MBeniek 3 260 Opublikowano 24 lipca 2012 Opublikowano 24 lipca 2012 (edytowane) Moje zakupy to:- Toy Soldiers (jak dla mnie najlepszy tower defence w jakiego grałem) A to nie jest "odwrotność"? Że masz X ludzików i się przedzierasz na koniec mapy? Nie, to typowy tower defence. Masz bazę, którą musisz bronić (i nie dopuścić, żeby jakakolwiek jednostka wroga się do niej dostała), w określonych punktach możesz budować różnego rodzaju "wieżyczki" (które oczywiście można ulepszać), dodatkowo możesz budować barykady (które utrudniają przejście wrogom) no i to wszystko w klimatach IWŚ (z nutką steampunk'u i zabawek) z muzyką z tamtych lat oraz z grafiką, na którą można nałożyć filtr, przez co obraz wygląda jakbyśmy oglądali film z tamtych lat. A to co szczególnie wyróżnia ten tytuł od pozostałych TD (i co jest jego największym plusem), to to, że nad każdą wieżyczką można przejąć kontrolę i samemu ostrzeliwywać (albo bombardować) jednostki wroga (dodatkowo na niektórych planszach masz do dyspozycji czołgi lub/i samoloty, dzięki którym możesz wyruszyć wprost w samo centum pola bitwy i siać zniszczenie ). Jednym słowem, POLECAM. Jedyny minus tej produkcji, i to tylko w porównaniu z wersją, która jest na XBLA, to to, że na PC wycieli nam tryb multi . P.S. A tobie chodziło chyba o Anomaly: Warzone Earth (bo to jedyny "odwrotny" TD o jakim słyszałem). Edytowane 24 lipca 2012 przez MBeniek Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 24 lipca 2012 Opublikowano 24 lipca 2012 P.S. A tobie chodziło chyba o Anomaly: Warzone Earth (bo to jedyny "odwrotny" TD o jakim słyszałem). Nie, Anomaly ma kamerę z widoku ptaka/overview. Mnie chodziło o grę gdzie się dostaje oddział złożony z 4 lub 5 ludzików i przedzierasz się przez tower-defensową mapę. TotalBiscuit robił kiedyś WTF tego. Wydawało mi się, że to było własnie nowe Toy Soldiers, ale być może się mi tytuły pomyliły Cytuj
MBeniek 3 260 Opublikowano 26 lipca 2012 Opublikowano 26 lipca 2012 Na steamie zadebiutowało właśnie demo Orc Must Die 2 (1388MB). A dodatkowo pierwszą część, dzięki weekendowej promocji, można dorwać już za 1,75 Euro (lub 2,25 za wersje goty). Plus właśnie trwa darmowy weekend z Borderlands. Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 28 lipca 2012 Opublikowano 28 lipca 2012 Czy w Orcs Must Die 2 jest jakaś opcja auto-fire? Pograłem chwilkę w demo i rozgrywka czarodziejką jest... bolesna... mówiąc delikatnie. W pierwszej części kuszą też trzeba było się naklikać, ale tam było łatwiej o head-shoty. Tutaj podstawowy atak czarodziejki jest beznadziejny nawet przy strzale w łeb i trzeba męczyć LPM, aby cokolwiek osiągnąć. Już po pierwszej misji prawdę mówiąc miałem dość, nie wspominając o tym, że mi myszy szkoda. Także zauważyłem, że niektóre upgrade'y (unique) przenoszą nas do strony sklepu w Steam. Czyżby sterta płatnych DLC się nam szykowała? Pay-to-win może nawet? Generalnie gra zapowiada się przednio, ale póki co wstrzymam się jednak z zakupem. Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 28 lipca 2012 Opublikowano 28 lipca 2012 Pewnie temu, że zarówno podstawowa broń czarodziejki jak i Blunderbuss nie ma możliwości walenia headshotów Także zauważyłem, że niektóre upgrade'y (unique) przenoszą nas do strony sklepu w Steam. Czyżby sterta płatnych DLC się nam szykowała? Pay-to-win może nawet? A może gra każe Ci kupić pełną wersję, bo dane rzeczy są niedostępne w demie? ;p Dwa: ciężko mi sobie wyobrazić "pay-to-win" w grze która nie mam nawet poprawnego multi