Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czyli generalnie jak zapjerdalasz te 160km/h przez godzinę a później stajesz w kolejce do bramek na A2 to nie ma problemu bo się nie wyłączy?

 

Z jednej strony to fajne bo inteligentnie dba o silnik, ale z drugiej strony 

 

 

stop-go w różnych sytuacjach po prostu nie gasi silnika

 

to w sumie oszczędności są naprawdę malutkie i nie wiem jak długo się zwraca taka inwestycja. 

Opublikowano

1. stop-go w różnych sytuacjach po prostu nie gasi silnika np. jak wypala się dpf/fap, jak silnik jest zimny, jak turbo dostało mocniej przy jeździe - sterownik silnika ogarnia sobie różne wskazania czujników i decyduje co i jak.

czyli generalnie jak zapjerdalasz te 160km/h przez godzinę a później stajesz w kolejce do bramek na A2 to nie ma problemu bo się nie wyłączy?

No ja zaczalem sie nad tym zastanawiac wlasnie w momencie, jak wtedy tym bmw zjechalem z autostrady, zaraz na zjezdzie byly swiatla i normalnie go zgasil jakby nigdy nic.

Chyba, ze po prostu moze nie byl az tak rozgrzany, jak mi sie wydawalo (diesel 136KM i skrzynia szostka to w tej furze bajka: 3000 obrotow, 190 km/h i lecisz sobie na lajcie :] )

Opublikowano

czyli generalnie jak zapjerdalasz te 160km/h przez godzinę a później stajesz w kolejce do bramek na A2 to nie ma problemu bo się nie wyłączy?

Zależy. Passat B7 po 2h na autostradzie ze średnia 160 zgasił od razu po wjeździe na stację benzynową.

 

Z kolei rzeczywiście czasem w zimie nie gasił.

Opublikowano

Znajomy,ktory pracowal w serwisie VW twierdzil,ze sporo ludzi podczas przegladow prosilo o wylaczenie start&stop czy jak to sie nazywa. Szczerze mowiac, to chyba juz hillholder jest takim faktycznie pozytecznym gadzetem, chociaz jesli ktos jezdzi tylko samochodem z takim bajerem to moze sie zdziwic jak przyjdzie mu ruszac pod gorke bez tego systemu.

 

A co do smarowania turbo to producentom nie zalezy na trwalosci silnika,wiec to co dla nas oczywiste, u nich przekladane jest wylacznie na zarobek na serwisie. W poprzedniej pracy cala flota byla oparta na citroenie. We wszystkich osobowkach byly wymieniane sprzegla i w kilku turbo. Oczywiscie za sprzeglo trzeba bylo placic,a za turbo po dlugich bataliach i pismach udalo sie wymienic na gwarancji.

Opublikowano

Jezusmaria ponad stotysiecy za opla :(

 

 

 

 

Lewy jedziesz hinten,kuba fahren, a waldush bezahlen.

 

hehe no co zrobisz. nikt inny nie dał nawet zbliżonej oferty cenowej za auto 7 osobowe z bagażnikiem powyżej 600 litrów i fajnym wyposażeniem. Mały wybór, a budżet ograniczony bo rata leasingowa się musi zgadzać.

Opublikowano

nie znam sie na leasingu. to jest tak, ze dostajesz fure i co miesiac placisz za "wynajem"? duze te raty sa?

 

nie mam firmy, wiec tak tylko pytam z ciekawosci a nie chce mi sie guglowac.

Opublikowano (edytowane)

no, placisz pare tysi na poczatku, potem co miesiac rate i na koniec umowy albo wykupujesz auto na wlasnosc, albo zwracasz. Generalnie chodzi o to, ze ta pierwsza platnosc plus suma rat maja pokryc utrate wartosci auta w okresie wynajmu oraz oczywiscie ich marze, dlatego im wiecej wplacisz na poczatku, tym nizsza rata i na odwrot (przy takim samym okresie, rocznym przebiegu itd. oczywiscie)

za granica nie trzeba miec firmy, zeby leasac- mozest tez calkiem normalnie jako osoba prywatna. Jezeli dobrze kojarze ostatnie reklamy merca (nowa A-klasa), to u nas tez zaczynaja to juz umozliwiac.

Edytowane przez tommi___t
Opublikowano

leasing w czystej postaci jest narazie tylko dla firm i ma zasadniczo dwie zalety. 

 

1. koszty

w firmie koszt całej raty leasingowej jest kosztem, czyli pomniejsza ilość podatku VAT jaki musisz zapłacić do US

 

2. oprocentowanie

mówiąc wprost kupujesz auto za 100 tysięcy i przy leasingu np. 108% i wykupie 1%, więc łącznie płacisz za to auto 108000zł wpłacając jakąś tam kwotę na początku a potem na koniec leasingu płacisz 1% (czyli 1000zł) i masz auto już na własność. Do tego czasu w dowodzie masz firmę leasingową.

 

To jest chyba największa zaleta, bo nigdzie nie znalazłem kredytu na auto na 8~9%. 

 

u mnie to wygląda tak, że wpłacam 30 tysięcy, potem co miesiąc 2000zł i już za 3 lata auto jest moje bez kredytu. Łączny koszt leasingu (kredytowania de facto) wyjdzie mnie 9% ze wszystkimi opłatami. 

