Skocz do zawartości

koso w komputer świat gry?


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

 

 

Skończyłem lekturę i jak obiecywałem, bez słodzenia, kawa na ławę. Ogólne odczucia co do treści są pozytywne, specjalnie mi nie przeszkadzało, że część tytułów została potraktowana jak w encyklopedii, bo rozpisywanie się o każdym crapie nie ma specjalnego sensu. Książka nie aspiruje do pracy naukowej i ma raczej charakter przekrojowy. Nie do końca spasował mi dobór tytułów, którym koso zdecydował się poświęcić więcej miejsca i tych, którym poświęcił ledwie parę słów. To jest raczej mocno subiektywna kwestia, ale mimo wszystko brakuje czasami pewnego klucza np. ledwo wspomina o udanej (według samego autora) grze jakieś studia, a poświęca pół strony innemu tytułowi z tej samej stajni, który ocenia jako gniota. Możliwe, że jest to pokłosie trudności w uzyskaniu większej ilości informacji o gierkach, które pamiętają tylko najstarsi górale. W sumie jest mocno widoczne, kiedy faktycznie koso posiłkuje się informacjami prosto ze źródła, a kiedy musi się opierać na zapewne skromnej dokumentacji. Duże brawa za wysiłek włożony w research.

 

"Nie tylko Wiedźmin" czytało się lekko, czuć, że mamy do czynienia z ukształtowanym i świadomym swoich ograniczeń (wbrew pozorom piekielnie ważna i bardzo trudna umiejętność) autorem, który nie operują tanią frazą i wydumanymi wywodami o niczym.

 

Osobny akapit należy się niestety za samo wydanie. Błąd w składaniu można przeżyć, ale ilość literówek (chodzi o źle odmienione wyrazy, bo z ortografów wyłapałem chyba tylko "a by") jak na książkę jest rekordowa. Bywa, że co rozdział trafiałem na takiego babola. Za karę należy się autorowi lektura Paulo Coelho.

Reasumując i olewając sprawy techniczne: debiut uznaję za więcej niż udany, zazdroszczę i kibicuję następnym projektom.

 

edyta. Mam jeszcze pytanie odnośnie gierki, której tytułu nie pamiętam, a forumek nie umiał mi kiedyś w tym pomóc. Chodzi o bijatykę na C-64 udającą trochę SFa, a cechą charakterystyczną były dialogi prowadzone bodajże przed samym pojedynkiem. Gra była po polsku, ale czy była polskiej produkcji? Nie wiem. Jeżeli mnie pamięć nie myli to wśród wojowników był jakiś punk z łańcuchem.

 

 

 

Skończyłem czytać (fuckn bout time) i generalnie podpisuję się pod tym co napisał pajgi. Jako, że czytałem na raty, to ciężko mi sobie przypomnieć, co chciałem za szczegóły wyłuskać. Na daną chwilę 2 rzeczy: cholernie brakuje mi indeksu i nie widziałem nic na temat gry Świrus. Tyla =]

  • 4 lata później...
Opublikowano (edytowane)

czytam zaległy PE i widzę, że KOSO wydał kolejną książkę:

https://muve.pl/sklep/ksiazki/technika-informatyka-przemysl-rzemioslo-rolnictwo/informatyka-cybernetyka-komputery/222-polskie-gry-ktore-warto-znac-album,933112

a raczej album ze screenami. Wygląda ładnie, ale tak jak napisał Muszyński w PE, "to bardziej DLC do poprzedniej książki".

---

zamóiłem na allegro, zobaczymy

Edytowane przez grzybiarz
Opublikowano (edytowane)

Nie no, jestem pod wrażeniem. Gruba księga, grube kartki, pachnie legancko. Pomysł na wydanie czegoś takiego to łechotanie nostalgii dla starych koni. I tak jak lubię sobie czasem odpalać kolekcję gier w Launchboxie (polecam programik) i przeglądać te filmy, okładki, gier w które niegdyś grałem, tak tutaj mam podobne uczucie, przeglądając kolejne kartki. Nie wiedziałem, że to ma swoją nazwę "coffee table book", chyba zainteresuję się tematem.

O sporej ilości gier nie słyszałem, część mi się przypomniała z reklam ze starej prasy, a i niektóre tytuły nie wiedziałem że robili to Polacy (np. Block Out). Wypowiedzi twórców to także na plus, po latach do niektórych rzeczy łatwiej im się przyznać.

Przeczytałem ze 200 stron i zanotowałem kilka uwag:

- fajnie jakby było wiadomo z jakiej platformy jest dany screen, np. we wspomnianym wyżej Block Out wyszedł na 10 sprzętach, a screen jest jeden). Jakimś podkreśleniem, czy czymś można by odznaczyć.

- na 97. stronie czytam o strategii, "twórcy Przemytnika", tyle że w całej książce nic nie ma o Przemytniku (nie znalazłem w indexie) ok, czaję, bo to spis 222 gier, a nie wszystkich polskich.

- 154. strona mamy tylko ekran tytułowy, który nic nie mówi. Raczej wolałbym wiedzieć jak wygląda sama gra.

- 191. strona i drobny błąd "(...) dla [kogo?] było to przetarcie (...)"

- 205. strona, podobnie, brak nazwy studia w tekście "FPS od studia stawiał (...)".

