Skocz do zawartości

co cię cieszy, a co złości?


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lol dziwni jesteście dwójka miszcz

Po prostu nie umieją w to grać.

Opublikowano

No nareszcie ktoś chwali, a nie narzeka na nowego Drejka podpierając się argumentami 'bardzo podobna do drugiej części' (swoją drogą i dwójka i trójka to dla mnie gry tej generacji no aleee..).

 

Cieszy mnie że na półce obok leży prawie kolekcjonerka Skyrim (bez artbooka i figurki :P ), i 4 części God of War. Wszystko do ogrania, do marca nic nowego nie kupuję.

Opublikowano

dalej U3- zajawiłem się multi :)

 

du.pa, nie zgadzam się, że U3 to zawód. No way :)

Opublikowano (edytowane)

Cieszy mnie premiera kilku dobrych tytułów.

Złości, wróć, wku.rwia cała ta generacja. Jak na początku cieszyłem się z tego całego internetu w konsoli, tak teraz mnie rozpierdziela. Same łatki, DLC, online passy, kupuję gre w dniu premiery, a za dwa dni dodatki do pobrania. Nikt mnie nie zmusza do zakupu to jasne, ale jak już bulę 200zł za gre to chce się cieszyć nią w pełni co oferuje.

 

Edyta - jeszcze 60% czwartego patcha i gram w Resistance 3 olaboga

Edytowane przez Arkady
Opublikowano

Skate 2 - ja pierdole jakie to jest (pipi) :confused:

Dokładnie. Z godzinę pograłem i moje nerwy zostały nadszarpnięte. Nie włączę już tego. A fuj!

wpis, pograłem chwilę i to techniczny potworek jest przeca. A byłem taki napalony. Może trójka lepsza.

 

 

wkur'wia mnie to że nie mam jak w tą sążną gierkę pograć, a Wy narzekacie. ;/

Opublikowano

Nie musiałeś chyba od nowa (ale dawno grałem nie pamietam) tylko start wybierasz dna i tam odpalasz sekwencje. No chyba, że tak nie działało i trofeum nie wpadało. Piórka chciało Ci się zbierać ? ; ]

Opublikowano

no ja pozbierałem (dawno dawno temu), te piórka to esencja Assasyna :)

Opublikowano

Nie dało się tak powtórzyć. Tylko można było sobie zobaczyć co się działo w odpowiednim rozdziale, bez możliwości gry :) Co do piórek, podczas gry znalazłem ponad 60. Do reszty wydrukowałem sobie mapki i tak je szukałem :P

Opublikowano

Platynka w U3 cieszy. Rzadko platynuję gry ale takie gry zasługują na finish w postaci platyny :)

Opublikowano

Heavy Rain - jacie(pipi)e jaka ta gra jest za(pipi)ista. Kupiłem dzisiaj swój egzemplarz. Grałem coś od ok13 do teraz. Za jednym posiedzeniem przeszedłem pierwszy raz tą grę. Klimat wbił mi się w mózg. Ilość opcji i rozwiązań jest multum. jutro pewnie zabiorę się za przejście tego cuda na zupełnie inny sposób.

 

Mam tylko jedno "ale":

 

Grając Ethanem, wypiłem tą truciznę, lecz on przeżył WTF ? Później nie było wyjaśnione, że ten płyn to jakiś pic czy cuś. Więc to mnie trochę rozczarowało. Roz(pipi)ało mnie na kawałki, jak grając Normanem nie dałem rady temu murzynowi. Przyciski mi się ze stresu myliły. Murzyn mnie wykończył, a Norman już się więcej w grze nie pojawił!! Kozckie!

 

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

lukas wiem, że nie posłuchasz ale...nie graj drugi raz. Jesli to zrobisz to stracisz sporo entuzjazmu bo okaże się, że...ciach, nie powiem co :P

 

po pierwszym przejscie gry dałbym 9 może nawet z plusem, po drugim ukończeniu dałbym osiem...

 

 

Fahrenheita ukończyłem dwa razy, HR też. Z całą moca stwierdzam, że Fahrenheit lepiej znosił powtórną rozgrywkę

Edytowane przez Orson
Opublikowano

Za późno, ale i tak bym Cię nie posłuchał :P. Wiem, że drugi raz nie będę miał takiej zabawy ale to oczywiste i zdaje sobie sprawę, że fenomen tej gry polega właśnie na jednokrotnym pokonaniu tej przygody. Ale gdy później czytałem o tych wszystkich zakończeniach, to muszę zobaczyć jeszcze z co najmniej dwa inne :P A poza tym platyna sama się nie zrobi :D

 

Ciesze się, że udało mi się nie natrafić na żaden spoiler i w pełni mogłem cieszyć się tą produkcją. Przerwa na obiadokolację i lecimy dalej :D

Opublikowano (edytowane)

ok, np na autostradzie...odstaw pada na bok i idź sobie zrobic kawę.

 

Podczas bójki ze zbirem u tej prostytutki idź na chwilę do kuchni.

 

 

I wiesz co się stanie?

 

 

nic sie nie stanie , Ethan czy Scoot nie zginą

 

 

i tak jest w wielu wielu wielu momentach. Za drugim razem odkryjesz, że

 

 

możliwośc kształtowania historii jest iluzoryczna, to ściema totalna, różną się tylko zakonczenia

 

 

skoro będziesz grał drugi raz , przekonasz się zresztą sam. Nie dziwię sie, że Cage apelował o tylko jeden raz.

