TheBesTia 11 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) Dłuuugo omijałem ten dział forum , co by spoilerów przypadkiem nie przeczytać. Wczoraj skończyłem giere, co zajęło mi ok. 52h i ze spokojem mogę wyrazić swoją opinie. Ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem , więc najpierw plusy (i masa spoilerów). Masa smaczków , powiązań i wyjaśnień po prostu miażdży , klimat, (bedąc renegatem) poczucie beznadziei , oddane znakomicie. Wspaniałe pokazanie świata ME z drugiej (du.py)strony , ekipa zakapiorów ,mroczna przeszłość każdego z nich , nielegalne experymenty , interesy , świat najemników rządzony bezprawiem, albo jak kto woli prawem dżungli, dobrze podreślone. Momenty wywołujące emocjonalne ciary na plecach , jak np. odkrycie twarzy "Archanioła" , przeszłości zbieraczy (krótka wizja z jedynki) , egzystencja gethów , także spotkanie po latach z byłymi ziomkami z teamu w przeróżnych sytuacjach. Te smaczki po prostu ryją beret. Także na uznanie zasługuje rozwinięcie wątku genofagium , o którym nie wypada nie wspomnąć. Na wielki plus także zasługuje wspaniale dobrana ekipa , która ze spokojem przerasta nawet zakapiorów z GOW2 :E Takie osobowości jak: Jack , Zaeed , Grunt , Thane , Legion , czy mój ulubiony Mordin Solus - zasługują na miano najlepszych "bohaterów" w historii wideo gier. Rozkminy Solusa nie mają sobie równych , gościu jest przezabawny, a jego operowy spiew wywołał u mnie efekt płaczu... ze śmiechu. Odnośnie spraw technicznych , dobrym rozwiązaniem jest ograniczenie funduszy do minimum , które tym razem trezba rozsądnie wydawac i nie raz stwarza to problem typu "co wybrać?" . Cieszy mnie fakt , możliwości odwiedzenia takich miejsc jak : Tuchanka , Wędrowna Flota , oraz Omega i mimo , że ich powierzchnie nadające się do zwiedzania są ograniczone do minimum , to jest to miła odmiana od jednej (w ME1) Cytadeli (choć tą także można zwiedzić w nieco innej konfiguracji). Na plus ogarnięcie walającej się po ekwipunku broni i dodatków do niej. Graficznie każdy widzi jak jest , w moim odczuciu jest to jeden z najładniejszych ex'ów na Xboxa. Muzyka jak zwykle nie zawodzi i wspaniale podkreśla stan sytuacji , nieprawdopodobnie nakręcając przy tym emocje. Jednym zdaniem , jest cholernie epicko. Ciekawie jest rozwiązana forma podawania DLC , w postaci sieci Cerberusa , oraz system wiadomości Cerberusa , nadający ciekawe informacje , np. w Walentynki ,odnośnie zaakceptowania którejś z ras ludzkiego zwyczaju i ... ,sami sprawdźcie. Mam nadzieje , że co okazja w naszym kalendarzu , wyłapie jakiś ciekawy smaczek w ME2 Kto wie , może i powiązane to będzie z dodatkowymi misjami , bo takowe to chyba każdy wie , że dostaniemy. Teraz czas na kilka minusów, czyli co mi się nie podoba : cholernie liniowe misje , uproszczenie rozwoju postaci , bardzo sporadyczne bugi (raz to się tak zaciąłem , że chodziłem po chmurach i musiałem wczytać gre , bo ni cholere nie mogłem normalnie wrócić) , ale nie dziwota , to wina silnika . Badanie planet nie do końca wypaliło i jest tak samo monotonne jak śmiganie Mako, czytaj: zapchajdziura sztucznie wydłużająca czas gry. Na minus także zbyt łatwe achievementy i brak "tego złego" na którego mógłbym to zmienić sobie avka W sumie błachostki nie wpływające na rozgrywke , ale musiałem