xD Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 28 lipca 2012 Opublikowano 28 lipca 2012 (edytowane) Pewnie temu, że zarówno podstawowa broń czarodziejki jak i Blunderbuss nie ma możliwości walenia headshotów Co nie zmienia faktu, że strzelanie jest wyjątkowo męczące.A może gra każe Ci kupić pełną wersję, bo dane rzeczy są niedostępne w demie? ;pNiby jaka w tym logika? Raptem kilka rzeczy jest dostępnych w demie, inne są do odblokowania później, lecz niedostępne dla dema, podczas gdy ulepszenia pułapek za każdym razem uruchamiają przeglądarkę i odsyłają do strony zakupu gry.Dwa: ciężko mi sobie wyobrazić "pay-to-win" w grze która nie mam nawet poprawnego multi xDWyobrażać nic sobie nie trzeba, bo już DLC do pierwszego Orcs Must Die oferowało mocno podpakowane itemy od niemal samego początku rozgrywki. Ten Alchemist's Satchel albo Floor Scorcher to była potęga na pierwszych levelach, a nawet i później. Niewykluczone, że i tutaj prędzej czy później dorzucą coś podobnego.http://store.steampo...?snr=1_6_4__421 Expand your Orcs Must Die! arsenal with two new weapons and two new traps. With the Artifacts of Power in your spellbook, you’ll be demolishing levels, beating your friends on the leaderboards, and most importantly, killing a bunch of orcs deader than dead. Only the best tools for the last surviving War Mage! Masz więc swoje pay-to-win w grze bez poprawnego multi. PS. ;p iks-de Edytowane 28 lipca 2012 przez Suavek Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 28 lipca 2012 Opublikowano 28 lipca 2012 (edytowane) Dla mnie nie ma pay-to-win jeżeli nie mam multi gdzie stoję twarzą w twarz przeciw innym graczom. Leaderboardsy nie są dla mnie pełnoprawnym multi iks-de Edytowane 28 lipca 2012 przez Kazuun Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 28 lipca 2012 Opublikowano 28 lipca 2012 Dla mnie nie ma (...)Tja, to se pogadali. Multi nie multi, masz grę, do której sprzedawane były/będą itemy ułatwiające rozgrywkę. To się nazywa pay-to-win. A czy grasz przeciwko innym graczom, zbierasz punkciki dla leaderboardów, czy po prostu bawisz się solo, to nie ma tutaj znaczenia. Bo skoro grę możesz przejść tak czy inaczej, to niby jakiego lepszego określenia użyjesz w przypadku DLC oferujących spore ułatwienie przy przechodzeniu kampanii? Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 Pay-to-win w grze solo brzmi dla mnie jeszcze bardziej abstrakcyjnie. Czemu? Hipotetyczna sytuacja (używam trzeciej osoby bo tak mi wygodniej, nic osobistego ): Załóżmy, że obaj kupujemy sobie danego dnia Skyrim (czy jakiś inny RPG). Obaj płacimy za niego 129 zł, po czym TY na Steam dokupujesz sobie jakiś bonusowy za 9 euro pack który daje Ci 3 potężne spelle, kilka broni, jakies armory i jakiś boost do szybszego levelowania skilli overall. W wyniku tego Twoja podróż od Intra po Creditsy jest znacznie łatwiejsza niż moja. Ale czy łatwiejszą oznacza przyjemniejszą? Gry dziś są ogólnie stosunkowo łatwe. Po co sobie ułatwiać jeszcze bardziej? To Twoja decyzja jaką chcesz mieć rozgrywkę. Każdy czerpie przyjemność z czegoś innego. Mam totalnie gdzieś, czyjeś doświadczenia z gry solo lub w grze gdzie nie ma typowego multi. Co innego jeżeli byśmy sobie obaj odpalili ostatniego Battlefielda, spotkali się po przeciwnych stronach barykady po czym by się okazało, że dzień wcześniej kupiłeś sobie power boosta który daje Ci flat 20% więcej dmg do wszystkiego. To by było pay-to-win. Pierwszy przykład w żaden sposób nie wpływa na moje doświadczenia. W drugim