki jak mapy, skiny, wyszukiwarki serwerow w grze, ulubione serwery, przyjaciol (gry valve). Masz pelna swobode, co chcesz zrobic, jak, itp. Na Live - matchmaking, MSP=DLC, itp. Gdzie tu plusy? Ze wszystko masz w jednym menu? Przyjaciele, w co graj, mozna sie dolaczyc,itp to masz na mysli? Jedynie co mozesz zrobic to dolaczyc sie badz samemu zhostowac gre. Tyle masz mozliwosci - 0 integracji w gre, itp Skończ już bo nudzisz. Ile gier w roku wydaje Valve, bo o tym beznadziejnym Steamie wspominasz w co drugim poście? Skype, teamspeak, dodatki, patche, (pipi)ze, siki, śpiki... w kółko Macieju piszesz to samo. Jak ci się chce instalować masę softu, bo to "tylko 5 minutek", to sobie instaluj, grzeb, konfiguruj. Z jednym znajomym gadaj na Skype, z drugim na Tlenie, z trzecim na Communicatorze, z czwartym na GG, a z piątym na ICQ, a z szóstym na Gtalku... I w ten sposób zbieraj ekipę do partyjki, skoro to takie wygodne. A potem namawiaj ziomala, by zainstalował sobie też TeamSpeaka, bo chcesz z nim w grze pogadać. Przyjmij wreszcie do wiadomości, że niektórym ludziom się nie chce z tym wszystkim pieprzyć i umawiać na partyjkę z kumplem "przez gadu gadu". Tobie to nie przeszkadza, a inni wolą kompleksową usługę. Mnie na konsoli nie brakuje niczego, tak jak niczego nie brakuje jak sądzę 95% konsolowców. Więc nie przekonuj na siłę i nie powtarzaj tego samego - to co dla ciebie jest atutem (możliwość instalowania jakichś śmieci) dla innych jest wadą. Każdy wie, że na PC ma się większe możliwości modyfikacji gier, łatwiej o mody, itd., ale ciekawych gier jest mniej, dodatków oficjalnych mniej (dodatki do GTA4 już wyszły?), itd. Są ludzie, którzy od lat grają tylko i wyłącznie w Counter Strike'a i chwała im za to. Ale twoja argumentacja jest mniej więcej taka, że chciałbyś zmusić innych do tego samego. Gier na konsole wychodzi tyle, że mi brakuje czasu by je wszystkie obrobić. World of Warcraft, to dla mnie strata czasu (olałem przy ok. 30 levelu) - itd. Jestem ciekaw, ile gier ogólnie przechodzisz w roku, najlepiej wymień tytuły. Poza tym w kilku miejscach pokazałeś, że średnio znasz realia konsolowe (np. pisząc, że przy multi nie można sobie samemu konfigurować gry którą się hostuje - co to za bzdura?), a w zasadzie wszelka twoja argumentacja dotyczy młócek multi. Świat gier jest naprawdę "szeroki" i ciekawy, a na rynku nie ma samych FPS-ów, do których na każdym kroku się odnosisz. Nie twój świat, to to po prostu uszanuj - ja wolę Live od praktycznie każdego rozwiązania na PC, a dam sobie łapę uciąć, że na PC ukończyłem więcej gier niż ty - z całym szacunkiem. I ciorałem po multi w masę FPS-ów na PC i tych mega-za(pipi)istych atutów przeważających nad konsolami jakoś nie dostrzegłem. Powiem więcej - od czasów FEAR Combat nie znalazłem żadnego fajnego FPS'a multi na PC (Crysis Wars średnie, w MW2 nie gram po multi, bo go nie znoszę), z kolei granie przez 10 lat w Counter Strike'a też średnio mnie jara. Wniosek? Każdy jest indywidualistą i lubi co innego. Przyjmuję do wiadomości, że wolisz rozwiązania z PC, które są bardziej czasochłonne dla Gracza i może czasem oferują większe możliwości, ty z kolei przyjmij, że konsoowcy wolą usługę kompleksową i mieć święty spokój nawet kosztem nieco mniejszej elastyczności. Konsolowiec nie przekona ciebie, ty nie przekonasz konsolowca... więc o czym tu jeszcze dyskutować? Wszelkie argumenty zostały już podane . Dlatego proponuję na tym zakończyć dyskusję, chyba że masz do dodania coś NOWEGO, przełomowego i rzucającego jakieś nowe światło na zawartą w tym wątku wymianę poglądów. PS. I rozwalił mnie argument, że na PC "są fora o grach", tak jakby konsolowcy takowych nie mieli. ROTFL. Najwyraźniej jesteśmy forum pecetowym . Cytuj
