Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, D.B. Cooper napisał:

@Banny jak tam lex? nic się nie chwalisz :)

 

Co tu dużo pisać, uwielbiam to auto : - p

 

Jak spadł pierwszy śnieg, to miałem tylko w głowie, by czym prędzej schować "leszka" do garażu, przykryć plandeką, a potem kupić "gruza" na śniegi i uliczną breję. Z drugiej strony nie jest to auto kolekcjonerskie, ani nic, toteż szybko mi przeszło, a pieniądze z "gruza" odkładam na parę spraw, które chciałbym ogarnąć wiosną - regeneracje klocków tył (piszczy)
i wymalowanie, podłokietnik z polifta oraz wymalowanie zimowych nieoryginalnych alu (które dostałem do auta). Od zakupu nabyłem komplet zimówek nowych, 16, moze za rok-dwa (o ile nie zmienię L na kolejny L :) )kupię drugi komplet ori alu by mieć komplet letnie/zimowe 17'.

 

Z rzeczy, które póki co musiałem w nim zrobić to przedni lewy zacisk się "zapiekł", ale wystarczyło rozkręcić, pobawić się z tłoczkami, przesmarować, reperaturki zrobić i w sumie tyle. 

Mechanikiem nie jestem, także w powyższym opisie mogą być błędy - spisałem tylko jak zapamiętałem słowa mechanika ;)

 

Serdecznie polecam takiego leszka, chyba, że macie z 185+ cm wzrostu, to moze być ciasno. Ja mam 178 i jest "akurat". Auto nie nadaje się też dla 5 osób. Najlepiej dla 2 ;)

 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Gdyby był to Is300/ GS 430 mkII (które bym tez mógł mieć..chciał:)) to bym pomyślał o gazowaniu.

 

Spalanie powiedzmy w trasie 9/10l, zależy od jazdy oczywiście. W mieście sporo pali, bo "na oko" 13l. Wiadomo, zimą więcej, w dodatku to automat. Ale wychodzę z założenia, że po to kupiłem takie auto, by czasem "depnąć". To znaczy czasem wyjadę nocą na miasto i wiadomo jak to bywa : - )

A jeśli chodzi o osiągi, to ma moim zdaniem dosyć marne. Buda jest dość ciężka, automat też robi swoje. "Ręczny" pomiar pokazał mi 11s do 100. Ale ja się w takie rzeczy raczej nie bawię, zależy mi bardziej na "feelingu", dźwięku silnika, samej frajdy z jazdy. Poza tym szukałem jak najlepiej zachowanego egzemplarza, nie takiego do nawet lekkiego "upalania".

 

 

Koledzy z forum pisali, bym od razu brał is300. Coś w tym jest tak szczerze mówiąc :)

Ale spokojnie, wszystko po kolei.

 

Czasem spacerując z psem i patrząc na parkingowe auta myślę, że okej, mogłem kupić za te 20-25tyś nowszy, ekonomiczniejszy samochód. ALE, gdy tylko wsiadam do leszka, śmieje się z tych myśli, poważnie. Pamiętam jak byłem u znajomego co kupił Focusa za 35 tyś chyba, mk3. Też mogłem takiego mieć, w "dizlu". Strasznie tandetnie mi się tam siedziało, hm. Nie chcę tu wywołać gó,wn,oburzy, po prostu takie miałem odczucia. 

 

Oczywiście co kto lubi. Ja wolę stare lexy czy kanciaste volvo niż nowsze skody etc. i mam nadzieje, że całe życie będę mógł sobie pomykać takimi właśnie autami.

 

Ps: dziś losowanie eurocośtam, żona jak wygra to obiecała mi Lexa z salonu, także... :)

 

 

 

Edytowane przez Banny
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, milan napisał:

A co ludzie już nie gazują?

Nadal kupują starsze auta, nadal gaz o  wiele tańszy, dodatkowo wiecej jest aut z farbycznym.

 

Wiadomo że nowa benzyna spala często już tak mało że się nie opłaca, konstrukcyjnie nie wiem.

 

22 minuty temu, milan napisał:

Kochasz - nie gazujesz

 

Odnośnik do komentarza

13l w mieście i 11s do 100. No nienajlepszy ten silnik chyba. Ani to szybkie, ani ekonomiczne. Dla mnie kompletnie nieuzasadniony stosunek mocy do spalania. To już można V8 brać czy nawet V6 jakąś i lać na spalanie, a pojeździć. Wiadomo, że taki lexus nadrabia wnętrzem i miłą dla oka bryła ale bym się raczej zdecydował na C klasę, serię 3, czy nawet alfę 159.

Odnośnik do komentarza

no właśnie te osiągi i spalanie... w ch.uj mi się podoba ten lex, ale nie wiem czy zamieniłbym na coś słabszego niż mam teraz.

 

moje 1.8t 150km do setki ma 8.9s, a w trasie żeby wzieła mi 8l to musiałbym ciągle 140 lecieć. Jeżdżę spokojnie w okolicach 120 i najczęściej schodzę poniżej 7l. 

 

podobno silnik jest podatny na modyfikację i można tam turbo wsadzić. 

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Pany, jakbym się dopisał do wujaskiego do przyczepki to już mi będą zniżki w PZU lecieć na auto potem? Jeśli ewentualnie coś bym odjaniepawlił w aucie, które nie jest zarejestrowane na mnie, to mogą wtedy mi i wujaskiemu potrącić coś z ubezpieczenia przyczepki?

Przepraszam za lamerskie pytania, ale dotychczas zajmowałem się tylko jeżdżeniem :lapka:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...