Gry zręcznościowe i przygodowe teraz i kiedyś.

[TyskiPL 64]

Chciałbym przedyskutować sprawę gier zręcznościowych i przygodowych.

 

Kiedyś (pamiętne czasy dzieciństwa...) było takich gier po prostu dużo, zwłaszcza na Pegasusa. Z konsol i pecetów pamiętam Crasha Bandicoota, Spyro, a obecnie najmilej wspominam serię "Rayman", zwłaszcza część drugą.

 

Nie ukrywam, że lubiłem grać w takie tytuły, najszybciej mnie to odstresowywało. Do tego trochę oryginalnego świata, fajna przygoda itd.

 

Obecnie jednak sytuacja jest taka, że takie "bajkowe" tytuły wychodzą okazjonalnie (nie mówię tutaj o grach na Wii, bo w tej tematyce jestem nieobeznany), a jak wychodzą to zazwyczaj nisko oceniane. Rayman już nie wychodzi, Spyro i Crash idą ponoć na dno, podobnie Sonic. Teraz jedyny poważny tytuł tego gatunku to ponoć seria Ratchet i Clank, chociaż zagrałem w "Quest for Booty" i zraziło mnie do tej serii to, że gra była za krótka i jakaś za łatwa (może stare były dla mnie trudniejsze, bo po prostu byłem dzieciakiem? Nie wiem). Żal mi patrzeć, jak taki fajny segment gier umiera zasypana ogromnymi ilościami shooterów, które są w sumie prawie identyczne (tylko inny tytuł i postacie, ale zazwyczaj jest to wojna USA - Rosja albo USA - Bliski Wschód, a niech kiedyś zrobią shootera z Polakami w roli głównej ).

 

Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat.

[Gość Albert Wesker]

Faktycznie, rynek platformówek jest mocno przerzedzony, nie ukazuje ich się tyle co w czasach N64 na przykład. Najlepsza sytuacja tego typu gier jest na (niespodzianka!) Wii. Jest przegenialne Super Mario Galaxy (a za chwilę sequel), jest świetne New Super Mario Bros. Wii, deBlob, Wario, LostWinds 1 i 2. Coś jeszcze by się znalazło. Na PS3 jest tego mało, ale są Ratchety plus gry na PSN. Najgorzej jest na 360. W zasadzie tylko Kameo plus kilka staroci na Arcade (dwie genialne części Banjo-Kazooie). Jest jeszcze Shadow Complex, klimatem inny, ale gameplay rewelacyjny. Nie jest źle, ale trzeba posiadac wszystkie trzy konsole

[TyskiPL 64]

Nie jest źle, ale trzeba posiadac wszystkie trzy konsole

 

Dokładnie. A ja mam tylko PS3. Xboxa sobie nie kupowałem, bo stwierdziłem, że nie warto, a Wii? No cóż, ledwie mam na gry do czarnulki. I w takiej sytuacji jestem zamknięty, bo w Ratcheta nie gram (może załatwie sobie tę najnowszą część... ale po GoW 1, 2 i 3), a na PSS nie kupuje z kilku powodów.

 

W każdym razie ten segment gier umiera, a najgorsze jest to, że my - gracze, nie możemy nic z tym zrobić. W PSX Extreme coraz częściej jakiś redaktor marudzi, że non stop shootery wychodzą itd.

 

Jest niby jeszcze inFamous, ale formą przypomina bardziej takie GTA, niż przygodówkę z prawdziwego zdarzenia.

[Gość Albert Wesker]

W Polsce gry na Wii są przestrasznie drogie i ciężko dostępne, trzeba sprowadzac z UK. Może gatunek nie umiera, tylko jest w odwrocie. Poza Mario i Ratchetem nie ma wysokobudżetowych platformerów. Ale jeżeli jesteś takim ultrafanem platformerów jak jak, to rozważ zakup Wii.