je wymienić. I na deser fabułka , co jest kwestią bardzo indywidualną. W moim odczuciu jest bardzo dobrze , po kilku zaczytanych wcześniej opiniach myslałem , że będzie lypa (jak w DA) , a jednak jestem mile zaskoczony i w pełni przygotowany do rozd.upcenia tej armii z końcówki , hehe To by było na tyle. Nic tylko grać... Edytowane 16 lutego 2010 przez TheBesTia Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 16 lutego 2010 Autor Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) O, Bestia mi przypomniał - acziwy są tak banalnie proste, że calaka będę miał za po nicałym miesiącu od premiery. W ME1 taka sytuacja była nie do pomyślenia. Edytowane 16 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 Może są prostsze, ale przynajmniej nie zmuszają przechodzenia gry dziesięć razy, a jak ktoś i tak chce to zrobić, to nikt mu nie zabrania, ale nie robi tego dla punkcików, a dlatego, że podobała mu się gra. Ja bym to zaliczył jako plus. Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) Ale niektórzy lubią punktowane wyzwania. Gre i tak przejde kilka razy bez względu na punkty Zapomniałbym o mojej ocenie - jako fan 10/10 , obiektywnie 9/10 Edytowane 16 lutego 2010 przez TheBesTia Cytuj
Lord Tidek 1 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) Nie wiem jak wy, ale ja jestem zachwycony że w ME2 nie gonie kosmicznego gagatka (chociaż uważam że Saren był fajny). Mamy dużo gorsze problemy, cały świat się od nas odwrócił,ludzie nam nie ufają, przyjaciele są zajęci sobą(a przynajmniej spora cześć ),zawdzięczamy życie jednemu z większych wrogów z ME1(ten wybór. ufać im czy nie? ), jesteśmy RENEGATEM czy tego chcemy czy nie . Taka forma niesamowicie mi się podoba jako "łącznik" między 1 a 3 częścią. Pierw bohaterski wstęp jakim jest jedynka, potem pokazanie "prawdziwego" świata, który nie jest taki różowy i bohaterski, w dwójce a teraz czekam na "EPICKI" koniec (oby to nie było jakieś byle jakie pew, pew i napisy końcowe ) A co do bazowej rasy dla Suwerena to uważam że to były jakieś kosmiczne kleszcze odkąd go zobaczyłem w całym swoim majestacie po Eden Prime(tam wyglądał jak "ręka Boga" gdy startował ) przypominał mi wielgachnego kleszcz i jeszcze na koniec gry tak się "wczepia" w cytadele jak ... kleszcz ! Edytowane 16 lutego 2010 przez Lord Tidek 1 Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 16 lutego 2010 Autor Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) Dokładnie Lordzie. Jeden kosmiczny gagatek wystarczy na całą trylogię. Faktycznie jako łącznik pomiędzy pierwszą a trzecią częścią ta gra jest zrealizowana wzorowo. Pasuje mi w głównym wątku to, że opowiada on historię kontrastującą klimatycznie do tej z jedynki. Taka walka za kulisami, bez wychylajania się i bez udziału rady galaktycznej i najważniejszych prominentów przymierza. Człowiek z zasługami po ciężkich przejściach próbuje walczyć ze znacznie bardziej zaawansowanym technologicznie wrogiem, a wszystko rozgrywa się w tle większego zagrożenia z przepotężnym przeciwnikiem, który, o dziwo, zauważył potencjał gatunku ludzkiego i próbuje go w jakiś dziwny sposób wykorzystać. Piękne to jest po prostu (Oprócz oczywiście tego ludzkiego Żniwiarza, hehe). A Bestia jak chcesz zamiennika Sarena to sobie znajdź screena z ludzkim Żniwiarzem. Jakiś substytut Sarena to przecież będzie Edytowane 16 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 Chętnie bym zmienił , tylko nie da rady , bo jaki inny nie ustawie z pamięci kompa to i tak wyskakuje Saren , WTF? Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 16 lutego 2010 Autor Opublikowano 16 lutego 2010 (edytowane) Mamy dwójkę na rynku więc można poszerzyć swoją wiedzę na temat uniwersum. Co sądzicie o pomyśle wprowadzenia Protean jako zmodyfikowanych, wybebeszonych z życia istot, których garstka była utrzymywana przy życiu i robiła napady w imieniu Żniwiarzy? Według mnie jest to sensowne jednak ewidentnie wymyślone tuż po wyjściu jedynki. Aczkolwiek sam zamysł "produkowania" czy też "zaawansowanego modyfikowania" przez Zniwiarzy organicznych sług, które w odpowiednim momencie moga być pomocne jest świetny, bo ukazuje te potężne maszyny jako jednostki planujące dalekosiężnie i potrafiące sie zabezpieczyć na wiele ewentualnych trudności. Temat ten jest w dwójce ujęty bardzo ciekawie i nienachalnie jednak szybko może się przerodzić w kiczowaty bubel. Tendencję do pójścia w niepotrzebny kicz Bioware z Karpyshinem zaprezentowali dodając pomysł ludzkiego Żniwiarza. Po pierwsze przypomina to Wolverine'a (Ten robot śmieszny co go musieliśmy ubić w jednym z etapów), Terminatora Salvation (czyli łaparka więźniów) i Transformersów (Wiadomo, nie?). A po drugie wyjaśnienie istnienia tego czegoś jest tak mgliste, że nie pozostaje mi nic innego jak mieć obawy, że mogą pociągnąć ten utopijny temat w trójce. Edytowane 16 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
lutoslav 0 Opublikowano 16 lutego 2010 Opublikowano 16 lutego 2010 No ja sie zgadzam z tym co napisalas w innym poscie o motywacji zniwiarzy. W jedynce byli dla mnie tak tajemniczy jak tylko sie dało, w dwojce okazalo sie, ze dotycza i ograniczaja ich te same prawidla fizyki, etyki i zasad co nas i troche mi to zburzylo ich obraz. Wolalbym, zeby tego nigdy nie wyjasniali albo wyjasnili tak, zeby mi kapcie spadly. Masz jakis pomysl czym oni sie wlasciwie kieruja? Cytuj
Lord Tidek 1 Opublikowano 17 lutego 2010 Opublikowano 17 lutego 2010 (edytowane) A może budowa nowego Żniwiarza to wątek poboczny i odbywa się tylko gdy jakiś polegnie, wtedy zastępują tego martwego nowym zbudowanym na wzór jego pogromców A prawdziwy powód trwania cyklu nadal pozostanie tajemnicą :> (może każdy koniec cyklu to dla Żniwiarzy test sprawności do walki z czymś jeszcze gorszym od nich, czymś co pojawia się krótko po "żniwach" bo równowaga musi być i każda potwora znajdzie amatora! ) Edytowane 17 lutego 2010 przez Lord Tidek Cytuj
milekp 78 Opublikowano 18 lutego 2010 Opublikowano 18 lutego 2010 (edytowane) Panowie - nie wysilajcie się i nie twórzcie zawiłych historii, które miałyby być zaskakujące i elektryzujące dla całego światka science-fiction. Targetem tej gry jest średniorozgarnięty amerykański nastolatek (z tego niższego niż wyższego przedziału), który ma wszystko pojąć i nic nie powinno zaburzyć jego niczym niezmąconego toku myślenia. Dla którego ten żniwiarz to taka średnia Godzilla albo mniejszy Strach na wróble z Batmana. Głowy może nie ale rękę daję sobie uciąć, że wyjaśnienie tej historii (jakby nie było ciekawej) będzie tak infantylne jak jednorożec Joli Rutowicz. Edytowane 