Skocz do zawartości

Pieprzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak planujesz wybrać się na malowanie czy co tam trzeba z tym zrobić niebawem to nie ruszaj, u mnie to co w grudniu lekko dotknąłem hondy zrobił się ślad na około 1cm i nawet mimo śniegu, mrozów i soli nic się do teraz z tym nie stało.

Opublikowano

Ja pieřdole ostatnio to mam jakiegoś pecha. Był u mnie chrzestny i wraz z ojcem wymieniali amortyzator. Wszystko fajnie, ale poszła śruba. No udało się ją zespawać i po jakiś 3h skonczyli. Dziś ze szwagrem wykienialem wahacz w pasacie. Chúj to strzelił i poszła oczywiście śruba. Tylko tutaj nie dało się spawać i trzeba było ją przewiercac od środka. No (pipi)a 5h gimnastyki.

Dlatego wolę rower, jedna srubka to walić to i jedziem dalej

Opublikowano

Ogólni w zawieszeniu ida śruby o twardośći 8.8 albo 10 co oznacza, że żeby ją urwać musisz użyć 2 metrowej przedłużki i dużej siły. Więc albo masz zwykłe śruby 6.6 albo używaliście skorodowanych, co w jednym i drugim przypadku sugeruje, żeby jednak zawiesić różaniec na lusterku i wkleić Jude Tadeusza przy kierownicy ;)

Opublikowano

Ogólni w zawieszeniu ida śruby o twardośći 8.8 albo 10 co oznacza, że żeby ją urwać musisz użyć 2 metrowej przedłużki i dużej siły. Więc albo masz zwykłe śruby 6.6 albo używaliście skorodowanych, co w jednym i drugim przypadku sugeruje, żeby jednak zawiesić różaniec na lusterku i wkleić Jude Tadeusza przy kierownicy ;)

Śruby były fabryczne i nie zmieniane od wyprodukowania auta. Po prostu ktoś przez 10 lat nie zmieniał wahacza przy tym kole, co pomogło w korozji śruby. Uzylismy przedluzki w przypadku drugiej i chúj, nie ruszyła ani o mm, nawet święte wd40 nie pomogło, ot śruby. Póki co dał śrubę 6, jutro leci po 10.8 i spokój na jakis czas
Opublikowano

też tak miałem, w 20 letniej maździe większość rzeczy "naprawiałem szlifierką i młotkiem" - potem tylko wsadzić nowe.

 

zmywacz do hamulców, wd40 albo cocacola pomaga ale przy świeżo zapieczonych śrubach - 20 letnich w kształcie grzybka z rdzy chyba nic nie ruszy ;)

Opublikowano

Ja bez klucza pneumatycznego nie podchodze do zawieszenia. A lepszy od chemii  jest palnik ;) 

też tak miałem, w 20 letniej maździe większość rzeczy "naprawiałem szlifierką i młotkiem" - potem tylko wsadzić nowe.

 

zmywacz do hamulców, wd40 albo cocacola pomaga ale przy świeżo zapieczonych śrubach - 20 letnich w kształcie grzybka z rdzy chyba nic nie ruszy ;)

Opublikowano

jak śrubka albo nakrętka jest pęcherzem rdzy to klucza nawet nie założysz by pasownie siadł do odkręcania...

 

takie są ok:

 

rusty_bolt_04_0510-lg-18029747.jpg

 

ja mówię o takich sytuacjach ;)

 

2010_02_20_bolts_groynes.jpg

Opublikowano (edytowane)

Najprawdopodobniej bede sprzedawal swoje letnie opony wraz z felgami. Opony to Mentor m-350a w rozmiarze 205/55/16, maja przejezdzony niecaly rok. Felgi to oryginalne S30 w rozmiarze 16". Bylby ktos zainteresowany?

