GTA V - dyskusja ogólna

[maciucha 11 638]

kto nie skończył i nie był na ostatniej wizycie u doktorka niech nie czyta

 

 

co dzieje się jeśli pozowlimy psychologowi Michaela uciec? bo zabiłem cwaniaka i jestem ciekaw co by się stało jakbym go oszczędził

 

[Gość suteq]

@maciucha

 

 

Dostajemy od niego email o jego programie i, żeby Michael opanował swoje emocje itp. Ten mu odpisuje, że jak go dorwie to wypruje mu flaki.

 

 

Ja to właśnie mam zagwozdkę. Rockstar w GTA V wprowadził po raz pierwszy w swoich grach 3 bohaterów. I teraz jestem bardzo ciekaw czy w następnej grze, czy to będzie RDR2 czy GTA VI czy jakieś Bully lub Manhunt, a może Agent wprowadzi znowu więcej niż jednego bohatera czy to była jedynie odskocznia od jednego protagonisty. Jestem mega ciekaw jak to wyjdzie. 

[maciucha 11 638]

Trzeba przyznac, że wyszło im to bardzo zgrabnie i daje dużo świeżości podczas samej rozgrywki.

Mam nadzieje, że w przynajmniej części gier od R* kilku bohaterów okaże się nowym trendem .

Edytowane 27 września 2013 przez maciucha

[nobody 3 504]

Koso w recce (Ocena za grafę 8/10  i 10- ogółem btw) napisał że nie wyobraża sobie aby w nast. GTA była znowu tylko jedna postac. Słusznie. Robienie za chłopca na posyłki w skórze ex gangstera nie ma sensu. Za to świeża krew świetnie się do tego na daje. I na odwrót. Ja tam po cichu liczę że R* zrobi cicha rewolucje i jedną z głównych grywalnych postaci będzie... kobieta. (!)

[Gość suteq]

Oh tak, kobieta jako główna postać byłaby zaje.bista, tylko nie wiem czy nie byłoby to zbytnio naciągane. Chodzi mi o to, że kobietę kojarzy się jako z istotą delikatną, a tutaj miałaby być istnym madafaką, która zabija setki osób bez mrugnięcia okiem. Wiem, że pewnie takie istnieją na świecie, ale jak wiadomo jest to znikomy procent. 

A 8/10 za grafę nawet nie skomentuję

Edytowane 27 września 2013 przez suteq

[nobody 3 504]

No i ciekawe jak wyglądała by kwestia z zapasami w aucie, strip clubem (moze jakaś gra muzyczna na rurze w stylu bouncowania CJ'em na parkiecie w GTA: SA?) i randkami. 

Chodzi mi o to, że kobietę kojarzy się jako z istotą delikatną, a tutaj miałaby być istnym madafaką,

Dobra pociągnijmy ten temat:

 

 

 

 

LOL: 

 

 

 

I Ta umiejętność specjalna...

 

Szał w czasie okresu.

 

 

Dałyby radę.  8)

Edytowane 27 września 2013 przez nobodylikeyou

[maciucha 11 638]

pojawiające się cyklicznie rampejdże to już by była beka na 102 xD

[nobody 3 504]

"Zabij 50 męskich szowinistów w czasie poniżej 60 sekund"

[maciucha 11 638]

To by dopiero był ból du.py na gamespocie .

[Texz 670]

Taka lewacka k*rwa gadająca ciągle o ekozagrożeniu i szerząca śmierć i zniszczenie w imię walki z wszechobecnymi korporacjami byłaby jak najbardziej na miejscu. Taki żeński odpowiednik Trevora. 

[Kre3k 581]

Ja myslalem o wprowadzeniu policjanta, I nie mam tu na mysli tajniaka jak w Sleeping Dogs. Oczywsice drugim bohaterem bylby jakis gangster I obaj deptali by sobie po pietach przez cala gre. Jako trzeci bohater moglaby byc ta kobieta, ale musiala by byc chyba raczej kims w rodzaju hitmana, wojny gangow by tu nie pasowaly za bardzo.

Edytowane 27 września 2013 przez Kre3k

[nobody 3 504]

Ku*wa bez kitu. Za(pipi)isty pomysł. Mogli byśmy spamować taką ideą po sieci i korespondencję R*. 

 

Edit:

 

Coś jak:

 

+

 

Edytowane 27 września 2013 przez nobodylikeyou

[Gość suteq]

No jakby były przeplatane misje dwóch osób, z których jedna poluje na drugą i to wszystko ukazane w iście filmowym stylu to :O Rockstar znowu zgarnąłby wszystko.

[Il Brutto 1 625]

W online czasami nie będzie można zagrać kobietą? Bo wydaje mi się, że jakieś tworzenie postaci będzie. 

 

A co do 3 bohaterów w RDR2 to skojarzenie byłoby aż nazbyt oczywiste, więc wątpie Ale jak sobie wyobrażam jak będzie wyglądał następny sandbox od R* to aż nie mogę się doczekać.

[Gość suteq]

Będzie można grać kobietą. Aż chyba to wykorzystam.

