Gość Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 No ok, ale demo to tylko wycinek, gameplay to tylko pasywne ogladanie rozgrywki. Cale GTA IV mogloby byc wydane jako DLC, po prostu wiecej rzeczy a la Gay Tony i TLAD, mysle ze byloby to strzalem w dziesiatke. Wiadomo, ze racerow, biajatyk czy sportowek w ten sposob sie nie wyda. Ale mozna z innymi grami robiac np 3 godzinne epizody, ktore sa grywalnosciowo spojna caloscia, ale fabularnie sa czescia calej serii. Nie mowie ze to idealne, zawsze lepiej dostac calosc, ale przyszlosc pozwala nakreslic taki wzor produkcji i dystrybucji. Cytuj Odnośnik do komentarza
TheAceOfSpades 482 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Różnica zdań polega na tym, że ja uważam demo za spełniające swoją funkcję (czyli jak jest dobre to zachęca do kupna, przedstawia grywalny obraz gry i każdy po demie wie czy gra jest dla niego czy nie bardzo) a ty nie, mi gameplaye i demko wystarczą w zupełności żeby wiedzieć czy gra mi się spodoba czy też nie. Zastosowanie takiego stylu dystrybucji nadaje się tylko do niektórych gier (i rozumiem że niektórym może to przypasić), ale jeśli miało by się to stać standardem to same gry by na tym ucierpiały, narzuciło by to ograniczenia na twórców. Mam nadzieję że jednak taka wizja przyszłości nie będzie mieć miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Ok mamy RE5, ani gameplaye, ani demo nie byly w stanie pokazac, ze to takie straszne (pipi). Tez wole full releasy, ale jakby rynek rozwinal sie w strone epizodow, to nie byloby niewiadomo jakiej tragedii. No a teraz wracamy uczyc sie dydaktyki i pamietaj ubierz sie ladnie na egzamin. Cytuj Odnośnik do komentarza
Square 8 506 Opublikowano 31 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2010 Że niby demo RE5 było zaje.biste a full już nie ? Przecież demo pokazywało w 100% czego się można spodziewać po pełnej wersji. Ile wyszło gier na obecne konsole w postaci epizodów ? Mi na myśl przychodzi jeden tytuł. Wątpie aby w przyszłej generacji zmieniło się coś więcej w tej sprawie. Co do DLC to fajnie że są jeżeli są w miare dobrze zrobione, czyli stosunek jakość/cena jest porównywalny z normalną grą. DLC zapowiedziane jeszcze przed premierą gry ? Fajnie nie mam nic przeciwko, jeśli tylko dodatek nie wyjdzie w zbyt krótkim okresie czasu od premiery gry. Oczywiście najlepsze są te DLC które są za darmo. Patrz Burnout Paradise, darmowe motorki wydłużały gameplay o kilkanaście / dzięsiąt godzin (kilkaset ?). Następne dodatki (auta) były już płatne, i tu niestety stosunek jakość/cena już nie zachęcał do kupna. Ale deweloper musiał sobie jakoś odbić wcześniejsze darmowe. I tak powino być zawsze, część DLC za darmo część płatna. Jak się chce to się potrafi. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 31 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2010 Demo RE5 przedstawia sam poczatek, ktory jest designersko klimatyczny, reszta to japonski kal, z cudami. Pomijam juz strzelanie bez zadnego feelingu i denne sterowanie. Dywagacje o epizodycznosci byly w postach wyzej czysto teoretyczne, wiec nie wiem ocb. Cytuj Odnośnik do komentarza
scuff 463 Opublikowano 18 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2010 Mam w (pipi)e DLC w sumie, ale rozbawił mnie ten cytat =DDD Capcom has publically lamented having to cut large amounts of content from Lost Planet 2 in order to fit it onto the Xbox 360?s piddling DVD capacity without the game turning into a swapfest, but promises users will be able to buy everything they cut as DLC. Speaking with rag Famitsu about the production of Lost Planet 2, now in the fine-tuning stages, producer Jun Takeuchi complains of the constraints imposed by Microsoft?s refusal to employ Blu-ray; in previous interviews he made much the same comments about Resident Evil 5, saying he would like to see a ?complete? version on the PS3? Did the development go well? There weren?t any big problems. More troubling than any development problems was having to keep cutting out content. We included a lot in this release, and by the end it became a battle with the disc capacity. Truly, we were weeping as we were forced to cut stuff. W skrócie - zrobili gre ktora musieli przyciac bo nie miescila sie na rozsadna ilosc DVD na xbawksie (przez co ucierpiala wersja ps3, na ktorej zmiescilo by sie wszystko, ale ma byc po rowno... lol!) Cytuj Odnośnik do komentarza