18 lutego 2010 przez milekp 1 Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 18 lutego 2010 Autor Opublikowano 18 lutego 2010 (edytowane) Jak nie będzie infantylne to pamiętaj, że wpadnę z tasakiem a ty się już żegnaj z ręką Edytowane 19 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 18 lutego 2010 Opublikowano 18 lutego 2010 Bullshity fabularne i niescislosci z uniwersum wg zeratula AI na Normandii - przeciez AI jest zakazazne przez rade. Tylko 4 firmy maja zgode na badanie AI i to tylko do celow naukowych. Tymczasem na Normandi- 2 AI jest praktycznie potraktowane jako cos normalnego. Ba, sama Tali nawet nie protestuje Quarianie swoją słabą odporność zawdzięczają życiu na Migrant Fleet, które jest bardzo sterylne. Przez to wszędzie poza statkiem muszą nosić maski i kombinezony. W ME2 oczywiscie jest to opowiedziane zupełnie inaczej. Najlepsze... Tali może się ruchać, ale musi łyknąć parę antybiotyków. LOL to mają w końcu słabą odporność czy nie? Czy może Shepard się wysterylizował? Kwestia broni. W Revelation jest mowa o broni z normalna amunicja, ta kwestia w jedynce jest w ogole pominieta, ale powraca i jest zmieniona w dwojce. Maly bullshit, ale z tego co wiem brakuje wytlumaczenia. Kwestia dolaczenia do Cerberusa. Po tym co Shepard widzial w jedynce po prostu niemozliwe wydaje mi sie, by tak po prostu zgodzil sie wspolpracowac z Cerberusem. Sprawa Rady i jej ignorancji. Nie tylko moge sie szczycic tym, ze to przepowiedzialem dlugo przed premiera, ale takze bzudra wydaje mi sie sprawa Vigil'a i Suwerena. Absolutnie niemozliwe wydaje mi sie, brak znalezienia dowodow na zniwiarzy. Shepard zmartwychstaje i nikt nie jest zdziwiony Wedlug suwerena zrozumienie egzystencji i motywow zniwiarzy wykracza poza rozumienie istot organicznych, w sumie to wszystko zostalo wyjasnione w me2 i jakos to rozumiem. Jak pokazal koncowy filmik zniwiarze wracaja z mrocznej przestrzeni i sa gdzies poza droga mleczna. Logiczne wydaje sie, ze sa odcięci od przekaznika masy, gdy takowy znajduje sie na cytadeli. W zwiazku z tym nierealne wydaje sie, zeby mieli szanse zaatakowac istoty organiczne w przeciagu zycia Sheparda. Chociaz oczywiscie pozostaje kwestia jakiejs alternatywy, ale wydaje sie watpliwe by taka istniala skoro cykl powtarzal sie setki razy i nigdy nie zawodzil. starczy... pozniej dodam wiecej 1 Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 18 lutego 2010 Opublikowano 18 lutego 2010 (edytowane) Kwestia dolaczenia do Cerberusa. Po tym co Shepard widzial w jedynce po prostu niemozliwe wydaje mi sie, by tak po prostu zgodzil sie wspolpracowac z Cerberusem. A ma inne wyjście skoro przywrócili go do życia , dali część starej załogi i mega wypasiony statek ,a rada go olała z góry na dół ? Sprawa Rady i jej ignorancji. Nie tylko moge sie szczycic tym, ze to przepowiedzialem dlugo przed premiera, ale takze bzudra wydaje mi sie sprawa Vigil'a i Suwerena. Absolutnie niemozliwe wydaje mi sie, brak znalezienia dowodow na zniwiarzy. A jednak możliwe i wcale mnie nie dziwi skoro nikt poza naszą ekipą i Sarenem nie miał okazji z nim (Suwerenem) rozmawiać , więc dlaczego twierdzić , że to istota rozumna, a nie potężny statek gethów ? Shepard zmartwychstaje i nikt nie jest zdziwiony. Raczej wszyscy są zdziwieni. Wedlug suwerena