TwardkiSlovian 1 Opublikowano 14 grudnia 2009 Opublikowano 14 grudnia 2009 Zadna przewaga. Na PC sa fora o grach, wyszukiwarki serwerow przez www jak gametracker, komuniktory xfire/steam, glosowe teamspeak/skype, wszelkie dodatki jak mapy, skiny, wyszukiwarki serwerow w grze, ulubione serwery, przyjaciol (gry valve). Masz pelna swobode, co chcesz zrobic, jak, itp. Na Live - matchmaking, MSP=DLC, itp. Gdzie tu plusy? Ze wszystko masz w jednym menu? Przyjaciele, w co graj, mozna sie dolaczyc,itp to masz na mysli? Jedynie co mozesz zrobic to dolaczyc sie badz samemu zhostowac gre. Tyle masz mozliwosci - 0 integracji w gre, itp Każdy wie, że na PC ma się większe możliwości modyfikacji gier, łatwiej o mody, itd., ale ciekawych gier jest mniej Ciekawa teoria ;P Aczkolwiek wyssana z palca Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 (edytowane) "fora" - bedac na Live nie sprawdzisz sobie co trzeba zrobic bo zacieles sie od 30min w jednm miejscu, mozesz najwyzej kupic poradnik za chyba 400msp badz mniej ale nie kazda gra takie cos posiada. Masz wszystko podreka, alt+tab badz w xfire uruchamiasz wew przegladarke www, wchodzisz na gamefaqs i czytasz. U nas najpopularniejszy jest wciaz gg wiec zadnego problemu nie ma, potem wbudoiwane czaty w grach badz nawet bez instalowania mozna pogadac sobie hs naciskajac tylko jeden przycisk (CODy/gry na silniku HL i pewnie inne) Dodatki, dodatki, dodatki - czesto one tworza nowe gry, a ze gier mniej to chyba zadna strata (choc kazdy wiekszy tytul wychodzi nie liczac jrpgow, bijatyk czy lepszych racerow, ale jak mowilem tryb single konsola, multi PC dla tej gry). Z Wolfa ET zrobiono True Elite, z HL1/2 zrobiono moze i setki modow SP, do CSSa mapy z botami jesli chce sie nauczyc zasad gry badz sprawdzic gre na spokojnie. A dodatki na PS3 wyszly? Nie, sa exem dla 360. Moze i skonczyles wiecej gier bo zapewnie jest troche starszy odemnie . Konfigurowanie hosta - wow, ilosc graczy czy duzo czy malo, mapka, tryb gry i czekanie az 8 ludzi wpadnie na gre 4vs4, odliczanie do gry i granie. Nie ustawisz sobie ze gracie nonstop 1 mapke, bez huda, bez radaru, zmiana fov, CZASU gry, czy limitu fragow/punkjow do 1000, modyfikacje Only Snipers na duzej mapce,itd. Bazujac na MW to mozna to zmienic ale sa pewne ograniczenia jak np. dajmy na to max. 30min, ale po takim zabiegu nie pograsz z osobami ktore sie do ciebie przylacza lecz tylko z friendami bo do gier sa playlisty Wymienie gry ktore skonczylem od wakacji (konsola) Borderlands, ODST, Flashpoint, HAWX, Batman AA, nowy Wolf, MW2, COJ2, RFG, Fuel, Sacred2, Prototype, AC2, dodatki do GTA, teraz koncze Saboteura wykonujac chyba z 1300 tych "podobcznych zadan" :} i odpoczynek az do Army of Two 2, potem kolejne gry Darksliders jesli wyjdzie to cos ala SWFU/Wolve, ME2, Bio, itd itd Ja nie tykam sie online konsolowego do czasow gdy nie bedzie to poziom PC + modyfikacje. Bo granie kilkunastu miesiecy lata na 10 mapach mnie dobija, potem jesli chcesz grac dalej musisz kupic DLC... Mimo ze gry PC czesto tansze o 50% to jeszcze maja dodatki za friko - 3xDLC do WAW, 1xMW1, 1x L4D1,itp Sporo kasy sie oszczedza Edytowane 15 grudnia 2009 przez Scorp1on Cytuj
