Skocz do zawartości

Deus Ex: Human Revolution


Paliodor

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skille strzeleckie nie są w sumie do niczego potrzebne, no może poza walkami z bossami, ale zawsze przy nich jest masa uzbrojenia/butel z gazem i beczek, więc można spokojnie się bez tego obejść.

Skradając się oczywiście lepiej nikogo nie pomijać, za ogłuszanie wpada dodatkowy exp. Jeszcze więcej wpada po wykupieniu odpowiedniej modyfikacji i ogłuszeniu dwóch typów jednocześnie.

Warto w pierwszej kolejności rozwijać hackowanie (zwiększanie poziomów i maskowanie, które obniża % szansę wykrycia), potem kamuflaż. To tak na początek.

Opublikowano

Z PAX-22 jest taki problem że jest zglitchowany i czasem zamiast ogłuszać to zabija. Za to z pistoletem nigdy nie miałem tego problemu i imo można spokojnie go używać.

 

 

Powoli zmierzam do rozpoczecia tej gry.Bede trzymal Cie za slowo. :blum1:

Opublikowano

Z PAX-22 jest taki problem że jest zglitchowany i czasem zamiast ogłuszać to zabija. Za to z pistoletem nigdy nie miałem tego problemu i imo można spokojnie go używać.

 

 

Powoli zmierzam do rozpoczecia tej gry.Bede trzymal Cie za slowo. :blum1:

Potwierdzam słowa Kyo*. Wybierz pistolet ogłuszający zamiast karabinu.

Opublikowano

Ja również dopiero teraz zabieram się za Deusa. Czyli co, chcecie powiedzieć, że w grze, w której jest niby swoboda wyboru sposobu przechodzenia gry expa dostaje się więcej za jeden styl, niż za drugi? O.o Kto to wymyślił? Eh, nawet jeśli tak, to będę leciał na pałę zabijając, bo toporność stealtha w tej grze mnie zniechęca.

Opublikowano

no tak jest, gra nie kryje się z tym, że jest stworzona do stealth i daje za to trofea. ulepszenia też są głównie do stealth. można sie strzelać i jest ciekawy wybór pukawek z usprawnieniami, ale jest trudniej wtedy.

Opublikowano

@Grigori

Mozesz leciec na rambo a i tak przejdziesz gre. Nawet na Hard (chociaz tu ginie sie ultra szybko jesli nie siedzisz za zaslona), obowiazkowo headshoty. Moze pancerna skora troche pomaga ale nie wiem bo gralem stealth. Do tego kazdego bossa ubilem z pistoletu (tak, pistoletu, all ulepszenia wrzucalem najpierw w niego). No i na koncu jako, ze mialem w ch.uj praxisow wrzucalem je juz sobie dla jaj zeby zobaczyc co daja (nie polecam w ogole rozszerzonego radaru, zwlaszcza w ostaniej misji). Ty jako, ze pojdziesz na paue powrzucasz je tylko w to co ci potrzebne. Dlatego nawet jesli gra preferuje stealth to na koncu i tak wychodzi na to samo.

 

 

@darkknight

wez pod uwage, ze niektore questy mozna ukonczyc w dobry i zly sposob otrzymujac dwa a nie jedno trofeum. Dlatego sejwuj. Duzo sejwuj. Ja musialem jedynie powtorzyc poczatek w Detroit bo ominalem dwa "zle" trofiki. Fuksem mialem tez sejwa z przedostatniej misji co mi tez du.pe przy trofie uratowalo. No i platyna wpadla. Polecam zawsze zrobic jednego sejwa na poczatku "duzej" lokacji i kisic.

 

 

A teraz czeka na mnie ML. Muahahaha.

Gość Szprota
Opublikowano

Są walki z bossami które robiło inne studio.

 

źródło jak można :]

 

Opublikowano

Są walki z bossami które robiło inne studio.

 

źródło jak można :]

Internet.

 

Dobrze napisal. Bossowie sa z innego studia.

Opublikowano

Może gra faworyzuje skradanie, ale właściwie mi to nie przeszkadza, bo to jest w tej grze fajniejsze. Dobrych FPSów mamy od zaiebania, ze skradankami już gorzej.

Opublikowano

Ja mam ambitny plan splatynowac to w jednym podejsciu.

 

Czuje ze bedzie grubo.hehe

To jest jak najbardziej możliwe. A już nie tyle możliwe co fajne bo zabawa trwa bardzo długo. Ja gupi ominąłem 4 e-booki dzielące mnie od platyny.

 

@darkknight

wez pod uwage, ze niektore questy mozna ukonczyc w dobry i zly sposob otrzymujac dwa a nie jedno trofeum. Dlatego sejwuj. Duzo sejwuj. Ja musialem jedynie powtorzyc poczatek w Detroit bo ominalem dwa "zle" trofiki. Fuksem mialem tez sejwa z przedostatniej misji co mi tez du.pe przy trofie uratowalo. No i platyna wpadla. Polecam zawsze zrobic jednego sejwa na poczatku "duzej" lokacji i kisic.

