Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To jeszcze coś od Stelantisa:
elektrowoz.pl - Samochody Elektryczne on X: "Opel wstrzymał całkowicie produkcję Astry i DS 4 w tym tygodniu, ludzie dostali wolne. Od przyszłego tygodnia fabryka w Ruesselsheim ma przejść na tryb jednozmianowy: https://t.co/jXUA5xL888" / X

 

Obawiam się, że rewolucja z napędami elektrycznymi będzie tym dla Europy czym była rewolucja smartfonowa: Europejskie marki totalnie poległy i jak kiedyś była cała masa europejskich producentów komórek z Nokią i Ericsonem na czele, tak dzisiaj nie ma ani jednego, bo te totalnie przespały nadchodzącą rewolucję. Chciałbym się mylić i nie dojdzie do zmiecenia europejskiego automotive (w Chinach jest totalna rzeźnia pod kątem sprzedaży Europejskich spalinówek).

Opublikowano
5 minut temu, Shago napisał(a):

To jeszcze coś od Stelantisa:
elektrowoz.pl - Samochody Elektryczne on X: "Opel wstrzymał całkowicie produkcję Astry i DS 4 w tym tygodniu, ludzie dostali wolne. Od przyszłego tygodnia fabryka w Ruesselsheim ma przejść na tryb jednozmianowy: https://t.co/jXUA5xL888" / X

 

Obawiam się, że rewolucja z napędami elektrycznymi będzie tym dla Europy czym była rewolucja smartfonowa: Europejskie marki totalnie poległy i jak kiedyś była cała masa europejskich producentów komórek z Nokią i Ericsonem na czele, tak dzisiaj nie ma ani jednego, bo te totalnie przespały nadchodzącą rewolucję. Chciałbym się mylić i nie dojdzie do zmiecenia europejskiego automotive (w Chinach jest totalna rzeźnia pod kątem sprzedaży Europejskich spalinówek).

No niezbyt, bo jakby rewolucja miała faktycznie nadejść to sprzedaż tych lepszych elektryków z Chin/USA by rosła, a tymczasem nic takiego się nie dzieje, i widać że bez dopłat i innego manipulowania rynkiem nie ma szans na wielkie wzrosty jakich by chciała Urszula. Elektryki stanowią obecnie ok 14% sprzedanych nowych aut w UE, a rok do roku mamy spadek ich sprzedaży o ok 5% (w sensie samych elektryków, nie w ogólnej liczbie aut). Sam rynek sprzedaży samochodów też nie spada, mamy mały wzrost sprzedaży rok do roku. Po prostu ludzie nie chcą elektryków i nie chodzi o żadne przegapienie rewolucji ale zwyczajnie to nie jest i jeszcze wiele lat nie będzie produkt dla każdego, elektryki będą rosły i będą miały swój duży udział w rynku ale to nie jest rewolucja która ma już zastąpić auta spalinowe.

 

A europejskie marki mają problemy właśnie z tego powodu że uwierzyły w tą rewolucję i nieuchronne przestawienie się całego rynku na elektryki, i przestawiły swoje produkcje na auta których nikt nie chce. Ford w fabryce gdzie produkowali Fieste teraz produkuje elektryki i miesiąc po uruchomieniu produkcji musieli już redukować etaty bo nie mają rynku zbytu. Takich przykładów jest mnóstwo. Jak nie przyjdzie opamiętania to tak, Europejskie firmy pójdą na dno, ale w ich miejsce wjadą Chińskie auta spalinowe a nie elektryczna rewolucja.

Opublikowano
5 minut temu, gtfan napisał(a):

ale zwyczajnie to nie jest i jeszcze wiele lat nie będzie produkt dla każdego, elektryki będą rosły i będą miały swój duży udział w rynku ale to nie jest rewolucja która ma już zastąpić auta spalinowe.

 

Powiedz to Chinom, gdzie elektryki biją na głowę sprzedaż spalinówek, co przekłada się na drastyczny spadek sprzedaży samochodów europejskich koncernów. Poza tym nikt nie bronił europejskim markom zrobić dobrego elektryka jak to robią Koreańczycy, Chińczycy, Tesla. Zamiast tego oferują mega drogie auta, które niczym się nie wyróżniają i są zwyczajnie słabe na tle konkurencji.

