Yap 2 794 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Jedyną grą w całęj mojej kadencji gracza, która wywoływała we mnie spazmy i toczenie piany z pyska to RE5 rozgrywane na Professional'u tylko podstawowym pistoletem (upgrade nieunikniony po jakimś czasie). Oczywiście jestem daleki od ciskania czymkolwiek w cokolwiek, ale lepiej było, żeby nikt się natenczas przy mnie nie kręcił. Cała reszta jest przyjęta na miękko. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Stuntman - robienie scen na 100%, miałem do wyboru: - wyrwać szafę ze ściany i wywalić przez zamknięte okno - pozbyć się tej gry mięcha tyle poleciało że Drobimex by się zawstydził szafę mam nadal Cytuj
gork 19 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Tekken 6 online - jak sie przegrywa przy stanie 2:2 juggluje sie klienta i na ostatniej zyletce nie wchodzi kombos przez mikrolaga, pacjent wstaje i wygrywa. Wtedy nawet moj pies wie, ze musi opuscic szybko pomieszczenie. Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 18 maja 2010 Opublikowano 18 maja 2010 Swego czasu grą, którą mnie najbardziej zdenerwowała było GT2. A dokładnie wyścigi na dłuższy dystans. Jadę Viperem (tylny napęd) w Grand Valley, a tu nagle utrata przyczepności, spadłem na ostatnie miejsce i krzyknąłem Fuck! Jako, że mały byłem to rodzice zabronili mi wtedy grać, ale jakoś później mogłem dalej pocinać. Z reguły jestem ambitny, ale jak coś już nie wychodzi w jakiejś grze któryś już tam raz z rzędu to nie wiele brakuje od rzucenia padem. Cytuj
schabek 5 334 Opublikowano 22 maja 2010 Opublikowano 22 maja 2010 Prawie rozwaliłem płytkę z inFamous Cytuj
Gość Kyo Opublikowano 23 maja 2010 Opublikowano 23 maja 2010 (edytowane) Bioshock 2 Online: Dawno nie grałem w tak z-je-b-an-ego multi. Ta gra powoduje że mam ochotę się okaleczyć. Wbiję platynę (jestem za połową) i sprzedaję w p-i-z-d-u: gra zarywa (pokaz slajdów) i to przez większość czasu, zrywa połączenia, wyszukiwanie nie zawsze działa i czasem mi się wiesza (ale nie konsola tylko gra - nie mogę respawn'u zrobić przez parę minut) no i te lagi Samo myślenie o włączeniu gry powoduje u mnie mdłości i chęć walenia padem we wszystko dookoła - pierwszy raz tak mam odkąd gram xD Edytowane 23 maja 2010 przez Kyo Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 23 maja 2010 Opublikowano 23 maja 2010 MotorStorm PR + racer'owy lewus w mojej postaci = KÓRWAH!! Swojego czasu grając w inFAMOUS dostałem ochrzan od bratał bo rzekomo za bardzo bluzgałem - $@%#$ Cole nie chciał się złapać gzymsu no... Fallout 3 - przy każdym uruchomieniu gry, okropnie przeżywałem (jak to można było aż TAK spie*dolić?!) Cytuj
Szalona Małpka 5 Opublikowano 8 czerwca 2010 Opublikowano 8 czerwca 2010 Tak dosadnie zdenerwowałem się grając w Cod'a 4 multi. K*rwy latały przez 30 minut przez tycj j*banych kamperów i zj*bany matchmaking. Wtedy tak rzuciłem padem ,że aż odpił się od podłogi do dziś coś w nim lata. Mimo wszystko sony robi ciężko do r*z(pipi)enia pady. Ostatnio też rzucam ostro k*rwami grając w BC2. Jak mi nie idzie to poprostu musze się wyładować rycząć na wszystko i wszystkich ,aż strach wejść do mojego pokoju. Cytuj
Snejk96 1 Opublikowano 8 czerwca 2010 Opublikowano 8 czerwca 2010 (edytowane) Modern Warfare 2 skille 24:0 1 kill do atomówki a tu jakiś platfus wbija z tubą.Myślałem ze komus zaraz z laczka na twarz wyjade :verymad: :verymad: (PS. Mam tak codziennie xD) Edytowane 8 czerwca 2010 przez Snejk96 Cytuj
Hajdziu 1 Opublikowano 8 czerwca 2010 Opublikowano 8 czerwca 2010 U mnie (pipi)y latały po pokoju jak przechodziłem Call of Duty 2 na Veteranie. tak jest chyba z kazdym CoD na veteranie:) ale poza tym to festival w motorstormie-pare metrów przed metą się rozbić...taaaa...... Cytuj
