gekon 1 787 Opublikowano 12 marca 2010 Opublikowano 12 marca 2010 wiec mowicie ze aby schudnac trzeba jesc tlusto acz bez cukru, ziemniakow i zboz, tak? Mniej więcej. Ujemny bilans kaloryczny i mało węgli. Tłuszcz jest bardziej opłacalny bo szybko sie spala, 2 razy szybciej niz wegle, paradoksalnie nie odkłada sie w postaci tłuszczu, a tylko jego poważny nadmiar i daje duzo wiecej energii niz wegle. Ujemny bilans kaloryczny + wegle na poziomie 70 gram na dzien + areoby 2x30 min w tygodniu = 10 kg mnij w miesiąc. Jak chcemy sie odchudzać z głową to już wyższa szkoła jazdy, nieco C1REX Ale ja przecież nie o tym. Ty mi tłmacsz co to low carb, a ja sie pytam czy miałeś do czynienia z inną dietą, np. CKD, która jest jest podobno nabardziej efektywna. Dieta CKD tak w ogole to najwiekszy obalacza mitów zywieniowych. Naskteczniejsza deta odchudzająca oparta praktycznie na samym tłuszczu:) Węglowodany spozywa się raz na tydzien co się nazywa "ładowanie", bez tego to noc stop jajka, kiełbache, salam, jaja itp.i Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 13 marca 2010 Autor Opublikowano 13 marca 2010 Ja nie pakuję na siłowni i dość mało wiem na ten temat. Dietę stosuję z trochę innego powodu. Podobno ta CKD jest tak skuteczna, bo przy niższym poziomie insuliny normuje się poziom innych hormonów. W tym testosteronu i hormonu wzrostu, co sprzyja wzrostowi masy mięśniowej. A przy niskim poziomie insuliny mniej też może odłożyć się jako tłuszcz. Jednocześnie ładujemy organizm ogromnymi ilościami cukrów, ale przy możliwie krótkim działaniu insuliny. Słyszałem też, że nadmiar białka przynosi więcej szkody, niż pożytku. Obciąża nerki i wątrobę i organizm zużywa ogrom energii na metabolizm - przez to czujemy się zmęczeni. Do tego w metabolizmie nadmiar białka zamieniane zostaje na glukozę, a ta jest później często odkładane jako tłuszcz. Dlatego białka powinno się spożywać tyle ile potrzeba, ale nie więcej. Do tego możliwie łatwo przyswajalnego. Najlepiej przyswajalne białko naturalnie znajduje się w samym żółtku jajka. W białku jajka już jest dużo gorsze. Dla najlepszego efektu więc jeść możliwie łatwo przyswajalne białko i żadnego innego ponadto. Producenci białek dla sportowców ukrywają informacje o przyswajalności białka z żółtka. Skoro całe jajko ma wartość biologiczną - 100, a samo białko ma wartość biologiczną 88, to nie trzeba być geniuszem, by stwierdzić, że żółtko ma wyższą wartość. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 13 marca 2010 Opublikowano 13 marca 2010 wiem, ze to nie ten temat, ale tak jak napisal gekon = mniej niz 70 gram wegli dziennie. czyli co najlepiej wtedy jesc? daj jakis link, albo sie rozpisz ;] Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 13 marca 2010 Autor Opublikowano 13 marca 2010 Najbardziej znana jest dieta Atkinsa. Jest jednak ogrom innych diet. http://www.poradnikz...szcz_36290.html Tu jest przykładowy jadłospis. Tu dieta low-carb na budowanie chudych mięśni. http://kulturystyka....fakty-nie-mity/ Sam jem dość prosto i bardzo kalorycznie. Bywa, że ponad 5000 kalorii dziennie. Śniadanie to głównie jajka. Od 4 do 10. Z dodatkami (boczek, warzywa). Smażone przeważnie na maśle. Reszta posiłków już jest mocno zróżnicowana. Generalnie jednak jem bardzo podobnie jak każdy, tylko bez mąki, ryżu i ziemniaków. Za to więcej warzyw. Aby podnieść kaloryczność posiłków dodaję tłuszcze. Np. mizeria z gęstą śmietaną jest bardzo kaloryczna i daje ogromnego kopa energii. Sosy do mięs oparte na śmietanie lub maśle. W pracy jem głównie sałatki z tuńczykiem. Zamiast słodyczy mam w domu pełno pestek i orzechów, które są