Gość donsterydo Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 Wreszcie dorwałem się do swojej kopii gry. Jak włączyłem tak jakieś 4 godziny non stop siedziałem. Gra wciąga czyli zadanie wykonane. Rozpocząłem drugą połowę 3 aktu więc te 10 godzin w kampanii powinno mi zejść. Gram na ostatnim poziomie trudności. Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 Niestety, ale ja się trochę zawiodłem. Wpierw BS mnie mało interesował, jedyne co mnie obchodziło to beta Gearsów 3, po wydaniu dema oczekiwania wzrosły, niestety pozostało lekkie rozczarowanie. Gra jest zwyczajnie krótka. Praktycznie każdy rozdział to 15-25 min gry i to bez zbytnego biegania. 5.5-6h gry? Tyle co Call of Duty, z którego panowie z PCF zrobili parodię. Chwilę o technikaliach. Graficznie gra nie zachwyca. Niektóre widoki zapieraja dech (widok na zniszczonego Ulissesa), większość jednak charakteryzuje się słabymi bitmapami albo teksturami. Ogólnie powiedziałbym że to poziom 2 letnich już ponad Gearsów 2 dodając jeszcze spory aliasing i framedropy przy niektórych momentach. Zdarzyło mi się parę bugów, jeden natomiast karygodny - przy pierwszym spotkaniu z Trishką jakiś skrypt się zepsuł i akcja nie szła dalej. Ona stała na tym moście, Ishi gdzieś obok i nic więcej. Musiałem rozpoczynać rozdział od nowa To co mnie najbardziej zirytowało to konsolowość gry, która nawet na standardy konsolowe jest nie do zniesienia momentami. Wszędobylskie podpowiedzi, tipy, podpowiedzi dotyczące broni i inne bzdety pojawiające się na ekranie, wszystko by operator pada (który uważany jest z miejsca za debila) nawet na sekundę nie przystanął i nie pomyślał co zrobić by przejść dalej. Nie mówiąc już o takich prostackich zagrywkach jak brak skoku... WTF? W takich grach jak Gearsy to mogę zrozumieć, ale w takiej dynamicznej grze nie potrafię tego ogarnąć. To samo ze wszystkimi zejściami. W jednym momencie w rozwalonym budynku trzeba skoczyć piętro niżej. Obok jest drabina. Oczywiście nie zeskoczysz w oczywisty sposób 3 metry niżej, MUSISZ podejść do drabiny oddalonej parę metrów dalej, wcisnąć przycisk i dopiero wtedy zejdziesz. Takie motywy są w(pipi)iające. To samo z wszystkimi przeskokami przez przeszkody, musisz centralnie na środku się ustawić, bo przejść przez jakąś belkę, ze skrajnej strony nie możesz. Prostackie zagrywki. Fabuła nie jest ani specjalnie porywająca, ani nie posiada jakiś twistów, nie wciąga po prostu i jest przewidywalna. Za to Grayson i Trishka dowiadujący się o prawdziwych zamiarach Serrano są przy tym tak naiwni i mało przekonywujący, że aż żal patrzeć na tą dziecinadę. To co najlepsze w tej grze to rozgrywka oczywiście i system skillshotów, tyle patentów do wykorzystania że masakra. Dynamiczna, krwawa, wciągająca i to się ceni, nie ceni się za to mała liczba broni (praktycznie parę miesięcy temu poznaliśmy w pełni arsenał, jedyna nowość dla mnie to kołkownica z wiertłami). Na plus spora dawka humoru zarówno w nazewnictwie skillshotów jak i ze strony Graysona, trochę jednak ocierającego się o dresiarstwo w przypadku Serrano. Gra jest dobra, ale jest to dla mnie lekki zawód głównie przez swoją casualowatość i absolutnie przeciętną fabułę. W Anarchy jeszcze nie grałem, ale biorąc pod uwagę co za jajca można w tej grze robić to myślę że będzie bardzo dobrze. Ode mnie 7+/10 2 Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 MaZZeo: O ile podpowiedzi mi nie przeszkadzają bo gra jest cholernie dynamiczna to fakt faktem, że rozwiązanie z przeskakiwaniem przeszkód i brak możliwości zeskoku na niższy poziom planszy to uwstecznienie gry o jakieś 5 lat. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 Przeszedłem i dla mnie najlepszy shooter od czasów Modern Warfare 1 i Darkness:) Na pewno wrócę nie raz i będzie to jedna z gier nie do sprzedania Cytuj