 

 

A teraz czeka na mnie ML. Muahahaha.

ML jest bardzo fajnym dodatkiem. Mimo iż nie ma trofeum za przejście za na Deus Ex to właśnie zachęcam do rozgryzienia przejścia bez punktów Praxis i bez zabijania właśnie na najwyższym poziomie trudności. Idzie zrobić wszystkie trofea za jednym podejściem.

 

Może gra faworyzuje skradanie, ale właściwie mi to nie przeszkadza, bo to jest w tej grze fajniejsze. Dobrych FPSów mamy od zaiebania, ze skradankami już gorzej.

Dla mnie DE nie jest shooterem - jest skradanką i tak wolę ją wspominać. Przygoda jest nieziemsko rajcująca.
Gość Szprota
Opublikowano (edytowane)

Dokładnie,oglądam trailer Cyberpunk 2077 i ochota na granie Deusa rośnie chyba sobie platyne wbije(a robię to rzadko) :D

Edytowane przez Lionel
Opublikowano (edytowane)

Zakupiłem grę na premierę a przed nią twórcy mówili o dowolnym sposobie przejścia gry. Szkoda, że po, okazało się, że tak na prawdę jest jedna.Komisariat rozłożył mnie na łopatki. Pierwszy większy poziom a postrzelać to sobie możesz z gumki w oko. Stealth zajmuje na tym etapie mnóstwo czasu.

Lubię gry kombinowane, tu strzelisz tam udusisz itp.

Całość nie porywa a nawet może znużyć i okazać się monotonna.

Edytowane przez da$io
  • Plusik 1
  • Minusik 3
Opublikowano

Kup sobie tłumik. ;] Pistol to jedyna broń z którą latałem na hardzie (na koniec sobie zostawiłem też Laser Gun żeby się nie męczyć z ostatnim bossem).

Opublikowano

Panowie jak skończę grę to będę mieć jeszcze dostęp do wszystkich ebookow, gazet i maili czy tez po zakończeniu już nie będę mógł czytać mediów ?

 

Będę wdzięczny za pomoc...

"dostęp" w sensie z poziomu menu startowego gry, coś jak galeria ? nie było takiej opcji z tego co pamiętam ... zostawiasz sobie ostatni zapis gry, oglądasz zakończenie i potem wracasz do tego zapisu i sobie czytasz.

a jeżeli chodzi Ci o coś w rodzaju new game + to też tego nie ma ; wszystkie ebooki, gazety przepadają wraz z nową grą.

Opublikowano

@Takeshi strasznie Ci dziękuje właśnie o to mi chodziło. W takim wypadku wiem ze wszystkie potrzebne notatki muszę zrobić teraz, bo przyznam szczerze ze nie wszystkie ebooki czytałem dokładnie.

Opublikowano

@Takeshi strasznie Ci dziękuje właśnie o to mi chodziło. W takim wypadku wiem ze wszystkie potrzebne notatki muszę zrobić teraz, bo przyznam szczerze ze nie wszystkie ebooki czytałem dokładnie.

nie wiem jakie notatki masz na myśli, ale np wszystkie kody dostępu (do drzwi, sejfów itd.) nie zmieniają się i jak masz zamiar grać drugi raz i chcesz sobie ułatwić/przyśpieszyć to można spisać ... tylko po co ;) ?

Opublikowano

@TakeshiX nie powiedziałem o co mi chodzi. Narazie nie rozpiszę się bardzo, bo grę dopiero kończę, ale to gra niesamowicie wpłynęła na mój sposób myślenia ostatnio. Będą akurat pod wpływem książki Why nations fail, napisanej przez dwóch ekonomistów  gdzie głównie rozmawiają o nierówności społecznej, napisałem dla pewnego kręgu znajomych artykuł o świecie wykreowanym w Deus Ex. Nie tykając fabuły pokazałem w jakiej rzeczywistości obecnie żyje Adam Jensen, i co więcej, pokazałem jak niewiele ten świat różnic się od tego w którym my żyjemy. Przykładw jest wiele. Chciałem im zaprezentować w którą stronę poszedł świat wg twórców gry.  Wszystko w duchu ekonomii, polityki i socjologii. Dlatego potrzebowałem robić parę notatek. Na większą wypowiedź dopiero przyjdzie czas. 

 

Generalnie myślę, że wielu z Was nie zwróciło uwagi podczas grania co się stało z Arabią Saudyjską? Kto przeciwstawia się polityce wielkich korporacji? W jakiej kondycji są Chiny? Jak dalej rozwinęło się zjawisko zwane dziś "Bangalored", czyli przenoszenie centrów outsourcingu do Indii? W tym dla mnie tkwi magia Deus Ex, gdyż pomiędzy uciekaniem, strzelaniem i usypianiem przeciwników, twórcy odpowiedzieli na wszystkie te pytania. 

