Skocz do zawartości

Sezon 2 - A Clash of Kings


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Victariona jest stosunko mało w Starciu Królów,większego znaczenia nabiera w 4 tomie. Więc sądzę że na niego też przyjdzie pora.

 

Ogolnie problem jest z tym, ze nie ma go w ogole w drzewie rodowym Greyjoyow na stronie HBO. Euron tez sie prawdopodobnie nie pokaze w tym sezonie (zamiast niego bedzie jakis randomowy klecha), ale wypisany jest. Teoria spiskowa, wiem, ale bol dupy pozostaje.

 

 

Az mnie dreszczem przeszywaja plotki, ze mieliby polaczyc Ramsaya i Roose'a Boltonów w jedną postać. Z Meerą i Reedem to jeszcze zrozumiem...

 

 

tk:

Nic nie jest wyjasnione. Może tak-może nie. Ale raczej chyba prawdopodobnie, ze mozliwe, ze nie.

  • Odpowiedzi 431
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Mi osobiscie zwisa zmiana Asha/Yara. Poza tym latwo cwaniakowac jak sie przeczytalo i przetrawilo ksiazki. Widzowie nie musza byc debilami zeby pomieszaly im sie identycznie brzmiace imiona postaci drugoplanowych z niewielka iloscia czasu ekranowego.

 

Na razie aktorka moze byc, wyglada jak Greyjoy. Moja opinia moze sie zmienic w obie strony zaleznie od tego jak jej wyjda niektore nadchodzace sceny.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

http://screenrant.co...hbo-aco-164072/

 

3 sezon potwierdzony.

Prawdopodobnie objętość książki zmusi twórców do podzielenia jej treści na dwa sezony, w wyniku czego 3. seria będzie ekranizacją tylko pierwszego z tomów "Nawałnicy mieczy".

 

Nie czytałem dalszych tomów po "Starciu Królów" i nie wiem, czy tylko "Nawałnica Mieczy" będzie wymagać takiego szczególnego podziału, bo jeśli nie, to każdy następny tom będzie odpowiadał dwóm sezonom serialu i pod koniec "Tańca ze smokami" będziemy mieć 8 sezonów (!). Jak sądzicie, czy takie długoterminowe przedsięwzięcie ma szanse powodzenia i czy może uda się pójść gdzieś na skróty?

Edytowane przez Wojtq
Opublikowano

 

Tak. Dlatego nie ma żadnego syna, a tyle żon. W książce nie było to tak dosłowne. I w książce chyba nie było tej akcji z ostatniej sceny. Wszystkie wnioski to były przypuszczenia.

 

 

No i nie podobało mi się okrojenie sceny

Spotkania Theona i Ashy. W książce była nawet zabawna. I ukazała, jak łatwo podejść młodego Greyjoya.

 

 

Ogólnie nie wiem czemu, ale 2. sezon podoba mi się mniej niż 1. Może dlatego, że z akcją w książce jestem niewiele dalej niż akcja serialu i pamiętam jak wyglądały poszczególne sceny. Pierwszy oglądałem bez wcześniejszej lektury. Nie wiem, ale nie podobają mi się te zmiany i cięcia.

  • Plusik 1
Opublikowano

@Ryu

Co do pierwszego spoilera:

w książce ta młoda "żonka" mówiła o tym bezpośrednio ale sceny takiej jak z serialu nie było.

 

Co do reszty zgadzam się w 100%. Scena, którą wymieniłeś w drugim spoilerze mogła być za(pipi)ista, a pokazali to bez wyrazu. Poza tym też właśnie kończę drugi tom i też mniej mi się (chyba przez to) podoba obecny sezon. Poczekamy zobaczymy.

 

BTW na 8 sezonów nie ma szans, góra 5. Będą musieli ciąć fabułę ku rozpaczy fanów...

  • Plusik 1
Opublikowano

Ogolnie problem jest taki, ze:

 

a) materiału maja sporo - i nie chodzi tutaj nawet o pomniejsze wątki co o czas oddechu, pewne spokojne "bycie" z bohaterami. Teraz zapierdalaja jak rolerkoster a malo kogo obchodzi co sie stanie z bohaterami.

b) czasu za malo - dalej tylko 10 godzin. Staram sie unikac takich stwierdzen, ale to przeciez (pipi)a kpina. Juz nawet te dwa odcinki wiecej zrobilyby dużą różnicę w odbiorze całości. W pierwszym sezonie tego sie tak nie czuło, ale teraz może być już tylko gorzej. Boardwalk Empire ma 50 razy wiekszy budżet a te dwanaście odcinków na sezon dostaje. Co do (pipi)a HBO

c) dodają własne mini-wątki i sceny które są typowymi zapychaczami miejsca. Co tam w burdelu u Littlefingera to widzimy prawie co odcinek no bo to jest najważniejsze w całej historii, wiadomo. Pieśn Lodu i Ognia mówi o dwóch unikalnych smakach kondonów które pod koniec 8 sezonu stworzy Littlefinger i zawojuje Wallstreet King's Landing. No i oczywiście genialna postać Ros która dostaje więcej screentajmu niż Daenerys.

 

Troche sie w(pipi)iłem, dzieki.

  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

Jak ktos tak bardzo pragnie seksu to istnieje caly przemysl zajmujacy sie filmami w calosci o tym traktujacymi: pornograficzny.

 

Django niestety ma racje.

Jak ktos nie czytal ksiazki to duzo traci.

 

Czytajac ksiazke dotknela mnie

zdrada Theona Greyjoy'a

natomiast kogos ogladajacego serial, nie bedacego zzytym z postaciami raczej to za bardzo nie obejdzie.