 

Fahrenheit był POD TYM WZGLĘDEM lepszy, mozna było zobaczyc po prostu

 

 

game over, zmieniały się tez tochę sceny ,przynajmniej niektóre

 

Edytowane przez Orson
Opublikowano

Trafilem przez przypadek na youtubie na filmik z jakiejs gry z pegasusa. No i sie zaczelo. Ogladalem filmik po filmiku z gier na snesa (tak, mialem oryginalnego snesa i caly karton oryginalnych kartidzy na niego - nawet nie wiecie co to wtedy znaczylo)/pegasusa i przypominalem sobie jak majac okolo 5 lat gralem w te gry. Nie wiem dlaczego, ale czuje, ze obecne gry nie dadza mi tylu wspomnien. Co prawda mamy swietna grafike, fabule, dzwieki, ale te starocie (ktore w zasadzie byly ogrywane 'po macoszemu', bo prawie wszystko bylo po angielsku) maja w sobie to cos, co sprawia, ze zawsze mam ochote w nie grac. Warto dodac, ze razem ze wspominaniem starych gier przypomnialo mi sie ogladanie DB, zbieranie kart Chio z nim zwiazane i proby zrobienia 'kamehameha', albo zamienienia sie w SSJ. Chyba nigdy tego nie zapomne. Swietne czasy.

 

Strasznie zaluje, ze SNES razem z grami gdzies mi przepadl - zostal mi tylko zniszczony zasilacz.

  • Plusik 1
Opublikowano

ok, np na autostradzie...odstaw pada na bok i idź sobie zrobic kawę.

 

Podczas bójki ze zbirem u tej prostytutki idź na chwilę do kuchni.

 

 

I wiesz co się stanie?

 

 

nic sie nie stanie , Ethan czy Scoot nie zginą

 

 

i tak jest w wielu wielu wielu momentach. Za drugim razem odkryjesz, że

 

 

możliwośc kształtowania historii jest iluzoryczna, to ściema totalna, różną się tylko zakonczenia

 

 

skoro będziesz grał drugi raz , przekonasz się zresztą sam. Nie dziwię sie, że Cage apelował o tylko jeden raz.

 

Fahrenheit był POD TYM WZGLĘDEM lepszy, mozna było zobaczyc po prostu

 

 

game over, zmieniały się tez tochę sceny ,przynajmniej niektóre

 

 

orson, jeśli wszystko miałoby być w HR tak jak w życiu to grę w sumie moglibyśmy zakończyć po 1h, uśmiercając wszystkich bohaterów. :D wiadomka że w pewnych momentach muszą ciągnąć nas za uszy cokolwiek by się nie działo.

 

ale faktycznie grę najlepiej ukończyć raz. osobiście również przeszedłem ją przy jednym posiedzieniu, 10h z hakiem bodajże mi to zajęło. do wbicia platyny przeszedłem chyba 5 pełnych razy + 2 od któregoś chaptera. niestety można było się wynudzić momentami :/ co nie zmienia faktu że jest to jedna z najlepszych gier tej generacji i na nową produkcję od QD czekam tak jak na GTA V czy nowego Uncharteda, o ile powstanie :)

 

a cieszy mnie God of War. praktycznie ukończyłem już pierwszą część, jutro/pojutrze powinna być platynka nawet (wyzwania i speed run został), później zabieram się za dwójeczkę, a na półce czekają jeszcze rimejki z PSP i Skyrim :)

Opublikowano (edytowane)

schab no nie wiem...w innych grach jak odłożysz pada to przegrywasz po prostu...

Edytowane przez Orson
Opublikowano

schab no nie wiem...w innych grach jak odłożysz pada to przegrywasz po prostu...

Przegrywasz, wciskasz kontynuację i grasz od nowa, więc na jedno wychodzi ;)

 

Cieszy mnie, że dopiero po przejściu gry przeczytałem reckę w PSXie. Myślę, że fun miałbym sporo mniejszy gdybym zrobił to przed graniem.

 

Ta autostrada o której mówił orson - grając, mega się wczułem, starałem się nie zabić na niej, by tylko zbliżyć się do uratowania syna. Odciąłem sobie palec, wypiłem truciznę...a na końcu pomyliłem adresy :P

 

Ale zmierzam do tego, że dawno/nigdy nie wczuwałem się tak i tak bardzo mi nie zależało. Wieść, że jak zrobię coś nie tak zginę, bez możliwości odwrotu, działała na wyobraźnię. Może dlatego ta gra jest taka niezwykła?

 

I tak ją będę polecał każdemu kto nie grał. Najlepiej nic o niej nie czytać/nie słyszeć Włączyć pleja i dać się porwać tej niezwykłej historii.

Opublikowano (edytowane)

No wlasnie ja przy pierwszym przejsciu

 

w elektrowni dalem rade, na autostradzie tez, za to palca nie potrafilem sobie odciac i nie wypilem trucizny

 

Smutne i krotkie to bylo zakonczenie dlatego jak przechodzilem po raz drugi bylem w miare zaciekawiony. Najlepsze ze na poczatku kompletnie zlewalem HR. Nie jaralo mnie, nie wchodzilem do tematu na forum, zero zainteresowania. A po przejsciu... Genialna produkcja.

Edytowane przez schab0795

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...