DJ1988 16 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Sorry Gacek czy ktos z tego uniwersum strzela ogniem z waginy ? A gdzie Bayonetta strzela ogniem z waginy? Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Przechodzi od skrajności w skrajność Co i tak nie zmienia faktu, że nowy DMC to może starym częściom albo Bayo co najwyżej buty czyścić. Cytuj
DJ1988 16 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Gdzie ja napisałem o jakimkolwiek mashowaniu ? Czytanie ze zrozumieniem trudna rzecz. Napisałeś, że Bayonettę można przejść na Jana nawalając tylko XYX kataną. Stąd mój komentarz o maszowaniu. Handluj z tym! To ze Design nowego Dante to jakiś żart i porażka jest argumentem totalnie z dupy bo stary wcale nie był niczym wyjątkowym. Poza tym właśnie przez brak umiejętności czytania ze zrozumieniem ubzdurałeś sobie ze ja starego Dante nie lubię. Nie w tym rzecz lubię ale nowy jest tak samo dobry. To skąd się wziął komentarz pt. "japoński homos"? Jak nie odnosisz się do starego Dantego w tamtym komentarzu to naprawdę nie wiem o co ci biega. Co do Bayo to jest moje zdanie gra jest chaotyczna nie wymaga kombinowania w żadnym wypadku i po prostu nie jestem wstanie wytrzymać ilości absurdu wylewającego się z ekranu To, że Ty nie potrafisz ogarnąć systemu Bayonetty i jest dla Ciebie zbyt "chaotyczny" nie oznacza, że gra ma średni system walki. Edytowane 20 stycznia 2013 przez DJ1988 Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Jedni wolą strzelać ogniem z waginy a inni biegać kobietą kotem, gościem w pelerynce i rajtuzach, walczyć z trzymetrowym glutem, kobietą roślinką, krokodylem, nierozgarniętym klaunem i klaunicą, panem mrozem czy też rozwiązywać rebusy pana zagadki (LOL) itd, itd. Edytowane 20 stycznia 2013 przez dunpeal Cytuj
wet_willy 2 163 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 @Paliodor No chyba mi nie powiesz ze DMC2 jest lepsze od DmC ? xD DMC3:SE > DMC > DmC:DMC > DMC4 > Bayonetta > Posty Mendrka > Boro Boro > User Daddy > Kupa Mulu > DMC2 @DJ<jakies tam numerki> Gdzie ja napisalem ze nie ogarniam systemu ? xD Po prosto system jest (pipi) warty bo mozna przejsc cala gre naciskaja YBY Jasne jak chcesz poswirowac to jest czym ale jak chcesz konczyc gre na wysokim poziomie trudnosci to lepiej naciskac wlasnie YBY niz cudowac i ryzykowac bycie trafionym Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 System z Bayo zjada system z DmC lekko pod każdym względem. Przeszedłem gierkę i bardzo mi się podobała. Styl graficzny znakomity, nowy dante fajny i wcale nie jakiś bardzo różny od starego z charakteru + włosy zmieniają mu kolor z czasem na białe, więc w sequelu pewnie zapuści trochę i będzie jak stary Dante . System walki na pewno nie jest prostacki, ale o japońskiej szkole slasherów można zapomnieć. To jest coś między japońską, a amerykańską(god of war) szkołą systemów slasherowych. Czyli dla mnie w sam raz, bo nigdy nie byłem zbyt dobry w starych DmC czy nawet Bayonettcie. Poziom trudności na normalu jest tragicznie niski, zginąłem pare razy, ale to tylko dlatego, że nie korzystałem z "apteczek". 75% misji ro ranga SSS, SS lub S przy pierwszym podejściu, pozostałe 25% to A (te 25% to pierwsza 1/3 gry, kiedy się jeszcze uczyłem grać), potem to już same eski do końca gry. A w starych DMC na normalu wyciągałem średnio C lub B, rzadko A, wyżej prawie nigdy, więc macie porównanie jak bardzo ułatwili grę. Elementy platformowe podobały mi się bardzo, licze na rozwinięcie tego, nietypowe misje też bardzo na plus (misja z "panią" czy z "autem" i Bobem, wiecie o co kaman) Ogólnie reboot udany, bardzo mi przypadł do gustu, niemniej system walki dalej nie sięga poziomu bayonetty. 