bardzo tłuste. Dobrze sprawdza się też prawdziwe masło orzechowe crunchy (bez cukru). (96% to zmielone orzechy) Jak potrzebuję kopa energii, to potrafię wypić mały kubek śmietany. Kiedyś była to kawa ze śmietaną. Desery, to mascarpone (ser wykorzystywany często do deserów) z owocami jagodowymi. Można też użyć gęstej śmietany. Dobra jest też gorzka czekolada Lindt'a. Wersja 90% ma tylko 15g węgli na 100g. Ponad połowa to tłuszcz. Jak jest pogoda, to rozpalam grilla. Do mięsa idzie sałatka warzywna (pomidory, cebula itd.) i sosy. Wczoraj dla przykładu jadłem gołąbki. Trochę to przypomina jedzenie świąteczne. Trzeba tylko pamiętać o spożywaniu tłuszczy. Raz, że zdrowiej, a dwa, że dużo taniej. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 14 marca 2010 Opublikowano 14 marca 2010 Wczoraj dla przykładu jadłem gołąbki. xD chyba nie ma gorszego połącznia. Wegle z ryżu i tłuszcz. Ale wiadomo, Ty masz inne priorytety no i widać, że masz szybki metabolizm. Olszmitz chce zrucić wagę to trochę głupio jakby jadł gołąbki. W spartakusie podrzuciłem wypracowanko do low carb. Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 16 marca 2010 Autor Opublikowano 16 marca 2010 W moich gołąbkach nie ma ryżu. Ryż się daje, jak się chce oszczędzić na mięsie. Jak liczyłem, to z reguły nie przekraczam 50g węgli dziennie. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 6 kwietnia 2010 Opublikowano 6 kwietnia 2010 Wywiad o maśle, margarynie i mleku, dla zainteresowanych. Nie wiem, jak wiarygodna jest ta babka. http://wyborcza.pl/1,75480,7717475,My_chcemy_masla_a_nie_margaryny.html?as=1&startsz=x Cytuj
Pan Pieczarka 167 Opublikowano 21 czerwca 2010 Opublikowano 21 czerwca 2010 (edytowane) http://www.youtube.com/watch?v=8jC4GEkYbOI&feature=related Dopiero oglądam, zarzucę jakimś komentarzem później. Edit: Okej, obejrzałem. Ogółem w znacznej mierze film udowadnia teorię, że aktualna medycyna nie jest w stanie poradzić sobie z chorobami przewlekłymi takimi jak rak czy choroby serca, zaś witaminy i ogólnie zmiana diety wystarczy, by pobudzić do działania organizm który sam sobie da radę ze zwalczeniem choroby. Całe przesłanie filmu sprowadza się do tego, by jeść dużo surowych rzeczy, głównie roślin, by żyć długo i szczęśliwie, a witamina C to jedna z najlepszych rzeczy, jaką odkryła ludzkość. Edytowane 21 czerwca 2010 przez Pan Pieczarka Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 25 czerwca 2010 Opublikowano 25 czerwca 2010 I co Cirex, zrzuciłeś coś ? Bo chciałbym wypróbować ową dietke. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 25 czerwca 2010 Opublikowano 25 czerwca 2010 ja zrzuciłem jakieś 9 kilo w półtora miesiąca za pomocą diety wymyślonej przez samego siebie w sumie teraz nie wiem ile waże, bo od 2 tygodni się nie ważyłem Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 25 czerwca 2010 Opublikowano 25 czerwca 2010 - na śniadanie żarłem musli firmy lubella - na obiad różnie, jakieś risotto, spaghetti, albo tradycyjnie mięcho, kartofle i surówka - kolacja musli + jakieś owoce ogólnie moja dieta polegała na tym, żeby żreć po prostu mniej. jedynym napojem była woda z kranu. zero słodyczy i mało tłustego żarcia Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 25 czerwca 2010 Opublikowano 25 czerwca 2010 no ameryki nie odkryłeś xD woda z kranu brzmi zachęcająco, na pewno spróbuję. Cytuj
Yakubu 3 047 Opublikowano 25 czerwca 2010 Opublikowano 25 czerwca 2010 że ameryki nie odkryłem to ze skromności przyznam ci rację. ale musli od lubelli jest po prostu za(pipi)iste a do kranówy mam takie cuś Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.