ogqozo 6 574 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Nie pisałem nigdy, że sto razy. To świetny serial, początek nowej epoki w tej dziedzinie. Natomiast napisałem, że brakowało mi pie'rdolnięcia przez cały serial. Takiego czegoś jak dzieci i Marlo w "Wire", Forrest Whitaker w "Shield", kosiarka czy Don upuszczający papierosy w "Mad Men" itp. Pierwszy raz uznałem, że coś się NAPRAWDĘ dzieje w Sopranos, w szóstym sezonie (wątek Vito), ale moim zdaniem serial wtedy nie wiedział, co ze sobą zrobić, poza wątkiem Vito. Zakończenie mi się strasznie podoba, ale to był pierwszy TAKI moment w tym serialu. Generalnie nie miałem jakiejś szalonej, niewyobrażalnej radochy z oglądania "Sopranos", w każdym razie nieczęsto, ale to świetny serial. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Opublikowano 30 sierpnia 2010 Forrest Whitaker w "Shield" niom, ogladalem wtedy odcinek za odcinkiem ;] Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 29 stycznia 2011 Opublikowano 29 stycznia 2011 Pare tygodni temu zaczelem po raz kolejny ogladac The Sopranos, aktualnie jestem w polowie drugiego sezonu (ktory ogladalem moze juz z 6 razy) - ten serial jest naprawde przegenialny. Scena podczas imprezy po bierzmowaniu AJa, kiedy Pussy placze, genialna - jeszcze bardziej poglebia jej genialnosc to, ze czlowiek jest swiadomy, ze Pussy mimo swojego przywiazania do rodziny, zostanie kropniety za zdrade [spory spoiler z drugiego sezonu] Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 10 lutego 2011 Opublikowano 10 lutego 2011 Skończyłem oglądać i chyba większość tych linków do interpretacji zakończenia to czyste SF Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 3 lipca 2011 Opublikowano 3 lipca 2011 No nareszcie obejrzałem pilota i jest spoko Jestem pewnie ostatnim człowiekiem na tej planecie, który jeszcze nie widział tego kult serialu, ale myślę, że w miesiąc powinienem ogarnąć całość. Cytuj
Gość Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Spoko Masorz, też jeszcze nie oglądałem. Majaczy gdzieś na liście seriali do oebjrzenia, ale skąd brac czas na to wszystko. Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 Masorz nie rób tego na szybko bo będziesz żałować Dawkuj sobie po trochu Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 No nie wiem jak można Soprano dawkować sobie po trochu ;p Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 5 lipca 2011 Opublikowano 5 lipca 2011 (edytowane) Obejrzałem 6 sezonów w trochę ponad tydzien i wiem ze to zryte tak ogladac Edytowane 5 lipca 2011 przez Codename Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 6 lipca 2011 Opublikowano 6 lipca 2011 Codename- mnie The Shield tak wessał, że jednego dnia obejrzałem cały 5ty sezon a następnego 6ty xD Słupek- właśnie Sopranosów oglądam bardzo pomału, zresztą dopiero jestem na 1x05. Ale już zaczyna rządzić ten serial. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 21 sierpnia 2011 Opublikowano 21 sierpnia 2011 Dla mnie Chase dokonał cudu to jedyny serial który w swoich 86 odcinkach przynudził mnie dosłownie raz. Jeden odcinek którego nie lubię i doprowadza mnie do (pipi)icy. Niech zgadnę- 'The Test Dream' ? Ja właśnie będę oglądał finał 5ego sezonu, serial jest genialny. Paulie i Silvio miszcze Zresztą tu nie ma słabych elementów. Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 (edytowane) Bingo jak w mordę strzelił, DOKŁADNIE o ten odcinek chodzi hehe. A z innej beczki, ostatnio kupiłem "Rodzina Soprano Książka Kucharska" ;p. Kit z przepisami ale oprócz tego wywiady, ciekawostki, zdjęcia i opisy z serialu. Dla fanów jak znalazł. Edytowane 22 sierpnia 2011 przez SłupekPL 1 Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 (edytowane) Mi sie tam w serialu wszystkie odcinki podobaly. Obecnie jestem w trakcie ogladania tego serialu po raz kolejny (koncze 1 czesc 6 sezonu), @Slupek Jesli chodzi o dawkowanie Sopranosow, to wg. mnie wszystkie seriale lepiej smakuja kiedy sie za bardzo nie spieszy z ich ogladaniem i sie oglada powiedzmy max. 2 odcinki dziennie. Powyzej tej ilosci mamy do czynienia z ogladaniem na mase przez co nie doceniamy do konca kunsztu. Szkoda mi tylko wielu postaci, co gina w czasie serialu Adrianny i kuzyna Toniego - chociaz oni to sobie w zasadzie zasluzyli i wiedzieli co robia. Adrianna mogla po prostu pojsc do pierdla na te kilka lat za zarzuty narkotykowe (i tak moze by ja wypuscili na przepustke po uplywie powiedzmy 2.5 roku) a Tony zabil brata Phila co bylo przegieta akcja (a juz tym bardziej ze tamten jego ziomek tez sobie zasluzyl, bo to on wydal "hit" na tamtego typka - zamiast sie cieszyc ze jemu sie upieklo i jakos przebolec jego smierc to taka akcje odwala....). Smierc Chrisa jednak jest bezsensowna - lubilem tego kolesia. Rozumiem ze zawiodl Toniego, jednak jego ukatrupienie to przeginka - wiem, ze nie potrafi kontrolowac swoich emocji, ale zabic swojego bratanka z powodu impulsu? Zal mi tez jest Ralpha - moze i byl (pipi)em, ale lubilem typa. Edytowane 22 sierpnia 2011 przez Yabollek007 Cytuj
Ore 188 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Bingo jak w mordę strzelił, DOKŁADNIE o ten odcinek chodzi hehe. A z innej beczki, ostatnio kupiłem "Rodzina Soprano Książka Kucharska" ;p. Kit z przepisami ale oprócz tego wywiady, ciekawostki, zdjęcia i opisy z serialu. Dla fanów jak znalazł. Dobra kniga Cytuj
Gość Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 (edytowane) Szkoda mi tylko wielu postaci, co gina w czasie serialu Adrianny i kuzyna Toniego - chociaz oni to sobie w zasadzie zasluzyli i wiedzieli co robia. Adrianna mogla po prostu pojsc do pierdla na te kilka lat za zarzuty narkotykowe (i tak moze by ja wypuscili na przepustke po uplywie powiedzmy 2.5 roku) a Tony zabil brata Phila co bylo przegieta akcja (a juz tym bardziej ze tamten jego ziomek tez sobie zasluzyl, bo to on wydal "hit" na tamtego typka - zamiast sie cieszyc ze jemu sie upieklo i jakos przebolec jego smierc to taka akcje odwala....). Smierc Chrisa jednak jest bezsensowna - lubilem tego kolesia. Rozumiem ze zawiodl Toniego, jednak jego ukatrupienie to przeginka - wiem, ze nie potrafi kontrolowac swoich emocji, ale zabic swojego bratanka z powodu impulsu? Zal mi tez jest Ralpha - moze i byl (pipi)em, ale lubilem typa. A ode mnie rispekt za to, że twórcy mieli jaja zabijać bohaterów zgodnie z charakterem serialu, a nie popularnością aktorów czy ich kontraktów. Mało seriali tak robi, dlatego ten jest tak unikalny i dzięki temu realistyczny. Właśnie tak mnie dziś ta myśl naszła, bo oglądam The Shield, już drugi sezon i póki co nikt z główne obsady nie kipnął. Kontrakty ograniczają scenarzystów. Szczytem takiego podejścia był Battlestar Galactica, gdzie każdy bohater przez te 4 sezony zasmakował chyba każdej możliwej roli fabularnej (Gaius i Lee anyone?) i dopiero w ostatnich odcinkach zabili kilka postaci (nie to, żeby The Shield mi się z tego powodu nie podobał, ot, spostrzeżenie) Edytowane 22 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 (edytowane) Grigori, zeby nie bylo pomylki ze ja tego nie doceniam. Lubie seriale, ktore sie nie (pipi)ą z widzem, a The Sopranos na pewno do takich nalezy, co nie zmienia faktu ze zal jest czlowiekowi postaci ktore sie lubilo.Jest to jedna z najwiekszych zalet tego serialu - jest realistyczny, spojny. Przez caly czas trzyma sie zalozen, ktorych sie podjalTo o czym mowilem w tamtym poscie to naturalne odczucia ludzkie - w zadnym wypadku nie uznaje za wade usmiercania bohaterow. Edytowane 22 sierpnia 2011 przez Yabollek007 Cytuj