przypadku fakt, ze wydałeś pieniądze znacząco wpływa na moje odczucia z gry, psując mi zabawę. Dlatego jedna forma mi wisi, a druga już nie 1 Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 (edytowane) No właśnie, dobre pytanie zadałeś - czy łatwiejszą oznacza przyjemniejszą? Ja Orcs Must Die kupiłem w wersji GOTY od razu ze wszystkimi dodatkami. Szczerze? Nie zagłębiałem się wtedy co dokładnie zawierają dodatki. Wyszedłem z założenia, że tradycyjnie są to jakieś bonusy i rozszerzenia, które wydłużą zabawę. Dopiero potem się zorientowałem, że Alechemist's Satchel, którego używałem przez większość pierwszych misji, który w pewnych sytuacjach naprawdę stanowił swego rodzaju "I-win-button", pochodzi właśnie z DLC, ale dostęp do niego miałem bez żadnych restrykcji czy notyfikacji już od samego początku. Też lubisz OMD, więc wiesz w czym tkwi urok tej produkcji. Tym samym powinieneś zrozumieć mój niepokój wobec kiepskiego balansu gry, nawet jeśli jest to single. Bo o ile ktoś mi mówi, że dany item, cheat, czy mod ułatwi mi drastycznie rozgrywkę, to pół biedy, ale kiedy ktoś go integruje w pełni z podstawową rozgrywką, to na swój sposób niszczy to wrażenia z zabawy i jakiekolwiek wyzwanie - nawet w grze solo. Misja, gdzie bym musiał się nagłowić co zrobić na hordy wrogów nagle przeradza się w rzeźnię, bo wystarczy rzucić dwie buteleczki na drodze orków, które zniszczą praktycznie całą ich falę. Póki co można powiedzieć, że nikt mnie nie zmusza do ich kupna, ale jeśli gra wyjdzie w pakiecie zbiorczym, to co wtedy? Będziesz mówić "nikt nie zmusza do używania danego itemu"? Właśnie takich rzeczy nienawidzę, bo zamiast polegać na profesjonalizmie twórców, sam muszę sobie tworzyć zasady rozgrywki i powstrzymywać się na swój sposób, od użycia właśnie takiego "I win". Zamiast stworzyć grę, gdzie wszystko będzie miało swoje zastosowanie, tudzież zostanie odpowiednio udostępnione graczowi, dzisiejsze DLC potrafią dać nam wszystko od samego początku. Dobry przykład jaki mogę podać, to nowy Deus Ex. Kupiłem wersję Augmented z obydwoma pakietami dodatków i prawdę mówiąc kręciłem tylko nosem na sposób ich zintegrowania. Jasne, część itemów to bajery, część zdobywa się później lub poprzez misje, ale były też takie, które dało się normalnie kupić, a które znacznie ułatwiały zabawę jeśli zdecydowało się na ich użycie. Już nawet nie wspomnę o darmowych kredytach, których wartość pozwalała na zakup dwóch paczek ulepszeń stosunkowo wcześnie. Ciężko tym samym powiedzieć "nie używaj", skoro ten sam DLC potrafi dać mi bonusową misję, a zarazem jakieś niepotrzebne ułatwienie. A wystarczyłoby tylko jakoś dobrze to wkomponować. Niech te mocarne itemy nie będą dostępne graczom od samego początku, lecz stanowią jakieś osiągnięcie czy unlock w późniejszych misjach. Bo ja naprawdę chętnie się pobawię nowymi, fajnymi zabawkami, ale miło by było, aby właśnie nie stanowiły one "pay-to-win", lecz faktyczny dodatek oferujący raczej dodatkowe strategie dla tych trudniejszych, późniejszych misji. Edytowane 29 lipca 2012 przez Suavek Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 Deus dawał, z tego co pamiętam, kasę, snajperkę, miny i granatnik (mowa o itemach). Snajperka jak i granatnik to były leathal weapon. Jak ktoś chciał zrobić achie za no kills to nie mógł ich używać, więc jedynie kasa na dwa Praxisy. Irytujące - prawda - bo tego DLC się nie da wyłączyć z tego co wiem. A jak widzisz w portfelu 10.000 kasy to jednak kusi jej wydanie. Ale z drugiej strony