Skocz do zawartości

Gundam


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ostatnio obejrzałem Mobile Suit Gundam 0080: War in the Pocket - świetny tytuł. Nie spodziewałem się Gundama w tym stylu, gdzie walka nie jest na pierwszym planie, chociaż do tej pory niewiele serii z tego uniwersum obejrzałem: licząc te które się ukazały jako pierwsze do War in the Pocket, z pominięciem tych wszystkich SD. Świetny w tej serii jest też opening i ending, ładnie budują klimat. Jeszcze jedną taką rzeczą, pierdółką w sumie, był tak zwany "Eyecatch" (przejście z jednej części programu do drugiej, między przerwą reklamową, wyczytując z Wiki) który bardzo mi się podobał ;)

Następny w kolejności jest Mobile Suit Gundam F91, ale kiedy mnie najdzie ponownie na Gundamy, tego nie wiem. Na początku miałem oglądać w kolejności jak wydarzenia się dzieją, ale jak natrafiłem na dwie listy z zupełnie innym ułożeniem serii to sobie darowałem, i się zabrałem za kolejność w jakiej powstawały. Przynajmniej będę miał pewność, że czegoś nie ominąłem.

Opublikowano

War in the Pocket jest świetny (BD (pipi)a kiedy?!).

 

F91 jest kozacki pod względem animacji oraz kilku modeli... i tylko tyle. To miała być w założeniach 50 odcinkowa seria TV, ale włodarze studia olali ten projekt i zezwolili jedynie na film. Dla fabuły i rozwoju postaci rezultat tych działań nie wyszedł zbyt dobrze.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

War in the Pocket obok 08MS Team to chyba najlepsze pozycje z tego uniwersum jakie można polecić osobom, które nigdy nie oglądały żadnych gundamowych produkcji.

Dla mnie zawsze the best będzie to co wyżej, a do tego Zeta i Turn A. Nic lepszego już chyba jeśli chodzi o gundam anime nie wymyślą.

Chociaż jakby Sunrise wypluło na rynek serial anime Gundam The Origin to może by się zrobiła dla mnie mega piątka kozaków.

Edytowane przez Paliodor
  • 10 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

odświeżam trupka.

w poprzednim sezonie skończyła się najnowsza seria telewizyjna z Gundamami pt. 'Gundam Build Fighters'. jako że oglądałem poprzednie i nie wiedziałem ostatnio co by sobie obejrzeć między kolejnymi arc'ami One Piece to postanowiłem sprobować. podchodziłem dosyć sceptycznie, bo sam koncept walk plastikowych modeli na jakiejś wirtualnej arenie średnio do mnie trafiał(gdzie war drama?) i do tego poprzednia seria telewizyjna czyli Gundam AGE był dość słaby(bez kitu, chyba tylko SEED Destiny było słabsze). no ale raz się żyję. jak zacząłem oglądać to złapałem się na tym że wchłonąłem ze 6 odcinków za pierwszym posiedzeniem :P. naprawdę dobre i przyjemne w odbiorze anime. postacie które się po prostu lubi, plus dużo mechów które nie sądziłem że zobaczę w ruchu, ładna kreska i animacja, kilka nawet epickich momentów, mnóstwo cameos z innych serii... no istny love letter dla fanów. aż sam bym sobie jakąś gunple kupił i złożył, hehe :P. także jak ktoś lubi gundamy to atakować, nie ma co się zrażać do tematyki!

 

fajnie, to że seria jest tak udana daje nadzieje że następne mogą też być niezłe.

 

btw. wiadomo kiedy wychodzi najnowszy Unicorn?

Edytowane przez Mace
Opublikowano

GBF to najlepszy telewizyjny Gundam od czasu TURN A. Bajka dla dzieci, z której frajdę czerpać będą głównie tatusiowie. Do tego wszystkie walki były animowane ręcznie bez żadnych komputerowych modeli. Dobrze, że robią już drugi sezon i oby zachowali ten sam klimat, co w pierwowzorze.

 

Ostatni Unicorn naprawdę spoko, całościowo również wypada świetnie (duża w tym zasługa rewelacyjnych OSTów). Chociaż kilka zmian jakie wprowadzili w anime nie były zbyt dobre, a taką historię Loni z 4 odcinka zupełnie zepsuli.

 

 

Z planów przyszłościowych Sunrise czeka nas teraz Gundam Reconguista in G od samego Tomino. Seria wygląda niczym jego poprzednia produkcja - Overman King Gainer.