saptis 620 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 (edytowane) Dla mnie to cale DLC to jedna wielka kpina z graczy i w wiekszosci przypadkow wyciaganie kasy. Jak mozna nazwac zapowiedz dodatku jeszcze dlugo przed ukazaniem sie gry ? Kpina i skok na kase. Developer wycina jakas czesc zeby pozniej po premierze dodatkowo za nia kasowac, a DLC na plycie w wykonaniu Capcomu to juz w ogole przegiecie. Zamiast robic rozbudowane gry i reklamowac je duza zawartoscia producenci juz na poczatku cos wycinaja zeby pozniej ciagnac z graczy kase za rzeczy, ktore powinny sie znalesc w gotowym produkcie. Ja akurat DLC omijam, nie bede nabijal kieszeni developerowi. Ciekawe czy na przyszlej generacji konsol cos sie zmieni w kwestii DLC, ale cos mi sie wydaje, ze nie bardzo - chytrusy nadal beda chcieli zarobic. Edytowane 11 Września 2012 przez saptis Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Lubię duże, fabularne DLC wydane jakiś czas po premierze. Np. Shadow Broker do ME2, epizody do Alana, DLC od Rockstara do GTA i RDR, epizody do RE5. Coś takiego warte jest moich pieniędzy, bo przedłuża obcowanie z grą, którą normalnie rzucilibyśmy w diabły. Nie lubię i nie kupuję mapek do strzelanek, dodatkowych samochodów i torów do gier wyścigowych i ogólnie dodatków do multi, bo nie gram w multi. Tak samo nie interesują mnie stroje, postacie do mordobić i inne takie historie. Nie ma nic przeciwko DLC, nikt nikogo nie zmusza do kupowanie zbroi na konia, więc nie wiem o co płacz ^_^ Cytuj Odnośnik do komentarza
Fenikz 89 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Nie ma nic przeciwko DLC, nikt nikogo nie zmusza do kupowanie zbroi na konia, więc nie wiem o co płacz ^_^ o to, że takie rzeczy kiedyś były za free, wystarczyło je odblokować i dostawało się je w bonusie a teraz trzeba bulić za byle (pipi). Cytuj Odnośnik do komentarza
Nemesis 1 268 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Tu chodzi o sam fakt dokupywania dodatkowej zawartości do wcześniej nabytego produktu za niemałe pieniądze. Jakby nie patrzeć, wydanie prawie 200 zł na jedną grę to wciąż sporo. Jednak nie winię producentów i wydawców. Prędzej czy później można było się tego spodziewać. Na poprzedniej generacji koszta produkcji nie były tak wysokie jak teraz. A zauważmy, że ceny samych gier nie zmieniły się a inflacja skoczyła, firmy muszą mieć jeszcze jakieś źródło dochodu, żeby oprócz zwrotu kosztu produkcji i de facto zysku ze sprzedaży nadal zarabiać na wydanym niedawno tytule AAA. Z drugiej strony nikt nikogo nie zmusza to nagminnego zakupu DLC a coraz częściej przecież pojawiają się nowe wydawnictwa tej samej gry, ale ze wszystkimi DLC, wystarczy wspomnieć o Arkham City, AC II czy RDR oraz BF3 Premium. Cytuj Odnośnik do komentarza
saptis 620 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Konkretne dodatki typu Episodes From Liberty City czy Undead Nightmare wydane po jakims czasie rowniez na plycie to ja rozuimiem. Niestety dodatkowe stroje, bronie czy mapy wydane od razu po premierze lub te zapowiadane jeszcze przed wydaniem gry to juz jawna kpina. Kiedys po przejsciu wielu gier mozna bylo odblokowac dodatkowe stroje lub bronie, a teraz mozna to kupic jako DLC. Cytuj Odnośnik do komentarza