1 Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Po pierwsze God of War to nie slasher, skąd wy ludzie to bierzecie to nie wiem ... @Ukyo: Sry, ale stawianie wyżej DMC pod względem systemu od DMC4/Bayo to padaka i na ten temat już nie będę rozmawiał bo nie ma sensu. Mainstream w natarciu ... Edytowane 20 stycznia 2013 przez Paliodor Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) @Paliodor No chyba mi nie powiesz ze DMC2 jest lepsze od DmC ? xD DMC3:SE > DMC > DmC:DMC > DMC4 > Bayonetta > Posty Mendrka > Boro Boro > User Daddy > Kupa Mulu > DMC2 @DJ<jakies tam numerki> DmC przed DMC4 (nie mówiąc już o Bayo). Good joke. http://www.youtube.com/watch?v=ALvZA5a3xEk Po prosto system jest (pipi) warty bo mozna przejsc cala gre naciskaja YBY Jasne jak chcesz poswirowac to jest czym ale jak chcesz konczyc gre na wysokim poziomie trudnosci to lepiej naciskac wlasnie YBY niz cudowac i ryzykowac bycie trafionym No popatrz sobie teraz na opinię o poziomie trudności kilka postów wcześniej. Jedziesz na Bayo a chwalisz casualowe gówienko. A ogólnie ten filmik to mistrz (dante must die i końcówka gry): http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9q49-UUoxGY Edytowane 20 stycznia 2013 przez dunpeal Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) @paliodor no co ty nie powiesz szerloku, dlatego napisałem "systemów slasherowych", bo choc nie są to slashery, to założenia bardzo podobne walczy sie na tej samej zasadzie, kilka broni, combosów, jugglowanie, uniki itd. niczym się to nie różni, oprócz poziomu trudności Edytowane 20 stycznia 2013 przez Dahaka Cytuj
wet_willy 2 163 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Mowie o grze samej w sobie ogolnie a nie tylko o systemie chodzi o sposob prowadzenia fabuly itd DmC jest po prostu dalej bardzo dobra gra Cytuj
Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Mowie o grze samej w sobie ogolnie a nie tylko o systemie chodzi o sposob prowadzenia fabuly itd DmC jest po prostu dalej bardzo dobra gra Pod tym względem to nowa część bije wszystkie poprzednie. A jeśli już ktoś się czepia strony technicznej, to fakt, czwórka chodziła lepiej i płynniej, ale było to kosztem dużej ilości loadingów. Leci scenka - loading - odpala się kolejna scenka - loading - mamy wybór misji - loading - no w końcu gramy. Cytuj
Gary. 0 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Jak już pisałem - hejters gonna hejt. Gra zgarnia bardzo wysokie oceny w mediach co już mówi samo przez się o jej poziomie. Idąc dalej - system walki jest cholernie dynamiczny, rozbudowany i pozwala kombinować na dziesiątki sposobów (poczekajcie aż jacyś więksi wymiatacze zaczną uploadować swoje wyczyny na YT), nowy Dante wyglądem zjada tego pedałka z DMC3 na śniadanie (jeżeli komuś kojarzy się z hipsterem, to gratuluję wyobraźni), design lokacji to już kwestia gustu, ale oryginalności oraz walorów artystycznych nie można im odmówić. Poziom trudności? Przejdźcie sobie Dante Must Die albo H&H (bez Super Dante), a potem spróbujcie dalej pisać, że gra jest prosta - i double dare you motherfuckers. Zresztą i tak wszyscy fani wiedzą, że prawdziwa frajda z DMC zaczyna się dopiero przy masterowaniu gry na najwyższe oceny - tutaj najnowsza gierka Ninja Theory ani trochę nie odstaje od poprzedników. Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Tak jakby oceny w dzisiejszych mediach growych coś znaczyły XD I czemu wszyscy ci fani nowego Dante wymieniają tylko wygląd z DMC3, fakt imo najsłabszy ze wszystkich części ale już taki z DMC2 czy 4 to bez problemu gniecie takie pseudo śmiesznego Dantejusza z DMC. No ale po co ja tu w ogóle piszę, jak masą się podoba to i tak tych paru narzekaczy nic nie zmieni. Zapewne za parę lat, jak jakieś dzieciaki mające X1080/PS5 odpalą sobie takie DMC 1 to pomyślą, że gra musi być zepsuta bądź niedorobiona, bo jak to taka trudna? XD 1 1 Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) tutaj najnowsza gierka Ninja Theory ani trochę nie odstaje od poprzedników. 