 

Oraz 4 odcinkowa OVA Gundam ORIGIN skupiająca się na historii młodego Chara.

 

Z planów wydawniczych na Blu-ray ukaże się TURN A GUNDAM.

51hi9XlGGzL.jpg

BD-BOX 1: 24 wrzesień
BD-BOX 2: 25 grudzień

Opublikowano

Porównywać poziom GBF do Turn-A to mocne słowa i niezłe prowo.

Chyba jednak się przemogę i zobaczę tą serię.Miałem na dysku jeden odcinek ale po przeglądnięciu na szybko stwierdziłem, że szkoda mi czasu na takie coś. Może jednak nie jest to tak złe jak mi się wydawało.No gorsze od Age i Destiny chyba być nie może.

Z zapowiedzi na przyszłość czekam głównie na Origina i pokładam w nim wielkie nadzieje na kawał porządnego gundam anime.Manga jest świetna i jeśli tylko przeniosą ją 1:1 do anime to będzie spoko sprawa.W czerwcu kolejny tom od Vertical i wprost nie mogę się doczekać kiedy do mnie dojdzie.

 

Nowy projekt Tomino zaś mi się średnio podoba.Głownie przez dziwny design mechów i idiotyczny wygląd głównego bohatera.No ale nie będę go jeszcze skreślał z powodu takich rzeczy, może jednak będzie to coś dobrego.

 

A za Turn-A na BR z ang napisami dałbym wiele. Szkoda, że amerykański Bandai Ent zwinął interes tuż przed wydaniem Turn-A na DVD:/

Opublikowano

Ja nie przyrównuję tylko piszę, że to najlepszy Gundam od czasu emisji historii Lorana. GBF nie ma startu w zestawieniu z TURN A, którego uważam za najlepszą serię z tego uniwersum.

 

Co do Origina, to zapomnij o pełnym przeniesieniu mangi, planują tylko te cztery OAVki z Charem. Każdy liczył na wierną adaptację robiącą za remake 0079, ale nici z tego.

Opublikowano (edytowane)

Spoko, musiałem źle zinterpretować twoją wypowiedź. Po Turn A wyszło też trochę dobrych gundamów choćby Seed,Gundam00 ale faktem jest,że na tle takiego Turn-A to tylko ledwo średniaki.

 

Z tym Originem to miałem nadzieję na właśnie adaptację całej mangi ale za sam wątek Casvala też nie będę narzekał bo 5tom poświęcony jego i Sayli przeszłości jest mega i miło będzie zobaczyć te wszystkie wydarzenia i postacie przeniesione na ekrany telewizorów.

 

Z innych mecha to chyba zabiorę sie za animkową Sidonię bo czytałem sporo pochlebnych opinii na jej temat. A na mangę aktualnie kasy brak.

Edytowane przez Paliodor
Opublikowano

Dla mnie SEED to dno i pięć metrów mułu [nawet AGE pod koniec się w to zamienił (Arc z tym wnuczkiem Flita) i był już nie do oglądania...]. Tylko Stargazer był w miarę porządny i daje jakie takie wyobrażenie, że ten Gundam mógłby być lepszy, gdyby za scenariusz i reżyserię odpowiadali ci sami ludzie, co przy OAVce.

 

Rycerze Sydonii w wersji animowanej są dosyć straszni, komputerowa animacja to horror, do tego wycinają sporo zatracając klimat jakim operuje Nihei w swoich mangach. Poczekaj jak będziesz miał trochę luźnego grosza i bierz komiks, bo jest naprawdę niezły. Tylko uważaj, bo oprócz walki ludzkości o przetrwanie w kosmosie spora część historii to najdziwniejsza haremówka jaką widziałem do tej pory.

Opublikowano (edytowane)

Stargazer rzeczywiście jest najlepszy z całej trójki Seed'ów. Wszystko stało na o wiele lepszym poziomie ale to pewnie tez dlatego,że było to bardzo krótkie anime więc musieli do porządku wykorzystać ten czas emisji. Seed zaś imo nie jest taki zły, fakt ma swoje minusy ale w ogólnym rozrachunku uważam go za ok serię po tych wszystkich latach. Seria jednak rzeczywiście mogła być lepsza bo kiedyś czytałem troszkę na temat pierwszej wizji Seed'a i różni się ona dość mocno w paru miejscach od tego co zobaczyliśmy w finalnej wersji.

