Gość Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 Odkąd na rynku na dobre zawitała nowa generacja konsol z powszechnym dostępem do internetu oraz dyskami twardymi jak grzyby po deszczu pojawiły się dodatki do gier rozpowszechniane w formie plików. Z jednej strony jest to świetna możliwość do przedłużenie żywotności gry i zrealizowania oczekiwań graczy. Niektóre produkcje, takie jak np. LBP znakomicie nadają się do otrzymywania dodatków, zamiast kolejnej części gry, w której ktoś tylko zapomniał dopisać "0.X" przed numerkiem sequela. Z drugiej obserwujemy niepokojący trend w branży, który polega na tym, że często jeszcze przed premierą gry wiemy o tym, że otrzyma ona dodatki w formie cyfrowej. Ostatnie przypadki pokazują, że często są to elementy celowo wycięte z gry tylko po to, aby dodatkowo na nich zarobić. Dawniej zespół developerski pracował do ostatniej godziny, żeby zmieścić na płycie wszystko co planował. Teraz zaczynają mówić nam w twarz, że dostaniemy wybrakowany produkt do którego pełnej sprawności trzeba będzie dopłacić. Według mnie jest to praktyka karygodna. Co mnie najbardziej wkurza, to fakt, że dodatki otrzymują swoje trofea (czy achievementy), a ja mam skrzywienie na punkcie posiadania 100% przy każdej grze w którą gram na swoim głównym profilu. Prowadzi to do tego, że nie sprzedaje jak dawniej gier po ich przejściu, bo leżą na półce, ponieważ developerowi może się w każdej chwili przypomnieć, że można coś jeszcze zarobić na ludziach takich jak ja. Jeszcze ok jeśli są to dodatki warte swojej ceny do gier wartych trzymania na półce, ale nie wszystkie takie są. Ogólnie chciałem zauważyć, że MS i Sony dokonali w ten sposób tego, co wydawało się nierealne - w pewnym stopniu skutecznie zmniejszyli handel grami używanymi. Oczywiście dla przeciętnego zjadacza chleba nie ma kłopotów z zakupem gry z drugiej ręki (chociaż czasem np. jakiś cyfrowy bonus do nowej gry nie zadziała po raz drugi), ale z pewnością przekłada się to na spore zyski po stronie wydawców kiedy spojrzeć na to w globalnej skali. Nie wspominając od samych zysków z DLC. A Wy jaki macie stosunek do DLC; jakie dostrzegacie jego plusy, a jakie minusy? Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 DLC śmierdzi. Simple that is. Ale swoje plusy ma - rozwinięcie gry, itd. Gorsze są patche -_- Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 Dla mnie również te całe DLC to przegięcie. Nie po to wydaję po 200 zeta na gry, by dokupować do nich jakieś płatne pierdoły. Jasne, ktoś powie, że to tylko opcja i nikt mnie nie zmusza do wyłożenia kasy na dodatki i ja się z tym zgadzam, bo np map do multi (które swoją droga w ogóle mnie nie interesuje) nie kupię i nie pobrałbym tego nawet za darmo, ale w(pipi)ia mnie praktyka zastosowana np przez Ubisoft, gdzie jako fan serii Prince Of Persia, byłem zmuszony wyłożyć kasę na Epilogue, by poznać prawdziwe zakończenie. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 (edytowane) Jeżeli DLC to tylko w rodzaju pełnoprawnego dodatku. Czyli tak jak w GTA - dwa dodatki, które są po prawdzie oddzielnymi grami. Edytowane 28 stycznia 2010 przez Mr. Blue Cytuj
Gość Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 Figaro, czemu gorsze są patche? Nie trzeba za nie płacić to raz, a dwa, jak developer jest dobry w swoim fachu, to nie pozwoli sobie na wydanie niedopracowanej gry z myślą, że zawsze może wydać patcha. Łatki się przydają dla bugów, które wychodzą przy intensywnej eksploatacji gry przez graczy. Choć to fakt, że niektórzy nędznicy celowo wypuszczają niedorobioną grę bo wiedzą, że zawsze można wrzucić patcha. Tylko że w poprzedniej generacji też tacy byli i gry nie dało się już żadną siłą ratować. Cytuj