30 klatek, nie ma stylów wzbogacających rogrywkę, zepsuty cancel, nie ma lock ona, mniejsza dynamika, casual friendly (Capcom samo o tym mówiło btw), czerwoni i niebiescy przeciwnicy podatni na ciosy tylko z określonego typu broni co spłyca warianty rozgrywki. To tak na szybko. Ale DmC nie odstaje. Nawet ani trochę. Zabawne. Edytowane 20 stycznia 2013 przez dunpeal 1 Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Zresztą i tak wszyscy fani wiedzą, że prawdziwa frajda z DMC zaczyna się dopiero przy masterowaniu gry na najwyższe oceny - tutaj najnowsza gierka Ninja Theory ani trochę nie odstaje od poprzedników. Nie, wcale. Jak wyżej w poscie pisałem, stare DMC średnio C lub B na normalu przy pierwszym podejściu, nowe DmC 3/4 gry na S,SS lub SSS. I nie mów "zagraj w DMD", bo założę się, że skoro na normalu jest 10x ciężej o dobrą ocene w starych devilach, to na DMD różnica w poziomie będzie taka sama. A jakieś H2H i inne poziomy to sztuczne zawyżenie poziomu trudności na zasadzie "damy więcej HP i więcej przeciwników". Poziom trudności powinien wynikać z innych rzeczy. Gra jest łatwa, bo dla mas i tyle. Ale nie znaczy to także że gra jest słaba. Bo nie jest, jest zaje.bista. Edytowane 20 stycznia 2013 przez Dahaka Cytuj
Gary. 0 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 I czemu wszyscy ci fani nowego Dante wymieniają tylko wygląd z DMC3, fakt imo najsłabszy ze wszystkich części ale już taki z DMC2 czy 4 to bez problemu gniecie takie pseudo śmiesznego Dantejusza z DMC. Może dlatego, że zarówno DmC jak i DMC3 przedstawiają Dantego jako młodego chłystka z jego najwcześniejszych przygód? Ciężko porównywać młodzianka do doświadczonego madafaki, dlatego porównywanie obecnego Dantego do jego starszych wersji z poprzednich gier jest lekko nie na miejscu. Poza tym nie wiem jak wyobrażacie sobie kolesia w takim wieku, który mógłby być bardziej madafakerski niż obecny Dante. tutaj najnowsza gierka Ninja Theory ani trochę nie odstaje od poprzedników. 30 klatek, nie ma stylów wzbogacających rogrywkę, zepsuty cancel, nie ma lock ona, mniejsza dynamika, casual friendly (Capcom samo o tym mówiło btw), czerwoni i niebiescy przeciwnicy podatni na ciosy tylko z określonego typu broni co spłyca warianty rozgrywki. To tak na szybko. Ale DmC nie odstaje. Nawet ani trochę. Zabawne. 30 klatek w skillowym slasherze, to spory minus, nie da się ukryć. Mniejsza dynamika? Bayonetta to nie jest, ale gra i tak jest bardzo dynamiczna. Brak lock-on'a rzeczywiście przeszkadza. Casual friendly był już DMC4, więc nic nowego. Zróżnicowanych i wymagających innego podejścia przeciwników powinno się oceniać na plus, nie na minus. Ogólnie z częścią się zgadzam, ale część z tego to zwyczajne narzekanie na siłę - poprzednie DMC też nie były idealne, z kolei gierka Ninja Theory w kilku kwestiach nawala, ale w innych jest też wyraźnie lepsza od odsłon serwowanych przez Capcom (fabuła, muzyka, eksploracja leveli, system podliczania oceny końcowej). Zresztą i tak wszyscy fani wiedzą, że prawdziwa frajda z DMC zaczyna się dopiero przy masterowaniu gry na najwyższe oceny - tutaj najnowsza gierka Ninja Theory ani trochę nie odstaje od poprzedników. Nie, wcale. Jak wyżej w poscie pisałem, stare DMC średnio C lub B na normalu przy pierwszym podejściu, nowe DmC 3/4 gry na S,SS lub SSS. I nie mów "zagraj w DMD", bo założę się, że skoro na normalu jest 10x ciężej o dobrą ocene w starych devilach, to na DMD różnica w poziomie będzie taka sama. A jakieś H2H i inne poziomy to sztuczne zawyżenie poziomu trudności na zasadzie "damy więcej HP i więcej przeciwników". Poziom trudności powinien wynikać z innych rzeczy. Gra jest łatwa, bo dla mas i tyle. Ale nie znaczy to także że gra jest słaba. Bo nie jest, jest zaje.bista. Jest zrobiona tak, żeby zarówno casuale jak i hardkorowcy mogli się przy niej dobrze bawić. Nie twierdzę, że jest tak trudna jak chociażby DMC3 (a szkoda), jednak wyższe poziomy trudności, a do tego ich masterowanie są wystarczająco wymagające, żeby przykuć do konsoli na dłużej graczy, którzy chcą wycisnąć z gry więcej. Chciałbym zobaczyć w akcji lamusa próbującego zdobyć SSS na którymkolwiek levelu na DMD. Cytuj
DaniDevil 7 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Gary a ja bym Chcial zobaczyc twoje wypociny jakiegos levelu z poziomu DmD:P Moze mnie oswiecisz jakims filmikiem i udowodnisz ze nie jestes lamusem:D 1 Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Casual friendly był już DMC4, więc nic nowego. Ohohoho... Dowody mistrzu. A najlepiej powtórz to: http://www.youtube.c...&v=e23c_HDPo7Y#! Casualowi to w DmC wszystko jedno w co namierza, czy są style czy nie, jak działa super cancel, ważne, że dubstep nawalał z głośniczków, a kolorki ładowały po oczkach. Zróżnicowanych i wymagających innego podejścia przeciwników powinno się oceniać na plus, nie na minus. A teraz wroć do tego co napisałem wcześnie i przeczytaj jeszcze raz. Masz dwa kolory przeciwników PX (czerwony) i PY (niebieski) i bronie działające na kolory (BX) i (BY). Teraz tak: BX działa na PX, a nie działa na PY. Z kolei BY działa na PY, a nie działa na PX. Jesli dla ciebie ograniczenie swobody w użyciu broni i narzucanie ich graczowi z góry jest plusem w slasherze to gratuluję. (fabuła, muzyka, eksploracja leveli) Kwestia gustu. Ja mam inne zdanie system podliczania oceny końcowej Nie wiem o co ci chodzi, ale jeśli o SSSki to beka. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9q49-UUoxGY Edytowane 20 stycznia 2013 przez dunpeal Cytuj
wet_willy 2 163 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Dunpeal ja DMD jeszcze nie gram ale wytlumaczysz mi moze dlaczeg Overdrive zabiera tak duzo paska bo na SoS zabiera juz o wiele mniej ? Cytuj
Paliodor 1 767 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 @dunpeal: spoczko filmik. Mi się zawsze podobało co niejaki Kail wyprawiał w DMC3. Oglądając jego nagrania aż chciało się zagłębiać bardziej w system walki, no ale wiadomo to inna liga była, choć zachęta do grania ogromna Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Dokładnie tak samo było w DMC3 i jest to bardzo sensowne rozwiązanie (bo nie jest fajnie dostać nagle niezapowiedzianym atakiem w plery). Haters gonna hate. Fantastyczne posunięcie. Obniżenie, i tak już, łatwego poziomu trudności jest głupotą a nie sensownym rozwiązaniem. Jakoś w innych grach - NG, Bayo - umiejętne kontrolowanie kamery sprawiało, że nie dostawało się batów po plecach, a nie (pipi)owatym unikaniem kadrów z kreaturami i odciąganie kolejno jednego po drugim. System walki w nowym devilu jest przedni, ale bez jaj że lepszy czy tez na poziomie serii Ninja Gaiden czy Bayonetty. Masa świetnych tricków, ciosów, multipartów, super zabawa przeciwnikami w powietrzu i powrót chwytów na miarę DA Nero - przyciąganie do i się przeciwników, najlepszy zestaw broni z całej serii czy tez fajni przeciwnicy - to jest. Ale co z tego skoro i tą grę można przejść jednym ciosem, a spier.dolony system rankingów i stajlisza powraca jak bumerang? 