Jedno jej trzeba zostawić, że przynajmniej na nowo rozruszał fandom i przyciągnął nowych fanów do gundama.

 

 

Unicorna ep 7 obejrzałem i mam mieszane uczucia co do niego. Na pewno na plus muzyka, grafika i to czym jest Laplace Box ale zakończenie jak to bywa w przypadku wielu gundam serii totalnie nijakie i bez żadnego sensownego epilogu. Walka z Neo Zeongiem też była taka sobie.Spodziewałem się epickiego starcia Sinanju vs Uni, a otrzymałem niemal statyczną potyczkę z przerośniętym mobile armorem z totalnie brzydkim designem.Już o wiele bardziej oczy cieszyły starcia masowych jednostek, które jak co część stały na bardzo dobrym poziomie. Żal jedynie mam do faktu, że Zety Plus miały tak mało czasu antenowego bo uwielbiam design z Sentinela i maszynki z Projektu Z.

 

 

Spoko były też newtype'owskie potyczki umysłowe między Banagherem a Full Frontalem i pokazanie jakie podejście do świata miał Char pod koniec swojego żywota.Bo takie odniosłem wrażenie po tym co mówiła Lalah.

Edytowane przez Paliodor
Opublikowano

Teraz rzuciłem okiem i Stargazer nie był nawet OAVką jak napisałem wcześniej, a byle pierdółką zrobioną jako internetowa animacja. Najbardziej jednak rozwala budżet jaki SEED pochłonął. Średnio jeden odcinek pierwszej serii kosztował około 25 milionów jenów (Destiny 33 miliony). Dla porównania jeden odcinek Gurren Lagann to jakieś 11 milionów jenów (10 milionów jenów to jakieś 90 tysięcy dolarów w tamtym okresie). Oczywiście tej kupy kasy w serialu nie widać i wygląda on biednie (plus masa tych samych animacji wykorzystywanych do pożygu). Chyba jacyś popularni wśród dzieciarni aktorzy seiyuu i zespoły robiące muzę pochłonęły większość tej kasy. Anime pogrążył w całości reżyser i scenarzystka (notabene jego żona...), straszne beztalencia.

Smutne jest, że seria się tak rewelacyjnie sprzedała w Japonii i była na to wielka mania, kiedy taki Turn A został zbesztany za swoją formułę i zupełnie olany.

 

 

Co do Unicorna to względem noweli prawie całkowicie zmieniono ostatnią walkę i zamiast Sinanju VS. Unicorn + Banshee, zrobiono podróż w czasie i gadkę. Takich zmian w anime było kilka, najgorsza według mnie w odcinku 4, gdzie historię Loni całkowicie spaprano (scenę z Maridą także zwalili).

 

Tak wyglądał ostatni strzał w noweli...

 

 

po którym Full Frontal ginie (Angelo później podobnie jak w OVA odnajduje jego zwłoki, ale w oryginale są one zmasakrowane)

10prmro.jpg

 

To rzecz jasna odniesienie do kultowej sceny z 0079.

z4k2h.jpg

 

 

Opublikowano

Pierwszego Seeda osobiście lubiłem jak wychodził. Jako seria dla nastoletniego widza moim zdaniem nie była wcale tak zła jak ją kreują. Oczywiście zarzucić anime można wiele, ale zarazem śmiem twierdzić, że atutów też się sporo znajdzie, ze świetnym soundtrackiem na czele.

 

Destiny to już inna śpiewka i poza muzyką nie jestem w stanie wiele powiedzieć dobrego. Seed mimo przelicznych dziur fabularnych przynajmniej stwarza pozory w miarę spójnego, zaś Destiny to jeden wielki burdel.

 

Co prawda przez pryzmat czasu też jestem w stanie wytknąć Seedowi znacznie więcej niż kiedy oglądałem go po raz pierwszy 10 lat temu, ale mimo wszystko uważam, że więcej na niego jest sztucznej nagonki (hurr durr UC wannabe hurr durr sameface). Tradycyjnie, im większa popularność, tym więcej krytyków. Tymczasem śmiem twierdzić, że jest dużo gorszych serii z mechami czy innych pseudo-dramatów bez spójnej fabuły.

 

Ba, głupot to więcej jestem w stanie wytknąć nawet powszechnie zachwalanemu Victory, nawet jeśli i ten stwarzał pozory "ambitniejszego".

 

 

Mnie by się widziała kolejna seria w stylu pierwszego sezonu Gundam 00...

