standby 1 725 Opublikowano 5 maja 2011 Autor Opublikowano 5 maja 2011 Myślałem że bialko się ścina te które już od dłuższego czasu, jest w organiźmie.. Cytuj
Lipa 521 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Krupnik i Stock. Ew. Palace. Tylko te trzy wódki. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 jw dobre wódeczki szczególnie stock. Co do zapijania to mi obojętne i zależy ile , jak mam walnąć pół szklanki to trzeba popić bo będzie impreza zwrotna ale zwykłe kieliszki to obojetnie. Dziwie sie ludziom którzy nie potrafią pić wódy bez zapojki. Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Potrafić bez popity, to potrafię, tylko to wóda poza wprawieniem w stan najebania powinna jeszcze smakować, a mi akurat mało która z przyjemnością wchodzi na czysto, dlatego z reguły mieszam z colą lub innymi napojami. Jeżeli chodzi o te tańsze, to najlepiej Sobieski, zaraz obok nieco bardziej "luksusowy" Smirnoff, z kolei taki Absolwent czy Bolls, to już tylko w ostateczności. Gorzkiej Żołądkowej w wersji mięta nie tykam palcem, mieszanka smaków wódki i tej rośliny momentalnie wzbudza u mnie odruch wymiotny (co innego Gorzka z miodem). Cytuj
Specu 148 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 wódę bez zapojki piłem do czasu aż się zatrułem jakimś podłym ścierwem o nazwie "Brydżowa" potem 4 lata bez patrzenia na wódkę (sam widok jak ktoś walił kielona przyprawiał mnie o dreszcze) teraz jestem w stanie przełknąć Żołądkową (każdą, byle nie miętową), Krupnik i parę smakowych, ogólnie wóda tylko od święta, wolę łychę. Cytuj
wet_willy 2 166 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Znajac gusta smakowe poplecznikow szatana lycha z gatunku Loch Ness z Biedronki xD Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Potrafić bez popity, to potrafię, tylko to wóda poza wprawieniem w stan najebania powinna jeszcze smakować, a mi akurat mało która z przyjemnością wchodzi na czysto, dlatego z reguły mieszam z colą lub innymi napojami. Jeżeli chodzi o te tańsze, to najlepiej Sobieski, zaraz obok nieco bardziej "luksusowy" Smirnoff, z kolei taki Absolwent czy Bolls, to już tylko w ostateczności. Gorzkiej Żołądkowej w wersji mięta nie tykam palcem, mieszanka smaków wódki i tej rośliny momentalnie wzbudza u mnie odruch wymiotny (co innego Gorzka z miodem). Pijesz wódke bo jest smaczna? Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 (edytowane) Sobieski Krupnik Luksusowa Te najczęściej, oczywiście nigdy nie pogardzę Chopinem czy Belwederem. Wódki smakowe je.ba.ć poza jedną Belwederu (czarna butla) która urywa ci.p.sko Edytowane 6 maja 2011 przez Maiden Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Pijesz wódke bo jest smaczna? Oczywiście priorytetem w przypadku spożywania wódki jest nawalenie się (mniej lub bardziej, w moim przypadku z reguły to drugie), osobiście jednak lubię też, żeby to co w siebie wlewam miało jako taki smak. Nie mam od razu na myśli jakichś delicji, ale grunt, żeby nie wzbudzało odruchu wymiotnego, a większość wódek na czysto tak właśnie na mnie działa, dlatego bez mieszania piję raczej sporadycznie. Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 6 maja 2011 Opublikowano 6 maja 2011 Nie wiem jak komuś czysta wóda może smakować w ogóle, to chyba pierwsze stadium alkoholizmu ;P Czystej nie ruszam już sto lat, za to Rudą ładuję przy większości okazji. Właśnie wersja miętowa jest najlepsza, chu.ja się znacie. Z kostkami lodu i plastrem cytryny/limonki jest niedowyje.bania. Cytuj
Gość Maiden Opublikowano 7 maja 2011 Opublikowano 7 maja 2011 No właśnie, coraz częściej uświadamiam sobie, że ja już jestem starym alkoholikiem ;p Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 8 maja 2011 Opublikowano 8 maja 2011 Nie ma się co oszukiwać, wódka jest ohydna (czysta), kto twierdzi inaczej ma po prostu spier.dolone kubki smakowe. Grunt to odpowiednio popijać (ja kolą albo sokiem jabłkowym), dobra na(pipi)ka jest ważna, ale liczy się też komfort picia, to nie walenie po kablu gdzie liczy się tylko efekt. 1 1 Cytuj
