adamst85 96 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 To wkleję swoje wypociny z tematu na 360 - co mnie najbardziej irytowało w Deusie: - gra jest rpg i reklamowana była jako rpg z mozliwością wyboru stylu gry, rambo, skradanka, rozmówca - wszystko fajnie bo tak się da tylko:dlaczego twórcy wymuszają na nas styl gry? w pewnym stopniu - zdecydowanie bardziej punktując doświadczeniem akcje skradankowe plus oszczędzanie wrogów. Trochę to z dupy jak dla mnie bo grając normalnie łapiemy za walkę 5 x mniej doświadczenia - no ewentualnie headshot i mamy 20 punktów a przy skradaniu i oszczędzeniu gościa 50. Wydaje mi się to niezbalansowane - mogli reklamować jako skradanka rpg, bo walka jest ale i tak większośc chce się nachapać doświadczenia i będzie się skradać. Jakieś krytikale mogłyby być i doświadczenie za to, albo doświadczenie za efektowne rozpierduchy lub bez otrzymania obrażeń a tu chyba nic takiego nie ma? Tak samo jak bawimy się w poszukiwacza haseł to i tak się włamujemy, żeby mieć exy - troszkę nie zbalansowana gra pod względem przyznawania exów. Druga sprawa kasa. Skoro najbardziej nagradzane jest skradanie to po choooj mi tyle kasy? Na co mam wydawać? Na bronie jak ich prawie nie używam? Gdyby nie to dałbym 9/10 a tak daje na razie 8+/10. Gry to nie psuje, ale jak pisałem wymusza na graczu pewien styl gry i zamiast wolności mamy bardziej skradankę rpg - szkoda, właśnie, że twórcy nie promują wcale innych rozwiązań. Wystarczyło promować np. zabijanie 4 gości bez straty energi z broni palnej dodatkowymi exami, albo jak pisałem, jakieś kritikale wprowadzić od konkretnej broni i dodatkowe exy za to - możliwości byłoby wiele - a tak to twórcy promując skradankę ograniczają w ten sposób gracza. Znajdźki też nie są promowane jak qrq_pk pisał i zawsze mimo hasła to staram się włamać. Gra jest świetna ale zamiast szeroko reklamowanego rpg z wolnością robi się skradanka. Mogli bardziej dopracować inne style - żeby też były nagrody w postaci exów. I dochodzi ten absurd z kasą i broniami - po co zbierać, kupować, ulepszać jak taki styl gry nie daje exów. To co mam sobie kupić za tą kasę? Nowy garnitur dla Adama czy co? Ja będe grał po swojemu - czyli staram się skradać i hakowac, ale jak nie wyjdzie to strzelba i ołów w ryj. Zobaczymy jak na koniec będzie z exami. Mam mało czasu na granie po przeprowadzce i save load mi się ciągle nie uśmiecha tutaj. Zawiodłem się tylko, że agresywny styl został potraktowany na odpier.dol się. Pozdrawiam Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Ciagle piszesz, ze skradanka jest bardziej punktowana niz rambo. Ok, to wiemy i to jest fakt. Ale nie odpowiedziales na moje pytanie. Na co mialyby sie przelozyc tez zbierane na rambo xp? Na wiecej ulepszen? Jakich? Jak pisalem nie gralem w ten sposob i tylko zastanawiam sie jak rozkladaja sie umiejetnosci stealth i rambo. Bo chcialbys biegac z shotgunem i byc jednoczesnie niewidzialnym? Cytuj
adamst85 96 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Na hardzie przy wymianie ognia wcale nie jest łatwo. Szczerze to stealth jest tu łatwiejszy niż gra ala rambo w pokoju np. z 5 zbirami. Tu można zejść wtedy szybko. Problem w tym, że właśnie nie ma umiejętności za bardzo do kupowania, które pomagały by w walce. Eidos mógł bardziej to dopracować - bo szczerze to cała walka jest tu jakby na doczepkę. Broni od cholery, ale rzadko używamy, zresztą później tajfun i tak kładzie wszystkich równo. Mogli reklamować stealth rpg - a nie, że rpg pełną gęba - bo naprawdę nie dość, że walka nie satysfakcjonuje, nie daje exów, ogólnie jest wykonana mocno topornie - no ale wtedy Eidos musiałby chyba parę miechów poświęcić na dopracowanie gry. Exów do ukończenia gry wystarczy każdym stylem, tylko drzewko umiejętności jest takie, że jak walczymy to nie bardzo jest w co inwestować - od cholery umiejętności do hackowania i skradania (niektórych nawet nie użyłem ani razu) a do walki kilka tylko. Chciałbym, żeby rozpierducha przynosiła też exy w odpowiedniej liczbie i do tego, żeby drzewko umiejętności pozwalało je wykorzystać i żeby te style gry wtedy różniły się znacznie. Tylko tyle i aż tyle. A najbardziej boli i tak ta końcówka z wyborem przycisków. Czyli nic co wcześniej zrobiłeś nie ma wpływu na zakończenie. Tylko przycisk na końcu... Jak sobie pograłem później w Wiedźmina 2 i zobaczyłem jak znaczące są różnice w fabule gry w zależności od wyborów moralnych to Deus wypada przy tym blado. Ale i tak jest to bdb gra tylko jak zacząłem grać to mówie - oooo geniusz - z biegiem czasu troszkę jednak zapał ostygł przy Deusie. 