Canaris 304 Opublikowano 9 czerwca 2010 Opublikowano 9 czerwca 2010 Pes 5 po trzech latach niegrania na konsoli ;/ jak sie przegrywa mecz na 3 gwiazdkach idzie sie za(pipi)ac ;/ Cytuj
MaroS 289 Opublikowano 9 czerwca 2010 Opublikowano 9 czerwca 2010 Na konsoli to najbardziej rzucałem mięsem na Veteranie COD:C jak niemcy strzelali heady szybciej niż ich zauwazyłem albo się spawnowali za plecami xd ech te stare skrypty. A ogólnie to najbardziej się W^&^% kiedy grałem w lineage II i wydropiłem sprzęt warty kilkaset złotych xd Cytuj
Przemian 0 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Taaaaa... Szybko zapominam o tych chwilach, ale z ostatnich to pamietam COD4 multi (gierka juz sprzedana, nie moglem dalej tluc w to samo), Battlefield Company 2 jak mi rozpiepr/zaja abramsa bo moj MG gunner wyskoczyl z wierzyczki, i oczywiscie MAG.... k*rwa jak to jest, ze Raven byl pelen idiotow jak przechodzilem veterana, potem Valor pelen idiotow, a teraz SVER - goscie dostaja histerii i musze ich sluchac na headsecie. Jak tylko zdobede veterana na SVER to wrzuce dysk do mikrofali... moze nie, nowy patch usprawni gre. Cytuj
marcin924 0 Opublikowano 29 czerwca 2010 Opublikowano 29 czerwca 2010 moją jedną z najbardziej denerwujących gier był mario i guitar hero i granie na poziomie expert zmusiło mnie do walnięcia gitarą o ziemie Cytuj
loleq12 0 Opublikowano 7 lipca 2010 Opublikowano 7 lipca 2010 Fajnal XIII. Cholerne eidolony ! Albo HAWX. W ogóle nie umiem przejść tej gry. Cytuj
estel 806 Opublikowano 8 lipca 2010 Opublikowano 8 lipca 2010 Zdecydowanie najbardziej negatywnych emocji w grach doświadczyłem podczas mojej ~5 letniej przygody z Ultimą Online. Pamiętam jakie to było piękne jak się umierało i traciło cały sprzęt (gracz stawał się duchem, a ciało z itemami leżało na ziemi) dla jakiegoś moba albo innego gracza. Ciekawie też było, gdy robiliśmy jakiś dungeon od początku do końca, co zajmowało kilka godzin, a na samym końcu nagle pojawiał się portal i wpadała wroga ekipa żeby nas zabić Albo jak się chodziło zabijać demony, które tak srały czarami, że nie można było nadążyć z leczeniem. Ponoć skrypt się zepsuł. Wspaniale też wspominam, gdy np. zrobiło się jakiś wysoko levelowy skarb, zabiło wielką ekipę demonów/smoków i innych pajaców, a nagle serwer się zawieszał i była cofka kilka godzin wstecz. Ech. Ogólnie MMO to jest kopalnia agresji A z konsolowych to chyba najbardziej się wkurzałem przy Ninja Gaiden Black na pierwszego Xboxa. Moja pierwsza walka z Almą na normalu zajęła mi około 8 godzin. Byłem bliski płaczu, ale gdy w końcu ją pokonałem to pamiętam niesamowitą satysfakcję. Cytuj
stoodio 2 075 Opublikowano 9 lipca 2010 Opublikowano 9 lipca 2010 Zdecydowanie najbardziej negatywnych emocji w grach doświadczyłem podczas mojej ~5 letniej przygody z Ultimą Online. Pamiętam jakie to było piękne jak się umierało i traciło cały sprzęt (gracz stawał się duchem, a ciało z itemami leżało na ziemi) dla jakiegoś moba albo innego gracza. Ciekawie też było, gdy robiliśmy jakiś dungeon od początku do końca, co zajmowało kilka godzin, a na samym końcu nagle pojawiał się portal i wpadała wroga ekipa żeby nas zabić Albo jak się chodziło zabijać demony, które tak srały czarami, że nie można było nadążyć z leczeniem. Ponoć skrypt się zepsuł. Wspaniale też wspominam, gdy np. zrobiło się jakiś wysoko levelowy skarb, zabiło wielką ekipę demonów/smoków i innych pajaców, a nagle serwer się zawieszał i była cofka kilka godzin wstecz. Ech. Ogólnie MMO to jest kopalnia agresji O to, to - przypomniałeś mi o dwóch sezonach spędzonych