Manor 645 Opublikowano 8 maja 2011 Opublikowano 8 maja 2011 a tam pierd.olicie. Wódka może smakować. Są wódki które mogę pić bez popitki, a jak mogę, to znaczy że mi smakuje, ale fakt, mówię o smakowych. Jedna z pyszniejszych to becherovka. Oficjalnie nazywa się to likier, no ale ma 38%, więc w sumie co za różnica między tym, a smakowymi wódkami. Czeska becherovka ziołowa to coś pysznego, aczkolwiek wielu odrzuca, bo smakuje trochę jak lekarstwa. Oprócz tego jak gdzieś idę na imprezę, to najchętniej kupuje żołądkową miętową, sobieskiego mandarynkowego, albo sobieskiego karmelowego. Ogólnie nie przepadam już za czystymi wódkami, nawet jak mam się nayebać, to wolę zrobić to ze smakiem. Oprócz tego jara mnie ciągle picie żubrówki popijając sokiem jabłkowym, ewentualnie razem w drinku. A tak w ogóle, to gdybym miał większy hajs to olałbym wódkę i raczyłbym się bardziej wyszukanymi alkoholami ;] Cytuj
Arkady 1 032 Opublikowano 9 maja 2011 Opublikowano 9 maja 2011 Ostatnio piłem ten wynalazek Rezultat, na drugi dzień głowa napierdalała jak diabli. (pipi)a taka masakra, chyba to się pije, kiedy jest się na dnie Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 10 maja 2011 Opublikowano 10 maja 2011 a tam pierd.olicie. Wódka może smakować. Są wódki które mogę pić bez popitki, a jak mogę, to znaczy że mi smakuje, ale fakt, mówię o smakowych. Jedna z pyszniejszych to becherovka. Oficjalnie nazywa się to likier, no ale ma 38%, więc w sumie co za różnica między tym, a smakowymi wódkami. Czeska becherovka ziołowa to coś pysznego, aczkolwiek wielu odrzuca, bo smakuje trochę jak lekarstwa. Oprócz tego jak gdzieś idę na imprezę, to najchętniej kupuje żołądkową miętową, sobieskiego mandarynkowego, albo sobieskiego karmelowego. Ogólnie nie przepadam już za czystymi wódkami, nawet jak mam się nayebać, to wolę zrobić to ze smakiem. Oprócz tego jara mnie ciągle picie żubrówki popijając sokiem jabłkowym, ewentualnie razem w drinku. A tak w ogóle, to gdybym miał większy hajs to olałbym wódkę i raczyłbym się bardziej wyszukanymi alkoholami ;] kozak wódka , piłem. No ale nam sie rozchodziło o czystą wódke nie smakowe Manor. Smakowych to sie chyba nie popija bo to mija sie z celem. Moja ulubiona na kaca seteczka cytrynówki lubelskiej np Ostatnio tez piłem o smaku orzecha laskowego, chyba soplica albo sobieski nie pamietam ale tez wymiatała. Finlandia żurawinowa tez miodzio. Cytuj
asfalt 439 Opublikowano 24 maja 2011 Opublikowano 24 maja 2011 (pipi) - balsam dobry jest. No kur.va nie ma jak balsam. Pije tylko żurawinowy, za dyche masz pół półlitrówki plus jakiegoś fresha hortex do tego i się za(pipi)iście komponuje. Dla wszystkich fanów Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 19 lipca 2011 Autor Opublikowano 19 lipca 2011 Z tanich wódek polecam łowiecką albo łowecką czy jakoś tak, 13.50 za flaszke, wódeczka dobrze wchodzi nawet ciepła, nie ma po niej kaca, no ale najwazniejsza jest w niej cena, dla mnie duzo smaczneijsza od Bolsa albo absolwenta. Udało mi się ją dorwać w realu. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 19 lipca 2011 Opublikowano 19 lipca 2011 Może to nie wódka, ale: Pił ktoś z was, chłopy? Cytuj
_lukas_ 1 685 Opublikowano 19 lipca 2011 Opublikowano 19 lipca 2011 Może to nie wódka, ale: Pił ktoś z was, chłopy? chłopy nie piją kolorowych gówien :potter: 1 Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 21 lipca 2011 Autor Opublikowano 21 lipca 2011 Pedalskie go.wno, niestety Rozi, Bonda to z ciebie nie zrobi:( 1 Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Kupilem soplice orzech laskowy. Spoko? 1 Cytuj
molly 311 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 Kupilem soplice orzech laskowy. Spoko? Nawet bardzo. Piłem kilka razy i zawsze zadowolony byłem. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 2 sierpnia 2011 Opublikowano 2 sierpnia 2011 wyborowa on the rocks. najlepsze co moze byc. o popitce nie ma mowy, gdyby wodka mi nie smakowala to po prostu bym jej nie pil. do szklanki z 4 kostki lodu i tak na oko ze trzy kieliszki wu-jitsu. lubie tez rudom. innych wodek raczej nie pijam. jestem wierny tylko tym dwom. Cytuj
Figlarz 1 272 Opublikowano 2 sierpnia 2011 Opublikowano 2 sierpnia 2011 Ja ostatnio kupiłem Stocka porzeczkowego, wchodził jak woda A co najlepsze, 0,7 było o 50gr tańsze niż 0,5. Tylko na drugi dzień mnie trochę głowa bolała, ale to szczegół. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.