Skocz do zawartości

co cię cieszy, a co złości?

Featured Replies

Opublikowano

Cieszy mnie pierwsza wygrana ever - limitowany artbook, pocztowki i plakacik z Dark Soul Prepare to Die Edition <3 Oby tylko przyszło, żeby poczta nie ukradła :rayos:

  • Odpowiedzi 2,5 tys.
  • Wyświetleń 141,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Cieszy mnie, że 6-letni bratanek już ogarnia w konsole i mogę z nim grać. Gramy w Disney Rush, albo PESa. Wczoraj wygrał ze mną 1:0 i mi odpierdalał jakieś cieszynki przed mordą i drwił... and I took

  • Cieszy mnie nagroda którą dziś wygrałem na Instagramie    Płakałem jak dziecko czytając wyniki konkursu.   Nawet podatek opłacą, sweet Będę grał w Knacka i DriveClub. Mam nadzieję że wyślą jeszcz

  • Po prostu zbyt długo zwlekałeś.   W mojej skromnej opinii należało sie Tobie. 

Opublikowano

Jakis konkurs fanpejdzowy?

Opublikowano

cieszy mnie, ze po raz drugi jestem na glownej ppe <3 

Opublikowano

Zezłościł mnie stary znajomy, który przyszedł do mnie po radę. Gościu kiedyś grał jak opętany, ale rzucił gierki i ominęło go kilka generacji. Przychodzi i mówi:

-Znów mam ochotę grać. Przychodzę do Ciebie bo jesteś konsolowym ekspertem

Banan wyskoczył mi na twarzy, ego połechtane po całości. Już sobie wyobraziłem 30 minutową prelekcję o konsolkach, Naughty Dog i Nintendo.

No i typ wyskoczył z pytaniem:

 

-Jak teraz wygląda sprawa piratów, trzeba jakiś chip? Jak wypalać płytki, jakie programy. Wszystko mi opowiedz.

 

I to był koniec rozmowy. Miałem ochotę zrucić go ze schodów.

 

Cieszy mnie nowa przenośna konsolka w kolekcji. Będzie grane! Fotkę dam później w zakupach.

Opublikowano

cieszy mnie to, że wczorajsze gierki (girsy1, halo3, motorstorm), ktore mialy kosztowac 57 zlotych, wzialem za 25 :obama:

Opublikowano

@aux

Gość myśli, że gry nadal kosztują 200 zł, nie wie nic o abonamentach Sony i Microsoftu, nie wie o cyfrowej dystrybucji i grach za grosze.

Także go naprostuj i powiedz mu, że taki jeden Twój kolega z forum, to w ciągu roku nakupił 300 gierek na Steama:)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wkurza mnie niemiłosiernie, jak się nakręcę w danej chwili na jakąś gierkę, której oczywiście nie mam pod ręką. Stos gier na różne platformy, a mi się usrał Resident Evil 3 Nemesis i nie ma bata, żebym wkręcił się w coś innego.

 

Cieszy ebay.com, gdzie można jeszcze wyrwać porządne gry na PlaStation za 10 ojro. (pipi)e resellery na Allegro i ichnie ceny z odbytnicy... :mog:

Opublikowano

Mnie cieszy ze jestem tanią szmatą i nie przeszkadza mi granie na emulatorach.

Opublikowano

Złości, coraz bardziej, bo coraz częściej...

GhZOPBb.jpg

Opublikowano

Złości mnie Nosgoth czyli idealny przykład na to jak s(pipi)iony jest dzisiejszy rynek gier. 

 

Soul Reaver to jedna z moich ulubionych gierek z PSX'a. Miała niesamowity klimat, była pełna sekretów, łamigłówek. Zamotana i zagmatwana historia potęgowana była tym wspaniałym poetyckim językiem jakim posługiwali sie voice aktorzy. Walka była tylko dodatkiem do historii, zagadek i zwiedzania tego klimatycznego świata... 

 

Więc co dostaliśmy jako długo oczekiwaną, kolejną gre w tym uniwersum ?

LOL-PVP arena brawlera z mikropłatnościami i bandą fagasów/dzieciaków bełkoczących o DPS, AOE, KD ratio i całą reszte tego gówna bo zamiast wydać kolejną porządną gre lepiej natłuc na szybko jakiegoś COD'a w settingu fantasy i zgarniać kaske ... 

 

Nsz (pipi) noo. 

Opublikowano

Cieszy mnie że już lada moment zagramy w MGS V.

 

Złości mnie i bardzo martwi fakt, że ostatnia gra od Rockstar wyszła dwa lata temu. Dwa lata! To jest kawał czasu, wcześniej wydawali nawet kilka gier w ciągu roku. Nie dostaliśmy nawet singlowych dodatków do piątki. Nikt mi nie wmówi że tak potężna firma zajęta była DLC do multiplayera. Boję się. A może zmienili model informowania i zapowiedzą nową grę w dniu jej premiery? No ale mimo wszystko - dwa lata.