Keymaker 25 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 Był taki temat w dziale XO. DLC jako coś więcej niż zbroja dla konia - OK ! Jeszcze bardziej w pytę jest wydawanie DLC do RB, zamiast całych nowych wydawnictw, jak w przypadku serii GH to ma miejsce. Cytuj
Gość Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 Rock Bandy i Gitar Hero to jest w ogóle niedościgniony fenomen wyciągania kasy z portfeli pożal się boże plastikowych gwiazd rocka. Siano za instrumenty. Siano z płyty z kolejnymi częściami tematycznymi. I oczywiście za DLC. Jak ktoś lubi... Ale nie o tym ten temat - "Ślusarz", bądź łaskaw zapodać linka. Cytuj
jarken 33 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 No, lepiej kupić ubranko za 21zł dla szmacianej laleczki. Cytuj
qb3k 946 Opublikowano 28 stycznia 2010 Opublikowano 28 stycznia 2010 No bo przecież który kretyn płaci teraz za muzykę? Tylko frajernia daje się dymać... Dla mnie Rock Band= trochę inne słuchanie muzyki, a że są fajne kawałki do ściągnięcia to wydam tę stówę raz na parę miesięcy na punkty i bynajmniej nie żałuję. Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 Poruszyleś bardzo dobry temat Grigori. Cóż jeśli chodzi o mnie to nie mam nic przeciwko DLC o ile jest ono stworzone jako dodatek do właściwej gry wypuszczony jakis czas po premierze gry. Dobrze przemyślany i stworzony dodatek zawsze może dać grze ''drugie życie" i przyciągnąć do siebie spowrotem graczy, którzy już ten tytuł przeszli. Dobrymi przykładami są choćby dodatki do Wipeout HD czy też GTAIV. Dla mnie są to przykłady wzorowego DLC, w którym jego cena jest adekwatna do zawartości. I tu dochodzę do kolejnej ważnej rzeczy jaka się wiąże z dodatkami do gier, a mianowicie stosunek ceny do zawartości danego dodatku. Często bowiem bywa, że twórcy każą nam płacić za rzeczy, które powinny byc moim zdaniem wypuszczane za darmo np. części do samochodów( wiem, że w jakiejś grze była możliwość kupienia za prawdziwe pieniądze czegoś takiego), stroje do LBP, jakieś mapki itp. Lub też powinny kosztować przysłowiową "złotówkę" jak np. jakiś zestaw mapek. Coś takiego na pecetach bez problemu można ściągnąć w postaci modów officjalnych i fanowskich i to bez konieczności płacenia za to. To samo tyczy się choćby "Map pack'ów" do Call of Duty:World at War, na konsolach trzeba za nie zapłacić (i to nie mało) tymczasem posiadzacze wersji PC mogę zupełnie legalnie i za darmo ściągnąć je z sieci. To się dopiero nazywa złodziejstwo i żerowanie na posiadaczach konsol... Co innego rzeczy takie jak dodatki do Wipeout, GTA, Fallout 3 (nie wszystkie), Dragon Age (ale tylko niektóre), które są na tyle rozbudowane, że wydanie kwoty większej niż choćby 10zł nie będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Gdyż ich jakość i ilość zabawy jakie oferują jest na zadowalającym poziomie i raczej nikt nie będzie czuł się oszukany i naciągnięty na zakup danej zawartości, która ma mało do zaoferowania. Najgorszą jednak rzeczą jaka ostatnimi czasy nasiliła się bardzo mocno jest to, że DLC do danej gry jest już tworzone przed wypuszczeniem gry na rynek. Nie przyjmuję do wiadomości, że twórcy nie zdążyli by umieścić tego w grze, kiedyś się dało, a teraz niby nie? Tak oczywiście... To jest jawny skok na kasę i próba robienia z graczy debili co nie umieją się zorientować, że ktoś próbuje wyciągnąć od nich kasę. Jeszcze gorzej gdy dana rzecz jest już zawarta w grze, ale z jakichś dziwnych powodów została ukryta tylko po to by po jakimś czasie wypuścić niby "DLC" które będzie to dodawać, a tak naprawdę już to mieliśmy na płycie i tak na logikę to już za to zapłaciliśmy. Dobrym przykładem jest choćby Resident Evil 5 i tryb versus. Każdy pewnie wie o co z nim chodzi. Lub też gdy coś zostało specjalnie wycięte w czasie prac nad grą by potem dodać to do płatnego DLC, było tak z epilogiem do Prince of Persia. To jest moim zdaniem najbardziej bezczelna praktyka zaraz obok tej z odblokowywaną zawartością... Moim zdaniem gdzieś koło 80-85% DLC dostępnego do kupienia na PSstore jest nie warta nawet 5zł i powinna być dawana za darmo. Nie powinniśmy zapomnieć, że to my decydujemy portfelem na co przeznaczamy swoje ciężko zarobione pieniądze i jeśli nadal będziemy nabijać kieszenie twórców za DLC marnej jakości lub zawierające rzeczy, które powinny być za darmo lub też znajdować się już na płytce z grą to sytuacja jaka obecnie zapanowała się raczej nie zmieni i coś czuję, że może nawet się powiększyć... 1 Cytuj
