Skocz do zawartości

Nintendo 3DS


scuff

Rekomendowane odpowiedzi

O to chodziło...

Cóż ja mam wersję XL i na przyszłość będę wiedział by nie brać "zwykłych" handheldów Ninny bo jak dla mnie XL to w sam raz rozmiar. I pomyśleć,że rozważałem zakup zwykłej edycji,dobrze,że szybko mi to przeszło.

 

Mnie bardziej ciekawi czy długo jeszcze będziemy czekać na właściwego następcę 3DSa. Nie żebym narzekał na aktualny support gier tylko tak jakoś mnie wzięło na rozmyślanie o tym po tej zapowiedzi nowego/ulepszonego 3DSa.

Najchętniej to bym już pyknął w tego produkowanego "The Great Ace Attorney" bo lubię klimaty epoki Meiji.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli to rzeczywiście będzie taki powiedzmy 3DS Color, to 2-3 lata spokojnie pociągnie. Rozważałem jeszcze możliwość, że może zrobią z tego maszynkę do portów. Ekslkkuzywne Xenoblade i inne gry z GC/Wii, a reszta gier wstecznie kompatybilna z 3DSem z ewentualnymi dodatkowymi bajerami dla nowego.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

SE rozmyśla nad wydaniem DQVII na zachodzie tylko nie wie czy się to dobrze sprzeda:

 

 

Square Enix Want To Bring Dragon Quest VII For 3DS To The West, But Aren’t Sure If It’ll Sell Enough

By Robert Ward . August 31, 2014 . 9:28am
Share2 Reddit0 Tweet8 Tumblr0 Share63

At PAX Prime, Siliconera caught up with Dragon Quest mobile producer Noriyoshi Fujimoto, and asked whether Square Enix were interested in publishing the Dragon Quest VII remake for the Nintendo 3DS in North America.



Dragon Quest VII is famously known for having perhaps the largest script of any game in the series, and this aspect of the RPG has often been presumed to be one of the reasons that Square Enix haven’t committed to localizing it yet. Fujimoto confirmed this when he spoke with us.



“In terms of DQVII, it has a lot of text to go through and translate,” Fujimoto said, “and we’ve received so many requests and so much positive feedback about the game, but unfortunately, we have to consider the cost and the manpower needed to handle the sheer load of text. In terms of scenario and script, the game is probably one of the largest in the DQ franchise. If a lot of people can buy it and support it… well, we can’t promise anything.”



“From Dragon Quest VIII and beyond, we’ve revamped the translation,” Fujimoto explained. “For example, we’ve added regional twangs like those from Baltic regions sounding Russian and things like that. We’ve also updated the spells and monster names, so any classic titles we revisit, we want to say consistent. That being said, when we go back and update the classic titles, we make these changes. That’s another step in the process.”



“Going back to people who want DQVII to come out… we’ve gotten a lot of requests, we really want to do it, but right now, we need to hammer out what kind of resources we’d need to do it. We say this a lot, but, we can’t seem to get to the point where it’s justifiable.”



So, here’s the deal. This is one of those cases where making noise is actually a productive thing to do. Square Enix want to bring Dragon Quest VII for 3DS over. They just need convincing that it’s worth their time and money to do so. So if you care about the game and want to see it published in the West, get out there and let them know. Do it via their official Twitter feeds, their Facebook pages. Send e-mails if you can. Get in touch with their community managers. (And do it politely.)



If you have trouble finding any of these things, Google is your friend. Let’s make this happen. The 3DS has proven to be a fantastic platform for JRPGs in the West already, not just in terms of quality but also in terms of sales. Square Enix have seen this firsthand in the case of Bravely Default. If they need to see fan support for Dragon Quest, showing it to them is a good first step.

Read more at http://www.siliconera.com/2014/08/31/square-enix-want-bring-dragon-quest-vii-3ds-west-arent-sure-itll-sell-enough/#truzFdIxPFRFUVYx.99

 

Odnośnik do komentarza

Ja tego nie kumam. Czy koszty tłumaczeń i ew. dystrybucji aż tak drastycznie wzrosły na przestrzeni ostatnich 10 lat, że japońskie firmy coraz mniej śmiało wypuszczają swoje produkcje na zachodzie? Czy może to taka zemsta za te pojazdy po japońskich deweloperach, których przez ostatnie lata musieli się nasłuchać co nie miara.

Sega leci w kulki. Level5 trochę. SE leci w kulki. No i oczywiście najbardziej w (pipi)e mają Europę - UE powinna wydać jakąś dyrektywę umożliwiająca dystrybucje takich dóbr elektronicznych jak gry na całą UE - USA style.