Gość Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Spoko, nie chciałem przecież z Tobą wchodzić w polemikę, tylko zwrócić uwagę na wartość tego podejścia. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 22 sierpnia 2011 Opublikowano 22 sierpnia 2011 A ja oglądałem ostro i teraz jestem na 6x09. Słyszałem, że pierwsze część tego sezonu się ponoć bardzo słabo rozkręca i krytyka z tego powodu była, ale jak dla mnie to jest równie ciekawie co od początku. Podobna sprawa jak przy Breaking Bad- nawet jak się prawie nic nie dzieje, to się to ogląda z wypiekami na twarzy. Wątek Vito taki trochę dziwny, ale na szczęście nie ma uczucia irytacji. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Właśnie tak mnie dziś ta myśl naszła, bo oglądam The Shield, już drugi sezon i póki co nikt z główne obsady nie kipnął. Kontrakty ograniczają scenarzystów. no, ale w shield jest troche mniej postaci. w sopranos nie sztuka zabic jednego z kilkunastu wspolpracownikow czy kogos z kilkudziesiecio osobowej rodziny. w the shield masz 4 glownych bohaterow i moze z 5 pobocznych, ktorzy pojawiaja sie systematycznie. to tak jakbys narzekal ogladajac drugi sezon soprano, ze tony i jego zona wciaz zyja. Cytuj
Gość Opublikowano 31 sierpnia 2011 Opublikowano 31 sierpnia 2011 Dobra, mniejsza o to, teraz jestem w The Shield na 6 sezonie i wycofuje się z tego porównania. Cytuj
Hum 3 700 Opublikowano 29 lutego 2012 Opublikowano 29 lutego 2012 (edytowane) Odkopuję, właśnie obejrzałem ostatni sezon. Może i nie było nudnych odcinków, ale... The Wire > The Shield > Soprano Edytowane 29 lutego 2012 przez Humulin Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 29 lutego 2012 Opublikowano 29 lutego 2012 Najlepsza scena w serialu 1 Cytuj
Manor 645 Opublikowano 29 lutego 2012 Opublikowano 29 lutego 2012 Że też nie znalazłem tego tematu wcześniej. Skończyłem oglądać z miesiąc, dwa temu i oprócz napisania Sopranos i Wire i Boardwalk Empire >>>> reszta świata wysmażyłbym jeszcze długiego posta o moich emocjach w związku z tym serialem, ale bym się pewnie powtarzał. Cieszę się niezmiernie, że obejrzałem wszystkie odcinki w 2011, a nie jak niektórzy znajomi z dzieciństwa wtedy kiedy go grali. Wtedy chodziłem do szkoły jeszcze, byłbym zwyczajnie za młody na fabułę, dylematy bohaterów, wzajemne zależności, odniesienia do klasyki (np. Silvio i jego parodia Al Pacina). Wiecie co jest zaje.biste? Obejrzenie po skończeniu paru pierwszych odcinków. Nagle z dojrzałego już A.J robi się wku.rwiający, gruby dzieciak, Tony gada jak wasz stary, bez żadnego włoskiego akcentu, Chris jest popychadłem, a w chyba 6 odcinku 1 sezonu, gdy Chris strzela w stopę sprzedawcę słodkich bułek, za nieokazanie szacunku - pamiętacie kto wtedy był w sklepie i kogo wyprosił Chris? To był Vito tylko wtedy jeszcze nie był Vitem. Świetna scena Tonego i A.J. przy śniadaniu http://www.youtube.com/watch?v=d4-7UtvvHjk&list=FLAHlByJtVfphqZklka9FC0A&index=4&feature=plpp_video A to dla wrażliwców - urywki najlepszych scen z genialną muzyką - leciała na końcu odcinka, w którym Tony przy obiedzie wyprowadził z równowagi Janice i zadowolony z siebie wychodzi z domu. http://www.youtube.com/watch?v=5VhfY_5YNV4&list=FLAHlByJtVfphqZklka9FC0A&index=52&feature=plpp_video Cytuj
Hum 3 700 Opublikowano 29 lutego 2012 Opublikowano 29 lutego 2012 The Kinks - I'm Not Like Everybody Else. Jeden z najlepszych utworów, który pojawił w tym serialu. Odcinek z Chrisem i Paulie w lesie - mistrz. Cytuj
Manor 645 Opublikowano 29 lutego 2012 Opublikowano 29 lutego 2012 The Kinks - I'm Not Like Everybody Else. Jeden z najlepszych utworów, który pojawił w tym serialu. Szukałem tej wersji, ale bezskutecznie. To jest jakaś koncertówka, studyjna wersja już tak nie robi. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.