Keymaker 25 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 Przysiągłbym, że był temat o DLC. No na moją babcię przysięgam ! Cytuj
Gość Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 (pipi)A!!!!!!!!11 Zapowiedzieli Epizody do GTA na PS3. Świetnie, trzeba sobie skołować GTA na płycie, bo pozbyłem się tego z rok temu. A obiecywałem sobie, że po zrobieniu platyny nie wrócę do tej gry. No nic, te Epizody są jednak coś warte. Nawet chętnie je ogram. Choć już nie wierzyłem że to się kiedyś stanie. Największy fail wśród DLC, to gołe map packi. Znaleźć na serwerach Killzone gry z mapami z DLC to jak szukać igły w stogu siana. Cytuj
Paliodor 1 817 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 Był ale gdzieś znikł... Cytuj
dameron 1 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 DLC jest dobre, zależnie od content'u. Dodatki do Dragon Age są dobre i mogę za nie zapłacić (zresztą już apłaciłem ) Ale mapy? Muzyka? Co to (pipi) jest?! Cytuj
Keymaker 25 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 Muzyka ? Jak muzyka ? Jeżeli gameplay gry opiera się na graniu muzyki, to chyba lepiej mieć wybór co kupujesz, a nie jak w przypadku GH, wciskają Ci nową grę. Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 29 stycznia 2010 Opublikowano 29 stycznia 2010 (pipi)!!!!!!!!11 Zapowiedzieli Epizody do GTA na PS3. Świetnie, trzeba sobie skołować GTA na płycie, bo pozbyłem się tego z rok temu. A obiecywałem sobie, że po zrobieniu platyny nie wrócę do tej gry. No nic, te Epizody są jednak coś warte. Nawet chętnie je ogram. Choć już nie wierzyłem że to się kiedyś stanie. Jestem w takiej samej sytuacji - pozostaje liczyc na to, ze wyjdzie samodzielna wersja plytowa, bo podstawki drugi raz nie bede kupowac. Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Na X360 dodatki z płyty działają samodzielnie Cytuj
Gość Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 DLC w stylu epizodow GTA to swietna sprawa. Za to kupowanie zbroi/samochodow/beoni itd to idiotyzm, tak samo jak kody na bajery dodawane do przedpremierowek, edycji kolekcjonerskich. Cytuj
Słupek 2 180 Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 (edytowane) DLC w stylu epizodow GTA to swietna sprawa. Za to kupowanie zbroi/samochodow/beoni itd to idiotyzm, tak samo jak kody na bajery dodawane do przedpremierowek, edycji kolekcjonerskich. Właśnie, praktycznie wszystko w temacie zostało powiedziane. DLC typu dodatki do GTA czy choćby zapowiadane epizody do Heavy Rain jak najbardziej. Ochłapy typu dodatkowe stroje, samochody, mapy czy inne tego typu wynalazki powinny być za darmo. Natomiast Psyko poruszył dobrą kwestię. "Nowe dlc" które jest stosunkowo niedawno czyli dlc do preorderów. No nerwica mnie bierze jak widzę 3 czy 5 wersji tej samej gry i każda oferuje inny bonusy w postaci dlc. GoW 3, Ac2 czy ostatnio wydany Me2. Dodatkowe stroje, dodatkowa plansza, unikatowa broń czy choćby tryby na wyłączność (Splinter Cell: C i Army of Two) to jest chamstwo i jawne dymanie. Kiedyś takie rzeczy dostawało się za przejście gry czy zrobienie określonych wyzwań, zadań a teraz. Teraz to jest paranoja. Jeszcze trochę (jestem tego pewien) dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy kupować grę tylko z kampanią (i to ukończoną do połowy). A multi, dodatkowe poziomy trudności, zakończenia (choćby PoP) czy nawet zwykłe opcje itd. będziemy kupować jako dlc. Czy będą dorzucane do super hiper edycji danej gry. Jak dla mnie porażka ale po części sami jesteśmy temu winni bo jakby nie patrzeć kupujemy te wszystkie badziewia. Bo gdyby nie było zbytku na takie ochłapy jakie dostajemy w większości dlc to może byśmy nie mieli takiego zalewu. Edytowane 30 stycznia 2010 przez SłupekPL Cytuj
