Skocz do zawartości

GTA V - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ja wszystkimi dobilem do gornej granicy licznika kasy, ktora wynosi 2,147,483,647 (dwa miliardy plus) i to bez robienia misii Lestera.

 

Zarobilem na akcjach roznych firm tyle, ze nawet nie dalo sie tego wyplacic bo w "kieszeni" nie wystarczylo miejsca, wiec pokupowalem kazda z postaci wszystkie nieruchomosci, bronie, helikoptery i samoloty, czolg i mase ubran, a kasy mam nadal max bo po zakupach wyplacilem sobie z czesci swoich gieldowych inwestycji to co wydalem.

Edytowane przez saptis
Opublikowano

Jak Wam się w ogóle podoba klimat w V względem tego z SA ? Wiadomo podobne rejony, świat w zbliżonym schemacie, lecz inne czasy, że się tak wyrażę. Mnie osobiście bardziej przypadły klimaty lat 90' w SA, choć Piątką też się nie zawiodłem. Szczególnie w misjach Franklina byłem zadowolony z powrotu w niggerowe klimaty.

Opublikowano (edytowane)

Dla mnie CJ byl troche lepsza postacia od Franklina, ktory jest jakby troche za "mientki". Rydera z San Andreas i tak nic nie przebije, to jedna z lepszych postaci serii GTA, Klimaty obydwu czesci sa inne - San Andreas bylo bardziej gangster-nigger, natomiast w piatce dodano cos bardziej przemyslanego czyli rozgarnietego Michaela, a dla kontrastu jest troche malomiasteczkowy Trevor.

 

Ziomalskie klimaty San Andreas mi sie podobaly, ale inne podejscie ukazane w piatej czesci rowniez mi odpowiada - jednak trudno powiedziec co lepsze bo Michael i jego rodzinka jako odpowiednik The Sopranos super pasuja do GTA.

 

San Andreas bylo bardziej klimatyczne, skoncentrowane na pewnej grupie poniewaz cala gra byla opowiescia z jednym bohaterem, wiec nie bylo podzialu na trzy osoby z roznych czesci spoleczenstwa jak w przypadku GTA V - tam ukazano dosyc rozniace sie od siebie postacie i byla wieksza roznorodnosc klimatu.

Edytowane przez saptis
Opublikowano (edytowane)

W gta 5 gta san andreas czuje glownie za sprawa terenow pozamiejskich, samo los santos przynosi mi na mysl vice city, szczegolnie jak slucham radia the low down i kiedy jezdze za dnia w pelnym sloncu. Rozsmakowalem sie w tej grze od pierwszej sesji.

Edytowane przez Vigor
Opublikowano

czy ja wiem czy franklin jest mietki, w porownaniu do CJ'a? Przy drugim przejsciu wlasnie widze ze franklin jest zyciowym realista, ma poukladane w glowie. 

Klimacik bardziej podszedl w piatce, glownie za sprawa wszelkich teorii spiskowych, ktore teraz maja naprawde solidne podstawy, szczegolnie fort zancudo zdaje sie byc bardzo intrygujacym obiektem, przez co ciagle gdy gram czuje taki maly dreszczyk jakby ktos mnie stale obserwowal.

Opublikowano

Franklin w piątce służy imo jak taki everyman, jest nie tyle nijaki, co nie ma przerysowanej osobowości jak Michael albo Trevor, żeby każdy gracz mógł się wczuć w jego rolę.

Opublikowano

Franklin na pewno nie jest miękki, kiedy przychodzi kogoś sprzątnąć to wszyscy nagle do niego się zwracają. Nie jest takim łatwowiernym frajerem jak CJ i też nie daje robić się w balona. Wie też, że z ziomalskiego syfu nic dobrego nie wynika, więc niezbyt się trzyma na dzielni. Ja tam go bardzo lubię.

  • Plusik 1
Opublikowano

Z tym miekkim to troche zle okreslilem, chodzilo bardziej o stonowanie postaci, jak ktos juz pisal wczesniej Franek nie jest tak przekolorowany jak pozostali dwaj bohaterowie, a w szczegolnosci Trevor.

Dzieki temu wprowadza jakas rownowage i gra nie popada w skrajnosci przez same wykrecone postacie, w sumie lepiej, ze jest jaki jest bo Lamar jest smieszny, ale jego nadmierne ziomalstwo moze niektorych odpychac.