zrozumienie egzystencji i motywow zniwiarzy wykracza poza rozumienie istot organicznych, w sumie to wszystko zostalo wyjasnione w me2 i jakos to rozumiem. To proszę wytłumacz, bo przyznam szczerze , że nadal nie ogarniam motywów egzystencji Żniwiarzy. Jak pokazal koncowy filmik zniwiarze wracaja z mrocznej przestrzeni i sa gdzies poza droga mleczna. Logiczne wydaje sie, ze sa odcięci od przekaznika masy, gdy takowy znajduje sie na cytadeli. W zwiazku z tym nierealne wydaje sie, zeby mieli szanse zaatakowac istoty organiczne w przeciagu zycia Sheparda. Chociaz oczywiscie pozostaje kwestia jakiejs alternatywy, ale wydaje sie watpliwe by taka istniala skoro cykl powtarzal sie setki razy i nigdy nie zawodzil. starczy... pozniej dodam wiecej Jak widać tym razem zawiódł i jestem prawie przekonany , że alternatywe znajdą, chyba że... to Shepard zrobi im wjazd na chate , na podstawie zdobytych danych ,zbudowaną przez siebie repliką Żniwiarza , hehe Edytowane 18 lutego 2010 przez TheBesTia Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 18 lutego 2010 Opublikowano 18 lutego 2010 1. wrog mojego wroga jest moim przyjacielem... czy Shepard cos probowal w ogole zdzialac? Zgadza sie na wszystko zanim w ogole probuje w Cytadeli. 2. Masz cala zaloge Normandii skladajaca zeznania. Jak na ludzi czyli obecnie dominujaca rase we wszechswiecie to raczej Anderson (pipi) ma do powiedzenia. Poza tym o czym my w ogole mowimy. Tali w jedynce nagrala rozmowe Sarena z Matka Benezja na swoj Dysk... byl to koronny dowod, ze saren jest zdrajca. Shepard razem z pozostalymi dwoma osobami tak sie spieszyl uratowac Cytadele, ze zapomnial nacisnac record? to co z niego za Widmo? 3. Czyli jakbys jutro zobaczyl swoja prababke na ulicy to bys zareagowal "o wow myslalem, ze nie zyjesz"? Chodzi raczej o troche inne zdziwienie... poza tym technologicznie ogarnieto mozliwosc ozywiania martwych ale dla Jokera nie ma lekarstwa czy przeszczepu kosci? 4. Ale jak ma Shepard wbic im na chate? Uzywajac przekaznika w Cytadeli? Raczej lamerski i zbyt ryzykowny zabieg. Po co w ogole to robic? Zniwiarze sa uwiezieni w mrocznej przestrzeni, moga minac stulecia, setki tysiecy lat zanim nadejda, bo nikt chyba nie spodziewa sie, ze sobie przeleca do galaktyki popoludniu? W rachube tez nie wchodzi budowanie przekaznika masy, jasne proteanom sie udalo, ale zadna obecnie rasa nie dysponuje taka technologia. Generalnie jednak pieprzenie, bo Bioware moze sobie wymyslec co zechce i zawsze znajdzie jakies uzasadnienie... 1 Cytuj
Lord Tidek 1 Opublikowano 18 lutego 2010 Opublikowano 18 lutego 2010 Nie że nie ma lekarstwa, tylko on nie jest tego wart Za(pipi)iście się czepiasz, nie możesz dać trochę na luz ? Zobaczymy co będzie, giera wymiata i to sie liczy, a uniwersum itak ma jedno z najlepszych stworzonych IMO Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 19 lutego 2010 Autor Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) On dobrze gada Lordzie. Przeczytaj jeszcze raz co napisał, tym razem na spokojnie. Ja rozumiem jego lekką irytację bo Bioware poszło na łatwiznę w kilku miejscach. O nich właśnie próbuje wam pisać Zeratul. Nie bądźcie na niego źli, że Bioware się w czymś nie popisało. Edytowane 19 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) Bullshity fabularne i niescislosci z uniwersum wg zeratula AI na Normandii - przeciez AI jest zakazazne przez rade. Tylko 4 firmy maja zgode na badanie AI i to tylko do celow naukowych. Tymczasem na Normandi- 2 AI jest praktycznie potraktowane jako cos normalnego. Ba, sama Tali nawet nie protestuje W jaki sposób nielegalność AI jest nieścisłością fabularną w odniesieniu do Illusive Mana, który zajmuje się czym mu się podoba? Edytowane 19 lutego 2010 przez Hela Cytuj