Gość Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Najgorsze jest to, ze w kody na content w EK czasem daja na starcie featury niedostepne dla posiadaczy normalnej edycji, czyli wyglada to tak: chcesz miec lepsza zbroje na starcie, to doplac do EK. Albo sprawa z AoT 40th Day i czasowo ekskluzywnym trybem multi. Sprawe zlotego Lancera przemilcze. Cytuj
TheAceOfSpades 482 Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Nie kupuję i nie zamierzam, wyjątek to DLC do GTA IV, bo są to dodatki z prawdziwego zdarzenia - warte swojej ceny. Natomiast na zbroje, pukawki i inne głupoty pieniędzy nie wydam, bo nie przepadam za uczuciem bycia dymanym przez cwaniaków mających tylko jeden cel - nabić sobie forsą portfel, w możliwie jak najłatwiejszy - choćby i niegodziwy sposób. Pod tym względem obecna generacja ssie, a przyszłość wygląda jeszcze gorzej. Cytuj
Gość Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Czy gorzej, nie kupowac i tyle, mysle ze nie dojdzie do tego, ze wypuszczane beda kadlubki produktow, do ktorych co chwile bedzie trzeba cos dokupic. Fajnie jakby cyfrowa dystrybucja weszla jak najszybciej, nawet epizodycznosc gier jest korzystna jak sie temu przypatrzyc. Cytuj
TheAceOfSpades 482 Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 (edytowane) Czy gorzej, nie kupowac i tyle, mysle ze nie dojdzie do tego, ze wypuszczane beda kadlubki produktow, do ktorych co chwile bedzie trzeba cos dokupic. Fajnie jakby cyfrowa dystrybucja weszla jak najszybciej, nawet epizodycznosc gier jest korzystna jak sie temu przypatrzyc. Przecież już są przymiarki do tego np. DLC do Prince of Persia, mocno naiwne jest uważać że developerzy nie pójdą dalej, przecież w krajach o dużym dobrobycie nikt się tym nie przejmie, no może poza garstką ludzi z zasadami... Temat cyfrowej dystrybucji to trochę inna rzecz, chociaż widzę wspólny cel tych form (dlc i cyfr.dystrybucji) - czyli ukrócenie drugiego obiegu, odsprzedawania gier. Jak dojdzie do tego że każdy z przymusu będzie jak by to ująć kolekcjonerem (czy to na półce czy posiadającym uprawnienia do ściągania z serwera) to raczej podziękuję za przygodę z gierkami wideo, bo nie mam ochoty bulić każdorazowo parę stówek i nie mieć możliwości odzyskania części pieniędzy które i tak summa summarum wydaje na następną grę... Edytowane 30 stycznia 2010 przez TheAceOfSpades Cytuj
Gość Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Nie jest zlym rozwiazaniem wypuszczanie gier jako epizody, tyle zeby calosc zamykala sie w kwocie jaka obecnie placi sie za full release. Gdy cos nam mnie przypasuje, po prostu nie dociagmy kolejnego epizodu i spora czesc pieniedzy zostaje w kieszeni. Przyklad PoPa i prawdziwego endingu tylko w postaci platnego DLC to jednak totalny idiotyzm. Cytuj
TheAceOfSpades 482 Opublikowano 30 stycznia 2010 Opublikowano 30 stycznia 2010 Wypuszczanie gier jako epizodów? Przecież to oczywiste że narusza to integralność samych gier, nie jest to do zastosowania w każdym gatunku. Więcej problemów niż pożytku, jeśli to że jak giera nie przypasi to nie trzeba dalej wykupywać to głowny argument to nie trafia to do mnie,nie wiem jak ktoś może kupić w tych czasach coś co mu nie pasi -> dema, trailery, gameplaye; przecież po to właśnie istnieją te formy reklamy, żeby każdy wiedział dokładnie co kupuje. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.