[Gość Rozi]

Dla mnie nadal grą generacji pozostaje Red Dead Redemption. Nic nie pobije ładunku emocjonalnego końcówki gry, nic.

[nobody 3 504]

W online czasami nie będzie można zagrać kobietą? Bo wydaje mi się, że jakieś tworzenie postaci będzie. 

 

Pomijając jeden z trailerów ukazujący m.in grywalną babkę ten poster mówi wszystko:

[nobody 3 504]

Nic nie pobije ładunku emocjonalnego końcówki gry, nic.

Pozytywne zakończenie BIoShocka 1. Zakończenie The Walking Dead. TLOU. każde z 3 zakończeń ostatniego Deus Ex. nie wspominając o klasykach w postaci MGS3.  Serio, świat nie kończy się na R*.

[Pupcio 18 448]

Zakończenie tlou xD chyba sobie teraz jaja robisz żeby porównywać koniec rdr z tym czymś.

[mersi 804]

przecież zakończenie w tlou też daje dużo do rozkminy, a że w rdr kończy sie tak a nie inaczej nie stawia tej gry wyżej

[nobody 3 504]

Zakończenie tlou xD chyba sobie teraz jaja robisz żeby porównywać koniec rdr z tym czymś.

MEGA Spoiler n.t. zakończenia TLOU i The Walking Dead. 

 

Poważnie piszę. Gracze spodziewali się "poruszającej" śmierci jednej z dwóch postaci głównych (co zahaczyło by o ckliwą sztampę i powtórkę z TWD), bądź jeszcze ckliwszego happy end'u z dwójką pełnych nadziei bohaterów odjeżdżających na tle zachodzącego słońca (jeszce gorszy badziew, który zepsuł by misternie utkany, dołujący charakter uniwersum).

 

Tymczasem dostaliśmy coś zupełnie innego. Dialog dwójki ludzi, którego konkluzja pozostaje sprawą otwartą; Czy Ellie uwierzyła w słowa Joela? A może zrozumiała że ten tak na prawdę okłamał ją w trosce o nią samą, ponieważ świat zwyczajnie tak już wygląda, że kłamstwo jest najlepszą odpowiedzią? Tą kwestię pozostawioną wolną do interpretacji dla każdego gracza.

 

Samo zakończenie jest oczywiście niczym bez poprzedzającego go twistu z ostatniego chaptera. Czy my też poświęcilibyśmy życie jednostki dla uratowania milionów istnień i odbudowania normalnego świata? Mówiąc wprost byłem początkowo w(pipi)iony na decyzję Joela. Ale może to dlatego że należę do węższego grona ludzi zdolnych do wysłania na pewną śmierć 100 tys. ludzi, aby uratować tym samym istnienie milionów... 

 

Ostatecznie zdałem sobie jednak sprawę że przecież bohaterem jest Ojciec, który tracąc własną córkę i tłamsząc w sobie te uczucia odrodził je w sobie dzięki Ellie. I właśnie dlatego zakończenie TLOU jest tak za(pipi)iste. Żadnych wielkich finałowych bossów do ubicia, ucieczki w ostatnich sekundach i odlatującego w siną dal helikoptera. Jedynie dialog dwójki ludzi.

 

Edytowane 28 września 2013 przez nobodylikeyou

[Gość Rozi]

XD

 

Zakończenia Bioshocka i Bioshocka: Infinite, zakończenie RDR, zakończenie LAN >>> cała generacja.

 

 

TLoU XDDDDDDDD

Edytowane 28 września 2013 przez Rozi

[nobody 3 504]

Dadaj jeszcze trolfejsa, bo to wypowiedź na takim poziomie.

No chyba że scenariusze wymagające odrobiny wyobraźni i refleksji to za dużo na twój intelekt.  8)

 

[Gość Rozi]

No w TLoU to trzeba było tyle wyobraźni w to zakończenie użyć, że mi się kur.wa obwody przegotowały.

 

Filmy ze Stevenem Segalem mają bardziej innowatorskie zakończenia niż ta gra.

[nobody 3 504]

No w TLoU to trzeba było tyle wyobraźni w to zakończenie użyć, że mi się kur.wa obwody przegotowały.

Jeszcze nie zajarzyłeś. Tutaj chodziło o coś zupełnie innego.

Świadoma i obiektywnie rzecz biorąc idiotyczna rezygnacja z uratowania całego świata  na rzecz tylko jednej, jedynej osoby, która i tak nie będzie miała normalnego życia erotycznego, dzieci, a  marne życie zakończy prawdopodobnie zgwałcona i zamordowana lub rozerwana na strzępy. Czy mimo to, ty sam postawiony w takiej sytuacji zgodziłbyś się na de facto zabicie kogoś z kim związała by cie niemalże ojcowska więź? Ja wiem że ja się tu produkuję, a ty i tak rozmieniasz to sobie wszystko po "ziomalsku", ale chyba nie jesteś aż takim tępym przed samym sobą?

 

Edytowane 28 września 2013 przez nobodylikeyou