Lord Tidek 1 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) No dobra, pisałem to trochę w afekcie Ale co do Jokera to nadal uważam że on to nie Shepek i nie jest wart inwestowania kasy przez taka firmę jak Cerberus. Zatuszowanie istnienia Żniwiarzy, no ja twierdze że bardzo dobrze Bioware do tego się zabrało, każdy rząd (zwłaszcza po dopiero co odbytym konflikcie) będzie zaprzeczał i tuszował wszelkie info na temat potencjalnego zagrożenia by uspokoić cywili i nie wzbudzać strachu w ludziach. Zresztą w grze Anderson narzeka że polityka to nie dla niego i że go nie słuchają, ale nie może wyskoczyć ni z gruchy ni z pietruchy i zacząć krzyczeć o Żniwiarzach bo reszta rady pewnie uzna go za wariata i usuną go z rady a to zepsuje wizerunek, już i tak wątły, ludzi w radzie. Zmartwychwstanie Shepka i reakcja ludzi na to jakoś mi nie przeszkadzała, bo jakoś tak w głowie mi się utrwaliło że on nie był Killed in Action tylko Missing in Action Z resztą się zgodzę, pojechali z armią Żniwiarzy "pędzącą" do nas Edit: O właśnie Hela dobrze mówi, dla IM AI na statku to pewnie pryszcz przy tym co on robi. BTW AI nie są zabronione tylko ograniczone by nie powtórzyła się akcja z Quarianami i Gethami. Edytowane 19 lutego 2010 przez Lord Tidek Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 19 lutego 2010 Autor Opublikowano 19 lutego 2010 W jaki sposób nielegalność AI jest nieścisłością fabularną w odniesieniu do Illusive Mana, który zajmuje się czym mu się podoba? Fakt. Punkt dla ciebie. Ogólnie wykorzystywanie AI jest zabronione/ograniczone ale patrząc z perspektywy Cerberusa dla nich nic nie jest zabronione. Mogą robić co chcą bo to prywatna i bardzo bogata organizacja mająca wpływy, technologię i pieniądze. Dlatego między innymi AI na Normandii SR2 jest czyms normalnym. Cerberus wskrzesił Sheparda, dał mu statek ale dzięki AI Illusive Man może bacznie obserwować zachowanie Sheparda, motywy jakimi się kieruje itp. Cytuj
Hlipo 3 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 Co do tego ludzkiego żniwiarza to macie skan z art booka na którym widać ukończonego żniwiarza opartego na jakiejś innej rasie. Z resztą się zgodzę, pojechali z armią Żniwiarzy "pędzącą" do nas Bardzo mnie ciekawi czy żniwiarze działają tylko w drodze mlecznej. Miło było by w 3 odwiedzić inne galaktyki. Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) 1. wrog mojego wroga jest moim przyjacielem... czy Shepard cos probowal w ogole zdzialac? Zgadza sie na wszystko zanim w ogole probuje w Cytadeli. 2. Masz cala zaloge Normandii skladajaca zeznania. Jak na ludzi czyli obecnie dominujaca rase we wszechswiecie to raczej Anderson (pipi) ma do powiedzenia. Poza tym o czym my w ogole mowimy. Tali w jedynce nagrala rozmowe Sarena z Matka Benezja na swoj Dysk... byl to koronny dowod, ze saren jest zdrajca. Shepard razem z pozostalymi dwoma osobami tak sie spieszyl uratowac Cytadele, ze zapomnial nacisnac record? to co z niego za Widmo? 