Opublikowano (edytowane)
22 minuty temu, Shago napisał(a):

 

Powiedz to Chinom, gdzie elektryki biją na głowę sprzedaż spalinówek, co przekłada się na drastyczny spadek sprzedaży samochodów europejskich koncernów. Poza tym nikt nie bronił europejskim markom zrobić dobrego elektryka jak to robią Koreańczycy, Chińczycy, Tesla. Zamiast tego oferują mega drogie auta, które niczym się nie wyróżniają i są zwyczajnie słabe na tle konkurencji.

To że Chińczycy wybierają Chińskie marki to serio nie wiem dlaczego ma to być wielkie zdziwienie - jak tylko lokalne firmy zaczęły oferować produkty dobrej jakości to bardzo bym się zdziwił jakby wybierali inaczej, bo lokalny patriotyzm funkcjonuje wszędzie, tym bardziej jak nakręca go totalitarna władza. Także nawet jakby VW zaoferował dużo lepszy produkt niż obecnie w podobnej cenie to nic by to nie zmieniło.

 

Poza tym dążenie Chińskich władz do elektryfikacji aut ma zupełnie inne podłoże - ten kraj nie ma własnych surowców energetycznych, a importuje je drogą morską którą kontrolują USA. W przypadku konfliktu są odcięci od razu od dostaw. Dlatego ich władza tak naciska na elektryki bo te dla nich są dużo mniej zależne od zewnętrznych czynników. Nie chodzi o żadną ekologię - to czysto polityczne działanie, warto dodać że bardzo rozsądne z ich punktu widzenia. 

 

Inna sprawa to nie wiem skąd to założenie że taki VW już przegrał i nie nadrobi dystansu - firma o takim know-how i doświadczeniu bez problemu nadrobi jakość w produkcji elektryków, o ile tego już nie zrobiła. Jeszcze tylko do Europejskich marek musi dotrzeć że trzeba zrobić mały krok wstecz bo koniec spalinówek za 10 lat się nie wydarzy, no i to nie czasy covidowe i koniec z marżą 35% i będzie git. Tylko pewnie będą musieli też przekonać Urszulę do zmiany kierunku w którym jeszcze chwilę temu sami chcieli dążyć, ale chyba powoli do wszystkich dociera że trzeba zawrócić

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Ja nie twierdzę, że już VW przegrał. Napisałem tylko, że mam nadzieję (patrząc na jego obecne problemy z planami zwolnien i zamknięciem 3 fabryk włącznie) że nie skończy jak wspomniana Nokia.

I Europa też kompletnie nie ma swoich surowców, wszystko jest importowane skąd się tylko da, co skutkuje absurdalnymi cenami takiego gazu w porównaniu do innych rynków. Tak samo ma się sprawa z ropą: nie bez powodu cena ropy w USA kosztuje grosze w porównaniu do EU. Elektryfikacja transportu to szansa na odcięcie się w znacznym stopniu od tego uzależnienia na ropę z wątpliwych kierunków, do którego transferujemy setki miliardów euro rocznie. Chiny to dostrzegły, na czym mocno cierpią Europejskie koncerny motoryzacyjne, bo lecą im na pysk dochody z innych rynków, które pokrywały rozdmuchane zatrudnienie w fabrykach w Europie.

Opublikowano
6 minut temu, Shago napisał(a):

Ja nie twierdzę, że już VW przegrał. Napisałem tylko, że mam nadzieję (patrząc na jego obecne problemy z planami zwolnien i zamknięciem 3 fabryk włącznie) że nie skończy jak wspomniana Nokia.

I Europa też kompletnie nie ma swoich surowców, wszystko jest importowane skąd się tylko da, co skutkuje absurdalnymi cenami takiego gazu w porównaniu do innych rynków. Tak samo ma się sprawa z ropą: nie bez powodu cena ropy w USA kosztuje grosze w porównaniu do EU. Elektryfikacja transportu to szansa na odcięcie się w znacznym stopniu od tego uzależnienia na ropę z wątpliwych kierunków, do którego transferujemy setki miliardów euro rocznie. Chiny to dostrzegły, na czym mocno cierpią Europejskie koncerny motoryzacyjne, bo lecą im na pysk dochody z innych rynków, które pokrywały rozdmuchane zatrudnienie w fabrykach w Europie.