jak mówiłem, osobiście tego nie uważam za pay-to-win zbytnio, bo 2 Praxisy nie dadzą Ci aż takiej przewagi. Item w Orcsach faktycznie niszczy fale, ale wbrew temu co mówisz.... powiem, ze jak nie chcesz to możesz go nie używać. Gracze od lat robili sobie dziwne wyzwania różnego typu w grach. Przejście Baldurs gate tylko jedną postacią, używanie tylko broni melee w jakiejś innej grze, no-kill walkthrough w skradankach. Dziś ze względu na cały casualism jaki mamy w branży wszelakie dodatki ułatwiające grę w większy lub mniejszy sposób są bardzo popularne; da się na nich zarobić, więc trudno się dziwić, że devsi idą tą drogą..... niestety. Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 (edytowane) jedynie kasa na dwa Praxisy. Irytujące - prawda - bo tego DLC się nie da wyłączyć z tego co wiem. A jak widzisz w portfelu 10.000 kasy to jednak kusi jej wydanie. Ale z drugiej strony jak mówiłem, osobiście tego nie uważam za pay-to-win zbytnio, bo 2 Praxisy nie dadzą Ci aż takiej przewagi. Nie wspominając już nawet o fakcie, że przechodząc stealth runem + non-lethal ma się cały czas zapas 20-30k kredytów, z ktorymi nie ma totalnie co robic (koncząc grę miałem coś koło 40k i cały bag itemów do sprzedania). Nawet w momencie gdy dochodzi się już do pierwszej kilniki LIMB ma się przynajminej 15k bez tych dodatkowych dziesięciu potrzebnych na 2 Praxisy. Edytowane 29 lipca 2012 przez ghost. Cytuj
Gattz 217 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 w human revolution ten granatnik byl zdaje sie jednak znacznie pozniej w grze niz dodatki do orcs ktore sa dostepne od misji 1 i zgadzam sie ze mozna mowic o pay to win w grach single player (chocby dlc zawierajacy 10 lvl up dla tales of) ps. a snajperka nie wchodzila w ten pakiet tylko byla itemem podstawowym Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 w human revolution ten granatnik byl zdaje sie jednak znacznie pozniej w grze niz dodatki do orcs ktore sa dostepne od misji 1 i zgadzam sie ze mozna mowic o pay to win w grach single player (chocby dlc zawierajacy 10 lvl up dla tales of) ps. a snajperka nie wchodzila w ten pakiet tylko byla itemem podstawowym Prawie_że_na_pewno były dwie snajperki: jedna leathal, a druga nie. To ta usypiająca była domyślną bronią z "podstawki". I tak, granatnik był pod koniec Hengshy. Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 29 lipca 2012 Opublikowano 29 lipca 2012 Jednym z dodatków w Deusie był także przedmiot pozwalający na natychmiastowe otwarcie KAŻDEGO zamka, nawet tego o najwyższym poziomie zabezpieczenia. Drzwi czy terminal, do którego normalnie był potrzebny nam kod, tudzież wysokie zdolności hackerskie, nagle można było ot tak sobie otworzyć itemem dostępnym afair u niektórych sprzedawców. Na mój gust jest to jeden z takich psujących zabawę elementów, ze względu na kiepską integrację z rozgrywką. Pay-to-win może i jest terminem utożsamianym z grami multi, ale mimo wszystko jest to pojęcie na tyle szerokie, że jak najbardziej tyczy się także rozgrywki solo. I może to jest mój osobisty grymas, ale mimo wszystko nie lubię sobie sztucznie wymyślać zasad do gry - że nie będę używał tego i tamtego, pomimo tego, że leży mi w ekwipunku, itp. Bo ja bym bardzo chętnie tego użył - w końcu są to, jak już wspomniałem, zabawki. Tylko ja naprawdę wolę, kiedy całość oferuje mi alternatywę do zabawy, a nie przewagę. Jeśli twórcy nie potrafią zadbać o dodatki i bonusy do swych gier, to tylko źle o nich świadczy, gdyż to w ich interesie leży