Skocz do zawartości

Dark Souls


McDrive

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

może waliłeś zbyt blisko dupska, być może trzeba atakować od tej cieńkiej strony ogona;p przyznam że nie zazdroszcze bo caly moj build maga jest robiony pod ten miecz i jeśli dam ciała z ogonem to zostane  z echantet ugikataną..

Gość mate5
Opublikowano

I od razu pytanie, co robic przed NG+? nie wiem co powinienem...

 

To co zawsze:

 

- przejść ukryte lokacje / bossów

- zabić wszystkich npc

- pozbierać slaby

Opublikowano

Bossy mi zostaly dwa (crossbreed i gwydolin czy jak mu tam, aktualnie "robie" range w jego convenantcie), npc? dla humanity? szkoda mi ich :< Slaby... no moge zebrac :P chyba brakuje mi tylko Blue ktorego moge zebrac... No nic, jeszcze troche gry przede mna przed NG+, ale pewnie skonczy sie na tym ze zabije tych 2 bossow i skocze do NG+ juz stricte zeby robic platynke

Opublikowano (edytowane)

Trudniejszy od podstawki? :) To musze zaczac porzadniej grac na Steamie w Prepare to Die Edition ^^ 

Moim zdaniem te lokacje z dlc są trudne, a z Artoriasem i Kalameetem meczylem sie najbardziej. No ale wiadomo, kazdemu co innego trudnosc sprawia.

Edytowane przez Guernica
Opublikowano

Kalamicz jedna z moich ulubionych walk w DS, jeżeli w ogóle nie najbardziej. Męczyłem się z sukinsynem troche, ale pozniej to jak taniec jak sie unika tych wszystkich jego ciosów. Po zabiciu typa jedyne co pomyslalem to JESZCZE RAZ.

 

Manus też spoczko chociaz kombosy ma przegięte niektóre. Ogólnie DLC jest świetne i nie ma co się zastanawiać.

Gość mate5
Opublikowano (edytowane)

 

Tak, DLC będzie wtedy też na NG+.

 

Czyli mam się czego bać, bo słyszałem, że samo DLC w sobie jest trudne, hehe.

 

 

Ja ostatecznie nie dałem rady pokonać Kalameeta sam, kilka razy pomagałem innym (w tym jednemu kolesiowi która w ogóle nie atakował tylko mnie leczył), ale w swoim świecie nie dałem rady. Więc uznałem, że zostałem pokonany i nie skończyłem dodatku, bo nie zamierzam wykorzystać pomocy innych graczy przy takim bossie. :(

 

 

A Manus to taki Darksoulsowy flamelurker, jest mega.

Edytowane przez mate5
Opublikowano

Kalameet sam w sobie nie był jakoś bardzo trudny kiedy obczaiło się jego ataki. Jeśli masz z nim problem obejrzyj jak EpicNameBro sobie z nim poradził, gość sensownie opowiedział o walce. Chyba nawet o tym pisałem, że trudność walki wzrastała dopiero wtedy kiedy zdecydowało sie obciąć mu ogon. Meczyłem sie chyba z 10 walk zanim dropnął mi z niego miecz.

Opublikowano

Ja się właśnie uparłem na ogon i próbowałem z kilkanaście razy (wiem, niedużo). Gdybym chciał go rozwalić normalnie, być może by mi się udało na ostatnich nogach, ale się uparłem na ten miecz. Chociaż nie wiem czy w ogóle jest przydatny i bym go używał, ale chciałem mieć komplet. No ale nie mogłem wyczaić tej walki i się poddałem.

Opublikowano

Miecz jest świetny - na +5 ma 480AR, co przy wymaganych minimalnych statystykach (20/16, nie skaluje się) jest największą wartością wśród greatswordów, jest buffowalny, a dodatkowo 2HR2 to całkiem przyzwoity AOE atak.

Opublikowano

>walcz z gargulcem, dobrze Ci idzie

>1/3 zdrowia

>przylatuje drugi, zaczynają zionąć ogniem

>you died

 

To jest ta słynna trudność? Dwóch na jednego kurde :confused:?