Różnica pomiędzy Europą a Chinami jest taka że jednak żyjemy w jakimś układzie sojuszniczym, oczywiście napędzanym zyskiem ale bez chęci udupienia sojusznika. Tym się różni nasza pozycja że jak coś się dzieje z dostawami od ruskich to w to miejsce jest w stanie wejść inny kraj jak chociażby USA czy Norwegia. Chiny nie mają takich sojuszy bo oni dążą do stworzenia sobie przewagi i potem wykorzystania jej do pasożytowania na innych - co też pokazuje przykład branży motoryzacyjnej i jak bezczelnie za pomocą dotacji państwowych chcą wejść na europejski rynek żeby po dumpingowych cenach wykończyć lokalną konkurencję. Nie chcą rywalizować na tych samych zasadach, ich celem jest zniszczenie lokalnego przemysłu. Oczywiście krótkoterminowo nabierzemy się na niższe ceny, ale jak się tutaj rozepchają to skończy się promocja, bo tak zawsze kończą państwa która nabierały się na Chińską "pomoc". 

 

A transformacja energetyczna i elektryfikacja to trochę dwie niezależne rzeczy. tzn transformacja energetyczna jest niezależna, elektryfikacja aut bez niej nie ma sensu. już nawet pomijając kwestie ekologiczne to transformacja jest konieczna do zapewnienia zwiększonego zapotrzebowania na prąd (nie tylko przez auta elektryczne) i lepszy mix energetyczny ze względu chociażby na wyczerpujące się łatwodostępne surowce. Ale czy będziemy mieli cel 100% elektryków czy nie, to transformację energetyczną musimy robić. Tylko że przyśpieszenie elektryfikacji aut która wyprzedza transformację energetyczną jest zwyczajnie głupie i właśnie nam się odbija czkawką bo rynek jednak weryfikuje że pędzimy za szybko. 

Opublikowano
9 minut temu, gtfan napisał(a):

i jak bezczelnie za pomocą dotacji państwowych chcą wejść na europejski rynek żeby po dumpingowych cenach wykończyć lokalną konkurencję.

 

LOL, a czymże to się różni od zachowania Francji, która będzie dotować swoje firmy energetyczne kredytami 0%?

https://zielonagospodarka.pl/kredyt-0-na-budowe-elektrowni-jadrowych-tak-robia-czesi-i-chca-francuzi-18512

 

Czymże to się różni od dotowania przez Niemcy swoich spółek energetycznych jeżeli chodzi o gaz?

Niemcy deklasują resztę Unii w dotacjach dla firm – EURACTIV.pl

 

Nie opowiadajmy więc bajek jakie to Chiny to złe bo dotują przedsiębiorstwa, skoro tuż za miedzą jest dokładnie ta sama sytuacja.

Opublikowano
1 hour ago, Shago said:

To jeszcze coś od Stelantisa:
elektrowoz.pl - Samochody Elektryczne on X: "Opel wstrzymał całkowicie produkcję Astry i DS 4 w tym tygodniu, ludzie dostali wolne. Od przyszłego tygodnia fabryka w Ruesselsheim ma przejść na tryb jednozmianowy: https://t.co/jXUA5xL888" / X

 

Obawiam się, że rewolucja z napędami elektrycznymi będzie tym dla Europy czym była rewolucja smartfonowa: Europejskie marki totalnie poległy i jak kiedyś była cała masa europejskich producentów komórek z Nokią i Ericsonem na czele, tak dzisiaj nie ma ani jednego, bo te totalnie przespały nadchodzącą rewolucję. Chciałbym się mylić i nie dojdzie do zmiecenia europejskiego automotive (w Chinach jest totalna rzeźnia pod kątem sprzedaży Europejskich spalinówek).

Ale tam chodzi ogólnie o Astrę i DS4. 
 

DS4 jest przekombinowany. DS miał szansę wypuścić samochód piękny oraz zachwycający wykończeniem wnętrza. A tymczasem wypuścili samochód z zewnątrz nieco nijaki, w środku dziwny, no i za drogi w stosunku do stosowanych napędów. 
 