 

tak to wyglada

 

fela.jpg

 

e: i gdyby ktos mial do sprzedania 4 stalowki w rozmiarze 17 lub 18" z rozstawem srub 5x120 to prosze o info 

Edytowane przez Qvstra
Opublikowano

miałem wczoraj okazję pojeździć trochę kilometrów w fordzie focusie z silnikiem roku 2012/2013/2014 - 1.0 ecoboost, trzycylindrowym turbodoładowanym małym silnikiem benzynowym.

 

robiliśmy dość długą trasę na 2 auta, focus 1.0 ecoboost 125KM/170NM i focus 1.6 duratorq 115KM/270NM - w jedną stronę jechałem dieslem a z powrotem benzynowym, diesel jak to diesel nie ma o czym mówić - choć jeździ dość kulturalnie, moment czuć - mocy wiele nie ma, a poza 1800 do 2200 rpm to nie ma czego szukać. z radością przesiadłem się na powrót do ecoboosta bo już od dawna chciałem się przejechać czymś z tym silnikiem, bardzo mnie interesowało jak się zmienił litrowy silnik od czasów jak sam miałem taki w aucie tylko, że o 3x mniejszej mocy ;)

 

przy odpalaniu nie ma drgań, fajny dość dźwięk tych 3 cylindrów, trochę brzęczący ale nie brzmi jak mały silniczek. co do jazdy po mieście to imo brakuje mu elastyczności, poza 2000-3000 rpm praktycznie kompletnie brak jakiejkolwiek dynamiki - serio, wjazd na rondo trochę za wolno na 2/3 biegu i po naciśnięciu gazu nie dzieje się nic, widać tylko jak auta z lewej nadjeżdżają :) po wyjechaniu z miasta na jakąś tam leśną dróżkę dojazdową do większej trasy było sporo lepiej, powyżej tych 2000 rpm fajnie się kręci - lekko burczy, ale nie telepie się, dość kulturalnie pracuje i przyspiesza dość fajnie. po wyjeździe na szybszą trasę też ok, powyżej 120kmh też już bez szaleństw ale dobrze.

 

ogólnie nie wiem jak wpływa start-stop w dłuższym czasie na zużycie paliwa i innych podzespołów (turbo, alternator, akumulator itp.) ale w obu autach sprawdził się fajnie, startuje na tyle szybko, że nim wciśnie się sprzęgło i zrobi ruch ręką by wbić pierwszy bieg to wszystko już jest gotowe, czuć moment odpalania ale nie jak przy "pierwszym starcie".

 

z ciekawych rzeczy spalanie średnie trasa-miasto w dieslu po 600km 7.6l/km, w benzynie 8.4 l/km - tutaj wiadomo, duża różnica jest w "trasie" przy prędkości koło 120-140kmh diesel miał koło 5 litrów, benzyna 8 litrów - ewidentnie nie jest to silnik na autostradę.

 

podsumowując - obstawiam, że w 2012, 2013 i 2014 ktoś jednak mógł zrobić lepszy silnik - a co do focusa, to prowadzi się świetnie ale jest mega plastikowy w środku.

Opublikowano

Fajny tekst i porównanie. Widać małolitrażowe kosiarki dalej nie spełniają swojej misji i chyba nadrabiają jedynie ekologią, bo ekonomia tutaj jest bezlitosna. 8 litrów w mieście to wynik średni, a IMO nawet słaby bo koreańczyki (i30 i ceed)ze swoimi 1.4 100-110KM w mieście palą niecałe 7 litrów ( średnia z komputera po przejechaniu 4kkm). 

Opublikowano

Właśnie wróciłem znad morza i, tak jak obiecałem, opiszę wrażenia z jazdy w trasie. Jechałem z Krakowa na Katowice, potem Łódź, Bydgoszcz, Koszalin i Mielno. Powrót to Koszalin, Bydgoszcz, Łódź, Warszawa i Lublin, bo zahaczyliśmy o teściów jeszcze, więc na oko wychodzi połowa trasy (no może troszkę więcej) po autostradach/ekspresówkach, reszta to normalne drogi. Od wyjścia z domu w Krakowie do tej chwili zrobiłem 1583km, w sumie Kijanka ma już na liczniku 2500km.