To tyle, jeszcze ponad połowa przede mną, więc może coś dodam i przy okazji wołam, bo może tego nie przeczytasz @koso  :)

Edytowane przez grzybiarz
  • Lubię! 1
  • 1 rok później...
Opublikowano

Myślałem, że @koso odpowiada za przekład, ale widzę nie tym razem. Byłbym pewny, że tłumaczenia dokonał ktoś bez wątpienia zaznajomiony z serią. Z drugiej strony o ile się orientuję to wydawnictwo Kosa, więc zakładam, że Marcin ręczy za jakość przekładu i samego tłumacza, stąd wezmę w ciemno (sobie i koledze - maniakowi cyklu). 

 

Ogólnie fajnie, że znalazła się możliwość wydawania tych niszowych książek w polskim przekładzie. Oby jak najwięcej.

Opublikowano
9 minut temu, łom napisał:

Czytałeś może? Dobre to?

Tylko fragmenty, miałem zakusy na wersję angielską, ale coś czuje, że ta polska to kwestia czasu.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Nie znam jakości tej pozycji, ale czy serio 120 PLN za książkę po ang to jest powód żeby czekać na przecenę kilka lat? Sporo dobrych książek jest do nabycia za zbliżona cenę, a wielu kupuje smieciowe gry za dwa razy tyle

Edytowane przez snejk04
  • Plusik 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dobra @koso powiedz czy wydajesz jeszcze jakąś książkę typu BIBLIA PLAYSTATION? A może piszesz taką książkę? Przydałoby się coś takiego, ale pisane przez Polaka, z polskimi realiami. My np. graliśmy w inne gry niż na zachodzie (ktoś grał w Zeldę w 1991 roku?). Masz wiedzę, poszukałbyś w magazynie Konsola, w co się grało i było na topie :)

A może kiedyś wydawnictwo Open Beta wyda po polsku jakieś biograficzne książki?:) Nie tylko growe?

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Fajnie jakby nie zamykał się tylko na gierki, a np wydał jakaś biografie, czego nie było na polskim rynku. 

No dobra, mam tu na myśli książkę o zespole Cradle of Filth :)), chętnie bym poczytał historię zespołu, a w PL nic nie wyszlo.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Chciałem jakoś ubrać w słowa zażenowanie jakie we mnie wzbudził ten tekst, ale ręce mi opadły... :yao: Jeżu, co się z tym człowiekiem w ostatnich latach stało to ja nie wiem.

 

Dobre znalezisko, dzięki.

Opublikowano
44 minuty temu, grzybiarz napisał:

Co za typ :)

Ale coś się nie zgadza, czy o co chodzi? Może nie zrobił mu z połykiem, bo koso nie był jego idolem z dzieciństwa, szczerze wyraził swoje zdanie i przedstawił obiektywne fakty.

  • Plusik 3
Opublikowano
6 minut temu, krzysiek923 napisał:

Ale coś się nie zgadza, czy o co chodzi? Może nie zrobił mu z połykiem, bo koso nie był jego idolem z dzieciństwa, szczerze wyraził swoje zdanie i przedstawił obiektywne fakty.

 

Chodzi o to, że ten tekścik sprawia jak dla mnie wrazenie jakby powstał głównie po to, żeby się do czegoś przywalić. Czytałem tę książkę Kosa i gdybym miał złożyć kilka zdań na jej temat to na pewno nie wyglądałoby to w ten sposób. Tej edytorskiej pomyłki to szczerze nawet nie zauważyłem w trakcie lektury.

Mając w głowie komentarze tego człowieka skierowane w kontrze na każdą, nawet najbardziej merytoryczna i wyważona krytykę w stronę tworczosci jego i jego współpracowników, mnie to po prostu śmieszy, ale w tym złym znaczeniu. :) 

Opublikowano

No właśnie, "dla ciebie sprawia wrażenie", ale dlaczego? Bo jest krytycznie? Gdybym napisał w ten sposób o zagranicznej książce to nie sądzę, żebyś odebrał to tak samo. Mi się z kolei nie wydaje, żeby celowo rzucał mu kłody, bo po co? Gdyby to, co napisał brzmiało niedorzecznie i było proste do podważenia, to nie sądzę, żeby robił z siebie debila po tylu latach w branży. Ma prawo do własnego zdania i lepsza uczciwa krytyka niż chwalenie po znajomości.

Opublikowano

Człowiek stracił w moich oczach prawie cały nazwijmy to "autorytet" sposobem w jaki komunikuje się ze społecznością i sam reaguje na podobną krytykę (wrzucalem różne ciekawe cytaty w temacie o prasie growej - generalnie wyglada to na moje oko jak jakas alergia na negatywne opinie i  proby dyskredytowania ludzi majacych krytyczne zdanie na temat CDA). 

 

Oczywiście każdy może krytykować i wyrażać swoje zdanie. I moje zdanie na ten temat jest takie, że krytyka ze strony człowieka, który sprawia wrażenie jakby sam krytyki nie był w stanie przyjmować, jest bezwartościowa.

 

Moim zdaniem obiektywizm nie polega na tym, żeby skupiać się  na wyliczaniu minusów. Na mnie ten tekścik nie sprawia wrażenia obiektywnego, a wyglada bardziej jak emanacja branżowego piekiełka. :) Oczywiście nie chodzi o to, żeby lizać się po jajach, ale jeśli reakcją branży na taką publikacje jest pisanie o tym, że zdjęcia są za małe, no to dla mnie to jest smieszne. Ale to tylko moje wrażenie, jak najbardziej, aczkolwiek chyba nie odosobnione, bo nie ja ten temat zainicjowałem. :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...