  • Plusik 5
Opublikowano (edytowane)

Skończyłem tę grę. Wydaje mi się, że tytuł ten zasłużył ode mnie na coś więcej niż "polecam", gdyż jestem autentycznie w szoku jakich wyborów dokonywałem w czasie grania i w jaką stronę poprowadziłem cały wątek. Naprawdę. Obawiam się, że moja wypowiedź to jeden wielki Spoiler - z jednej strony chciałbym to napisać bez "chowania" tak aby wszyscy wiedzieli jak bardzo należy w ten tytuł zagrać, z drugiej strony mogę wielu osobom zepsuć zabawę, więc wrzucam wszystko w klamerkę. Oto moja historia Deus Ex: Human Revolution.


 

40 godzin cudu

 

Deus+Ex+4.jpg



Każdy z nas korzysta w dóbr kultury. Obojętnie czy jest to muzyka, film, ciekawa książka, poezja, gra czy spektakl teatralny, każdy z nas sięga po różne sposoby dystrybucji kultury. Cele, tak jak i ludzie, bywają różne. Jedni chcą się uczyć, inni przestać myśleć, jeszcze inni relaksować, a niektórzy chcą wszystkiego po trochu. Wsadzając Deus Ex:HR do czytnika nie wiedziałem, że przez te kilka godzin w tygodniu będę mieć okazję stawać się zupełnie innych człowiekiem - przez chwilę decydować z pełnym zaangażowaniem o życiu i śmierci.

Zaczynając grę podszedłem do sprawy jak do każdego innego tytułu na PS3 jaki dane mi było włączyć. Ot, FPS z elementami skradania i lekkiego RPG, osadzony w gatunku cyberpunk. Sam gatunek znany i wałkowany w książkach, filmach i grach z różnym skutkiem – generalnie nic nie zapowiadało tego, jak bardzo zmienię się przez kolejne kilkadziesiąt godzin.
Pierwsze rozdziały gry to standardowe zapoznanie się z tym co się dzieje na ekranie i granie w stylu takim, jakim obrali go sobie twórcy. Radość ze skradania, obchodzenia wrogów, szukania alternatyw. Ale potem doszły ebooki, gazety, maile, artykuły. Pogrążałem się w tym świecie coraz bardziej. Zaczynając od śledzenia kradzieży pewnej substancji w firmie Sariff Industries, poprzez czytanie porozrzucanych ebooków, aż po podsłuchiwanie korytarzowych plotek, zaangażowałem się. Moje działania nabierały powoli sensu i stałem się częścią świata w 2027 roku. Po 20 godzinach gry stałem się zupełnie innym graczem. Nie interesowało mnie jak przejść daną lokację najlepiej, nie interesowało mnie to jakby ją przeszli twórcy, gdyż szedłem ją jako ja – samotny gracz, sterujący losami Adama Jensena. Prowadziła mnie chęć odkrycia prawdy (przynajmniej tak i się wtedy wydawało) i to liczyło się najbardziej. Z perspektywy czasu jednak wpadłem we własne sidła. Chęć ciągnięcia sprawy do przodu zmieniła mnie jako gracza. Nie wiem kiedy nastąpił moment zmiany. Ja zauważyłem to w momencie kiedy bez skrupułów, bez mignięcia okiem zastrzeliłem z rewolweru faceta, który zaczął mi grozić przed wejściem do mojego mieszkania (nawet nie chciałem go słuchać). Później było już tylko łatwiej. Ulepszenia, które dostałem wbrew swej woli, którym początkowo byłem przeciwny, rozbudowywałem z coraz większym pietyzmem. Chciałem być lepszy niż inni - szybszy, mocniejszy, silniejszy. Rządza informacji pchała mnie dalej w sidła, które z taką dokładnością przewidział William Taggart. Uważałem się za lepszego - ba! - ja byłem lepszy niż inni. Skrupuły przestały odgrywać jakiekolwiek znaczenie – mordując kolejnego policjanta śmiałem w się w duchu nad jego mizernością i zerową wartością jako stróża prawa. W ogóle czym w 2027 stała się straż prawa? Kto ją ma niby sprawować? A przede wszystkie czyje prawo należy chronić?