 

Samochód spisał się rewelacyjnie i przerósł wszelkie moje oczekiwania. Przede wszystkim, jest niesamowicie komfortowy. Wygodny fotel, wysoka pozycja za kierownicą, niesamowicie dużo miejsca - to wszystko robi robotę i sprawia, że z auta wysiadam wypoczęty, a nie zmęczony trasą. Oczywiście pewnie zaraz znalazłby się jakiś spec, który mi powie 'a w Audi/BMW/Mercedesie...', no ale darujmy sobie. Jechaliśmy całą rodziną 2+2, z wózkiem, łóżeczkiem turystycznym i innymi tego typu bzdetami, a zapakowaliśmy się bez najmniejszego problemu i to tak, że normalnie zaciągnąłem sobie roletę w bagażniku. Tak naprawdę dopiero teraz przekonałem się jak duży i pakowny to jest samochód.

 

Dalej, silnik - 1.6 135KM. Jest naprawdę elastyczny, z wyprzedzaniem nie było najmniejszego problemu. Na autostradach tempomat zapięty na 135km/h i jazda - komfortowo i wygodnie. Jazda nad morze potwierdziła to, że ten silnik to dobry wybór dla osoby, która nie zamierza rodzinnym samochodem popyerdalać 500 na godzinę. Oczywiście ma swoje 'minusy' bo prędkość maksymalna to 180km/h, ale podczas całej podróży jechałem tak szybko raz - jak chciałem sprawdzić czy da się wycisnąć więcej. Spalanie wyszło 7,5l/100 z klimą włączoną non stop - jak dla mnie to naprawdę dobry wynik, biorąc pod uwagę, że nie robiłem absolutnie nic, by jechać oszczędnie.

 

Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze gadżety typu automatyczne światła, automatyczne wycieraczki, dwustrefowa klima - to wszystko oczywiście zwiększa komfort i po prostu fajnie, że jest, szczególnie w trasie. Wygodne bajery.

 

W sumie to nie wiem co jeszcze mógłbym napisać poza tym, że jestem niesamowicie zadowolony, a Kijanka spełniła absolutnie wszystkie moje wymagania związane z samochodem. Polecam tego użytkownika ;)

  • Plusik 1
Opublikowano

Przypomniało mi się o jeszcze jednej rzeczy, na którą nie zwróciłem uwagi w mieście, a okazała się być turbowygodna w trasie - olbrzymie schowki na butelki w drzwiach. Półtoralitrowa butelka wody wchodzi na luzaku.

Opublikowano

Miejsce na butelki. W trasie rzeczywiście niesamowicie ważna rzecz, bo prawie każda osoba jadąca parę godzin weźmie sobie do auta jakiś napój. Tymczasem producenci z dziwnych względów często nie popisują się na tym polu. Jakby co, to Grande Punto lipa totalna, bo kieszeń nadaje się tylko na płyty/papiery/skrobaczkę, z kolei Passat B7 bardzo dobrze.

Opublikowano

No byłem dziś pierwszy raz w serwisie z Kijanką, bo pojawił się bardzo poważny problem.

 

 

Zauważyłem bąbelek powietrza na naklejce zabezpieczającej drzwi z tyłu :D Usterka usunięta - nakleili nową.

 

Opublikowano

1600km nawiniete Hjundajem i30 2014,1.4 - podziwiam ludzi czerpiacych radosc z jazdy samochodami z malymi silnikami. W gorach jechalem 10km na pierwszym biegu. W trasie elastycznosc rodem z yamahy r6,czyli mieszanie biegami jak lyzka w garze z bigosem...

  • Plusik 1
Opublikowano

100kuni i moment obrotowy z kosiarki :) Faktycznie zastanawialem sie jakby to bylo, gdybym wzial w trase Punto mojej Pauliny z 55koniami:) Chociaz po drodze mijalem ekipe z Polski w Corsie zapakowana w 4 osoby - hardkor.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...