na hardcore'owym ladderze w D2 Żmudne pakowanie czarki na MF, zapitalanie dziennie po sto razy "na Meph'a", aby w końcu uzbroić swojego Hammerdin'a i zdechnąć w nowo skompletowanym stuff'ie przez jakiegoś lag'a (to było niesłychane uczucie, swoista muka - ot umarłeś i wszystkie itemy poszły się (pipi)ać XD). To były czasy - całonocne exp'ienie ze znajomymi, unikanie śmierci z rąk lamusowatych tppk'illerów, milenie kamyków, handel na d2jsp... Tja jak się człowiek wciągnie to już po ptokach i nawet strata całego dobytku nie zniechęcała - po chwili żałoby klikało się "Create New Character" i go, go, go Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 9 lipca 2010 Opublikowano 9 lipca 2010 wipeout hd - 2 trofea do platyny mi zostaly, konsola mnie oszukuje i robi wszystko przeciwko mnie.... a ja tylko [na ta chwile] arcade perfect chce zrobic :< ... po pokoju lataja (pipi), fucki, itp. Cytuj
genjuro 85 Opublikowano 10 lipca 2010 Opublikowano 10 lipca 2010 Ja chyba najbardziej wpadlem we wscieklosc (rozgniotlem pada w rekach - powaga), kiedy gralem w DOA. Ta seria ma chory system, przez te reversale. I druga gra to Tekken 6, kiedy przechodzilem ten z(pipi)any campaign mode i walczylem z taka panienka cyborgiem (nie pamietam jej imienia). Rzucilem wtedy padem na drugi koniec pokoju, ale na szczescie sie nie rozwalil. U mnie najwieksza agresje wywołuja gry z gatunku bijatyk. Dlatego jezeli VF5 Final Showdown nie wyjdzie na konsole, to SSF4 jest ostatnia bitka widziana u mnie w konsoli. Howgh, powiedzialem Cytuj
Pietak 0 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Tekken 5 Dark Resurrection. Podczas nabijania tytułów w Arcade w pewnym momencie po długiej serii przegranych, (pipi)łem konsolkę z bańki... i musiałem zmieniać wyświetlacz. Cytuj
sprite 1 787 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Opublikowano 22 sierpnia 2010 Kombos Challenge w MK VS DC Universe. W końcu się udało, ale ile nerwów było ;] 1 Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 19 września 2010 Opublikowano 19 września 2010 10min temu wstałem, wziąłem fotel na którym siedziałem i przy(pipi)iłem nim o podłoge [pada było szkoda]... ułożyłem fotel jak stal przedtem, usiadłem i za(pipi)ałem Aresa w GOW1 [2 faza]... jakos tak po rozładowaniu napiecia było prościej xD i co te casualowe gierki robią z czlowiekiem... kiedys jak przechodziłem gow na ps2 to nie przypominam sobie żebym przeklinał czy cos, a teraz? xD Cytuj
Słupek 2 143 Opublikowano 19 września 2010 Opublikowano 19 września 2010 10min temu wstałem, wziąłem fotel na którym siedziałem i przy(pipi)iłem nim o podłoge [pada było szkoda]... ułożyłem fotel jak stal przedtem, usiadłem i za(pipi)ałem Aresa w GOW1 [2 faza]... jakos tak po rozładowaniu napiecia było prościej xD i co te casualowe gierki robią z czlowiekiem... kiedys jak przechodziłem gow na ps2 to nie przypominam sobie żebym przeklinał czy cos, a teraz? xD Boję się spytać ale na jakim poziomie? ;p Cytuj
Antares 20 Opublikowano 19 września 2010 Opublikowano 19 września 2010 Dodatkowe gwiazdki w obu częściach Super Mario Galaxy to bardzo bolesna sprawa, przynajmniej dla mnie Ogólnie mało które tytuły wywołują u mnie takie pokłady agresji jak słodkie arcytrudne platformery Nintendo Może jedynie MMORPG lub Bad Company 2 na Multi gdy trafię w teamie na bandę debili Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 20 września 2010 Opublikowano 20 września 2010 [...] Boję się spytać ale na jakim poziomie? ;p nie pamietam teraz jakie tam jest nazewnictwo poziomów trudnosci ale z trzech dostapnych na poczatku to ostatni [hard] ;] Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.