8+/10 a na początku było 9+ czy nawet 10-.... Pozdrawiam Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Drzewko umiejetnosci faktycznie nie sprzyja strzelaniu (gralem na Hard i tam ginie sie od razu). Kojarze tylko skore nosorozca, jakies stabilizatory celowania podczas biegu (ale i tak strzela sie zza pudla) i tyle? No tajfun jeszcze. Faktycznie do strzelania malo. Ale (biorac pod uwage tylko to jak gra jest skonstruowana) mniejsza ilosc xp do grania na rambo wcale nie przeszkadza. Inna kwestia jest, ze tworcy sami nie nastawili rozgrywki na shoot a bardziej na sneak. Pytanie czy z powodu braku czasu czy zalozen, ze to od poczatku bedzie skradanka a tylko przy okazji shooter (zapowiedzi nie ogladalem, olewam ta medialna papke bo to tylko PR i marketing). Przywolujac prekursora jakim jest pierwszy DE to on od poczatku mial byc kontra punktem dla uwczesnych shooterow (quake, unreal, duke itd). Moze z tego powodu DE:HR wyglada finalnie jak wygla. Co do jednego natomiast jestesmy zgodni, ze to zaje.bista gierka i szkoda nie zagrac 1 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Mnie koncentracja na skradance pozwoliła wykupić więcej ulepszeń na sianie pożogi w dalszych lokacjach. 8) Pod koniec gry miałem: - wszczep hakerski 5 poziomu - implant społecznościowy - 5 baterii - maximum prędkości ich odnawiania - ulepszony Tajfun - maksymalną niewidzialność - zero odrzutu z broni palnej - niewrażliwość na gaz - dłuższe skoki - dłuższy sprint A i tak wolałem czasem brać loada w razie wykrycia. Dodam że ze względu na bossów i roboty nosiłem całą masę żelaztwa, które przydało się także na całe tabuny "opętanych". Tym niemniej rozumiem narzekania. Nie dość że otwarta walka była znacznie bardziej ryzykowniejsza (1-3 sekundy i jesteś martwy), to jeszcze wychodziło się na niej gorzej. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 adamst - ale gdyby gra była reklamowana jako stealth action z elementami rpg, bez bogatego arsenału broni z upgrade'ami, to wspomniane przez ciebie wady by nie zaistniały ? ja strzelanie traktuje tu jako dodatek, zresztą przy pierwszym przejściu nie wystrzeliłem ani jednego pocisku, nawet z broni usypiającej (oprócz bossów). nie jest tak, że grając wyłącznie stealth jest najłatwiej, bo w wielu miejscach wygodniej jest pomóc sobie bronią palną. to że gra promuje metody stealth, wynika z intencji twurców, nawet trofea są zrobione pod taki styl gry. oczywiście, że wybór jest i można grać w to jak w kolejnego (zieew) fpsa, tak grałem za drugim razem na hardzie, to tachałem ze sobą cały arsenał i w miarę możliwości starałem się siać rozpi,erdol (czyszcząc np. cały posterunek policji), wspomagając się tu i uwdzie stealthem i gadżetami, robiłem kille z rozwalaniem ściany. tak, jest wredy trudniej. tak dostaje mniej punktów. skilli pod taki styl gry też jest mniej. ale da się. no ale rozumiem, że jak ktoś bardzo chciał zagrać w call of deus : human duty, to może czuć się trochę zawiedziony. tak na marginesie, to deusowi bliżej jest realizmem do współczesnych konfliktów zbrojnych, niż codom i medal honorom. wojna nie rozgrywa się dziś na miliony kul, wybuchów i trupów. adam jensen nie jest żadnym rambo, co wynika zresztą z fabuły i takie zachowania były by dla niego nieopłacalne. jak w życiu. na co wydawać kase jak nie korzystamy z broni ? na batony i punkty praxis w klinikach, bossowie też się sami nie zabiją, więc warto mieć coś w zanadrzu (albo tajfuna). Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Ostatnio grałem nie bacząc na jakiekolwiek alarmy i nie powiedziałbym, by grało się jakoś znacząco trudniej. Kusza, rewolwer z wybuchową amunicją, czy w końcu snajperka z tłumikiem (dostępna była za pre-order od początku) spokojnie wystarczały do eliminowania kogokolwiek. Przechodzenie jednak gry w taki sposób nie sprawiało satysfakcji. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Grałeś na harda? No własnie z bronią z pre-orderu. Bez niej chyba nie było by tak latwo? ^_- Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Opublikowano 23 kwietnia 2013 Grałeś na harda? No własnie z bronią z pre-orderu. Bez niej chyba nie było by tak latwo? ^_- Głównie korzystałem z rewolweru. Oczywiście czasem gdy nadarzała się okazja to podbiegałem do dwóch typów wrzucając podwójnego finishera. Tajfun to również dobra opcja by wpaść w taki kocioł. Jensen w trakcie animacji jest nieśmiertelny, a ta broń ma całkiem niezły zasięg. Po wykupieniu wszystkich wszczepów niszczy nawet mechy. Cytuj
adamst85 96 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Tylko, że ja nie chciałem Call of Deus tylko RPG zamiast stealth RPG, i tak było reklamowane, że możesz wszystko na trzy sposoby zrobić. No i niby się da, ale jak pisałem wcześniej walka, xpienie z walki i drzewko umiejętności do walki jest potraktowane po macoszemu. Co nie zmienia faktu, że gierka jest bdb. Tylko zrozum moje rozczarowanie - kiedy zaczynam grać i myślę - ja pinkole ale za(pipi).ioza i z biegiem czasu odkrywam, że główny nacisk jest tutaj na stealtha a nie na wolność rozgrywki. Dla mnie to minus ale i tak większe to bossowie.... i zakończenie niezależne od poczynań - tutaj to z(pipi)ka na całego. Może na przyszłej generacji kolejny Deus dostanie ode mnie 10/10. Pozdrawiam. Cytuj
darkknight 54 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Wlasnie skonczylem hangar w Hengshy i mam mieszane uczucia. Z braku granatow EMP , rozwalilem roboty minami i wyrzutnia rakiet. Pokazywalo mi tylko status podejrzyliwy , a nie wrogi wiec wyglada ok. Jednak po skonczeniu misji nie dostalem "ducha" i zastanawiam sie , czy nie zwali mi to ktoregos z tych "wrazliwych " trofikow. Cytuj
Kazub 4 583 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 nie we wszystkich misjach dostajes ducha. roboty można spokojnie niszczyć, zresztą po emp też wybuchają. Cytuj
darkknight 54 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 No wlasnie , ale gdzies w necie wyczytalem ze w tej misji na koncu powinien wyskoczyc duch i gladkie wejscie. Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Z robotami są chyba jakieś bugi. Zawsze oczyszczałem najpierw cały teren ze wszystkich ludzi. Potem niszczyłem wieżyczki, roboty, mechy. Czasem po podrzuceniu np granatu EMP w trakcie wybuchu pojawiał się status wróg, choć nie wiem jakim cudem. W końcu nikt mnie nawet nie wykrył. Cytuj
darkknight 54 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 (edytowane) Chyba nie bede ryzykowal , i powtorze ten rodzial. Nie jest taki dlugi , a sejwa mam zaraz na poczatku. EDIT: Jeszcze jedna sprawa mnie interesuje. Dokupilem sobie dodatkowa baterie. Jednak mam wrazenie ze po rozladowaniu , uzupelnia sie tylko jedna a nie dwie.To normalne, czy musze cos dokupic? Edytowane 24 kwietnia 2013 przez darkknight Cytuj
wiki1993 539 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Opublikowano 24 kwietnia 2013 Zawsze tak będzie, jeśli zużyjesz wszystkie baterie to tylko jedna się zregeneruje, resztę musisz uzupełnić pakietami energetycznymi. Jeśli jednak zużyjesz tylko połowę baterii (np. korzystając z niewidzialności) to zregeneruje się ona samoczynnie. Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 27 kwietnia 2013 Opublikowano 27 kwietnia 2013 @TakeshiX nie powiedziałem o co mi chodzi. Narazie nie rozpiszę się bardzo, bo grę dopiero kończę, ale to gra niesamowicie wpłynęła na mój sposób myślenia ostatnio. Będą akurat pod wpływem książki Why nations fail, napisanej przez dwóch ekonomistów gdzie głównie rozmawiają o nierówności społecznej, napisałem dla pewnego kręgu znajomych artykuł o świecie wykreowanym w Deus Ex. Nie tykając fabuły pokazałem w jakiej rzeczywistości obecnie żyje Adam Jensen, i co więcej, pokazałem jak niewiele ten świat różnic się od tego w którym my żyjemy. Przykładw jest wiele. Chciałem im