  • Plusik 1
Opublikowano

Po skończeniu fabuły polecam zrobić sobie jakieś spotkanie bohaterów, można jeszcze więcej posłuchać jak postacie komentują niedawne wydarzenia. Ogrom tej gry mnie poraża. Aha, i naje,bka w barze z Trevorem włączyła największy dotąd efekt upicia, to co się załącza czasami przy przełączaniu bohaterów to było nic przy tym :D.

Opublikowano

Ja przeszedłem fabułe, w takcie porobiłem trochę zadań pobocznych. Mimo, że gra mnie zniszczyła, zmieliła i miałem chęć na calka to grzecznie odłożyłem bo nl sądzę, że wydadzą wersję na PS4 i tam sobie ją zrobie na 100 %

Opublikowano

Ja ostatnio znalazłem w sandy shore jakąś pare proszącą o podwózkę,powiem tylko że takiego rozwoju wydarzeń się nie spodziewałem chociaż to gra R* xD

Opublikowano

Ja ostatnio znalazłem w sandy shore jakąś pare proszącą o podwózkę,powiem tylko że takiego rozwoju wydarzeń się nie spodziewałem chociaż to gra R* xD

 

zawiozłeś ich w góry czy masz na myśli to co działo się w aucie ? 

Opublikowano (edytowane)

Fak jea, 100% wbite. Z tym triatlonem co trwa pół godziny to przegięli trochę, prócz tego wyśmienita zabawa.

 

Ciekawe czy dam radę wbić jeszcze te 70 medali, by może o platynę powalczyć.

Edytowane przez raven_raven
Opublikowano

Trzeci wyscig byl dlugi, ale to triatlon, wiec ma byc wymagajacy tzn. dlugi - podobalo mi sie.
Wlasnie ten wyscig musialem robic dwa razy bo jadac na rowerze chcialem wlaczyc swiatlo bo bylo juz troche ciemno, niestety okazalo sie, ze przycisk wlaczania swiatla w wyscigu odpowiada za anulowanie udzialu w calym wyscigu.

 

Generalnie mozna po drodze nawet sie wywalic - ja chyba ze dwa razy gdzies przydzwonilem, a mimo wszystko udalo mi sie wygrac, przeciwnicy czasami dostaja jakiegos boosta i nas wyprzedzaja, ale czasami rowniez zwalniaja i wtedy mozna ich przescignac.

  • Plusik 1
Opublikowano

Fak jea, 100% wbite. Z tym triatlonem co trwa pół godziny to przegięli trochę, prócz tego wyśmienita zabawa.

 

Ciekawe czy dam radę wbić jeszcze te 70 medali, by może o platynę powalczyć.

Medale na achie/trofeum są proste do zdobycia, jedyna upierdliwość calaka/platyny to 100 poziom na multi.

Opublikowano

I niech tacy pozostaną w następnych częściach. No pomijając głupoty typu zabiłem przechodnia na odludzie -> gwiazdka -> radiowóz w 30 sekund.  

Opublikowano (edytowane)

czy ja wiem czy franklin jest mietki, w porownaniu do CJ'a? Przy drugim przejsciu wlasnie widze ze franklin jest zyciowym realista, ma poukladane w glowie. 

 

Franklin to największy naiwniak w historii serii:

 

Michael: Ukradli mój jacht musimy go odbić, tam jest mój syn. Pomożesz mi?

Franklin: Jasne ziomuś co tylko chcesz

Michael: Hej Frank uratujesz skórę mojego syna i skoczysz na ten jacht?

Franklin: Spoko ziomuś!

Michael; Współpracuję z FIB poza tym do miasta przybył Trevor. Uciekaj stąd stary.

Franklin: Nic z tego stary. Pokażemy im obaj! 

Trevor: Hej My "N" word, pokazać ci co mam w spodniach?

...

 

Dodajmy do tego jeszcze misje dla papazzi, dilera aut, bogatego choojka, któremu kradliśmy fury i już co bardziej ogarnięty afro czarnuch mógłby podnosić zarzuty o rasizm.  :rolleyes: 

Edytowane przez nobodylikeyou
  • Minusik 1
Opublikowano

Policja na pewno jest ostrzejsza w gta5 ale i tak mozna ich w miescie fajnie kiwac. Czasem dla zabawy jezdze chodnikami i kasuje cywilow i oczywiscie czasem juz po pierwszym dostaje gwiazdke ale nie przerywam procederu i wciaz koszac cywilow gubie poscig. I tak az mam dosc.

Opublikowano

I niech tacy pozostaną w następnych częściach. No pomijając głupoty typu zabiłem przechodnia na odludzie -> gwiazdka -> radiowóz w 30 sekund.  

 

To najbardziej w(pipi)iająca i głupia rzecz w tej grze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...