Gość ragus Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 Po pierwsze, Oz nie jest aż taki dobry Po drugie... SHE WAS A WHOAAAAAR Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 I dont stop believing, ayy az sie smutno na serduszku robi na samo wspomnienie finalu Cytuj
kotlet_schabowy 2 730 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 Oz jest bardzo dobry, ale to mocno "dziwny" serial, trochę oniryczny, nie mówiąc o tym, że w końcowych sezonach poszli już całkiem w przesadę. Plusem jest to, że mamy tam sporo aktorów z późniejszych hitów HBO. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 Oz jest wręcz za(pipi)isty, dla mnie zaraz po Soprano. Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 2 godziny temu, c0ŕ napisał: DON'T FORGET I'M A STRICT CATHOLIC 5 odcinków do końca ;/ Każdy epizod będzie 10/10. Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 Oz klasyk. Aż za mocny momentami. Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 15 lipca 2019 Opublikowano 15 lipca 2019 Dla mnie OZ to bardzo mocna klasyka. A tam jedna akcja rodem ze sajens fikszyn nie psuje mi serialu J.K.Simmons, Christopher Meloni, Lee Tergesen Cytuj
smallv86 861 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 Oz to jedyny serial ktory obejrzalem za "jednym" posiedzeniem z przerwami na kilkugodzinny sen. A jeszcze The Wire nie ogladalem Cytuj
Andżej 2 268 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 (edytowane) to na co czekasz, the wire moze jest troche bardziej skomplikowany, realistyczny i trudniejszy w odbiorze, ale to nadal kozak nad kozaki i jako calosc (ze wzgledu na specifyczna konstrukcje, napomne) to absolutny TOP TOP w historii seriali. arcydzielo kina socjologicznego, mistrz swiata i okolicznych galaktyk, a finalowa scena poprostu sie fizjologom w glowach nie snila nawet. o tym serialu studenciaki jajoglowe na amerykanskich uczelniach pisza prace profesorskie. the wire jest jak trylogia husycka sapkowskiego, tak kur wa dobre, ze az jako homo sapiens, nie jestesmy go kur va godni. ocena koncowa: the wire/10. Edytowane 16 lipca 2019 przez Andżej 1 Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 4 godziny temu, Andżej napisał: finalowa scena poprostu sie fizjologom w glowach nie snila nawet No tak wiesz. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 10 godzin temu, ragus napisał: Po pierwsze, Oz nie jest aż taki dobry Po drugie... SHE WAS A WHOAAAAAR It's my fault she's a klutz? 9 godzin temu, Zwyrodnialec napisał: Każdy epizod będzie 10/10. Chasing It nie dałbym 10 (wątek Vito Jr i Hesha trochę meh), ale Kennedy and Heidi 3 episodes left Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 6 godzin temu, Andżej napisał: to na co czekasz, the wire moze jest troche bardziej skomplikowany, realistyczny i trudniejszy w odbiorze, ale to nadal kozak nad kozaki i jako calosc (ze wzgledu na specifyczna konstrukcje, napomne) to absolutny TOP TOP w historii seriali. arcydzielo kina socjologicznego, mistrz swiata i okolicznych galaktyk, a finalowa scena poprostu sie fizjologom w glowach nie snila nawet. o tym serialu studenciaki jajoglowe na amerykanskich uczelniach pisza prace profesorskie. the wire jest jak trylogia husycka sapkowskiego, tak kur wa dobre, ze az jako homo sapiens, nie jestesmy go kur va godni. ocena koncowa: the wire/10. Andrzej spuszcza wodorówki prawdy, ale w sumie większośc rzeczy od HBO to jest (pipi)a Everest serialingu. Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 1 godzinę temu, c0ŕ napisał: It's my fault she's a klutz? Chasing It nie dałbym 10 (wątek Vito Jr i Hesha trochę meh), ale Kennedy and Heidi 3 episodes left Liczyłem od Walk like a man, a Chasing it to najsłabszy epizod drugiej części 6 sezonu. Dzieciakowi udało się być bardziej pizdowatym od AJ'a, a scena ze sraniem to dosłownie najgorsze (pipi) w serialu. Za to interesujący mógł być jeden szczegół. Tony żeby oddać dług, mówi, że musi wyprać pieniądze u Slavy, a skoro po takim czasie dalej z nim współpracował, to Valery z Pine Barrens nigdy nie wrócił i prawdopodobnie zjadły go wiewiórki. Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 (edytowane) 8 godzin temu, Zwyrodnialec napisał: Liczyłem od Walk like a man, a Chasing it to najsłabszy epizod drugiej części 6 sezonu. Mój błąd, od Walk Like a Man rzeczywiście każdy 10/10, przy czym The Blue Comet to najlepszy odcinek serialu. No i skończyłem, (pipi) mać ale feelsy że to już koniec. Ostatnie parę miesięcy żyłem tym serialem, cokolwiek się nie działo to była ta myśl w głowie że w domu czeka bezpieczna przystań z pepsi max i kolejnym odcinkiem Sopranos, no ogromną pustkę teraz odczuwam. Żadnego innego serialu nie oglądało mi się tak przyjemnie, pełen chillout i chłonięcie klimatu. Nie jakieś walenie konia do cliffhangerów i odpalanie kolejnego odcinka z wywieszonym jęzorem, tylko pełna kulturka i uczta dla zmysłów. Dobrze że już sporo zapomniałem z pierwszych sezonów to rewatch jest tylko kwestią czasu Mój ranking sezonów wyglądałby tak: 3 = 6b > 4 =2 > 6a > 5 = 1 Pod żadnym pozorem nie uważam że piąty i pierwszy są złe, po prostu pierwszy to zupełnie inny klimat niż pozostałe i ciężko go traktować na równi z innymi. Z kolei piąty to dla mnie wciąż zagadka, może przy rewatchu bardziej docenię postać Tonego B. Edytowane 16 lipca 2019 przez c0ŕ 1 Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 (edytowane) Moment jak Tony prowokuje Janice (sacre bleu, where is my mama) i wlatuje ta nuta to był jeden z tych momentów gdzie człowiek sobie uzmysławia jakie arcydzieło ogląda. Prócz tego te zakończenia odcinków też bardzo polubiłem, no i najlepsze z S6E2 które wkleiłem parę postów wyżej Edytowane 16 lipca 2019 przez c0ŕ 1 Cytuj
Zwyrodnialec 1 723 Opublikowano 16 lipca 2019 Opublikowano 16 lipca 2019 Ja lubię to z House Arrest 2x11, takie sielankowe, kiedy część grupy jest razem. Do tego Paulie opalający się przy zachmurzonym niebie. Inne bardzo dobre to Funhouse 2x13, Long Term Parking 5x12, He is Risen 3x8, a najlepsze to z Blue Comet 6x20 i sam finał. Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 17 lipca 2019 Opublikowano 17 lipca 2019 To teraz dawaj rewatch cor. W 2016 dwa razy zaliczyłem Sopranos oraz straciłem szacunek do dwóch najlepszych kolegów którzy po 3 odcinkach stwierdzili że to gunwo i nie oglądali dalej Od tygodnia chodzę sobie i nucę pod nosem My Rifle, Pony and Me ze sceny w stajni Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 17 lipca 2019 Opublikowano 17 lipca 2019 10 godzin temu, maciucha napisał: To teraz dawaj rewatch cor. W 2016 dwa razy zaliczyłem Sopranos oraz straciłem szacunek do dwóch najlepszych kolegów którzy po 3 odcinkach stwierdzili że to gunwo i nie oglądali dalej Przecież nawet jak komuś nie podejdzie wątek (a w zasadzie brak jakiejś głównej linii fabularnej, przynajmniej w pierwszym sezonie) to sama postać Tonego i humor powinien spokojnie skłonić do dalszego oglądania, przynajmniej mnie skłonił bo z początku trochę rzeczy mnie wkur,wiało, Chris na przykład, albo wątek z czarnoskórym raperem. Też bym stracił szacunek do takich typów W dniu 16.07.2019 o 10:22, Zwyrodnialec napisał: Dzieciakowi udało się być bardziej pizdowatym od AJ'a, a scena ze sraniem to dosłownie najgorsze (pipi) w serialu. To i kochanka ojca Tonego śpiewająca Happy Birthday to zdecydowanie dwie najgorsze sceny w serialu. A apropos AJa to w życiu bym nie powiedział gdzieś tak w połowie serialu że tak zacznie odpier,dalać xD. Meadow miała swoje humorki ale jak poskakała po bolcach to zaraz jej przeszło i się uspokoiła, już człowiek myślał że sielanka nastanie w życiu rodziny Soprano, a tu AJ uderzył ze zdwojoną siłą. Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Opublikowano 1 sierpnia 2019 https://screenrant.com/the-sopranos-things-that-dont-make-sense/ Zgadzacie się? Ja w sumie tak, ale ze 2 punkty na siłę, np ten o przypadkowym spotkaniu na stacji. Cytuj
Gość suteq Opublikowano 1 sierpnia 2019 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Poza pierwszym punktem to ta lista jest zrobiona tak na siłę że bardziej się już chyba nie da. Cytuj
Figaro 8 275 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Sopranos jest pełen naciągnięć, przerysowanych postaci itd. Jak ktoś chce gangsterskiego realizmu, to niech ogląda Gomorrę. Cytuj
Masorz 13 214 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Albo Peaky Blinders Jak ponadrabiam obecne rzeczy, to chyba w końcu pójdzie rewatch, bo chyba z 7 albo 8 lat temu oglądałem Sopranosów. Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 1 sierpnia 2019 Opublikowano 1 sierpnia 2019 No niezły tryhard ta lista. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.