Z kolei Astry jeszcze bardziej mi szkoda. Rewelacyjny design został pogrzebany przez, ponownie, mało konkurencyjną gamę silników (gdzie są jakieś opcje 150-160 koni?) oraz pogoń za oszczędzaniem na wnętrzu. Cały wysiłek projektantów niweczą paskudne plastiki. Jeździłem Astrą w ramach jazdy próbnej, kumplowi pokazywałem i on też się pytał, czy serio chcę zmienić Golfa na Astrę, bo jest oczywiste, że aktualny Golf ma jakość wnętrza klasę wyżej niż Astra. 
 

A w kwestii elektryków no niestety sprawa jest dość prosta, politycy europejscy zmusili koncerny do zainwestowania miliardów w nawet udane nawet elektryczne modele, natomiast kompletnie zignorowany został fakt, że konsumenci na elektryki gotowi nie są. Elektryki fajne jeżdżą, nie są wcale tak drogie, ale ludzie po prostu nie mają na razie jak ich ładować. Budowa infrastruktury publicznej oraz prywatnej zajmie jeszcze wiele lat, zanim każdy będzie miał dostęp do gniazdka w miejscu zamieszkania oraz dogodne opcje doładowania w podróży. Finalnie modele elektryczne konkurują na znacznie mniejszym niż politycy zakładali rynku, a producentów aut trzymają przy życiu niedoinwestowane, starzejące się i teoretycznie skazane na wymarcie modele spalinowe. Do tego doszedł zaskakujący poniekąd hejt na elektryki, które wbrew założeniom nie zdobyły bynajmniej wizerunku trendy i cool. 

Opublikowano
Just now, Bartg said:

Nie to, że poprzednia Astra jakoś imponowała jakością wnętrza w porównaniu do Golfa, ale na pewno różnica była mniejsza.

Była mniejsza, do tego Astra k wyglądała nowocześniej niż Golf 7.  No i miała pełną gamę całkiem udanych silników, w tym opcje o większej mocy oraz dodatkowe argumenty w postaci przykładowo pierwszych matrix ledów w klasie. Wszystko przy rozsądnych cenach. 

Opublikowano
2 minuty temu, Mustang napisał(a):

Ale tam chodzi ogólnie o Astrę i DS4. 
 

DS4 jest przekombinowany. DS miał szansę wypuścić samochód piękny oraz zachwycający wykończeniem wnętrza. A tymczasem wypuścili samochód z zewnątrz nieco nijaki, w środku dziwny, no i za drogi w stosunku do stosowanych napędów. 
 

Z kolei Astry jeszcze bardziej mi szkoda. Rewelacyjny design został pogrzebany przez, ponownie, mało konkurencyjną gamę silników (gdzie są jakieś opcje 150-160 koni?) oraz pogoń za oszczędzaniem na wnętrzu. Cały wysiłek projektantów niweczą paskudne plastiki. Jeździłem Astrą w ramach jazdy próbnej, kumplowi pokazywałem i on też się pytał, czy serio chcę zmienić Golfa na Astrę, bo jest oczywiste, że aktualny Golf ma jakość wnętrza klasę wyżej niż Astra. 
 

A w kwestii elektryków no niestety sprawa jest dość prosta, politycy europejscy zmusili koncerny do zainwestowania miliardów w nawet udane nawet elektryczne modele, natomiast kompletnie zignorowany został fakt, że konsumenci  na elektryki gotowi nie są. Elektryki fajne jeżdżą, nie są wcale tak drogie, ale ludzie po prostu nie mają na razie jak ich ładować. Budowa infrastruktury publicznej oraz prywatnej zajmie jeszcze wiele lat, zanim każdy będzie miał dostęp do gniazdka w miejscu zamieszkania oraz dogodne opcje doładowania w podróży. Finalnie modele elektryczne konkurują na znacznie mniejszym niż politycy zakładali rynku, a producentów aut trzymają przy życiu niedoinwestowane, starzejące się i teoretycznie skazane na wymarcie modele spalinowe. Do tego doszedł zaskakujący poniekąd hejt na elektryki, które wbrew założeniom nie zdobyły bynajmniej wizerunku trendy i cool. 