 

in b4 o jezu dopiero w to grasz

 

ah, pamiętam jak się na tego bossa złościłem. Z perspektywy czasu jeden z moich ulubionych.

Opublikowano

Tak w ogóle jakoś nie wiem, ale z tego co grałem to DaS mi się jakoś dużo bardziej podoba od DeS. Wiadomo, master race więc 1080p i 60fps (no dobra, 720p, ale z AA), ale ogólnie klimat i ciągły świat mi jakoś bardziej podchodzą. Choć jak mówię, dużo obu gier nie widziałem.

Opublikowano

Tez wole dark niz demons. Zanim ktos mnie zlinczuje to mowie ze to kwestia gustu

 

tez kiedys sie meczylem ostro z gsrgulcami. Ale jak ostatio w tym roku wznowilem gre i zrobilem 3 postacie na konkretne buildy to zykle mialem te gargulce na 2hity. Walka trwala z 5 sekund

chociaz we wszystkich przypadkach używałem broni nieco podpakowanej i konkretnie ustawionej pod dany build (mag, dex, str)

Opublikowano (edytowane)

Gragulce są trudne bo to pierwszy wymagający boss, natomiast z perspektywy czasu to nie było jakieś bardzo straszne.

Jak się przywoła Solaire to już wgl luzik.

 

Co do DeS/DaS

 

Demon poszedł na pierwszy ogień. Nie podszedł mi, męczyłem się w 1-1, wydało mi się to mega trudne i skomplikowane, nie zachęcalo za bardzo do dalszej gry.

 

Spróbowałem wiec Darka, podeszlo od razu i wsiaklem bez reszty.

 

Do Demona jednak kiedyś wrócę juz ze skillami i po traumie z Darka, bo Demon to podobno lepsza gra (m.in lore, ost)

Edytowane przez erix
Opublikowano

Dla mnie również Dark Souls najlepsze. Owszem, to od Demonów się wszystko zaczęło i miały one swój genialny, lekko odrealniony klimat, ale z perspektywy czasu oceniam je, jako wprawkę czy wręcz demo do Dark Souls.

Nie chcę tu nikogo urazić, bo sam bardzo lubię ten tytuł, nawet go splatynowałem i przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem wersji amerykańskiej, celem wbicia drugiego "calaka" (tak mi się spodobało), ale jak odpaliłem Dark Souls, nie było już odwrotu.

 

Dark Souls to dla mnie jedna z najlepszych gier wszech czasów. Tytuł w "starym stylu", który angażował mnie maksymalnie zarówno podczas trzymania pada w dłoniach, jak i czytania o nim, czy oglądania różnych filmików z nim związanych.

To również gra, która wręcz obrzydziła mi inne tytuły na całkiem spory okres czasu - po prostu po DS każdy inny tytuł wydawał się jakiś ułomny i niegodny mojego czasu i zaangażowania (myślałem, że to ja jestem jakiś dziwny, ale później widziałem wiele podobnych wypowiedzi w sieci).

 

Grając w DS nie mogłem się wręcz oderwać i nie wyobrażałem sobie równoległego ogrywania czegokolwiek innego (a to u mnie normalne - często zmieniam tytuły w czytniku). Oczywiście moje granie skończyło się po wbiciu platynki (bo to jest jakaś tam granica, poza którą nie wychodzę - nie widzę sensu wchodzenia na NG++++++, skoro wszystko już w grze widziałem, przechodząc ją ponad 3 razy), ale jest to tytuł, który ostatnio wspominam najcieplej.

 

Niestety, po początkowym zachwycie podobnych emocji nie uświadczyłem w Dark Souls II i nie dość, że równolegle odpalałem inne tytuły, to teraz bez żalu odstawiłem DSII i nie wiem, czy i kiedy do gry powrócę (utknąłem na Darklurker'ze i frustruje mnie droga do niego) - w każdym razie rzecz nie do pomyślenia w przypadku pierwszego Dark Souls.

  • Plusik 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...