bountyhunter 78 Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Konfigurowanie hosta - wow, ilosc graczy czy duzo czy malo, mapka, tryb gry i czekanie az 8 ludzi wpadnie na gre 4vs4, odliczanie do gry i granie. Nie ustawisz sobie ze gracie nonstop 1 mapke, bez huda, bez radaru, zmiana fov, CZASU gry, czy limitu fragow/punkjow do 1000, modyfikacje Only Snipers na duzej mapce,itd. Bazujac na MW to mozna to zmienic ale sa pewne ograniczenia jak np. dajmy na to max. 30min, ale po takim zabiegu nie pograsz z osobami ktore sie do ciebie przylacza lecz tylko z friendami. Kolejna rzecz, za którą kocham PC. Na konsolach sukcesem jest możliwość wyłączenia head i gun boba, a gdzie cholernie ważna funkcja zmiany fova? Toż to powinno wymuszane na developerach, żeby dawali to do normalnych opcji gry, bo i na PC czasem trzeba z konsolą kombinować, by to zmienić. A tak, to w większości konsolowych shooterów czuję się, jakbym grał na zoomie Zresztą nie tylko fov, podam tutaj przykład Quake Live, który to ponoć kiedyś wyjdzie na xl arcade. Już nie tylko brak myszki tutaj robi źle, ale również naprawdę baaardzo wątpię w to, że dadzą do opcji takie podstawowe komendy, jak r_picmip, czy forcecenemymodel x/y Cytuj
Gość Orson Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 (edytowane) Ale poziom skomplikowania dotyczy również wartości merytorycznej samych gier, a nie tylko tego, ile współczynników opisuje danego bohatera. Chodzi mi o zerowe wręcz zaangażowanie mózgu w odbiór tego co doświadczamy grając. Jeżeli sztuką są filmy pokroju G.I. JOE, to ok, nie wiem faktycznie, czym się różni sztuka( swoją drogą jesteś pierwszą osobą na tej planecie, która potrafi zdefiniować czym jest sztuka, brawo) od medialnej papki. Gry poziomem podchodzą pod w/w film i w swoim prywatnym rankingu stawiam je na półce z komiksami pokroju turtles, ale to też sztuka, więc problemu nie ma. O nie, tutaj muszę wziąć gry w obronę. Czy każda gra jest papką? Niekoniecznie. A Okami? A Shadow of the Colossus? A nadchodzące The Last Guardian, czy Heavy Rain? Też medialna papka? Wszystkie gry przyrównujesz do GI Joe (a może Jane? ), choć ja bym takiego Fallouta 3 do GI Joe/Jane nie przyrównywał, tak samo jak nie przyrównywałbym wielu innych bardziej ambitnych tytułów. Sama sztuka jest pojęciem bardzo pojemnym, mamy przecież Warhola i Pop Art. Obecnie sztuką może być więc teoretycznie wszystko, przy czym odmawianie grom pozycji ambitniejszych jest sporym nadużyciem. Jak potraktujesz bardzo innowacyjne i nietuzinkowe produkcje na PS3 typu Flower, czy Flow? Albo scenowe (w tym polskie) dema (nie dema gier, tylko tzw. demonstracje) dostępne na PS Store, w których była interakcja z graczem (np. takie Linger in Shadows: ). Gry są tylko kolejnym medium. 