Nemesis 1 268 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Do tego akurat doprowadzają sami kupujący, skoro wydawcy wciąż bawią się w takie dodatki, to znaczy, że ktoś musi je kupować. Dla mnie np. bez sensu jest płacenie za dynamiczne motywy czy nowe avatary w PSN. W życiu nie dam za takie coś złotówki. Cytuj Odnośnik do komentarza
saptis 620 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 (edytowane) Kiedys cos czatalem, ze DLC wcale takich wielkich korzysci nie przynosi, ale przeciez bez powodu ich nie robia, wiec jakas kasa z tego musi byc. Pewnie chodzilo o to, ze DLC nie przynosi takiej kasy jaka by chcieli, a ze sa pazerni to nigdy nie bedzie wystarczajaco duzo. Co do motywow dla konsol to takie rzeczy powinny byc na plycie z gra - kupuje gre i ustawiam sobie odpowiedni motyw na konsoli i tyle, a nie jakies dodatkowe placenie. Edytowane 11 Września 2012 przez saptis Cytuj Odnośnik do komentarza
Nemesis 1 268 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 No dobra, zgodzę się z tym, że może krocich zysków z tego nie ma, ale widocznie musi im się to opłacać, choćby ze względu na raczej niewielki wkład przy realizacji takiego dodatku, to chyba nie są zbyt skomplikowane procesy a zysk jakiś tam jest. To tak samo jak wprowadzenie przez EA online pass, niby zarobili na tym od samego początku może z 10 mln $, ale to ich praktycznie nic nie kosztuje i jakaś tam kasa wpłynęła. Cytuj Odnośnik do komentarza
Andreal 2 123 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 (edytowane) Zastanawiałem się nad zakupem dosłownie trzech DLC do Mass Effect 2, koszt: ok. 70 zł... No bez jaj, za kilka godzin dodatkowych misji bulić tyle, co za praktycznie nową grę (ok, niech będzie używkę)? Inna rzecz z kompletnymi, fabularnymi DLC. Tutaj rzecz ma sens, jeżeli za dodatkowe pieniądze dostaję kompletną,, nową fabułę ze światem z podstawki w tle. Online pass - kpina, jednakże fajnie twórcy Borderlands załatwili sprawę, raz wydając $ masz dostęp do wszystkich przyszłych DLC - i tak powinno się to robić. Dodatki do avatarów i inne pierdoły omijam z daleka. Edytowane 11 Września 2012 przez Andreal Cytuj Odnośnik do komentarza
typfon 145 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Online pass ma wąskie zastosowanie, i do niektórych tytułów uważam że mógł bym go kupić, ale tak to DLC raczej mnie nie interesują wcale Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 787 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 Ostatnio widziałem jakieś skórki do multi Uncharted 3. Jest ich chyba z 50, a każda z nich 4 złocisze kosztuje. Nie pojmuje ludka, który kupił choć jedną. Jeśli chodzi o DLC jedynymi wyjątkami, gdzie kupiłem je bez mrugnięcia okiem to Gears of War 3 (Season Pass) i Mass Effect 3 (grę pożyczyłem, więc koszt tak czy owak nie był za wysoki), ale obie serie cenię sobie ponad wszystko co wyszło na konsole obecnej generacji. ME2 kupiłem ze składki od razu z Cerberus Pack'iem. Reszta to kwestia wyczekania, aż będzie można kupić pełną wersję gry ze wszystkim co na nią wyszło za NORMALNĄ cenę. Oczywiście tłumaczenie, że coś się nie mogło znaleźć na dysku bo coś tam można włożyć między bajki. Bezczelność biorących kasę za DLC nie zna granic. Cytuj Odnośnik do komentarza
Nemesis 1 268 Opublikowano 11 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2012 (edytowane) Takie czasy, nic nie poradzisz, aby to się zmieniło musiałby nastąpić globalny przestój sprzedaży DLC, na co raczej się nie zanosi. Ja generalnie jak już mam zamiar kupić dodatek, to tylko właśnie nową zawartość, jakieś skiny po kilka złotych za sztukę to jest kiepski żart, powinni to chociaż sprzedawać po 15-20 zł w bundle'u, tak jak w skin pack do Nietoperza. Ja z kolei zastanawiam się nad sensem kupowania dodatków po promocyjnych cenach w PS+, przecież i tak muszę wyłożyć kasę na subskrypcję, żeby złapać tańszy dodatek, czyli mam rozumieć, że w gruncie rzeczy wychodzi to tak samo jakbym płacił 100% ceny za dane DLC? Edytowane 11 Września 2012 przez Nemesis US Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.