Przypuszczam, że w przypadku naszego kontynentu to rozdrobnienie rynku jest największym problemem. Trzeba napisać do Tuska - a co, rodaków nie posłucha, w końcu on tam teraz poniekąd rządzi ;)

 

Szczerze to coraz mniej zawracam sobie głowę tym czekaniem na łaskę japońskich wydawców.. po prostu trzeba czekać albo szukać alternatyw.

Ale DQ VII bym przyjął.

 

 

Jeszcze wrócę do sprawy nowego 3DSa. Po przemyśleniu sytuacji, dochodzę do wniosku, że w sumie OK pomysł miało Nintendo. Lepiej by było gdyby faktycznie wyrzucili mocno dopakowaną wersję pocketa ale tak jest też dobrze, pod jednym warunkiem. Mianowicie, że faktycznie zaczną wychodzi gry, które będą korzystać z tej dodatkowej mocy - po każdym względem. 3DS jest już trochę na rynku, a tak jak pisał chyba Enkidou, łatwego życia nie ma ze względy na tablety i inne smarty urządzenia. Nie jest już sielanka z czasów GBC/A czy DSa. Ninetndo musiało odświeżyć system żeby te wszystkie Miiversy i inne sociale działały płynnie. Teraz to bardzo ważne cechy urządzenia (każdego). Dlatego jestem w stanie zaakceptować przesiadkę na New 3DS na te 2 lata (premiera pewnie na jesień 2015, a dedykowane gry Q3 2016) ale tyko pod warunkiem, że będzie to faktycznie jakiś upgrade, a nie powtórka z DSi.

No.

Odnośnik do komentarza

 

Ja tego nie kumam. Czy koszty tłumaczeń i ew. dystrybucji aż tak drastycznie wzrosły na przestrzeni ostatnich 10 lat, że japońskie firmy coraz mniej śmiało wypuszczają swoje produkcje na zachodzie? Czy może to taka zemsta za te pojazdy po japońskich deweloperach, których przez ostatnie lata musieli się nasłuchać co nie miara.

 

Dragon Quest VII to jRPG na 90+ godzin z kure,wską wielką ilością tekstu do przetłumaczenia. Dużo roboty, która widocznie nie jest dla tej żałosnej firmy warta podjęcia ryzyka. Najbardziej irytuje mnie to, że tak się przechwalali, jak to Bravely Default dobrze sprzedało się na zachodzie, a potem robią takie cyrki. No ale to jest firma, dla której gry z 5 milionami sprzedanych kopii dalej są fiaskiem.

 

Bravely Default zeszło dobrze, tak samo Fire Emblem. Na takie gry jest zapotrzebowanie wśród użytkowników 3DS'a. Nie chce mi się wierzyć, że Dragon Quest w 3D nie sprostałby oczekiwaniom.

Odnośnik do komentarza

 

Przypuszczam, że w przypadku naszego kontynentu to rozdrobnienie rynku jest największym problemem. Trzeba napisać do Tuska - a co, rodaków nie posłucha, w końcu on tam teraz poniekąd rządzi ;)

To jest jeden z powodów, w końcu najczęściej muszą wydać gierkę w paru EU językach.

Co i tak nie usprawiedliwia niektórych obsuw jak choćby w przypadku SMTIV,które po roku od amerykańskiej premiery wyląduje w Europie ale w dodatku tylko jako digital...

 

Zresztą coś z tą zmianą mentalności Japończyków musi być bo kiedyś nie takie dziwactwa wychodziły w EU/USA, a teraz naprawdę dobre tytuły mają problemy z wydaniem ich na zachód.

Odnośnik do komentarza

 

a teraz naprawdę dobre tytuły mają problemy z wydaniem ich na zachód.

 

A przecież rynek nie jest już zżerany przez piractwo. Romy na DS'a poszczególnych gier wychodziły często przed premierami w sklepach, a kolejne odsłony niszowych serii mimo wszystko ciągle wychodziły. Szkoda gadać. Żeby człowiek nie mógł sobie pograć na następcy DS'a w:

 

-Dragon Questa

-FFTA3

-remake FFV

 

Kilka lat temu było by to nie do pomyślenia.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze jakby nie było tego region locka to można by było coś pograć z fanowskimi tłumaczeniami na styl tych do nie wydanych na zachodzie Yakuz.Ale wraz z tą debilną blokadą znikła nawet możliwość by sobie kupić jakieś totalnie zakręcone/niszowe j-gierki albo po prostu jakiś tytuł, który wyszedł tylko w USA i Japonii.

Odnośnik do komentarza

 

 

Ja tego nie kumam. Czy koszty tłumaczeń i ew. dystrybucji aż tak drastycznie wzrosły na przestrzeni ostatnich 10 lat, że japońskie firmy coraz mniej śmiało wypuszczają swoje produkcje na zachodzie? Czy może to taka zemsta za te pojazdy po japońskich deweloperach, których przez ostatnie lata musieli się nasłuchać co nie miara.