99% z nich, to czysta rozrywka, ale 1%, to z pewnością produkcje starające się albo wysilić nasze szare komórki w ponadprzeciętnym stopniu, albo przekazać coś wartościowego. Nie każdy obraz jest dziełem sztuki, nie każdy utwór muzyczny jest dziełem sztuki, nie każda książka jest dziełem sztuki. Gry, to kolejna forma przekazu po obrazach, muzyce, słowie pisanym, czy obrazie filmowym. A jak możliwości oferowane przez gry wykorzystają twórcy, to już tylko i wyłącznie zależy od nich. No oczywiście masz racje. Gry wideo dorastają i takich perełek bedzie coraz więcej aż przestaną być zjawiskiem niezwykłym, mniej więcej tak, jak dziś nikogo nie dziwi powstanie ambitnego filmu. Pajgi, otóż stztuka błędnie utożsamiana jest z czymś wzniosłym. Sztuka to forma ekspresji (obraz, dźwięk, słowa, taniec, text, itp) za pomocą której autor jest w stanie przekazać swe wizje (cokolwiek nimi jest) odbiorcy. Pytanie odwieczne co jest prawdziwą sztuką a co jest kiczem. Czy gry video zasługują na miano sztuki (tej przez duże S)? a jesli nie, to czy dzieła pokroju Okami , czy Shadow of Collossus (od których aż zionie artyzmem) można tak potraktować? To jest pytanie.... Edytowane 15 grudnia 2009 przez Orson Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Gry to sztuka niemal z zalozenia - wlasnie przez to ze sa forma ekspresji. Od tworzonych swiatow, przez pejzaże, postacie i ich stroje, architekture i wystroj po muzyke nie wspominajac o fabule. Naprawde wielu artystow musi sie spotkac by powstalo dzielo. Dla mnie kazda gra jest sztuka, choc nie kazda najwyzszych lotow. Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Kolejna rzecz, za którą kocham PC. Na konsolach sukcesem jest możliwość wyłączenia head i gun boba, a gdzie cholernie ważna funkcja zmiany fova? Toż to powinno wymuszane na developerach, żeby dawali to do normalnych opcji gry, bo i na PC czasem trzeba z konsolą kombinować, by to zmienić. A tak, to w większości konsolowych shooterów czuję się, jakbym grał na zoomie Zresztą nie tylko fov, podam tutaj przykład Quake Live, który to ponoć kiedyś wyjdzie na xl arcade. Już nie tylko brak myszki tutaj robi źle, ale również naprawdę baaardzo wątpię w to, że dadzą do opcji takie podstawowe komendy, jak r_picmip, czy forcecenemymodel x/y Nie liczylbym na tego typu ''zaawansowane'' opcje w grach na konsole... ale ciekawych gier jest mniej, dodatków oficjalnych mniej (dodatki do GTA4 już wyszły? To ciekawe, a ja wlasnie niedlugo bede robil upgrade pc bo tyle fajnych tytulow ''pc only'' sie zapowiada, nie liczac gier z xbox360. A dodatki wychodza, czasem wczesniej, czasem pozniej ale sa. Za darmo, nie to co na konsolach, ze za jakies glopie map packi do CoD chca tyle, co prawie za normalna gre. No i nie wspominam juz nawet o fanowskich modyfikacjach, ktore czesto przewyzszaja te oficjalne. Wystarczy popatrzec co mozna ze starym TES:Morrowind lub Oblivionem zrobic za pomoca modow... Scorp1on daj sobie spokoj. Ty nie przekonasz konsolowcow, a oni ciebie... Gadanie, ze multi na konsolach i wszystko z tym zwiazane jest lepsze od tego z piecy to niezly zart. Sam gram glownie na konsolach ale nie bede siebie oszukiwal wmawiajac sobie, ze konsole maja przewage w kwesti multi. Ze niby na pc to wszystko chaotyczne i czasochlonne? Tak, tak juz to widze. Male dzieciaki grajace w kafejkach wlasnie sie z was nabijaja... Cytuj