Amer 1 374 Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 Dobra gra, ale niektóre jej aspekty wkurzają mnie jak cholera. Z mojej strony 8-/10. Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 26 lutego 2011 Opublikowano 26 lutego 2011 Wróciłem do gry, ale tym razem do Echo. Miazga - moim zdaniem to prawdziwy power tej gry Cytuj
Q-Jot 321 Opublikowano 27 lutego 2011 Opublikowano 27 lutego 2011 Czy online pass jest niezbędny do calaka? Cytuj
barcelona fan 33 Opublikowano 27 lutego 2011 Opublikowano 27 lutego 2011 To ile jest w końcu mapek do trybu anarchii? I jak on się w ogóle prezentuje, tzn. czy daje radę bo coś mało się o nim mówi. Cytuj
miki77 16 Opublikowano 28 lutego 2011 Opublikowano 28 lutego 2011 Według mnie jest całkiem niezły, choć ja się osobiście nie wkręciłem - wolałbym zwykły team deathmatch, czy cuś Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 28 lutego 2011 Opublikowano 28 lutego 2011 (edytowane) Kurde w drugiej połowie gra cholernie się rozkręca Generalnie to nawet wizualnie od połowy chyba lepiej wygląda albo robi po prostu większe wrażenie Jak po 5 akcie do końca będzie tak wszystko nakręcone to będzie git. No i te gadki o 4-5 godzinach singla można między bajki wsadzić. Gram na ostatnim poziomie trudności, końcówka piątego aktu i gram ponad 8 godzin, a jeszcze zostały dwa akty i końcówka 5. Dla mnie ta gra to w ogóle ciekawy przypadek. Jak pierwszy raz ją pokazywali to mi latała koło wydechu. Z czasem podłapałem bakcyla. Później trafiłem okazję w Merlinie i teraz jak już gram jestem usatysfakcjonowany w 100% Edytowane 28 lutego 2011 przez donsterydo Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 28 lutego 2011 Opublikowano 28 lutego 2011 To chyba grasz na zasadzie achievementa "stara szkoła"... nie wiem jakim cudem ty po 8 godzinach jesteś w 5 akcie dopiero. Niektóre rozdziały to 10-15 min rozgrywki max. Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 28 lutego 2011 Opublikowano 28 lutego 2011 Szukam po drodze jakiś efektownych możliwości mordu, a w taki sposób na ostatnim poziomie łatwo paść jak na chwilę się tyłek wystawi. Jakbym na punkty nie patrzył to by poszło szybciej, ale zabawy by nie było Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 (edytowane) No i skończone. Jak dla mnie to gra była długa na ostatnim poziomie trudności. Masa radochy, a druga połowa gry intensywnością wbija jaja w mózg Serano wymiatał z tymi swoimi tekstami, generalnie bardzo dobry bad guy. Bardzo obiecujące zakończenie, kiedy już zrobią Bulletstorm 2 to bez wątpienia wejdę w jego posiadanie Ze skillshotów najbardziej chyba lubiłem "szaszłyki" Jak zabiłem jakiegoś przeciwnika w normalny sposób to aż mi żal tyłek ściskał, że nie zrobiłem żadnego skillshota Edytowane 3 marca 2011 przez donsterydo Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 Zakónczenie spoko GOD IS DEAD !*&$%^ Natomiast dziwi mnie trochę ze ludzie, zwłaszcza amerykańce myślą że grę zrobiło Epic games Ja wiem że wielka promocja, oni wydają itd. Ale c'mon. Poczytajcie opinie graczy. Wszyscy myślą że to Epic stworzył Bullestorma. http://www.metacritic.com/game/xbox-360/bulletstorm/user-reviews Cytuj
Damianos 10 Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 Ja ukończyłem grę już dwukrotnie i właśnie przechodzę poraz trzeci. Za każdym razem gra wkręca mi się coraz bardziej. Szukanie sposobów na najciekawszy mord i zaliczenie wszystkich skill shotów poprostu uzależnia. Teksty bohaterów wymiatają. Jeśli powstanie Bullet 2 to ja się na to piszę! Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 mega gra. czysty, nieskrepowany FUN. 10/10 i czekam na sikłel Cytuj
