Shunsui93 0 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 Jak w temacie, wypisujcie najbardziej porąbane waszym zdaniem anime w pozytywnym tego słowa znaczeniu (nie mam na myśli ryjących beret, tzn. psychologicznych tylko w innym kontekście, komedie/parodie/ecchi ) Ja dotychczas oglądałem : Bokusatsu tenshi no Dokuro-chan Excel Sagę planuję obejrzeć niezbyt popularne ale po filmiku sporo obiecujące Dai Mahou Touge http://www.smog.pl/wideo/31595/co_warzywa_mysla_przed_ugotowaniem_dobre/ Chętnie poznam więcej tytułów, byle by było warto Cytuj
Zarathustra 616 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 Trava, Cat Soup i Dead Leaves przychodzą mi do głowy (plus cała masa krótkich animacji od Studio 4°C). Cytuj
Figaro 8 222 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 Golden Boy (tylko z ang dubbingiem) ? Cytuj
Zaton. 19 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 (edytowane) Jak widziałeś Excel Sagę, to obejrzyj Puni Puni Poemi. Obczaj też: Cromartie High School 2x2=Shinobuden Moetan Kyouran Kazoku Nikki Sayonara Zetsubou Sensei Edytowane 30 lipca 2010 przez Zaton. Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 - Gintama>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> - Full Metal Panic: Fumoffu - Slayers no i jeszcze pierwsze 40 odcinkow katekyo hitman reborn! (niezła beka) Cytuj
masaKRATOS 816 Opublikowano 30 lipca 2010 Opublikowano 30 lipca 2010 Hellsing i wszystko jasne ^_^ Cytuj
Shunsui93 0 Opublikowano 30 lipca 2010 Autor Opublikowano 30 lipca 2010 Dzięki za propozycję, cześć z podanych tytułów już widziałem, a co do Gintamy, sporo o niej ostatnimi czasy słyszałem, tylko pytanie o fabułę, czy ona istnieje i jest jako tako zjadliwa, czy to tylko maksymalnie wypchane humorem epizody średnio ze sobą połączone, prowadzące do nikąd ? To długa seria więc zanim się do niej zabiorę chcę się dowiedzieć czy warto (spodziewam się 1-rzędnego miażdżącego beret humoru, ale nie chcę powtórki z Kenichiego, komedia to jakaś specjalnie dobra nie była ale fabuła była dla mnie tak nużąca i wybitnie stereotypowa, że dałem sobie z nią spokój w okolicach odcinka 20, nie wiem czy później coś się zmienia ale przypuszczam, że oglądanie odcinków nie po kolei nie zrobiło by większej różnicy xD Nie mam co do fabuły dużych wymagań byle by była różnica między oglądaniem odcinków po kolei a oglądaniem bez kolejności xD Cytuj
Kazuo 134 Opublikowano 31 lipca 2010 Opublikowano 31 lipca 2010 Jakaśtam fabuła w Gintamie niby jest (ot, sporadycznie pojawia się główny badguy siejący trzodę albo wyskakują ckliwe retrospekcje obrazujące historie naszych bohaterów), jednak przez zdecydowaną większość czasu mamy do czynienia z kompletnie niepowiązanymi odcinkami nastawionymi głównie na toczenie beki. W sumie jeżeli to by ode mnie zależało, to w ogóle zrezygnowałbym z tych ważniejszych fabularnie epów, bo IMO to one swoją powagą kompletnie nie pasują do ogólnego klimatu tego animca i jedynie stopują napady ciągłego śmiechu. Gintama to przede wszystkim humor, fabuła jest tu zaledwie wadzącym dodatkiem. Cytuj
Konata 1 Opublikowano 31 lipca 2010 Opublikowano 31 lipca 2010 Higurashi no Naku Koro Ni (Kai) 1 Cytuj
sakiu 83 Opublikowano 5 sierpnia 2010 Opublikowano 5 sierpnia 2010 fajne jest tenshi na konomaiki (za(pipi)ista komedia z trapem) Cytuj
Macieq 0 Opublikowano 5 sierpnia 2010 Opublikowano 5 sierpnia 2010 Baccano! - Isaac i Miria są nie do przebicia Higurashi no Naku Koro Ni (Kai) Ja tam zauważyłem więcej pokręconych wątków niż zabawnych Cytuj
Matiz 1 Opublikowano 12 sierpnia 2010 Opublikowano 12 sierpnia 2010 Sumomomo Momomo było jednym z najdziwniejszych Jeszcze ew. B gata H kei Cytuj
Blackened 4 Opublikowano 18 grudnia 2010 Opublikowano 18 grudnia 2010 Bakemonogatari i Arakawa under the bridge Cytuj
Nemo_Perfecte 0 Opublikowano 10 maja 2011 Opublikowano 10 maja 2011 Nie wiem, czy można nazwać to pozytywnym ryciem beretu, ale polecam SchoolDays i Neon Genesis Evangelion oraz Death Note. Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 10 maja 2011 Opublikowano 10 maja 2011 (edytowane) School Days nie jest poryte. Jest pop'ierdolone. E: w negatywnym sensie oczywiście Edytowane 10 maja 2011 przez Josh the Boy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.