 

Europejskie elektryki zabili politycy wymuszając ich produkcję na koncernach, kiedy te kompletnie nie były do tego gotowe. Doprowadziło to do wypuszczenia całej masy chłamu z marnymi zasięgami, które nijak nie przystawały cenowo i jakościowo do konkurencji, co przełożyło się na zrażenie się do nich społeczeństwa. Przykład? Tak wygląda przedni bagażnik w Tesli:
 

Tesla redesigns the Model 3 frunk, but why? [Update] - Drive Tesla

A tak w Mercedesie EQB :kekw:
CDN media

 

Elektryki same w sobie są zbyt dobrym pomysłem by musieć je na siłe reklamować. Gdyby nie próba wciskania na siłę europejskiego chłamu i danie czasu na dopracowanie jak to robią Koreańczycy, Chińczycy, Tesla, to sytuacja byłaby zupełnie inna. A tak, to tylko BMW ma solidne elektryki.

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, Shago napisał(a):

 

LOL, a czymże to się różni od zachowania Francji, która będzie dotować swoje firmy energetyczne kredytami 0%?

https://zielonagospodarka.pl/kredyt-0-na-budowe-elektrowni-jadrowych-tak-robia-czesi-i-chca-francuzi-18512

 

Czymże to się różni od dotowania przez Niemcy swoich spółek energetycznych jeżeli chodzi o gaz?

Niemcy deklasują resztę Unii w dotacjach dla firm – EURACTIV.pl

 

Nie opowiadajmy więc bajek jakie to Chiny to złe bo dotują przedsiębiorstwa, skoro tuż za miedzą jest dokładnie ta sama sytuacja.

 

LOL, serio nie widzisz różnicy że Francja czy Czechy inwestują w rozbudowę infrastruktury energetycznej która im będzie służyć, a nie finansują sprzedaż Renault czy Skody w Chinach po dumpingowych cenach tylko po to żeby uwalić Chiński lokalny przemysł dzięki czemu nie mając konkurencji będą mogli już wołać normalne ceny, a kosztem zamkniętych fabryk i bezrobocia to oczywiście nie Chiny będą obiciążone? To jest tak podstawowa różnica że serio dziwię się że wogóle zadałeś to pytanie.

 

Oczywiście możemy dyskutować że w ramach Unii takie działanie jest nieuczciwe bo to co wolno Francuzowi czy Niemcowi potem Urszulka grzecznie uwali Polakowi jako nielegalną pomoc publiczną, ale to jest osobna kwestia od ochrony rynku Europejskiego przed tym co robią Chiny ;) 

Edytowane przez gtfan
Opublikowano
2 minuty temu, gtfan napisał(a):

 

LOL, serio nie widzisz różnicy że Francja czy Czechy inwestują w rozbudowę infrastruktury energetycznej która im będzie służyć, a nie finansują sprzedaż Renault czy Skody w Chinach po dumpingowych cenach tylko po to żeby uwalić Chiński lokalny przemysł dzięki czemu nie mając konkurencji będą mogli już wołać normalne ceny? To jest tak podstawowa różnica że serio dziwię się że wogóle zadałeś to pytanie.

 

Nie, nie widzę żadnej różnicy. Poza tym pięnie celowo pominąłeś drugi link, w którym jest opisane jak pięknie miliardy wędrują od Niemiec do ich firm chemicznych. Czyżby tutaj zabrakło argumentu???

Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, Shago napisał(a):

 

Nie, nie widzę żadnej różnicy. Poza tym pięnie celowo pominąłeś drugi link, w którym jest opisane jak pięknie miliardy wędrują od Niemiec do ich firm energetycznych. Czyżby tutaj zabrakło argumentu???

 

czemu taki agresywny jesteś? :)

 

przecież dokładnie do tego się odnosiłem - do nieuczciwej pomocy publicznej, której Niemcy są przodownikiem, a która jest bardzo nieuczciwa wobec całej reszty państw UE. tylko to jest nieuczciwe wobec innych państw UE i tu powinniśmy zabiegać o wyrównywanie szans wewnętrznych. nie wiem skąd ten zarzut że coś pomijam i osobisty atak :)

 

to jest problem i na niego zwracam uwagę i który musimy wewnętrznie rozwiązać, ale wykorzystywanie tego argumentu przeciwko ochronie całego rynku UE przed próbą zniszczenia Europejskiego przemysłu przez Chiński rząd dotujący ich produkty to jest serio już lekkie nieporozumienie. 