3. Czyli jakbys jutro zobaczyl swoja prababke na ulicy to bys zareagowal "o wow myslalem, ze nie zyjesz"? Chodzi raczej o troche inne zdziwienie... poza tym technologicznie ogarnieto mozliwosc ozywiania martwych ale dla Jokera nie ma lekarstwa czy przeszczepu kosci? 4. Ale jak ma Shepard wbic im na chate? Uzywajac przekaznika w Cytadeli? Raczej lamerski i zbyt ryzykowny zabieg. Po co w ogole to robic? Zniwiarze sa uwiezieni w mrocznej przestrzeni, moga minac stulecia, setki tysiecy lat zanim nadejda, bo nikt chyba nie spodziewa sie, ze sobie przeleca do galaktyki popoludniu? W rachube tez nie wchodzi budowanie przekaznika masy, jasne proteanom sie udalo, ale zadna obecnie rasa nie dysponuje taka technologia. Generalnie jednak pieprzenie, bo Bioware moze sobie wymyslec co zechce i zawsze znajdzie jakies uzasadnienie... 1. Niech będzie 2. Bywa , widzisz jak niwiele potrzeba by wszysycy cię olali. 3. Jak wyżej już inni pisali , może jest to dla nich nie opłacalne. 4. Dokładnie ,wymyślą co zechcą , jednak to , że dojdzie do konfrontacji nie ulega raczej wątpliwością , pytanie tylko gdzie? a mamy trzy rozwiązania : u nas , u nich , lub na neutralnym terenie. 5. To napiszesz jakimi motywami kierują się żniwiarze , poza chęcią zrównania wszystkich z ziemią? Edytowane 19 lutego 2010 przez TheBesTia Cytuj
Gooral 9 Opublikowano 19 lutego 2010 Autor Opublikowano 19 lutego 2010 (edytowane) Bardzo mnie ciekawi czy żniwiarze działają tylko w drodze mlecznej. Miło było by w 3 odwiedzić inne galaktyki. A to mój drogi jest niewykonalne. Z prostego powodu za duże odległości pomiędzy galaktykami. Co do tego ludzkiego żniwiarza to macie skan z art booka na którym widać ukończonego żniwiarza opartego na jakiejś innej rasie. Nie wiem czy ja przypadkiem coś ominąłem grając końcówkę ME2 ale tam nie było mowy o tym, że Żniwiarze w takiej formie w jakiej był Suweren to forma przybrana na podstawie innej starożytnej, podbitej rasy. Żniwiarze postanowili za pomocą Zbieraczy zbudować jednego ze swojego gatunku na częściowe podobieństwo ludzi bo "zauważyli" ten gatunek jako dominujący i najbardziej niebezpieczny w obecnym organicznym wszechświecie. To co nie udało się poprzednim rasom przez setki cykli - czyli zniszczenie choćby jednego Żniwiarza lub zastopowanie cyklu - udało się temu właśnie gatunkowi. Ponadto gdyby kolejni żniwiarze po cyklu byli budowani na podobieństwo dominującej podbitej rasy to mielibyśmy na końcu filmiku poważne zróżnicowanie w budowie tej hordy statków "patrzących" na drogę mleczną. A, jak wiecie, tak nie jest. Ja osobiście nie rozumiem dlaczego ludzka forma dla Żniwiarza miałaby być jego atutem. Przecież to nie budowa ciała decyduje o tym, że ludzkość jako gatunek potrafił przeciwstawić się planom Suwerena. W związku z tym istnienie takiego niedokończonego paszczura można wyjaśnić w niepasujący do spójności uniwersum sposób - chcieli mieć mocne zakończenie drugiej części i chcieli wywrzeć duże wrażenie na nowym graczu, który nie miał przyjemności grać w jedynkę i mało go obchodzi spójność uniwersum. Edytowane 21 lutego 2010 przez Gooral Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 Nie wiem czy