Opublikowano

Mnie napawa optymizmem nadchodzacy rok 2016. A wiec maly mevcio bedzie mial juz + - 2 latka, czyli, wiecej luzu. Miedzy innymi na dluzsze sesje przy konsoli. Rowniez premiere nowego rok poprzedzi zakup chatki na wlasnasc, a co za tym idzie, wlasny kat do grania (HC Room), a nie jakis salon, gdzie na codzien przesiaduje moja zona z kozelankami. Kiedy juz tak usiade sobie w tym pokoiku, czekaja mnie miedzy innymi takie atrakcje, jak: MGS5, Bloodborne, Wiesiek 3, Uncharted 4, Resident Evil HD, Batman:AK, TLOU:RE i wiele innych..

Oby do tej pory Wiesiek chodzil juz stabilnie na bagnach i trofki wpadaly poprawnie(PS4). MGSa na pewno ograw w okolicy premiery, ale to tylko fabularnie. Remasterowanie nadejdzie pozniej i to mnie, tak napawa. Poty co GOTY czekaja sobie grzecznie na poleczce na swoja kolej, kiedy tymczasem wszyscy inni juz dawno je po konczyli. Cale mega-tony gameplayu. Uff.. jak mi goraco! Dodam, ze czekanie wzmaga apetyt xD

Edytowane przez MEVEK

Opublikowano

Ale człowiek jest spaczony ostatnimi generacjami konsol. Opalam odświeżonego Oddworlda, patrzę a tam zakładka "Dodatki" - od razu myśl "to kuhwy już bedom kasę wyciągać". :mog: Wchodzę dalej a tam 'tablice najlepszych wyników' oraz ' odtwarzacz filmów'. :obama:

Opublikowano

Fajne to mercenaries w RE4 i 5. W czwórce jest dobre, w piątce jest słabe ale jest coop na splicie. Może w 2025 roku zagram w MGSV i napiszę cholera, nawet dobre te kartony.

Opublikowano

Hunk i zabijanie tylko poprzez skręcanie karków w RE4 :banderas:

Opublikowano

Wreszcie odpaliłem wczoraj NGS NTSC z myślą, że zobaczę jak świetnie heady lecą i przejdę ze dwa pierwsze chapy, a tu patrzę i save nie obsługuje tej wersji i wszystko muszę od nowa przechodzić. :banderas: a to oznacza 55 misji x 4 poziomy trudności + fabuła x 4 = kolejne 200h :banderas: I do tego te odpadające główki, coś pięknego :fsg: Od razu mnie naszła ochota na powrót do tej gry.

Opublikowano

5 luty - XCOM2

23 luty - Deus Ex: Mankind Divided

26 luty - Mirror's Edge Catalyst

18 marca - Uncharted 4: A Thief's End

 

:banderas:

Opublikowano

Prolog, jak i gameplay MGS5 powala z nog! Nie ma sie co rozdrabniac.

Na dzis juz wystarczy.

Opublikowano

Nie mam już tyle cierpliwości do gier, co kiedyś. Irytujące o tyle, że z jednej strony mam na jakiś tytuł ochotę, ale z drugiej, gdy już przyjdzie co do czego, to zapał przechodzi absurdalnie szybko. Szczególnie, jeśli coś nie idzie po mojej myśli.

 

Najgorsze, że tyczy się to gier/serii/gatunków, które niegdyś uwielbiałem. Za cholerę nie jestem w stanie przyłączyć się do tego całego szału na Phantom Pain, bo ledwo przebolałem Ground Zeroes. Teraz próbowałem jeden side-ops ukończyć z rangą S, to po kilku nieudanych próbach byłem naprawdę gotów rzucić padem o ścianę, zaś ku*wy leciały na lewo i prawo, co mi się dawniej nie zdarzało.

 

W ogóle pomyślałem, że odświeżę sobie serię. Odpalam MGS2 i nie mogę wysiedzieć przy tych rozmowach przez codec. W dodatku teraz po latach widzę, jak głupawe mimo wszystko były niektóre dialogi, jeśli chodzi o ekspozycję. Odpalam potem Peace Walkera i znowu, wiercę się przy cut-scenkach. Metal Gear Solid 4 (nie ukończyłem wcześniej) - coś mi nie wyszło ze sterowaniem, zginąłem. Zamiast resetu, wyłączam konsolę. Wracam po przerwie do Ground Zeroes, rzucam kilkoma kur*ami na znowu nieudany side-ops i idę wyżalić się na forumka...

