Skocz do zawartości

co cię cieszy, a co złości?


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Kiedyś jeszcze myślałem że jak będę duży to splatynuję Max Peine 3, ale to jest niemożliwe. Przejść tak dynamiczną grę z chorym tempem akcji, na jednym posiedzeniu, na czas i bez zgona przekracza moje wyobrażenia.

 

Jak to zrobiłeś co? :[

 

Z pozoru ostatnia walka nie jest najtrudniejsza jeśli wie co ma się robić i jakich broni używać, o wiele łatwiej można zaliczyć zgona na chapterze w opuszczonym hotelu, szczególnie pod koniec (jest tam taki wk.urwiający osiłek).

 

Powiem ci że mnie zaskoczyłeś, ostatnia walka (gdzieś od momentu gdzie zaczyna się Health - Tears :cool:) to była dla mnie jazda bez trzymanki, przynajmniej na hardzie. Ginąłem jak oszalały, przeciwnicy napierali z wszystkich stron, masakra. Swoją drogą przypomniałem sobie Spec Ops: The Line, tam na poziomie trudności Fubar (który był trudny jak skur.wysyn, wierzcie mi) można było spędzić pod jedną osłoną nawet pół godziny i powoli eliminować wrogów, bo często nie kwapili się do podbiegania do nas (jedynie rzucali granaty). W Maksie trzeba być w dużo większym ruchu i wtedy najłatwiej o chwilę zawahania i błąd. 

 

Czemu cor nie grasz w Aliena? Nie podoba ci się?

 

Jednak na razie nie będę grał. Ty przejdź pierwszy, potem ja bo się cykam. :pipi:

Edytowane przez c0r
Gość mate5
Opublikowano

Ostatni poziom w MP3 to była masakra. Pierwsze przejście zrobiłem na hardzie i jakoś się uporałem, napisy końcowe, z miejsca odpaliłem poziom trudności wyżej i z mniejszymi problemami przeszedłem znowu aż do ostatniego, ostatniego kill roomu gdzie zwyczajnie nie dałem rady. Iść jeszcze poziom wyżej i robić ten challange na czas sobie nie wyobrażam.

Opublikowano

Ostatni killroom to pryszcz jeśli trzymamy się w dobrej pozycji. Akurat jest to jeden z tych niewielu killroomów gdzie lepiej trzymać się przy osłonach. ; A szczególnie na samym początku (gdzie walka zaczyna się przy tym wózku z walizkami), najlepiej zapamiętać skad wybiegają wrogowie i gdzie się chowają, skopojnie ich kropnąć i potem jazda schodami na góre (są tam też dodatkowe painkillery z tego co pamiętam), potem jest pryszcz do walki przy pociągach, to cholerstwo bardziej mi napsuło krwi przy hardcorze ale tam też zalecałbym trzymanie się osłon. W momencie przyjazdu posiłków w jednym z pociągu możemy ich szybko zdjąć akurat w samym momencie gdy z niego wychodzą. Akcja w samym pociągu już jest o niebo łatwiejsza, liczy się dobry aim i cierpliwość.

 

A co do bossa, tak jak wcześniej powiedziałem - kwestia doboru odpowiedniej broni (dwa rewolwery i karabin z dużym magazynkiem który tam leży) i szybkości żeby Becker wystrzelił jak najmniej granatów (tutaj też się farmi tego grinda z granatami właśnie związanym). Posiłki w samochodach nawet nie zdążą dojechać właśnie przez te rewolwery. :D

Gość _Be_
Opublikowano

Ja problemu na hardzie nie miałem, ale nie wyobrazam sobie po jednym zgonie całą gre powtarzać. Nie na moje nerwy i czasu szkoda.

Opublikowano (edytowane)

Ja już mało co z gry pamiętam, nawet teraz Homer tym postem mi przypomniał że w ogóle na końcu był boss, ale jeszcze na pewno na stadionie i w favelach trochę poginąłem.