Opublikowano (edytowane)

nigdzie nie znalazłem kredytu na auto na 8~9%.

kurde, i tak troche drogo... :confused:

tu u mnie wiekszosc producentow leasing w okolicach 3-5% oferuje, a w niemczech z tego co pamietam tez w okolicach 5-6% zwykle jest, ale moge sie mylic, bo juz dawno nie sprawdzalem. Ale tak to juz jest- w koncu Polacy to bogaty narod, dlaczego nie mieliby placic wiecej, niz niemcy czy reszta europy...

Edytowane przez tommi___t
Opublikowano

 

nigdzie nie znalazłem kredytu na auto na 8~9%.

kurde, i tak troche drogo... :confused:

tu u mnie wiekszosc producentow leasing w okolicach 3-5% oferuje, a w niemczech z tego co pamietam tez w okolicach 5-6% zwykle jest, ale moge sie mylic, bo juz dawno nie sprawdzalem. Ale tak to juz jest- w koncu Polacy to bogaty narod, dlaczego nie mieliby placic wiecej, niz niemcy czy reszta europy...

 

 

tommi na ulotce też miałem 4%, ale to jest tylko wabik. po wszystkich opłatach lądujesz na 8%. Takie niskie oprocentowania zdarzają się bardzo, ale to bardzo rzadko i to tylko u niektórych. Liderami tutaj jest Fiat oraz Toyota, która w ogóle ma własny Toyota Bank i bywają promocje miesięczne gdzie masz leasing od 102 do 104% w zależności od modelu. Fiat z kolei ma często fajne pomysły na finansowanie. Np. teraz mają promocje gdzie płacisz 20% wartości auta potem ratę i na końcu leasingu kolejne 20% wartości auta. Wtedy się okazuje że masz ratę 700zł za auto o wartości blisko 90 tysięcy. 

 

Z resztą o czym my mówimy. W Stanach masz Hondę Odysei czy Toyotę Siennę za 30 tysięcy dolarów a za 45 tysięcy dolarów masz wersję full wypas (takich wersji nawet na Europę nie robią, z resztą jak całych samochodów). DO tego finansowanie i okazuje się że zwykłęgo kowalskiego od strzała stać na auto z fotelami kapitańskimi, bezprzewodowymi słuchawkami dla dzieci, DVD, sześciostrefową klimą, skórą, dobrym silnikiem.... eh w(pipi)iłem się. 

Opublikowano

Koniec pierwszego etapu - zobaczyliśmy wszystko co chcieliśmy zobaczyć. Jeździliśmy dzisiaj Kią Sportage, Fordem Focusem, C-Max i Mondeo, i jeszcze raz Hyundaiem ix35. Gdybym miał w tej chwili wybrać trzy samochody, które podobają mi się najbardziej i 'przechodzą do następnego etapu to':

 

- Hyundai ix35/Kia Sportage - to praktycznie ten sam samochód, tyle że Hyundai ma nieco lepiej wykonane wnętrze. Pozycja za kierownicą fantastyczna, silnik 1.6 135KM daje radę, fajnie się prowadzi, dużo miejsca w środku. Bardzo ok.

 

- Ford Mondeo, którym dziś jeździliśmy, uturbione 1.6 163KM. Rewelacyjny silnik, masa miejsca w środku i kosmiczny wręcz bagażnik, świetne wyposażenie (full opcja + dodatki typu komplet opon zimowych itp).

 

- Opel Astra IV kombi - o nim pisałem już wcześniej, bardzo porządny samochód.

 

No to teraz trzeba pomyśleć co dalej z tym zrobić :D

Opublikowano (edytowane)

Podrzuc jeszcze, dlaczego focusa i C-maxa skresliles.

Ze wszystkich, ktore wymieniles, jezdzilem sluzbowo troche wiecej jedynie focusem wlasnie i jego uklad jezdny zachwycal- fantastycznie sie prowadzi to auto, bardzo pewnie, ostre zakrety to bajka. Troche lipne byly materialy obic drzwi (w ostatnim modelu juz sa chyba ok z tego, co pamietam), ale ogolnie ok. auto. Nie wiem, czy wiesz, ze jest tez dostepny jako sportowy ST w kombi ;) Ta wersja ma najlepsze fotele, w jakich siedzialem (jakis wypasiony model Recaro na pelnej elektryce z niesamowitym trzymaniem bocznym- prawie sie trzeba bylo wbijac w nie :D ). Nie moglem wyjsc z podziwu na targach :)

Edytowane przez tommi___t
Opublikowano

Jest mały, czułem się w środku przytłoczony, zupełnie nie tego szukam. A C-Max po prostu w porównaniu z tymi, które podobają mi się najbardziej wypada 'tak sobie', tym bardziej kiedy zaraz z C-Maxa przesiadasz się do Mondeo ;)

Opublikowano (edytowane)

ja wlasnie tez prawdopodobnie w cos pomiedzy octavia/focusem/hyundaiem a mondeo itp. bede celowal jak przyjdzie co do czego

normalnie ono jest cenowo rowniez o klase wyzej, niz astra.

 

a ogladales tez np. subaru legacy? na targach go obczajalem i zaskoczyl mnie przestronnoscia wnetrza wlasnie, a przemawia za nim przede wszystkim slynne symmetrical AWD od subaru (i diesel boxer 150 KM ;) )

 

albo hyundaia i40? swietnie sie prezentuje ta fura, ale konkretnie jej jeszcze nie obczajalem.

Edytowane przez tommi___t
Opublikowano

a patrzyles na mercedesa klasy a, powiedzmy 150? one sa male, ale strasznie pakowne. ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...