ja przypadkiem coś ominąłem grając końcówkę ME2 ale tam nie było mowy o tym, że Żniwiarze w takiej formie w jakiej był Suweren to forma przybrana na podstawie innej starożytnej, podbitej rasy. Żniwiarze postanowili za pomocą Zbieraczy zbudować jednego ze swojego gatunku na częściowe podobieństwo ludzi bo "zauważyli" ten gatunek jako dominujący i najbardziej niebezpieczny w obecnym organicznym wszechświecie. To co nie udało się poprzednim rasom przez setki cykli - czyli zniszczenie choćby jednego Żniwiarza lub zastopowanie cyklu - udało się temu właśnie gatunkowi. Ponadto gdyby kolejni żniwiarze po cyklu byli budowani na podobieństwo dominującej podbitej rasy to mielibyśmy mieć na końcu filmiku poważne zróżnicowanie w budowie tej hordy statków "patrzących" na drogę mleczną. A, jak wiecie, tak nie jest. Ja osobiście nie rozumiem dlaczego ludzka forma dla Żniwiarza miałaby być jego atutem. Przecież to nie budowa ciała decyduje o tym, że ludzkość jako gatunek potrafił przeciwstawić się planom Suwerena. W związku z tym istnienie takiego niedokończonego paszczura można wyjaśnić w niepasujący do spójności uniwersum sposób - chcieli mieć mocne zakończenie drugiej części i chcieli wywrzeć duże wrażenie na nowym graczu, który nie miał przyjemności grać w jedynkę i mało go obchodzi spójność uniwersum. To co niby ma swiadczy o wyzszosci rasy ludzkiej, to cechy ktorych nie da sie przedstawic za pomoca wygladu fizycznego. Bo jak przedstawisz walecznosc, ducha walki, odwage? Ale przytaczasz istotna rzecz, bo albo jest to slaby zabieg Bioware zeby tylko sie nazywalo, ze zniwiarze probuja zbudowac ludzkiego zniwiarza, albo zniwiarze sa gruncie rzeczy wcale nie tacy rozwinieci i nie rozumieja takich rzeczy jak walecznosc, odwaga... to tak jak Martin Schmitt pare lat temu probowal jesc bulke z bananem by skakac jak Adam Malysz XD Powielaja to co o nich wiedza, nie rozumiejac nic poza tym. Nie bede w ogole komentowal jak bardzo nie podoba mi sie koncepcja rasy ludzkiej jako najwybitniejszej. W koncu Suwerena powstrzymal przy wspolpracy z innymi rasami. EDI czyli AI na Normandii. Gethy nigdy nie wchodzily w interakcje z innymi rasami, bo nie uznaly tego za konieczne. Oczywiscie do czasu powstania heretykow. Ogolnie Rada nigdy nie wykazala zadnych krokow czy prob nawiazania komunikacji z gethami uznajac ja za zbyt niebezpieczna. Oczywiscie na SR-2 pojawia sie AI i nikomu to nie przeszkadza. W koncu to Cerberus, a nie rada. IMO BS. Poza tym plytkie wydaje mi sie, to ze w ogole wybuchla wojna miedzy gethami i quarianami. Gethy nawet nie zyja (wg Legiona) na planetach quarian, skoro zyja w kosmosie, to dialog miedzy tymi rasami nie byl mozliwy i tylko wojna i smierc miliardow byla rozwiazaniem? O ile dobrze pamietam to sam Vigil kopiowal dane odnosnie przekaznika masy na dysk Sheparda. Tak wiec do skopiowania danych doszlo. Cytuj
Hela 1 962 Opublikowano 19 lutego 2010 Opublikowano 19 lutego 2010 To co niby ma swiadczy o wyzszosci rasy ludzkiej, to cechy ktorych nie da sie przedstawic za pomoca wygladu fizycznego. Bo jak przedstawisz walecznosc, ducha walki, odwage? A czy oni "przetapiali" wygląd ludzi, czy ich materiał genetyczny, który wpływa znacząco na wszystkie wymienione przez ciebie cechy? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.