Edytowane przez gtfan
Opublikowano
Just now, Shago said:

 

Europejskie elektryki zabili politycy wymuszając ich produkcję na koncernach, kiedy te kompletnie nie były do tego gotowe. Doprowadziło to do wypuszczenia całej masy chłamu z marnymi zasięgami, które nijak nie przystawały cenowo i jakościowo do konkurencji, co przełożyło się na zrażenie się do nich społeczeństwa. Przykład? Tak wygląda przedni bagażnik w Tesli:
 

Tesla redesigns the Model 3 frunk, but why? [Update] - Drive Tesla

A tak w Mercedesie EQB :kekw:
CDN media

 

Elektryki same w sobie są zbyt dobrym pomysłem by musieć je na siłe reklamować. Gdyby nie próba wciskania na siłę europejskiego chłamu i danie czasu na dopracowanie jak to robią Koreańczycy, Chińczycy, Tesla, to sytuacja byłaby zupełnie inna. A tak, to tylko BMW ma solidne elektryki.

Ale obecne europejskie elektryki są już całkiem spoko, sam piszesz o BMW, VAG nieźle ogarnął temat z id3/Bornem o naprawdę dobrym zasięgu i osiągach w niedużym opakowaniu, teraz id7 to naprawdę fajny elektryczny Passat. 
 

Osobiście byłem bardzo otwarty na temat, właśnie Born by mi pasował, finansowo bym na tym wyszedł lepiej niż z autem spalinowym, ale co z tego - właściciel mieszkania był tak niechętny w kwestii gniazdka, że odechciało mi się drążyć temat. Sam wziąłeś elektryka tylko dzięki sprzyjającym czynnikom, uporowi oraz gotowości do zainwestowania sporej kasy w instalację. Ale dopóki ludzie mają maksować speech żeby przekonać właściciela czy wspólnotę, doktoryzować się z instalacji elektrycznych żeby wiedzieć jaką instalację wybrać oraz finalnie wywalać kilkanaście tysięcy poza samym autem, to nie wróżę sukcesu. A przy tym mnóstwo kierowców parkuje na ulicy czy pod blokiem, miejscach gdzie liczba stacji ładowania wynosi dokładnie 0. 

  • Plusik 1
Opublikowano
5 minut temu, Mustang napisał(a):

Sam wziąłeś elektryka tylko dzięki sprzyjającym czynnikom, uporowi oraz gotowości do zainwestowania sporej kasy w instalację. 

 

Ostatnio się złapałem na tym, że idę w tą instalację, ale ona w sumie średnio mi będzie potrzebna i to czysto dla wygody, bo ładowanie się pod Lidlem w czasie zakupów jest totalnie bezproblemowe. Do tego ostatnio byłem pod centrum handlowym na zakupy, a tam 10 ładowarek pod galerią. Wyjazdy? Ładowałem się w hotelu, bo mieli zamontowaną ładowarkę. Więc infrastruktura nadąża za popytem, wszystkim innym się wydaje, że tak nie jest dopóki się tematu nie zgłębi. Kwestia tylko tego, żeby zaczęło się to pojawiać w mniejszych miastach powiatowych czy gminnych, chociaż też można się zaskoczyć: ostatnio odkryłem, że w 20tys rodzinnym miescie zaczęły się pojawiać pierwsze ładowarki.

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Shago napisał(a):

Więc infrastruktura nadąża za popytem, wszystkim innym się wydaje, że tak nie jest dopóki się tematu nie zgłębi. 

nadąża przy aktualnym niskim popycie u nas. tymczasem zachęcam do pogadania z Norwegami którzy regularnie spędzają kilkanaście godzin na parkingu w trasie podczas wakacji bo kolejki nawet u nich przy podwyższonym zapotrzebowaniu były takie że infrastruktura nie dawała rady. chociaż oni oczywiście główny problem widzieli w tym że nie mogli ładować się na superchargerach Tesli i że rząd musi zmusić Teslę do udostępnienia ich ładowarek wszystkim ;)

 

ale ogólnie masz rację - dzisiaj da się żyć, każdy kogo znam a kto ma auto elektryczne (w sumie całe 3 osoby :D ) twierdzi że dzisiaj jest ok, rok czy dwa lata temu to problem był spory, głównie z totalną nieprzewidywalnością czy ładowarka zadziała czy nie, co w trasie powodowało wymuszone 2x częstsze postoje żeby nie ryzykować nerwówki w drodze. dzisiaj niby jest znacznie lepiej bo liczba punktów przy ładowania sklepach bardzo się zwiększyła. i niech to idzie w tym kierunku, niech powstaje infrastruktura która zachęci ludzi do zakupów.

