Kenny tJJger 3 784 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 (edytowane) Na wstepie zaznaczam do tych, co dalej maja mnie za pierwszego pirata forum PSX-E - wrazenia spisuje na podstawie oryginalnej gry co oficjalnie potwierdzam fotka. Zastrzezenia moze budzic wydrukowana okladka, aczkolwiek jestem w szczesliwym ukladzie, gdzie gry na x360 kupuje za grosze z UK w stanie "nowa" bez oryginalnego opakowania; nie pytajcie czemu na plycie jest naklejka serwisu, ktory zajmuje sie sprzedaza filmow vcd. Anyway. Gram juz jakis czas i z poczatku zlekka zrazony oprawa AV na srednim poziomie i pewnymi uproszczeniami w gameplayu teraz moge powiedziec, ze wsiaklem na dobre. Pewnie duzy wplyw na to ma fakt, ze kazda czesc "Pily" znam bardzo dobrze i nie zrazony tym, ze seria coraz mocniej rozczarowuje dla magii postaci Jigsawa ide co roku do kina. Juz samo menu, utworek utrzymany w onacji slynnego "Saw theme" mile mnie polechtalo i sprawilo, ze odpalilem gre. Zaczyna sie jak wiekszosc filmow, "rise and shine" bohatera i ostry styk z rzeczywistoscia - pulapka na niedzwiedzie Jigsawa jest aktywna, czas leci szybko a my musimy sie wyswobodzic, tutaj QTE. Moja aprobate zyskal fakt, ze przyciski, ktore mamy wduszac nie pojawiaja sie na ekranie, lecz... Na urzadzeniu, ktore za moment moze nas zabic (i tak zawsze gine by zobaczyc jaki skutek to wywola, jest za to nawet achievment, hehe). Pozniej standardowo, okazuje sie, ze bierzemy udzial w chorej grze "Ukladanki" i trzeba przetrwac torujac sobie droge przez zaadoptowany na potrzeby chorej wizji psychola szpital psychiatryczny. No iscie sympatycznie, ja sie usmiechnalem. Lokacje i design jak najbardziej "in plus", panuje polmrok, wszedzie walaja sie smiecie, obdrapane, popekane sciany (niektore mozna rozbic odkrywajac przejscie), posadzki upaprane syfem, wyposazeniem medycznym (przy niektorych maszynach wlacza sie krotka zajawka do czego ow ustrojstwo sluzylo, montaz ujec dynamiczny do czego przyzwyczail nas film), widac ze na miejscowce zostalo odcisniete pietno czasu i ma swoj klimat. Wyszczerzylem zeby z zadowolenia. Zjechana, przez Mysze w recenzji walka z poczatku rzeczywiscie wypada slabo; pozniej idzie sie przyzwyczaic i ogarnac - nie ma tragedii. Do walki z innymi bioracymi udzial w "grze" oddano rury, kije bejsbolowe (sa fachowo okrwawione po starciach, mlask) itp., mozna tez bic sie na piesci, standardowo - blok, mocny strzal i lzejszy. Oponentow mozna rowniez zablokowac w lokacji, dzwi mozna zaryglowac badz zabarykadowac, mily dodatek! Nie chce spoilowac zbyt wiele ale niektore patenty walki z przeciwnikami (zastawianie pulapek, CELOWE jak naszybsze oddalenie sie od oponenta) ryja banie i generalnie na nude trudno narzekac; w dodatku cholera ciagle ciesze morde bo naprawde mi sie to podoba, szalu nie ma na miare mega hitu ale jestem MILE zaskoczony, myslalem, ze bedzie gniot, wyszla pozycja conajmniej srednia! Cisne dalej z tematem bo klimat nagrywek Jigsawa (znajome odtwarzacze kaset i telewizory z nagraniem) i zagadek oraz kluczowych "gier" to mix patentow z filmu + nowe smiercionosne urzadzenia, niektore to wspomniane wyzej QTE innym razem zagadki logiczne, niektore mocno zaskakuja jak maszyna "trucizna/antidotum", wszystkie oczywiscie przedstawione za pomoca dobrego montazu + hipnotyzujacym glosem Jigsawa, tocze piane z pyska! Nie wiem co napisac jeszcze, bo napieram o tym tytule jak o hiciorze na miare "Gears of War" i zjawisku ale to nie tak. Rzadko zdarza mi sie z dobra gra na podstawie filmu, tym razem jestem po prostu zadowolonym klientem. W grze razi pewna prostota (lokacje artyzmem i wizjonerstwem nie zabijaja, grafika na silniku Unreal ale ogolny poziom bez wodotryskow, ruchy postaci sa malo plastyczne) ale nadrabia magia, ja ja czuje. Wiem, ze seria filmowa pogubila sie a kolejne czesci zaskakuja co najwyzej glupota itp. ale mam szacunek dla tego filmu i gra spelnia moje oczekiwania; chetnie zdam relacje po calej "grze" o ile przezyje, muehehehe. @Diabeu - cos tam o ta gre pytales kiedys, jak nie kupowales jeszcze to nie kupuj, skoncze to ci pozycze. Robilismy kiedys deal i jest sztama. Jak cos wal na PW. ;] Edytowane 27 stycznia 2010 przez 2razyjot Cytuj
theGrimReaper669 0 Opublikowano 27 stycznia 2010 Opublikowano 27 stycznia 2010 Mogłbym zaryzykować że ta gra posiada najgorszy system walki z jakim miałem do czynienia. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.