Gość donsterydo Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 (edytowane) Totalna rozwała zaczyna się od połowy gry z racji tego, że wtedy masz większość albo wszystkie bronie = więcej możliwości. Dochodzą inni przeciwnicy = inaczej trzeba podejść do zabijania. Zaczynają się super wyglądające miejscówki i dużo mocniej nakręcona akcja. Do tego fabuła i zwroty akcji są dobre jak na FPS'a. Dla mnie gra jest MEGA. Można powiedzieć, że jest jeszcze lepiej niż się spodziewałem. People Can Fly należą się wielkie brawa za to co udało im się osiągnąć i to idąc pod prąd jeżeli chodzi o obecne trendy gatunku. A jak tam u Was z odsetkiem wykonanych skillshotów ? Mi jakoś tak 40 minut przed końcem wpadł achiv za 75% więc wyszło mi bardzo dobrze nie starając się. Dla osiągnięć nie gram, ale fajnie było jak na koniec gry odblokowały się osiągnięcia za wszystkie poziomy trudności na raz Edytowane 3 marca 2011 przez donsterydo Cytuj
miki77 16 Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 Natomiast dziwi mnie trochę ze ludzie, zwłaszcza amerykańce myślą że grę zrobiło Epic games Ja wiem że wielka promocja, oni wydają itd. Ale c'mon. Poczytajcie opinie graczy. Wszyscy myślą że to Epic stworzył Bullestorm Tak samo wielu Polaków myśli, że LA Noire robi Rockstar Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 3 marca 2011 Opublikowano 3 marca 2011 Ja wiem że Team Bondi, natomiast w LA Noire nie ma na okładce nawet o tym wzmianki, zapewne jak grę się ukónczy każdy będzie wiedział kto jest developerem. Natomiast w Bulletstorem, na okładce widnieje wielkie logo PCF, ludzie grę ukónczyli i nadal myślą że gre zrobili chłopaki z Epic. Taka to różnica. Cytuj
easye 3 377 Opublikowano 4 marca 2011 Opublikowano 4 marca 2011 Hmm, ja skolei mam bardzo podobne zdanie do Mazzeo. Co prawda nie zawiodlem sie, bo demo jakos specjalnie mnie nie poruszalo. Sama gra choc niezla, z nawet ciekawa fabula, ale bez przesady - ochy i achy sa tu bardzo na wyrost. Dla mnie to giera na raz, a juz na pewno to nie ta sama liga, co Killzone jak niektorzy chca ja przedstawic. Wyszlo niezle, ale rewelacji nie ma. Echo twz pewnie przeszedlbym pare razy i koniec. 1 1 Cytuj
barcelona fan 33 Opublikowano 4 marca 2011 Opublikowano 4 marca 2011 Nie wiem jak dokładnie jest z Bulletstorm'em bo nie grałem w pełną wersję, tylko w demo, ale nie sądzę aby to była gra "na raz". Demo było w pytę wciągające już jak pierwszy raz zagrałem i miałem wynik 7000 z kawałkiem, a mój kolega z friend listy +9000 to od razu powtórzyłem etap, aby go prześcignąć...później powtarzałem, aż dobiłem do +21000. I sądzę że z kampanią miałbym tak samo. A nie oszukujmy się, właśnie Killzone, CoD itd. to gry "na raz". Masa skryptów, masa efekciarstwa, która robi wrażenie tylko podczas pierwszego przejścia gry. Później kiedy dochodzi do momentu, gdzie nasz kompan efektownie zabija przeciwnika już nas to nie wzrusza bo dokładnie wiemy że tak się stanie, a za pierwszym razem oczy wychodzą z orbit . Cytuj
petros76 0 Opublikowano 4 marca 2011 Opublikowano 4 marca 2011 Podobno w tym tygodniu mają wysyłać koszulki Cytuj
easye 3 377 Opublikowano 4 marca 2011 Opublikowano 4 marca 2011 (edytowane) Hmm, no ale wlasnie Killzone 3 bede przechodzil 3 raz - mimo tych samych skryptow. Zreszta nie chodzi o singla - bo jasne mozna zaliczyc 2 razy (najwyzszy poziom trudnosc w ulubionych FPS'ach), ale ale tutaj tej checi nie mam... Podbijanie punktow jakos mnie nie wciagnelo, no i osobiscie wole zwykly team deathmatch - bo nawet w demi zagralem pare razy echo, doszedlem do wyniku 12-13 tys i odpuscilem. Dlatego jezeli ktos odniosl podobne wrazenia, niech sie nie spodziewa, ze w calaku jest o niebo lepiej i nagle go rozgrywka pochlonie... Edytowane 4 marca 2011 przez easye Cytuj
Sibian 154 Opublikowano 5 marca 2011 Opublikowano 5 marca 2011 Ok, ukończone na trudnym. Nie licząc kliku miejsc pod sam koniec, nie było trudno. Wykonałem 121 superstrzałów na 131. A wam jak poszło? : ) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.