 

Inny przykład miałem niedawno z Persona 4 Golden. P4 to obok pierwszego Deus Ex i Nocturne jedna z moich ulubionych gier "evah". Niemniej jednak jak zginąłem po 45min grindu bez save'u od taniego kamikaze wrogów, to do gry już nie wróciłem od paru tygodni. Strasznie szybko się zniechęcam i coraz bardziej odnoszę wrażenie, że jeszcze trochę i stanę się miłośnikiem korytarzowych cinematic experience na 4 godziny... Brrr...

 

 

Cieszę się za to, że nadal potrafię znaleźć frajdę w niektórych grach, gdzie nawet mimo "porażki" poprawia mi się humor. Zabawne tylko, że dotyczy to pozycji, w które w życiu bym nie pomyślał, iż będę grał, ani że w ogóle będą mi się podobały... No ale nie narzekam - wolę to, niż frustrację wywołane czymś, co z założenia powinno relaksować i sprawiać frajdę.

Opublikowano

złości mnie postępujące zjanuszowienie branży i coraz mniejsza ilość gierek, które mnie interesuja

cieszy mnie postępujące zjanuszowienie branży i coraz mniejsza ilość gierek, które mnie interesuja. Dzieki temu robi sie miejsce na nadrabianie backloga, a za 20 lat pewnie juz w ogole nie bede mial czego szukac w tej branzy oprócz okazyjnych indyków, przez co bede mogl skupic sie na innych hobby :czesc:

Edytowane przez Dahaka

Opublikowano

Nie mam już tyle cierpliwości do gier, co kiedyś. Irytujące o tyle, że z jednej strony mam na jakiś tytuł ochotę, ale z drugiej, gdy już przyjdzie co do czego, to zapał przechodzi absurdalnie szybko. Szczególnie, jeśli coś nie idzie po mojej myśli.

 

Najgorsze, że tyczy się to gier/serii/gatunków, które niegdyś uwielbiałem. Za cholerę nie jestem w stanie przyłączyć się do tego całego szału na Phantom Pain, bo ledwo przebolałem Ground Zeroes. Teraz próbowałem jeden side-ops ukończyć z rangą S, to po kilku nieudanych próbach byłem naprawdę gotów rzucić padem o ścianę, zaś ku*wy leciały na lewo i prawo, co mi się dawniej nie zdarzało.

 

W ogóle pomyślałem, że odświeżę sobie serię. Odpalam MGS2 i nie mogę wysiedzieć przy tych rozmowach przez codec. W dodatku teraz po latach widzę, jak głupawe mimo wszystko były niektóre dialogi, jeśli chodzi o ekspozycję. Odpalam potem Peace Walkera i znowu, wiercę się przy cut-scenkach. Metal Gear Solid 4 (nie ukończyłem wcześniej) - coś mi nie wyszło ze sterowaniem, zginąłem. Zamiast resetu, wyłączam konsolę. Wracam po przerwie do Ground Zeroes, rzucam kilkoma kur*ami na znowu nieudany side-ops i idę wyżalić się na forumka...

 

Inny przykład miałem niedawno z Persona 4 Golden. P4 to obok pierwszego Deus Ex i Nocturne jedna z moich ulubionych gier "evah". Niemniej jednak jak zginąłem po 45min grindu bez save'u od taniego kamikaze wrogów, to do gry już nie wróciłem od paru tygodni. Strasznie szybko się zniechęcam i coraz bardziej odnoszę wrażenie, że jeszcze trochę i stanę się miłośnikiem korytarzowych cinematic experience na 4 godziny... Brrr...

 

 

Cieszę się za to, że nadal potrafię znaleźć frajdę w niektórych grach, gdzie nawet mimo "porażki" poprawia mi się humor. Zabawne tylko, że dotyczy to pozycji, w które w życiu bym nie pomyślał, iż będę grał, ani że w ogóle będą mi się podobały... No ale nie narzekam - wolę to, niż frustrację wywołane czymś, co z założenia powinno relaksować i sprawiać frajdę.

 

 

Mam podobnie... ostatnio w ogóle nie potrafię siąść do gry dłużej niż na godzinkę, a RPGi i inne rozbudowane tytuły leżą i się kurza. 

Opublikowano

Cieszy, że w końcu po trzech tygodniach odpaliłem wczoraj konsole.

 

Wkurwia, że jedynie na 40 minut :(

Opublikowano

W(pipi)ia mnie to jak nie mam weny żeby grać w GTA 5 online bo brakuje mi już tylko tych pucharków do  :platinum:  :facepalmz:

 

Cieszy MadMax w konsoli kupiony w empiku za 128,99

Opublikowano

Przez MGS V znowu się czuję jak dwa lata temu przy premierze GTAV: hype przeogromny, grałbym bez przerwy, a jak nie gram, to siedzę na forumku. Najlepsze momenty życia :banderas:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.