number_nine 1 290 Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja no niestety, seanse są tylko w ten jeden weekend w wybranych Heliosach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Paliodor 1 749 Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Teraz sprawdziłem i u mnie w niedzielę wypada w Bielsku-Biała więc spoko, podjedzie się do wielkiego miasta zaznać trochę kultury Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 31 Maja Udostępnij Opublikowano 31 Maja GS Freedom będzie emitowany na japońskim Netflixie i Primie już od 8 czerwca. Czyli oczywiście w zatoce w przyzwoitej jakości będzie do obejrzenia niedługo później. Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 8 Czerwca Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca Jak coś, to Gundam Seed Freedom już 'dostępny'. Czekałem tyle, czekałem i... się trochę rozczarowałem, prawdę mówiąc. Film nie jest jakiś rewelacyjny, tak patrząc trzeźwo. Historyjka jak i bohaterowie banalne, podobnie jak 'przesłanie' całości. Tempo akcji dość szybkie, niczym film kompilacyjny. Przydałoby się nieco więcej scen rozbudowujących niektóre wątki, lub postaci. Główny wątek dość oklepany, momentami wręcz idiotyczny. Ale mimo tego dobrze się oglądało. Przynajmniej jako fanservice. Bo jest to prawdziwy fanservice dla fanów SEED. Mnóstwo postaci dostało swoje 5 minut, a przynajmniej drobne cameo, zaś te główne otrzymały nieco lepszą konkluzję niż w końcówce Destiny. Akcja fajna tak w 2/3. Walki mechów głównie CGI, ale w takim stylu, że mi się podobały. Fajna reżyseria. Końcówka dość chaotyczna i niekonsekwentna, ale miała swoje dobre momenty, jak np. walka Shinna. Choć też trochę głupot też się trafiło, niestety. Raz jeszcze, fanservice, fanservice, fanservice. Od mechów, przez animacje, po muzykę. Ja akurat oryginalnego Gundam SEED lubię i nawet pomimo nędzy jaką był Destiny ciekaw byłem losów niektórych postaci. Dlatego film dostarczył pod tym względem. Niemniej jednak jeśli ktoś Seeda nie lubi, albo kompletnie Gundamów nie śledzi, to raczej nie będzie to film dla niego. No i tylko dzięki temu jednemu filmowi Bandai będzie mogło wydać tyle nowych (i starych) modeli, że głowa mała... Szkoda tylko, że mnie osobiście większość designów jakoś nieszczególnie przypadło do gustu. No ale to zawsze była kwestia subiektywna. Gorzej, że wiele z tych nowych mechów nie dostało nawet żadnych sensownych scen w anime. Niektóre, to w ogóle ledwo widać. Ogólnie dobrze się oglądało, ale żeby jakiś megahit, to zdecydowanie nie. Spoiler Gdzieś widziałem komentarz, że film ze swoim przesłaniem "love-power" miał skłonić Japończyków do kochania się z czymś innym, niż dmuchanymi lalkami. No zobaczymy, czy stwierdzą przyrost urodzeń za kilka miesięcy. Spoiler A propos głupot... Spoiler 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 26 Czerwca Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca I jak, był ktoś na seansie GSF? Jak wrażenia i jakość tłumaczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 2 Lipca Udostępnij Opublikowano 2 Lipca Ładna afera z aktorem podkładającym od lat głos Amuro - https://www.siliconera.com/bandai-namco-considering-amuro-ray-voice-actor-change/ Już go z nadchodzącego Metaphor od Atlusa i wielu produkcji anime usunęli. Gundam pewnie nie pozostanie wyjątkiem. Trochę szkoda, ale w Japonii takie skandale traktują poważnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 25 Lipca Udostępnij Opublikowano 25 Lipca Wizualnie spoko, ale dźwiękowo (zarówno dub jak i reszta) nie bardzo mi to pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 27 Sierpnia Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia Czasem YT podpowie coś ciekawego. Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano 11 Września Udostępnij Opublikowano 11 Września Odwlekałem długo, ale obejrzałem film Hathaway na Netflixie. Fajny o tyle, że ciekawy punkt widzenia, bo tak naprawdę śledzimy poczynania organizacji terrorystycznej. Wiadomo, że w Gundamach nie zawsze jest podział na tych dobrych i złych, więc żadna nowość, ale tutaj też się nie cackają. Jest przy tym dość brutalnie. Niestety film stanowi raptem część pierwszą z prawdopodobnie trzech, a o kolejnych na razie cisza. Jestem ciekaw, co będzie dalej, bo moja jedyna styczność z Hathaway to kampanie z japońskich gier, głównie SD Gundam G Generation F. Może sobie dokupię DLC do G Generation Genesis, bo tam chyba jest parę misji ze streszczeniem całej fabuły po angielsku. W Super Robot Wars V też wątek książki się przewija, ale pewnie został odpowiednio zmieniony na potrzeby nowej historii. Postacie ciekawe nawet. Z tego co poczytałem, to w filmie zmienili dużo designów względem oryginalnych ilustracji, czy nawet gier. Niektórych postaci bym nie rozpoznał, gdybym nie sprawdził wiki. Ogólnie film mało "efektowny", bo walk mechów jest raptem parę, w dodatku rozgrywających się nocą, przez co bardzo mało widać. Nie wiem, czy celowy zabieg, czy nie, ale w zależności od ekranu może trzeba będzie trochę podkręcić jasność. Muzyka zalatuje Unicornem. Jest ok, ale poza jednym motywem z wokalem wiele tu w głowie po seansie nie zostaje. Ciekawy film. Fakt, że chciałbym ciąg dalszy świadczy raczej pozytywnie. Ale na ciąg dalszy przyjdzie nam poczekać, zaś samodzielnie film nie przedstawia jakiejś zamkniętej historii. Widać ewidentnie, że to dopiero wstęp. Warto obejrzeć, ale zostanie niedosyt. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Suavek 4 515 Opublikowano Wtorek o 05:52 Udostępnij Opublikowano Wtorek o 05:52 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.