 

Jak dla mnie to idiotyzm ze dopiero kolejne ksiazki beda rozbite na 2 sezony, skoro juz teraz by sie to naprawde mocno przydalo.

 

PS

Mam pytanie do osob ktore czytaly 2ga czesc ksiazki, bo ja juz nie pamietam do konca, czy

 

byla tam scena kiedy Stannis pieprzy Melissandre? bo sobie tego nie przypominam i nie wiem czy to kwestia mojej pamieci czy tego ze scenarzysci to dodali?

oprocz tego czy byla scena kiedy Littlefinger straszy ta (pipi)e?

 

Chociaz, jesli tej drugiej sceny nie bylo to nawet dobrze ze ja dodali, bo dobitnie [i bez zuzywania duzej ilosci "czasu antenowego" ktorego w koncu jest malo] pokazuje skur,wysynstwo tej postaci ludziom ogladajacym tylko serial.

Edytowane przez Yabollek007
Opublikowano (edytowane)

Co do pytania pierwszego:

Pieprzenia nie ma, jest wspomniane (przynajmniej do 3/4 książki, bo mniej więcej na tym etapie jestem), że współdzielą namiot i poddani plotkują. Sam Stannis mówi, że 'Mówią tak okropne rzeczy, a ona tylko mu... służy' [;

 

 

Drugiej sceny też nie pamiętam.

Edytowane przez Manga Ryu
Opublikowano

@Yabollek - Ja jestem na IIgim tomie "Uczty dla wron" i

 

 

nie ma żadnego yebanka dosłownie, są tylko poszlaki i plotki, także znowu trochę faux pas, bo robienie z Melisandre dziffki która bredzi coś o daniu syna Stannisowi troszkę zaburza profil tej postaci

 

Opublikowano

To bardziej w sumie psuje postac Stannisa ktory po prostu mowi "OKAYH LET'S DO IT".

 

No, ale podobno wycieli jego corke wiec jakas logika w tym moze byc. Niewyzyty chlopak.

Opublikowano

Najwyraźniej szefostwo koncernu ma na to wy(pipi)ane, serial małym nakładem przynosi wielkie dochody to po wafla pompować w to więcej niż trzeba. Napierdzielą wiele sezonów po 10 odcinków (bo tak szybciej będzie można to potem opychać) i wszyscy będą happy (no może oprócz ludzi, którzy przeczytali książki, ale to jak wiadomo niewielki procent, szczególnie w USA).

Opublikowano

No postac Stannisa to wlasnie niesamowicie psuje bo w ksiazce to przeciez prawy i poprawny czlowiek az do bolu, ktory w tej swojej prawowitosci nie zna zadnych kompromisow - co jest jednoczesnie jego najwieksza zaleta jak i zguba.

Opublikowano (edytowane)

Nie znaczy to jednak ze nie powinnismy miec zadnych wymagan co do tego serialu.

 

Poza tym naprawde nie za bardzo rozumiem co ma fakt ze rozne media roznia sie roznymi prawami [ograniczenie objetosciowe w serialu / filmie vs prawie nieograniczonosc ksiazki] do czegos co zmienia rys postaci.

 

Kolejna rzecz ze serial akurat jest duzo bardziej elastyczny od filmu, a skoro jest mozliwe podzielenie kolejnych czesci ksiazek na 2 sezony [a w kazdym razie na pewno bedzie tak z czescia 3] to wedlug mnie niezadowolenie z powodu nie wykorzystania go w przypadku czesci 2 jest w pelni uzasadnione [a juz w szczegolnosci do dodania przynajmniej tych 2 dodatkowych odcinkow].

 

Chociaz musze przyznac - bezkrytyczne badz duzo bardziej wyrozumiale podejscie z cala pewnoscia gwarantuje lepszy odbior.....w zasadzie kazdej rzeczy. W sumie w pewnym stopniu przyjalem je nawet przy tym serialu. Majac przeczytane ksiazki, prawde mowiac serial stal mi sie obojetny i gdyby go skasowali nie byloby to dla mnie zadna tragedia - dalszy ciag fabuly jest juz w koncu znany.

 

Jednakze skoro leci, to go ogladam jednak zadnych nadziei z nim nie wiaze.

Ma jednak jedna nieoceniona zalete - dzieki niemu z tworczoscia Martina w sposob posredni lub bezposredni zapozna sie duzo wieksza grupa osob. Zeby nie serial, prawdopodobnie nigdy nie siegnalbym po ksiazke [jak i zreszta wiele innych osob].

 

To wszystko oczywiscie nie oznacza ze uwazam go za slaby - nie zmienia to jednak faktu ze mozna mu wytknac pewne wady.

Fajnie jest go obejrzec juz tylko nawet dla samej postaci Tyriona ktorego teksty po prostu rozpierdalaja system [a w formie gry aktorskiej wydaja sie jeszcze bardziej dosadne niz przelane na papier].

Edytowane przez Yabollek007
Opublikowano (edytowane)

No co do tekstów Tyriona to szczególnie zapamiętałem motyw, jak napadli ich ci wikingowie czy inny chuyi i pytają się go jak chciałby umrzeć, a on do nich z tekstem (piszę z pamięci) -

 

"Chciałbym umrzeć w wieku 60 lat, leżąc na wielkim łożu, z pucharem wina w dłoni i kutasem w ustach dziewki"

 

XD

 

Zniszczyło mnie to, podobnie jak tych dzikusów.

Edytowane przez Masorz

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...