 

Ogólnie ginęło się sporo, bo też sporo leciałem na pałę, w rzeczywistości hard jest bardzo wyważony i satysfakcjonujący w tej grze - oczywiście biorąc pod uwagę jej staroszkolny styl. Dzisiejsi gracze wychowani na CoDach mogliby nie przejść dwóch pierwszych chapterów 22qOfM7.png

Edytowane przez c0r
Opublikowano

Powrót "staroszkolnych" poziomów trudności w shooterach to miód. :banderas: Dlatego tak bardzo mi się podobał nowy wolfenstein dla przykładu, tam też momentami nie było lekko. W Maksie dodatkowym plusem jeszcze jest to, że AI przeciwników jest bardzo dobrze zrobione.

Opublikowano

Odpalam sobie DriveClub, a tan miliony tras, dodatków  i przeróżnych aktywności, zupełnie, za free (w seson passie). Az chce sie grac. Znów sie wciągnąłem.  Jest moc. 

Opublikowano (edytowane)

wreszcie pękło to je.bane akumu w TEW, to mnie cieszy :daddy: rozpisałem się tu wcześniej ale w sumie starczy tych ścian tekstu na ten temat  :usmiech:

Napiszę tylko że gra zmieniła się w strategiczny survival, na każdą miejscówkę i bossa trzeba było mieć strategię. Piękna sprawa, gdy z pozoru zwykły TPS zamienia się w strzelankowy odpowiednik Soulsów.

Edytowane przez c0r
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Brawo c0r.

 

Strasznie wku.rwia mnie w FPSach słaby gunfeeling. Z tego też powodu nie mogłem wciągnąć się w Borderlandsy, choć szczerze próbowałem. No, ale na to też wpływ miało pare innych aspektów. Do Bioshocka z tego też powodu nawet nie podchodziłem. Mieszane uczucia też miałem na początku Wolfensteina New Order, bo właśnie nie czułem mocy broni. Potem zajarzyłem, że był to celowy zabieg, bo co się dzieje w dalszej części gry

a właściwie zaraz po pierwszej akcji w szpitalu, kiedy dorywamy się do broni

jest zupełnie inne. Kijowy gunfeeling w FPSie to jak kijowy system w bijatyce, musi grać, żeby była radocha.

Edytowane przez Plugawy
Opublikowano

No tylko przynajmniej dla mnie w takim Bioshock-u strzelanie było dodatkiem a cała rozgrywka to bardziej było kombinowanie . 

Tyle że kombinowania było conajwyżej przy starciu z Tatuśkami albo przy większych falach przeciwników - reszta to pifpafka, chociaż to mi się bardziej w pierwszym Bioshocku podoba że większe urozmaicenie gunpleju leży w plasmidach a w dwójeczce zostało to połączone w spójną całość. Dwójka jest rzadko wspominana ale jak dla mnie ma najprzyjemniejszą rozgrywkę z całej serii. No, może ostatnie DLC do Infinite jest pod tym względem równie dobre.

Opublikowano

Cieszy mnie sierpniowy urlop. W końcu odpocznę i solidnie pogram w gierki. Najbardziej mnie cieszy premiera The Lost Legacy.

Opublikowano

Cieszy mnie wyleczenie z trofeów/achievementow. Samo wyłączenie powiadomień dużo już dało. CEX przyjął 80 gierek, które zostawiłem bo "łatwa platyna", czy "tylko 4 pucharki do platyny". Teraz na półce 4 tytuły aktualnie ogrywane. Koniec z (pipi)aniem się przez dodatkowe godziny żeby dostać wirtualnego pierda.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Bardzo mnie złości, że nie mogę sobie zamówić ze Special Reserve Games Shadow Warriora 2, bo podczas liczenia kosztów wysyłki do Polski coś się psuje i nie można dodać produktu do koszyka. Napisałem nawet do ich supportu, odpisali tylko z pytaniem czy używam VPN (nie używam) i wyje,bane :/.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...