Skocz do zawartości

Gundam


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Jak coś, to Gundam Seed Freedom już 'dostępny'.

 

Czekałem tyle, czekałem i... się trochę rozczarowałem, prawdę mówiąc.

 

Film nie jest jakiś rewelacyjny, tak patrząc trzeźwo. Historyjka jak i bohaterowie banalne, podobnie jak 'przesłanie' całości. Tempo akcji dość szybkie, niczym film kompilacyjny. Przydałoby się nieco więcej scen rozbudowujących niektóre wątki, lub postaci. Główny wątek dość oklepany, momentami wręcz idiotyczny.

 

Ale mimo tego dobrze się oglądało. Przynajmniej jako fanservice. Bo jest to prawdziwy fanservice dla fanów SEED. Mnóstwo postaci dostało swoje 5 minut, a przynajmniej drobne cameo, zaś te główne otrzymały nieco lepszą konkluzję niż w końcówce Destiny.

 

Akcja fajna tak w 2/3. Walki mechów głównie CGI, ale w takim stylu, że mi się podobały. Fajna reżyseria. Końcówka dość chaotyczna i niekonsekwentna, ale miała swoje dobre momenty, jak np. walka Shinna. Choć też trochę głupot też się trafiło, niestety.

 

Raz jeszcze, fanservice, fanservice, fanservice. Od mechów, przez animacje, po muzykę. Ja akurat oryginalnego Gundam SEED lubię i nawet pomimo nędzy jaką był Destiny ciekaw byłem losów niektórych postaci. Dlatego film dostarczył pod tym względem. Niemniej jednak jeśli ktoś Seeda nie lubi, albo kompletnie Gundamów nie śledzi, to raczej nie będzie to film dla niego.

 

No i tylko dzięki temu jednemu filmowi Bandai będzie mogło wydać tyle nowych (i starych) modeli, że głowa mała... Szkoda tylko, że mnie osobiście większość designów jakoś nieszczególnie przypadło do gustu. No ale to zawsze była kwestia subiektywna. Gorzej, że wiele z tych nowych mechów nie dostało nawet żadnych sensownych scen w anime. Niektóre, to w ogóle ledwo widać.

 

Ogólnie dobrze się oglądało, ale żeby jakiś megahit, to zdecydowanie nie.

 

Spoiler

Gdzieś widziałem komentarz, że film ze swoim przesłaniem "love-power" miał skłonić Japończyków do kochania się z czymś innym, niż dmuchanymi lalkami. :D No zobaczymy, czy stwierdzą przyrost urodzeń za kilka miesięcy. ;)

 

Spoiler

A propos głupot...

 

Spoiler

IoroidKidouSenshiGundamSEEDFreedomAMZNWEB-DL1080pAVCE-AC3.mkv_snapshot_01_50.41_2024_06.07_23_03_25.thumb.jpg.fd5e812e7a87ed1b675bd1c67185792d.jpg

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Ładna afera z aktorem podkładającym od lat głos Amuro - https://www.siliconera.com/bandai-namco-considering-amuro-ray-voice-actor-change/

 

Już go z nadchodzącego Metaphor od Atlusa i wielu produkcji anime usunęli. Gundam pewnie nie pozostanie wyjątkiem. Trochę szkoda, ale w Japonii takie skandale traktują poważnie.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Odwlekałem długo, ale obejrzałem film Hathaway na Netflixie.

 

Fajny o tyle, że ciekawy punkt widzenia, bo tak naprawdę śledzimy poczynania organizacji terrorystycznej. Wiadomo, że w Gundamach nie zawsze jest podział na tych dobrych i złych, więc żadna nowość, ale tutaj też się nie cackają. Jest przy tym dość brutalnie.

 

Niestety film stanowi raptem część pierwszą z prawdopodobnie trzech, a o kolejnych na razie cisza. Jestem ciekaw, co będzie dalej, bo moja jedyna styczność z Hathaway to kampanie z japońskich gier, głównie SD Gundam G Generation F. Może sobie dokupię DLC do G Generation Genesis, bo tam chyba jest parę misji ze streszczeniem całej fabuły po angielsku. W Super Robot Wars V też wątek książki się przewija, ale pewnie został odpowiednio zmieniony na potrzeby nowej historii.

 

Postacie ciekawe nawet. Z tego co poczytałem, to w filmie zmienili dużo designów względem oryginalnych ilustracji, czy nawet gier. Niektórych postaci bym nie rozpoznał, gdybym nie sprawdził wiki. Ogólnie film mało "efektowny", bo walk mechów jest raptem parę, w dodatku rozgrywających się nocą, przez co bardzo mało widać. Nie wiem, czy celowy zabieg, czy nie, ale w zależności od ekranu może trzeba będzie trochę podkręcić jasność.

 

Muzyka zalatuje Unicornem. Jest ok, ale poza jednym motywem z wokalem wiele tu w głowie po seansie nie zostaje.

 

Ciekawy film. Fakt, że chciałbym ciąg dalszy świadczy raczej pozytywnie. Ale na ciąg dalszy przyjdzie nam poczekać, zaś samodzielnie film nie przedstawia jakiejś zamkniętej historii. Widać ewidentnie, że to dopiero wstęp. Warto obejrzeć, ale zostanie niedosyt.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...