30 fpsów, gorszej grafiki tez nie wybaczę. Nigdy, po tym co widziałem 5 lat temu w "czwórce". Historia też niby ceiakwa, przedstawiona bardzo dobrze do 18 misji. Potem ogarnia chu.joza i denne zakończenie z cliffhangerem pod dlc Design lokacji to już kwestia subiektywna - mi się nie podoba. Za dużo skakania też nie. Wszystko spoko i każdy może miec swoje zdanie, ale ciągłego pier.dolenia o poziomie trudności na superduperultradontemustdie i pisanie, że wtedy jest ciężkie jest niesamowicie irytujące. Jest to SIÓDMY poziom trudności i cieszę się że jest trudny, ale wyznacznikiem stopnia trudności jest zawsze normal/podstawowy i pierwszy poziom trudności z jakim graczowi przyjdzie doświadczyć. Z Super Dante czy bez - Nephilim jest prostacko łatwy. Edit: Ktoś tam wspomniał, że w DMC4 była masa loadingów. Beka fch.uj, gram w najnowszą odsłonę i wcale ich nie ma... tylko czemu czasem muszę znowu ogladac 30 sekund cutscenki bo nie mogę przyśpieszyć przez loading? To ja już wolałem 3 sekundy czarnego ekranu po przejściu przez drzwi. Edytowane 20 stycznia 2013 przez XM. Cytuj
Komandos 21 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 Nie ma o co się kłócić. DMC pod każdym względem jest lata świetlne za DMC4 (to jest fakt), ale to wciąż przyzwoita gra. Fajna przygoda na jeden raz, ale nie gra do masterowania przez lata. Casuale do których stare części były za trudne teraz teraz mogą poczuć się jak wymiatacze trzaskając SSS z palcem w du.pie, a hardkory czekają grzecznie na MG:R. 4 Cytuj
Gary. 0 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Gary a ja bym Chcial zobaczyc twoje wypociny jakiegos levelu z poziomu DmD:P Moze mnie oswiecisz jakims filmikiem i udowodnisz ze nie jestes lamusem:D Może jak uda mi się znaleźć memorkę to wrzucę foto z (prawie) pełnym rankingiem SS z DMC3 (DMD included). Ohohoho... Dowody mistrzu. A najlepiej powtórz to: http://www.youtube.c...&v=e23c_HDPo7Y#! Casualowi to w DmC wszystko jedno w co namierza, czy są style czy nie, jak działa super cancel, ważne, że dubstep nawalał z głośniczków, a kolorki ładowały po oczkach. I Ty naprawdę myślisz, że przy całym tym rozbudowanym systemie w DmC nie można wykonywać podobnych rzeczy? Tak jak pisałem wcześniej - poczekaj, aż do gry dobiorą się więksi wymatacze, a na YT pojawią się filmiki z ich wyczynami. To, że teraz casuale też mogą odstawiać efektowne akcje nie znaczy, że bardziej wprawni gracze nie wycisną z tego systemu jeszcze więcej. A teraz wroć do tego co napisałem wcześnie i przeczytaj jeszcze raz. Masz dwa kolory przeciwników PX (czerwony) i PY (niebieski) i bronie działające na kolory (BX) i (BY). Teraz tak: BX działa na PX, a nie działa na PY. Z kolei BY działa na PY, a nie działa na PX. Jesli dla ciebie ograniczenie swobody w użyciu broni i narzucanie ich graczowi z góry jest plusem w slasherze to gratuluję. Gdyby takich przeciwników było nawalone więcej, to faktycznie, możnaby to uznać za ograniczenie swobody, jednak przy takiej ilości ja rozpatruję to jako plus - taki motyw wymaga lepszego poznania dostępnej broni i czynienia z niej maksymalnie skutecznego użytku. Fantastyczne posunięcie. Obniżenie, i tak już, łatwego poziomu trudności jest głupotą a nie sensownym rozwiązaniem. Jakoś w innych grach - NG, Bayo - umiejętne kontrolowanie kamery sprawiało, że nie dostawało się batów po plecach, a nie (pipi)owatym unikaniem kadrów z kreaturami i odciąganie kolejno jednego po drugim. To ciekawe, że przy poprzednich Devilach, które miały identyczny patent jakoś nie było na to narzekania. Sorry, ale jeżeli ja gram w slashera, to chcę się skupić na walce i walczyć z przeciwnikami, a nie z kamerą. Wszystko spoko i każdy może miec swoje zdanie, ale ciągłego pier.dolenia o poziomie trudności na superduperultradontemustdie i pisanie, że wtedy jest ciężkie jest niesamowicie irytujące. Jest to SIÓDMY poziom trudności i cieszę się że jest trudny, ale wyznacznikiem stopnia trudności jest zawsze normal/podstawowy i pierwszy poziom trudności z jakim graczowi przyjdzie doświadczyć. Z