Opublikowano

Ta nagonka nie wzięła się znikąd, ludzie oglądający od lat UC nagle dostali takiego SEEDa zrobionego pod nastoletnie uczennice. Dziwne, żeby byli zajarani czymś takim. A to, że jest masa lipnych anime z mechami to się zgodzę. Chociaż nie oszukujmy się, tych serii nie ogląda się raczej dla fabuły. ;) Niewiele jest produkcji, gdzie historia odgrywa ważniejszą rolę, a mechy tak jak w Escaflowne służą bardziej jako dodatek.

 

Pamiętam te pierwsze odcinki 00, gdyby seria utrzymała taki poziom to byłby chyba najlepszy Gundam, cała ta sfera polityczna na pierwszym planie. Rewelacyjne to było, ale z odcinka na odcinek teoretycznie robiło się coraz bardziej Gundamowo i czar poważniejszej serii prysł.

 

Chyba dlatego tak spodobał mi się GBF, tam nawet w endingu nabijają się, że to tylko reklamówka dla plastikowych modeli.

Opublikowano

Brak chęci wyjścia poza utarte gundamowe schematy to jest to co psuje wiele świetnie zapowiadających się serii. Dlatego tym bardziej cenię sobie takie G Gundam,Turn A i pierwszy sezon Gundam 00, za to, że chciały podejść do tematu gundam od troszkę innej strony i dodać też coś od siebie do tego uniwersum.

  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

vkzcopytgx.png

 

Nie wiem jak to wyjdzie w praniu, ale na chwilę obecną mocno mnie odrzuciło. Nawet oka nie ma zawiesić na niczym dobrym. Chyba lepiej uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać drugiego Origina.

Edytowane przez Zarathustra
Opublikowano (edytowane)

Szału nie ma ale tego raczej już nie doznam. Musiałbym się cofnąć w czasie do lat 80tych by doświadczać ekstazy przy zapowiedziach mecha seriali (Zeta/Macross :banderas: ).Albo przynajmniej do okresu gdy debiutował Seed/00.

Ale i tak jestem zainteresowany bo może wyjdzie z tego coś w miarę dobrego. Mecha design gruntów fajny,gundam ok ale chociaż raz mogliby odpuścić te standardowe kolorki (czerwien/biel/niebieski) na rzecz bardziej stonowanej kolorystyki. Chara design taki sobie. Pozostaje czekać na pierwsze epki by wyrobić sobie konkretne zdanie. Jedno jest pewne,że już gorzej jak Age i G-Reco chyba być nie może.

 

Co zaś się tyczy Origina to jako osoba czytająca wydanie od Verticala to animka jakiegoś ogromnego wrażenia na mnie nie zrobiła. Może jakbym nie czytał mangi to byłby większy efekt "wow", a tak to głównie na plus fakt,że można zobaczyć te wydarzenia w ruchu.

Edytowane przez Paliodor
Opublikowano

Zawsze może być gorzej, szczególnie w dzisiejszej branży. Reconguistę akurat pod względem oprawy i szczegółów odszykowano solidnie. Soundtrack pomimo, że nie wpadał w ucho za sprawą chwytliwych kawałków, również prezentował przyzwoity poziom. Niestety cała reszta wiadomo bez komentarza. Ten nowy twór tworzy studio 3 odpowiedzialne w ostatnich latach za AGE i GBF'y.

 

Manga Origin bardzo spoko, tak samo jak Macross: The First. Szkoda, że nie zdecydowali się zrobić całości jako serii TV, tylko wybrane fragmenty w postaci filmów.

Opublikowano (edytowane)

Do oprawy i muzyki w G-reco rzeczywiście nie mogę się przyczepić ale cała reszta woła o pomstę do nieba i po dzisiaj nie obejrzałem dwóch ostatnich epów bo nie moge się zmóc.

 

Akurat Macross:The First w wersji animowanej byłby świetnym sposobem na odświeżenie pierwszej serii. Szkoda też,że nikt tego nie wydaje na zachodzie. No ale to zasługa tych złodziei z Harmony Gold.

Cała nadzieja w tym,że Macross Delta okaże się solidnym tytułem.A to jest raczej pewne, bo seria od Shoji Kawamoriego wychodzi z dłuższymi przerwami co przekłada się na ich zdecydowanie lepszą jakość niż wypluwane hurtowo gundamy.

Edytowane przez Paliodor
  • 3 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...