Gość Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Sztuka to oczywiście forma wyrażenia pewnych emocji, ale nie każda plama na obrazie, czy nie każdy dźwięk tłuczonego szkła jest sztuką. To że ktoś wyraża siebie przez walenie kotka, za pomocą młotka, nie czyni go artystą. Dla mnie osobiście, sztuka ma wzbudzać w ludziach głębsze i nie oczywiste przemyślenia, zmuszać ich do głębszych refleksji. Wycieczka do galerii czy na film Bergmana, nie może się przecież równać wpierniczaniu popcornu na Transformesach. Gry z definicji nie są sztuką, bo co niby je tak definiuje? Artyzm oprawy graficznej, byłby w przypadku gier temu najbliższy, ale gry aspirują bardziej do filmów/komiksów, a nie dzieł renesansowych malarzy. Warstwę fabularną zostawmy, bo o ile zarys ciekawej historii udaje się czasami osiągnąć, to metody jej rozwijania, wątki poboczne itd. to zapychacze dziury. Gry są nowym medium, wytworem przemysłu rozrywkowego, a sztuką może i będą, jak twórcy zaczną podchodzić do gier, jak artysci do obrazów. Nie głównie chęcią zysku (najwyżej po ich śmierci, ktoś wykupi cały nakład ), a wspomnianą ekspresją emocji i wyrażaniem siebie. Ktoś wierzy w taki obrót spraw? Wątpie. Wspomniane przez Ciebie Ural "gry" pokroju Flower'a, to ładne dla oka, odprężające tytuły przypominają bardziej animacje komputerowe/film (lub właśnie wspomniane rónież dema) niż gry, bo ingerencja gracza jest minimalna. Jeżeli w takim kierunku potoczą się losy ambitniejszych produkcji, to gdzie tam jest miejsce na słowo "gra"? W Okami nie miałem okazji grać, więc się nie wypowiem, ale F3 cierpi na to co pisałem powyżej. Przypominam, że o niczym więcej jak o "artyźmie oprawy" w przypadku wsółczesnych gier, nie można mówić, ale kunszt operatora kamery nie robi z filmu sztuki, bo film nie ma być przecież obierany tylko, przez jeden ze zmysłów. Uwielbiam gry video, jak by kto pytał, ale nie robiłbym z popcornu wykwintnego dania. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Odbiór filmów\obrazów\ muzyki\ książek...generalnie chodzi w tym o to, by chwyciło to nas za serducho, zmieniło nasze wnętrze, dało impuls do przemyśleń, ubogaciło. Ile jest takich gier, które spełniałyby powyższe warunki? Mało, bardzo mało. Ale gwarantuję ci Pajgi, że za 15 lat, będzie ich na pęczki. Cytuj
Gość Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 Ostatni rok utwierdza mnie w przekonaniu, że za 15 lat będzie jednalk trochę gorzej Cytuj
Rikko 0 Opublikowano 15 grudnia 2009 Opublikowano 15 grudnia 2009 "fora" - będąc na Live nie sprawdzisz sobie co trzeba zrobić bo zaciąłeś się od 30min w jednym miejscu, możesz najwyżej kupić poradnik za chyba 400msp bądź mniej ale nie każda gra takie coś posiada. Nawet gdybym się zaciął to sam sobie do wszystkiego dojdę, bo rozwiązanie pewnie jakieś jest. Nie po to kupuję grę, by innych pytać jak ją przejść. Bez przesady, żeby to uwzględniać jako jakiś minus konsol i forum im poświęconych... Cytuj
Gość Opublikowano 16 grudnia 2009 Opublikowano 16 grudnia 2009 Rikko- dla wielu osób, to jest duży minus; nie każdy ma na tyle cierpliwości i czasu, by ślęczeć nad trudnym do przejścia momentem w grze i nie wie, gdzie jest schowany pancerz z hp +50; inna sprawa, że ostatnio gry prowadzą wszystkich za rączkę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.