Z fantastycznym piśmie wydanym przy okazji premiery Deus Ex: HR, zatytułowanym Humanity+. Świetnie zdefiniowano najważniejszą siłę sprawczą nowego świata – megakorporacje. Są wszędzie, bez twarzy, całkowicie zintegrowane z dzisiejszym światem, a jej jedynym celem jest rozmnażanie i eliminacja konkurencji. Ja działam w imieniu jednej z nich – co mi może grozić? Kiedy pojawiały się wyrzuty sumienia, skutecznie zabijała je otaczająca mnie rzeczywistość. Przeglądając korespondencję pracowników w Tai Yong Medical, w odpowiedzi na uwagi dotyczące wadliwych materiałów na produkcji Lai Jinfrei tak pisze do skonsternowanego Wanga Qianfana: „Nie jesteśmy niszowi. Nasze zyski płyną z modyfikowania i przeprojektowania produktów. Wartość za pieniądze. To nasza zasada”. Więc moją zasadą będzie decyzja kto ma żyć, a kto nie, w imieniu tych oto wartości. Ja stanowię prawo, jedyne co muszę osiągnąć to dowiedzieć się prawdy. Wtedy to ja będę najważniejszym ogniwem - „Wiedza jest władzą. Dziś wiedza opera się na informacji. Kontrolowanie dostępu do i przepływu informacji jest kluczem do władzy” miała napisać w swoim mailu Emilia Masse, kierowniczka działu Picus Confidential do wszystkich pracowników.

Zaczynając grę byłem jeszcze zwykłym graczem w 2013 roku, kończąc ją stałem się „lepszym” człowiekiem, bez skrupułów mordującym ludzi na Panchei, wszystko w imię prawdy – MOJEJ prawdy. Ta gra zmienia sposób patrzenia na świat. Czytając jak spadało znaczenie ONZu, jak Kanada stała się zamkniętą dla Amerykanów enklawą oznaczającą lepsze życie, jak powołana do ochrony ludzi Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego uprawia swoją własną politykę, człowiek wyłącza konsolę i chwile siedzi w bezruchu. Jeśli dodatkowo przypomnimy sobie wydarzenia z naszego świata, świata 2013 roku, kiedy to jeden z pracowników firmy IT popełnia samobójstwo po tym jak wyciekły Informacje o projekcie nowego smartfona (wcześniej przez 4 godziny przesłuchiwała go prywatna firma ochroniarska zatrudniona przez korporację). Kiedy do naszego mózgu dojdzie, że Belltower założyli byli pracownicy Blackwater – paramilitarnej organizacji założonej w stanach w 1997 roku przez Erika Prince (ta organizacja istnieje naprawdę, w grudniu 2001 roku zmieniła nazwę na Academi, odwołując się tym samym do Platońskiej Akademii, ostatecznie zlikwidowanej z powodów religijnych) zaczynamy się zastanawiać dokąd zmierzamy.

I za to zastanawianie się, za kompleksowość, za pomysł, za chęć wciągnięcia gracza w świat intryg i polityki, za zachęcanie do przemyśleń, za możliwość kierowania swoim losem zakochałem się w tej grze. Oczywiście jako lepszy od innych bez wahania wybrałem odpowiednie zakończenie - prezent dla ludzkości – możliwość bezkompromisowego eksperymentowania i rozwijania biotechnologii. Bo człowiek musi w końcu ukraść ogień Bogom, ja to zrobiłem. Nazywam się Adam Jensen i za mną jest 40 godzin cudu zwanego Deus Ex: Human Revolution.




Na podstawie gry powstał pod moimi palcami 5 stronicowy artykuł, opisujący jak łatwo przejść z dzisiejszego świata do świata Deus Ex 2027. Skupiałem się jedynie na tle społecznym, gospodarczym i politycznym w jakim przyszło nam działać w ramach gry (chciałem odpowiedzieć w zwartej formie na pytania dotyczącej backgroundu politycznego i gospodarczego, jakie postawiłem w poprzednim poście). Celem było zachęcenie ludzi nie związanych z grami do sięgnięcia po pada – w tej materii osiągnąłem sukces, a sam artykuł narazie poszedł do szuflady i do pewnego magazynu o grach (choć pewnie i tak go oleją, może i słusznie bo na pisaniu to się nie znam zupełnie). Cyberpunk to fantastyczny gatunek, który rozciąga rzeczywistość na wieku do przodu, oplata wszystkie sfery – społeczne, gospodarcze, polityczne, wojskowe, dając pełny obraz koncepcji autorów. W Deus Ex mamy cyberpunk bardzo wysokiej próby (mówię to jako czytelnik wielu książek sci-fi) i należy mu się dużo uwagi. Na podstawie tej gry można napisać osobny esej o tolerancji społecznej wszczepów w codziennym życiu – gra obfituje o ciekawe wzmianki dotyczące artystów czy sportowców, a uliczne plotki mieszkańców pokazują wiele punktów widzenia.


Jestem szczęśliwy, że byłem częścią świata Deus Ex i smutny jednocześnie, że już wróciłem z tej podróży. Polecam wszystkim

Edytowane przez waldusthecyc
  • Plusik 8

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...