stworzenie gry z odpowiednim balansem, a nie graczy. Sztuczne zasady to ja sobie mogę wymyślać w innych przypadkach, na przykład ponowne przechodzenie RPGów jedną postacią, ale kiedy przechodzę jakiś tytuł po raz pierwszy i - co obecnie jest raczej normą - ostatni, to nie mam na takie bzdety ani czasu, ani ochoty, a wszelkie babole zwalę na zachłanność producentów. W przypadku OMD2 to oczywiście tylko przypuszczenia na chwilę obecną. Po prostu dziwne mi się wydało, że przy jednych pułapkach mam opcję "buy", podczas gdy w innych "purchase" odsyła mnie do sklepu Steam. Może i faktycznie jest to efekt dema, ale tak czy inaczej mając w pamięci część pierwszą mam nadzieję, że tym razem wszelkie dodatki będą lepiej zintegrowane z podstawową kampanią, a nie będą stanowić jedynie żerowanie na łatwym zarobku. Cytuj
Gattz 217 Opublikowano 31 lipca 2012 Opublikowano 31 lipca 2012 (edytowane) hmm zagralem w demo omd2 i jakos nie odczulem tego spamowania atakami ze myszka sie pali. alternatywny atak czarodziejki jest za silny by spamowac podstawowy. gra wydaje sie niezle rozbudowana. ktos bylby ewentualnie chetny na dwupak ?? Edytowane 31 lipca 2012 przez Gattz Cytuj
Suavek 4 695 Opublikowano 31 lipca 2012 Opublikowano 31 lipca 2012 Midweek Madness, Transformers: War for Cybertron - http://store.steampowered.com/app/42650/ Polecałem już jakiś czas temu. tl;dr - bardzo przyjemna strzelanka TPP o klasycznym przebiegu rozgrywki (żadnego przylegania do ścian i automatycznej regeneracji życia) i ciekawych rozwiązaniach wynikających z transformacji. Szczerze polecam, szczególnie, że można też pograć w co-opie. Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 1 sierpnia 2012 Opublikowano 1 sierpnia 2012 To tak w temacie samego Steam'a: http://www.dsogaming.com/news/valve-updates-steams-subscriber-agreement-disallows-class-action-claims-allows-individual-claims/ Nieładnie Valve Cytuj
Kazuun 221 Opublikowano 1 sierpnia 2012 Opublikowano 1 sierpnia 2012 To już wiem co przeklikałem rano pacając mychą w "I agree" z 3 razy xD Cytuj
Raptor 226 Opublikowano 1 sierpnia 2012 Opublikowano 1 sierpnia 2012 Spoko... w UE cos takiego jest i tak nielegalne . Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Tak, jako mieszkańcy EU możemy się śmiać klikając "I agree" ..... Jedna dobra rzecz z tej Unii mamy prawo przeciwko dymaniu konsumujących usługi/towary itp itd. Natomiast dobra rzecz z tego co Valve dało to fakt, że oddadzą kasę/pokryją koszty procesu bez względu na wynik osobie indywidualnej do pewnej kwoty, już nie pamiętam ile tam było podane. Cytuj
art100 30 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Tak, w skrócie to na co się godzimy klikając agree? Czy chodzi o to, że jednak wersje cyfrowe, które zakupiliśmy są naszą własnością i możemy je odsprzedawać? Cytuj
Gość szpic Opublikowano 2 sierpnia 2012 Opublikowano 2 sierpnia 2012 ja tam nic do klikania nie mialem na steam wczoraj/dzis. o co chodzi Cytuj
jandersun 4 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Dodali zakaz pozwów zbiorowych. A co do własności to rzuciłem okiem na całą umowę i pisze tylko o subskrypcji, nic o własności. Cytuj
scuff 463 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Opublikowano 2 sierpnia 2012 Tak, w skrócie to na co się godzimy klikając agree? Czy chodzi o to, że jednak wersje cyfrowe, które zakupiliśmy są naszą własnością i możemy je odsprzedawać? Raczej na odwrót, tylko je sobie "wypożyczamy" od Gabena Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.