zaprezentować w którą stronę poszedł świat wg twórców gry. Wszystko w duchu ekonomii, polityki i socjologii. Dlatego potrzebowałem robić parę notatek. Na większą wypowiedź dopiero przyjdzie czas. Trochę minęło czasu od tego posta, artykuł również przeszedł przez parę rąk i ostatecznie trafił do... 189. numeru PSX Extreme (czyli obecnego, majowego), znajdziecie zapowiedź na okładce, a sam artykuł w dziale Hardkor na stronie bodajże 60. Tak jak wspominałem wcześniej, artykuł koncentruje się głównie na tle fabularnym pokazując zależności świata obecnego i pomysły autorów Deus Ex na świat przyszłości. Trochę mnie Butcher miło zaskoczył bo dostałem pełne 3 strony A4 a byłem przekonany, że poucinają mnie tu i ówdzie - fajnie. 4 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 Grałeś na harda? No własnie z bronią z pre-orderu. Bez niej chyba nie było by tak latwo? ^_- Głównie korzystałem z rewolweru. Oczywiście czasem gdy nadarzała się okazja to podbiegałem do dwóch typów wrzucając podwójnego finishera. Tajfun to również dobra opcja by wpaść w taki kocioł. Jensen w trakcie animacji jest nieśmiertelny, a ta broń ma całkiem niezły zasięg. Po wykupieniu wszystkich wszczepów niszczy nawet mechy. Wiem Zwyrol. Skończyłem go i nawet popełniłem krótką recenzję w tym dziale. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie przejścia niektórych momentów na hard bez dopakowanego Tajfunu (ratowanie tyłka Malik, rozprawienie się z ochroniarzami Smoczej Królewny po zamknięciu się w Panic Room'ie:) Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 W tym drugim przypadku wystarczy dobrze posłany granat gazowy. ;] Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 Zacnie. Haha. Ja akurat nie miałem tego przy sobie. Kombo: Niewidzialność + Tajfun pośrodku 8 chłopa sprawdził się doskonale. Z Malik to już w ogóle był komedio-dramat, bo startowałem tylko z 1 baterią. Cytuj
Berion 207 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie przejścia niektórych momentów na hard bez dopakowanego Tajfunu (ratowanie tyłka Malik, rozprawienie się z ochroniarzami Smoczej Królewny po zamknięciu się w Panic Room'ie) I co w tym trudnego? Pierwszy raz grałem na hardzie na rambo i nie kupowałem żadnych tajfunów. Z ratowaniem Malik wcale nie jest trudno o ile nie będziesz się pchać na środek tylko bokiem będziesz ich sobie spokojnie eliminować (najlepiej zaczynając od prawej strony). Nie interesujesz ich, więc nawet trudno zwrócić na siebie uwagę. ;P Chyba, że chcesz ją jednak na tym hardzie uratować. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 No ja właśnie ją ratowałem. 2-óch opancerzononych kolesi z minigunami, mech, 2 snajperzy i pół tuzina pomniejszych gnoi porozmieszczanych po 3 stronach, to chyba nie jest spacerek, jak nie ma się... nie wiem. Nie używałem dopalonego rewolweru, a zwykly karabin szturmowy i strzelbę. Gdyby nie 2 "Snickersy" po prawej, to mógłbym zapomnieć o jakiejkolwiek wygranej. Ochronę Smoczej Królowej też pewnie mogłem zwyczajnie wyminąć ale chciałem zdobyć nieco exp'a. Gratuluję hardkoru, bo ja tam sobie nie wyobrażam całej gry na Rambo, gdzie szło czasem ginąć poniżej 2 sekund. Cytuj
Berion 207 Opublikowano 3 maja 2013 Opublikowano 3 maja 2013 To wtedy tak, chociaż nadal uważam że to nie problem ich zabić/przeżyć tylko zdążyć ich wysypać zanim ją zabiją. Mnie się nie udało, a nie chciałem rwać włosów z głowy. Także zrobiłem to na czilaucie na easy. ;P Ochronę można łatwo z granatów; dwa podejścia są w sumie. Z oddali albo tych schodów zaraz obok szybu wentylacyjnego. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 4 maja 2013 Opublikowano 4 maja 2013 Hah. No ja chciałem zakozaczyć, a obniżka poziomu była by dla mnie potwarzem. ;] Cytuj
Berion 207 Opublikowano 5 maja 2013 Opublikowano 5 maja 2013 Ja nie zmieniałem. Po prostu zagrałem ponownie (w sumie przeszedłem grę trzykrotnie - dwa razy próbowałem wbić to ******* trofeum za brak alarmów, które jest zaglitchowane). Przecież nie trzeba jej ratować, i tak nic za to nie ma ciekawego. Nawet na fabule to się nie odbija w żaden sposób. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.