 

Dragon Quest VII to jRPG na 90+ godzin z kure,wską wielką ilością tekstu do przetłumaczenia. Dużo roboty, która widocznie nie jest dla tej żałosnej firmy warta podjęcia ryzyka. Najbardziej irytuje mnie to, że tak się przechwalali, jak to Bravely Default dobrze sprzedało się na zachodzie, a potem robią takie cyrki. No ale to jest firma, dla której gry z 5 milionami sprzedanych kopii dalej są fiaskiem.

 

Bravely Default zeszło dobrze, tak samo Fire Emblem. Na takie gry jest zapotrzebowanie wśród użytkowników 3DS'a. Nie chce mi się wierzyć, że Dragon Quest w 3D nie sprostałby oczekiwaniom.

 

DQ8 jakoś udało się wydać. Ilość tekstu do tłumaczenia tu raczej nie ma znaczenia bo RPG zawsze było (i będzie) z tym dużo roboty. To nie jest usprawiedliwienie. Dlatego zastanawiam się czy koszty takich usług nie wzrosły? Tylko dlaczego niby miałby wzrosnąć. W czasach globalne woski powinno być na odwrót. A Japończykom chyba przypomniała się izolacja z XVII w. i starając się ją uskuteczniać na gruncie gierkowym :/

Polityka SE opiera się chyba pomysłach rzucanych przez sprzątaczki (z całym szacunkiem) bo logiki to tam nie ma - vide Type0.

 

 

 

Przypuszczam, że w przypadku naszego kontynentu to rozdrobnienie rynku jest największym problemem. Trzeba napisać do Tuska - a co, rodaków nie posłucha, w końcu on tam teraz poniekąd rządzi ;)

To jest jeden z powodów, w końcu najczęściej muszą wydać gierkę w paru EU językach.

Co i tak nie usprawiedliwia niektórych obsuw jak choćby w przypadku SMTIV,które po roku od amerykańskiej premiery wyląduje w Europie ale w dodatku tylko jako digital...

 

Zresztą coś z tą zmianą mentalności Japończyków musi być bo kiedyś nie takie dziwactwa wychodziły w EU/USA, a teraz naprawdę dobre tytuły mają problemy z wydaniem ich na zachód.

 

Dokładnie!

Odnośnik do komentarza

DQ8 jakoś udało się wydać. Ilość tekstu do tłumaczenia tu raczej nie ma znaczenia bo RPG zawsze było (i będzie) z tym dużo roboty. To nie jest usprawiedliwienie. Dlatego zastanawiam się czy koszty takich usług nie wzrosły? Tylko dlaczego niby miałby wzrosnąć. W czasach globalne woski powinno być na odwrót. 

 
 

Koszty wzrosły- od aktorów podkładających głosy ( kiedyś to były prawie ludzie z ulicy, teraz muszą być znane nazwiska), po  teksty ( kiedyś tłumaczenie na pałę bez korekty).'All your base are belong to us" nie zrodziło się z niczego.

Dodać należy  wszelką obrazę uczuć i brak  wyboru geja jako partnera, ewentualnie kobiety jako bohaterki i masz kolejne trudności.

Odnośnik do komentarza

 

DQ8 jakoś udało się wydać. Ilość tekstu do tłumaczenia tu raczej nie ma znaczenia bo RPG zawsze było (i będzie) z tym dużo roboty. To nie jest usprawiedliwienie. Dlatego zastanawiam się czy koszty takich usług nie wzrosły? Tylko dlaczego niby miałby wzrosnąć. W czasach globalne woski powinno być na odwrót. 

Koszty wzrosły- od aktorów podkładających głosy ( kiedyś to były prawie ludzie z ulicy, teraz muszą być znane nazwiska), po  teksty ( kiedyś tłumaczenie na pałę bez korekty).'All your base are belong to us" nie zrodziło się z niczego.

Dodać należy  wszelką obrazę uczuć i brak  wyboru geja jako partnera, ewentualnie kobiety jako bohaterki i masz kolejne trudności.

 

Tej teorii zaprzecza świetny dub Resonace of Fate (imo lepszy niż oryginał) i Ni no Kuni. Obie to produkcje niszowe w tej chwili które rozchodzą się do kilkuset tysięcy, a jednak się opłacało. Bo w tym wypadku oprócz tłumaczenia jeszcze koszt aktorów doszedł. A jak wiadomo na 3DSie dubbingu raczej nie uświadczymy w dużych ilościach.

Tak jak pisałem, ludzie od strategii dystrybucji gier w takim SE to chyba przypadkowe łebki z ulicy.

 

 

Stąd mój post myślałem ze juz coś wiadomo :)

Napisz go jeszcze raz około świąt 2015 - wtedy już będzie mniej więcej wiadomo jaki jest plan N co do tego sprzętu.

Ja trzymam kciuki za dopakowane gierki ;)

Edytowane przez _mike
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...