 

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

U mnie w okolicy jest tylko kilka ładowarek i większość wieczorami zajęta, do tego musiałbym płacić za parkowanie, a mam garaż.

 

Do sklepu najczęściej chodzę z buta, do pracy dojeżdżam komunikacją. Bez gniazdka w garażu, musiałbym planować jak doładować samochód po weekendowym wypadzie, żeby był gotowy na kolejny, spora upierdliwość. 

Opublikowano
4 minuty temu, Mustang napisał(a):

Do sklepu najczęściej chodzę z buta

 

No to raz wystarczy podjechać autem i naładować, przy okazji robiąc zakupy, więc taki argument raczej średni. Na stację benzynową też trzeba podjechać, bo samo się nie zatankuje.

 

  

8 minut temu, gtfan napisał(a):

ale ogólnie masz rację - dzisiaj da się żyć, każdy kogo znam a kto ma auto elektryczne (w sumie całe 3 osoby :D ) twierdzi że dzisiaj jest ok, rok czy dwa lata temu to problem był spory, głównie z totalną nieprzewidywalnością czy ładowarka zadziała czy nie, co w trasie powodowało wymuszone 2x częstsze postoje żeby nie ryzykować nerwówki w drodze. dzisiaj niby jest znacznie lepiej bo liczba punktów przy ładowania sklepach bardzo się zwiększyła. i niech to idzie w tym kierunku, niech powstaje infrastruktura która zachęci ludzi do zakupów.

Liczba punktów ładowania w Polsce przekroczyła 10k, a będzie tylko lepiej, bo sama Tesla odda do użytku kilka nowych punktów na kilkanaście stanowisk. A jeszcze jest Orlen, Polenergia, Greenway, Powerdot, które inwestują na potęgę.

  • Plusik 1
Opublikowano

A ile bym załadował pod sklepem w godzinę?

 

Poza tym sam piszesz, musiałbym zmienić tryb życia dla samochodu, specjalnie jechać do centrum handlowego przykładowo i siedzieć tam, chociaż tego nie chcę, tylko po to, żeby samochód się naładował. Zawracanie d takie coś, elektryk tylko jeśli będę miał gniazdko tam gdzie normalnie parkuję. Albo jeśli zbiją czas ładowania do porównywalnego z tankowaniem. 

Opublikowano
Teraz, Mustang napisał(a):

A ile bym załadował pod sklepem w godzinę?

 

No ja pod lidlem w godzinę to naładuje do 80-100%, w zależności ile mam stanu początkowego.

 

1 minutę temu, Mustang napisał(a):

Poza tym sam piszesz, musiałbym zmienić tryb życia dla samochodu, specjalnie jechać do centrum handlowego przykładowo i siedzieć tam, chociaż tego nie chcę, tylko po to, żeby samochód się naładował. Zawracanie d takie coś, elektryk tylko jeśli będę miał gniazdko tam gdzie normalnie parkuję. Albo jeśli zbiją czas ładowania do porównywalnego z tankowaniem. 

Lol, a na stację benzynową to nie jedziesz celowo? Benzyna sama się znajduje w baku? Totalnie nie rozumiem takiej argumentacji, że raz podjechanie do sklepu by się naładować w czasie zakupów to problem, ale na stacje benzynową już nie :)

Opublikowano
1 minutę temu, Shago napisał(a):

Lol, a na stację benzynową to nie jedziesz celowo? Benzyna sama się znajduje w baku? Totalnie nie rozumiem takiej argumentacji, że raz podjechanie do sklepu by się naładować w czasie zakupów to problem, ale na stacje benzynową już nie :)

ale przecież wyraźnie napisał że problemem jest czas ładowania a nie samo ładowanie, i że niekoniecznie chce zmieniać nawyki i styl życia pod auto. rozumiem że dla Ciebie to może nie być argument ale dla kogoś jest więc nie ma co tego wyśmiewać.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...