Super Dante czy bez - Nephilim jest prostacko łatwy. Podstawowy poziom trudności w DMC4 był równie prosty, hard czy DMD również nie sprawiały większych problemów (jeżeli chodzi o samo przejście, bo masterowanie to już inna sprawa). Przykro mi, że muszę przywrócić Cię do smutnej rzeczywistości, ale ostatnim trudnym Devilem była trójka, która ukazała się... jakąś dekadę temu. I żeby nie było - ja naprawdę mam świadomość, że DMC poszedł teraz mocniej niż kiedykolwiek wcześniej w stronę casualizmu, jednak nikt mi nie wmówi, że wciąż nie może stanowić wyzwania. System walki jest na tyle głęboki, że można go masterować tygodniami, a w rękach wprawnego gracza da się wyczyniać akcje o których casual może co najwyżej pomarzyć - to się nie zmieniło, różnica jest tylko taka, że teraz leszczyk też może się cieszyć długimi, efektownymi combosami. Najwyższe poziomy trudności na najlepsze oceny też dla causali będą stanowić barierę nie do przebicia - czyli kolejna istotna rzecz bez zmian. Jako fan serii od pierwszej części oraz osoba, która każdą odsłonę wydupczyła w zasadzie na 100% jestem troszkę zawiedziony, bo jakby nie było liczyłem na większy hardkor, jednak narzekać czy toczyć piany nie zamierzam, bo i tak gra się więcej niż dobrze. Dla "hardkorów" w nowym DmC też jest miejce i to w sumie mi wystarczy. Edytowane 20 stycznia 2013 przez Gary. Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) @Gary. I Ty naprawdę myślisz, że przy całym tym rozbudowanym systemie w DmC nie można wykonywać podobnych rzeczy? Tak myślę. Choćby z tego powodu, że w grze nie ma juz styli, nie ma lock ona, i jest wolniejsza. Ale pomarzyć sobie możesz. taki motyw wymaga lepszego poznania dostępnej broni i czynienia z niej maksymalnie skutecznego użytku. Tak jasne (hłehłe), a przy okazji NT traktuje cię jak idiotę i mówi ci jaką broń masz na jakiego wroga użyć, abyś się przypadkiem nie męczył. Czerwona broń na czerwonego wroga, niebieska na niebieskiego. A jak chcesz zrobić coś więcej, pogrzebać w systemie, pobawić się nim, pozmieniać bronie to nic z tego. A bez tego rozwiązania, w starych DMC, używasz ich do woli. Przez to robisz coraz wymyślejsze combosy, żonglujesz broniami i je poznajesz (wszystkie), a ogranicza cię tylko skill i wyobraźnia. BTW: o czym ja z tobą w ogóle dyskutuję. Dla ciebie połowa mniej możliwości w gameplayu jest plusem. W slasherze. WTF? Dlatego czytając takie mądrości mówię pass. Czekam na jakieś info o sprzedarzy. Na razie roger out. Edytowane 20 stycznia 2013 przez dunpeal Cytuj
Gary. 0 Opublikowano 20 stycznia 2013 Opublikowano 20 stycznia 2013 (edytowane) Tak myślę. Choćby z tego powodu, że w grze nie ma juz styli, nie ma lock ona, i jest wolniejsza. Ale pomarzyć sobie możesz. Nie muszę marzyć. Z gier z tak rozbudowanym systemem walki można wycisnąć bardzo wiele, nawet mimo braku lock-on'a i żonglowania stylami (dynamika i tak zjada większość slasherów na rynku), tylko poza skillem trzeba mieć też trochę tej wspomnianej przez Ciebie wyobraźni. Czas zweryfikuje to co napisałeś. Tak jasne (hłehłe), a przy okazji NT traktuje cię jak idiotę i mówi ci jaką broń masz na jakiego wroga użyć, abyś się przypadkiem nie męczył. Czerwona broń na czerwonego wroga, niebieska na niebieskiego. A jak chcesz zrobić coś więcej, pogrzebać w systemie, pobawić się nim, pozmieniać bronie to nic z tego. A bez tego rozwiązania, w starych DMC, używasz ich do woli. Przez to robisz coraz wymyślejsze combosy, żonglujesz broniami i je poznajesz (wszystkie), a ogranicza cię tylko skill i wyobraźnia. Wymień wszystkich przeciwników z gry, którzy wymagają użycia tylko jednej broni i częstotliwość z jaką się ich spotyka. Edytowane 20 stycznia 2013 przez Gary. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.